Jaka Hvala: "Nie jestem liderem drużyny"

  • 2013-01-11 22:37

Historyczne zwycięstwo drużyny słoweńskiej! Szóste podium na dużej skoczni i ósme w ogóle jest zarazem drugim zwycięstwem tej drużyny w Pucharze Świata, ale pierwszym na skoczni dużej. Słowenia swoje jedyne dotychczasowe zwycięstwo w PŚ odniosła na skoczni mamuciej.

Na konferencji prasowej Słowenię reprezentował Jaka Hvala, który był dziś najsilniejszym ogniwem drużyny słoweńskiej. Indywidualnie uzyskał dziś czwarty wynik. "Nikt w naszej drużynie nie przypuszczał, ze możemy wygrać, jesteśmy zaskoczeni ale też ogromnie szczęśliwi. Nie czuję się jak lider drużyny, to wasze zdanie, że jestem liderem. My jesteśmy drużyną, nie ma lidera, naszym szefem jest Goran Janus, nasz trener. My po prostu cieszymy się, że jako drużyna, wygraliśmy dziś wspólnie. Zakopane to dla mnie szczególne miejsce, teraz polubię je jeszcze bardziej bo wygraliśmy tu konkurs" - powiedział Jaka Hvala. Młody Słoweniec był spokojny i wyciszony. Mówił o radości, ale podczas konferencji prawie się nie uśmiechał.

Jego zupełnym przeciwieństwem był Andreas Kofler. Choć miejsce trzecie to dla Austrii prawie jak porażka. Po raz dwunasty w historii PŚ Austria zajęła trzecie miejsce, był to natomiast pięćdziesiąty trzeci konkurs drużynowy, w którym skoczkowie austriaccy stanęli na podium. Przypadków, by Austria nie stawała na podium konkursu było zaledwie dziewięć.

Andreas Kofler był wyluzowany i uśmiechnięty. "Czy dzisiaj wywalczyliśmy aż czy tylko trzecie miejsce? Ja się cieszę. To był trudny konkurs, były dość trudne warunki. Mieliśmy młodego zawodnika w czwartej grupie. Było wiadomo, że walka będzie bardzo ciężka, możemy być szczęśliwi i cieszymy się z kolejnego miejsca na podium".

"Moja forma nie jest jeszcze taka, jakbym chciał, ale powoli wracam do lepszego skakania. Powiem tak: był to dla mnie udany konkurs, jeśli patrzeć na niego jak na etap wracania do świetnej formy. Jak zawsze - świetnie mi się skacze w Zakopanem, te tłumy, które dopingują wszystkich skoczków to wspaniała sprawa" - ocenił Andreas. Powiedział też, że Gregor Schlierenzauer wraca do zdrowia.


Marcin Hetnał, źródło: Informacja własna
oglądalność: (6628) komentarze: (23)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • lol doświadczony

    @ marek28

    dowody ? hmm .. moze to jak sie zachowuje ? nikt tu nie mówi że ma się szczerzyć do kamery itp chodzi o to np jak sie zachowuje w stosunku do innych zawodników
    dla mnie to on kultury zbytnio nie ma, albo obycia nie wiem

  • DSJ_fan początkujący

    Mówicie że jest sympatyczny a właściwie sami nie wiecie czemu.
    Z zachowania na skoczni ? Bo cieszy się po udanym skoku ?
    Tak samo jak dla was może wydawać się sympatyczny tak dla mnie może być niesympatyczny.

  • anonim

    Hvala nie będzie liderem. Liderem dopóki nie zakończy swojej kariery będzie Robert Kranjec, a i tak mocniejszym psychicznie skoczkiem jest Prevc niż Hvala, to Peter ciągnął w tamtym sezonie Słoweńców. Zresztą Hvala jest w ciąż młodym nie ustabilizowanym psychicznie zawodnikiem potrafi odpalić żeby później to spartaczyć. Peter zazwyczaj to co spartaczy a też dość często mu się to zdarza naprawia w drugim skoku. A jak już dobrą lokatę zajmie po pierwszym skoku to później tego nie partaczy tak jak Hvala.

  • anonim

    @lol
    Jakies dowody tej "niesympatyczności" ?

    No tak kazdy ma sie głupio uśmiechać do kamery jak niektóre nasze orły gdy lecą na bule to już sympatia aż bije po oczach.

  • anonim
    Jaka Hvala

    Za co wszyscy go tak nie lubicie? Wg mnie to sympatyczny, młody chłopak i w ogóle to to jest lider Słoweńców bez niego by nic nie zrobili i spadli by na 3,4 msc.

  • anonim
    dla mnie ok

    Jakas sprawiedliwość musi być, Stoch to miał bajeczne waruneczki dopiero, huragan pod narty od organizatorów a wy tu na Tepesa psioczycie. Stochowi wiatr się należał, że miał chyba z 9 pkt odjętych w pierszej serii. Oj nieładnie, nieładnie

  • dejw profesor
    korus

    A może dlatego że brutalnie "ukradł nam wygraną". No cóż za bezczelność, jak on śmiał na naszej ziemi, na naszej skoczni. Nie wpuszczać go tu później!

    Żal komentować.

  • anonim
    Niektórzy to powinni walnąć głową w ścianę

    Z powodu jednego skoku, którym Hvala śmiał skoczyć 20m dalej od Miętusa, połowa portalu uznała go za niesympatycznego buca. Żółć się z was wylewa na kilometr. Ja do niego nic nie mam. Zbyt często się może nie uśmiecha, ale czy to powód by go nie lubić? Dopóki nie puka się w głowę z byle powodu i nie przestaje gratulować innym zawodnikom to nie mam powodu by go nie lubić.

  • dejw profesor

    Nie każdy skoczek musi być sympatyczny i wyluzowany jak choćby nasz Piotrek Żyła (choć akurat z nim, to w tej kwestii inna liga, można rzecz, najwyższa światowa klasa :). Grunt że nie zachowuje się jak "król Grzegorz".
    Ja Hvalę lubię. Bardzo było mi go szkoda po konkursie w Kussamo. Dobrze że się pozbierał skacze generalnie w tym sezonie bardzo dobrze. Myślę że pierwsze podium w jego karierze to tylko kwestia czasu.

  • Karp profesor

    Cikawe czy będzie deja vu z Kuusamo tam też Hvala w drużynówce skakał rewelacyjnie a zepsuł ten jeden najważniejszy dla siebie skok

  • Pirx stały bywalec

    Mieli trochę szczęścia w tym, że żadnemu z nich warunki nie zepsuły skoku (a Hvala, Tepes czy Kranjec są na to bardzo podatni), ale ostatecznie skakali bardzo równo, a przecież tak się zdobywa wysokie miejsca w drużynówkach. Brawo.

  • marro profesor

    Słowency potrafią zasakiwac i co jakiś wskakują na podium nie mają lidera w tej chwili, ale nikt skoków nie zawalił dzisiaj i jest najwyższe miejsce.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl