Maciej Kot: "Oby jutro była dobra zabawa"

  • 2013-01-26 20:54

Z rekordem życiowym oraz 16. miejscem zakończył Maciej Kot pierwszy konkurs Pucharu Świata w lotach narciarskich na skoczni w Vikersund.

"Wiadomo, że niedosyt jest. Dwa razy w ciągu dnia uzyskałem życiowe rezultaty, dwa razy ponad 200 metrów i z tego powinienem się cieszyć, z tych życiowych wyników, ale sam wynik nie jest satysfakcjonujący" - mówił pod skocznią Maciej Kot. "Po pierwszym skoku była szansa na dobry wynik, jednak ten drugi skok nie był już tak dobry a na tej skoczni minimalny błąd powoduje to, że uciekają metry i to nie tak jak na normalnej skoczni 2-3 tylko 10-20 metrów. Rywale skakali dziś bardzo daleko i mimo, że poprawiłem swój życiowy rezultat to nie udało się awansować i mój spadek w klasyfikacji był dość znaczny" - dodał nasz zawodnik.

"Lubię latać i myślę, że każdy lubi latać. Latanie sprawia przyjemność, jeśli są odpowiednie metry. Nikt nie lubi męczyć się na mamutach. Niektóre skocznie do lotów są takie, że jak nie znajdzie się odpowiedniej recepty na skakanie, zaczyna zawodnik się męczyć i frustrować" - wyjaśnił skoczek.

"Skoki ponad 200-metrowe zawsze sprawiają radość. Wiadomo, że chciałoby się ze skoku na skok skakać dalej bliżej 230-240 metrów. Myślę, że to wszystko trzeba robić krok po kroku. W ubiegłym sezonie nie przekroczyłem tutaj nawet 180-190 metrów, w tym sezonie już było dwa razy powyżej 200 metrów" - ocenił Kot.

"Jutro też jest dzień i mam nadzieję, że rozpocznę z takiego pułapu na jakim dziś zakończyłem. Z każdym skokiem nabieram kolejnych doświadczeń i po każdym skoku mam pewne przemyślenia i wprowadzam zmiany do swoich skoków. Już mam ułożony w głowie plan na jutro, co muszę zrobić, aby te moje skoki były w końcu dalekie" .

"Oby jutro była dobra zabawa, ponieważ o to w tym wszystkim chodzi" - podsumował Maciej Kot.

Korespondencja z Vikersund, Tadeusz Mieczyński


Anna Szczepankiewicz&Tadeusz Mieczyński, źródło: Informacja własna
oglądalność: (8934) komentarze: (10)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • anonim

    Właśnie na coś takiego liczyłem przed konkursem. Miejsce w połowie drugiej 10 na tym obiekcie to co czego chciałem. Fakt że jest niedosyt bo w 1 serii był Maciek w 10 ale i tak można bić brawo bo 2 razy pobił życiówkę.

    Liczyłem tutaj na trochę lepszy rekord życiowy ale że jury ustawia za nisko belki oprócz tej 2 serii dzisiaj to można być zadowolonym.

    Jutro liczę że Kot poprawi rekord Miętusa bo lotnik ma 210 metrów a nie lotnik 207 ...

  • Kubiszon98 stały bywalec

    Brawa dla Maćka,poprawił dwa razy rekord życiowy.Szkoda,że w 2 serii spadł w klasyfikacji,bo mogliśmy mieć 3 Polaków w "10".
    Ostatni raz to sie zdarzyło się to w Engelbergu w sezonie 2010/2011.Wtedy 3 był Małysz,7.Hula a 9.Stoch

  • korus doświadczony
    x666

    Jeżeli nie wywalczy jutro limitu to moim zdaniem nie zasługuje na dalsze trzymanie go w składzie... Fajnie jakby spokojnie potrenował do Predazzo, i dał radę skakać tak dobrze, jak na samym początku sezonu (niestety w kwalifikacjach).

  • x666 stały bywalec

    Za tydzień Maciek może mocno namieszać, bo w Harrachovie jest skocznia o zupełnie innym profilu, wymagająca znacznie wyższej paraboli lotu. Nawet Kubacki może tam nieźle skakać. Nide wiem czy poradzi tam sobie Miętus, o ile będzie w składzie.

  • Janeman profesor

    Liczylem tak na 210-215 w tym drugim skoku,bo byly niezle warunki...
    Ale Mackowi i tak naleza sie brawa za ten konkurs,2 zyciowki to jest dobry wynik.Oby sie jutro jeszcze poprawi(mysle ze to zrobi)

  • acka weteran

    Oby jutro wiatr się nie zerwał, a jury nie przesadziło z niską belką...
    Gratulacje za dwie życiówki, szczególnie za drugą, wyciągniętą z zepsutego skoku. .. Vikersund oswojony, jutro powinno być jeszcze lepiej.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl