Kamil Stoch: "Zrozumiałem, że nie jest to wielką katastrofą"

  • 2013-02-25 21:31

Kamil Stoch dzisiejszymi skokami treningowym na dużej skoczni w Predazzo pokazał, że szybko pozbierał się po nieudanym sobotnim występie.

"Te moje dzisiejsze skoki, a zwłaszcza te dwa ostatnie, były bardzo fajne. Zresztą ten pierwszy też wcale nie był zły, tylko przez te nierówności odbiłem się trochę z jednej nogi. Te moje poniedziałkowe skoki są następstwem tego, co sie wydarzyło w sobotę. Bo tego dnia moje skoki też były dobre, poza tym jednym w drugiej serii" - mówił na łamach Onet.pl Kamil Stoch.

"W pierwszym skoku dało się mocno odczuć, że coś jest nie tak z tymi torami. W kolejnym nie było już większych problemów, a poza tym starałem się też jechać bardziej swobodnie i od razu przestałem czuć te nierówności" - dodał skoczek z Zębu.

Najlepszy nasz zawodnik powrócił także do piątkowego konkursu na skoczni normalnej.

"Ten skok praktycznie nie różnił się niczym od tych treningowych. Nie była to tragiczna próba, jak mi się początkowo wydawało. Nie był też jednak tak dobry, jak dwa wcześniejsze w sobotę. W tym finałowym skoku zrobiłem drobny błąd w powietrzu, spinając się troszkę i przez to źle doszedłem do lądowania. W niedzielę wieczorem odbyłem też rozmowę z psycholgiem. Na spokojnie przeprowadziliśmy analizę. Porozmawiałem też z trenerem. Zresztą z nim rozmawiałem też po konkursie, kiedy jechaliśmy ze skoczni do hotelu. Szkoda tego konkursu, ale tak bywa. Czasami dajemy wszystko z siebie, robimy co w naszej mocy, ale nie zawsze wszystko idzie po naszej myśli. Wiadomo, w takich sytuacjach, jak ta sobotnia, na początku jest złość i frustracja. Uczucia mieszają się. Wszystko gotuje się w środku i chciałoby się to wszystko wyrzucić z siebie, ale czasami nie ma jak. Najchętniej posiedziałbym w samotności w takiej chwili. A tymczasem po konkursie trzeba porozmawiać z dziennikarzami. Po zawodach wszędzie coś się dzieje. Dlatego nie mogłem tak całkowicie wyrzucić z siebie tego wszystkiego po konkursie tak, jakbym chciał. Dopiero poprzez późniejsze rozmowy udało się to. Zrozumiałem, że ten wynik nie jest żadną wielką katastrofą. Teraz muszę na to wszystko spojrzeć z innej perspektywy i iść dalej z podniesioną głową" - zakończył Kamil Stoch.

Kamil Stoch oraz Maciej Kot prawdopodobnie nie wystąpią we wtorkowych treningach.


Tadeusz Mieczyński, źródło: eurosport.onet.pl
oglądalność: (15929) komentarze: (59)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • EmiI profesor

    @piotr186 Bo biatloniści nie muszą wytrzymać rywalizacji z biegaczami i jak wytrzymują to tylko nie najlepiej świadczy o biegaczach. A w łyżwie pewnie nasze biatlonistki są gorsze tylko od Kowalczyk...

  • piotr186n doświadczony
    zur555

    Biathlon to sport na niskim poziomie? A kiedy tak napisałem? Na mózg ci się rzuciło. Akurat z reguły biathlonistki (i biathloniści) są słabsi w biegu od samych tylko biegaczy. Oczywiście są wyjątki Być może wpływ na dobre wyniki biathlonistek wśród biegaczek miało to ze biegano stylem łyżwom.

    Po za tym Miriam Gössner to akurat ciekawy przypadek bo to biegaczka która się wzięła za biathlon. Takich biathlonistów i biathlonistek jest kilka ale to raczej wyjątki. Więskzosć biathlonistów nie wytrzymuje konkurencji z "regularnymi" biegaczami.

  • piotr186n doświadczony
    Pytajnik

    Uważaj bo gina jest fanatyczną wyznawczynią kultu Adama Małysza i żadnej krytyki pod jego nazwiskiem nie znosi. A prawda jest tak ze Adam Małysz komentatorem jest słabym. Choćby dlatego ze mruczy pod nosem tak że trudno go zrozumieć z reguły co mówi. Jest dobry w opowiadaniu średnio ciekawych anegdotek ale to tyle.

  • pepeleusz profesor
    @zur555

    Przecież S.Gasparin była niedawno 21 w Davos w takim biegu, więc żadnej niepodzianki nie sprawiła. to, że Gwizdoń w szczytowej formie byłaby co najmniej nie gorsza od zawodniczki nr 2 do zmiany w stylu dowolnym bylo i jest oczywiste, a prawie pewne że byłaby lepsza.
    Po Makarainen można było sie spodziewać nawet lepszej pozycji, a Goessner? Ona w biegowym PS była już na 7 miejscu w wieku 19 lat (!) Też zadna niespodzianka te 4 miejsce, aczkolwiek normalnie Kowalczyk powinna z nią wygrać tym bardziej że trasa była górzysta.

  • EmiI profesor

    @Xellos Zależy co rozumiemy przez szczyt formy. Stabilność czy maksymalny wyskok. Kamil jest autentycznie najmocniejszym zawodnikiem na tych mistrzostwach. Jego maksymalny poziom od początku treningów jest wyższy niż najwyższy poziom innych zawodników w tym samym czasie.

    Najlepsze 5 skoków na K-95 od środy do niedzieli. Przeliczyłem punkty za odległość, rozbieg i wiatr (belka bazowa 13 z której rozpoczynano pierwszy środowy trening)

    1. Stoch: 79,9 (próbna)
    2. Ammann: 77,6 (kwalifikacje)
    3. Bardal: 76,2 (1 seria ind.)
    4. Hilde 75,8 (1 seria tren. czwartek)
    5. Schlierenzauer: 75,1 (3 seria tren. czwartek)

  • pawelf1 profesor
    Na temat Nałysza.......

    ...nie dyskutuje się z Roco.sem ..czubem o dziesiątkach nicków .Wiadomo jakie te poglądy są (słynne taśmy...itp). Olać go . W głowę zachodzę tylko dlaczego jest on ciągle tolerowany na tym portalu mimo ,że jest przez moderacje dobrze znany . Może to taka maskotka nabijająca posty ...tylko to potrafi bo tylko na tym się zna.......

  • anonim
    komentarz

    dla mnie najlepszy komentarz to duet szaran rudzinski. Sam szaran to zle bo mowilby tylko co bylo kiedys a o tym co teraz nic. Rudzinski za to tego pilnuje i wszystko jest wywazone. A juz najgorszy komentarz jaki slyszalem to Snopek..... Jego flegmatyczny glos przebija wszystko, juz wole blachuta chrusta czy kogokolwiek innego, nawet Szczesnego, juz chyba bym wolal zeby kurde malysz sam komentowal albo kurde pani goździkowa. Byle nie snopek, juz wole wylaczyc glos bo w przeciwnim wypadku usne

  • Pytajnik stały bywalec
    Gina

    To,że jest autentyczny nie znaczy,że dobry.Rozumiem,że błędy merytoryczne Małysza ci nie przeszkadzają bo to Małysz.A jak jeszcze Błachut przywróci do żywych Raske,to już mamy kapitalny duet,nieprawdaż?Kiedyś mecz towarzyski Polska-Meksyk w 2011 komentowali Jasina i Bosacki.Obydwaj są flegmatykami.Nie trudno sobie wyobrazić jaki był efekt...

  • MIRABELKE stały bywalec

    Moze i jest autentyczny ale jest tez flegmatyczny jak Blachut
    Patrzcie na zywiolowy komentarz Niemcow czy Austriakow, Thoma i Goldberger ciesza sie ta dyscyplina, ten typ z Anglii tez,tylko w Polsce smutasy i z najwiekszej imprezy potrafia robic kolysanke

    A te ataki na Szczesnego ze komentuje z emocjami i to ze glosno to nie skomentuje.Ja wole cieszacego sie ze skokow czlowieka, z radoscia a nie flegmatykow co usypiaja zamiast emocjonowac

  • gina profesor

    Małysz podczas komentarza jest sobą, wybitnym skoczkiem znającym się na skokach. I jego komentarz "pasuje" do jego wizerunku, I jest w tym autentyczny. Gdyby nagle zaczął się drzeć jak opętany (znamy takich komentatorów), popadać w euforię po każdym skoku byłoby to sztuczne i śmieszne.

  • zur555 weteran

    I czarno na bialym widac jaki to mizerny poziom prezentują biathlonistki...
    Miriam Goesner 4 miejsce o pól sekundy od medalu i tylko 33 s za Johaug. Polki wyprzedzily jeszcze dwie inne biathlonistki Makarainen co bylo pewnie i uwaga Gasparin która czasy biegowe ma zawsze gorsze od Gwizdoń. I dalej ktoś uwaza ze Gwizdon nie powinna startować?

    Jestem ciekaw co Piotr186 powie na wysmienity wynik biathlonistki, bo według jego biathlon to sport o barzdo słabym poziomie...

  • anonim
    @Pytajnik

    Małysz zarabia w Eurosporcie pieniądze, podobnie jak Goldi czy choćby Gary Neville w angielskiej telewizji. To oczywiste że nie będzie komentował jak Jan Ciszewski, Andy Gray czy przewspaniały David Goldstrom. Btw sam oglądam skoki na British Eurosport i nie narzekam, komentarz jest prosty i zrozumiały dla osoby przeciętnie pojmującej angielski, a koneserzy z pewnością znajdą językowe perełki jak choćby słówko 'evaporate', którego pan David często używa. No i Anglik imponuje wspaniałą wiedzą i szacunkiem dla zawodników; kocha ten sport i jest najlepszy

  • Xellos profesor
    ale tu macie dywagacje masakra

    A ja tu żadnej zagadki nie widzę.

    Jak Kamil na formę na miejsca 6-10. I takie zajmie to jest z nich zadowolony. Ale forumowi znawcy narzekają, że minimalista.

    Jak Kamil ma formę na miejsca 1-3, a zajmie dalsze to jest niezadowolony, i wtedy wszystkim się podoba bo ma ambicje hehe

    Jaka forma takie miejsca. Oczywiste jest, że na skoczni normalnej to nie był szczyt formy Stocha. Szczyt to miał Bardal. Czy na dużej coś się zmieni, to się okaże. Bo nazwał bym, że na normalnej skoczni, Stoch dochodził powoli do szczytu, ale nie doszedł. Może teraz dojdzie.

    W sumie jak już pisałem, poziom MŚ nie jest za wysoki. Nawet Schlieri nie ma szczytu formy, nie zawsze leci daleko, i nie zawsze ląduje ładnie. Poza Bardalem, reszta musi liczyć na trochę szczęścia do wiatru i na błędy rywali by zdobyć złoto. Tak to wyglądało na normalnej.

    Jak będzie na dużej się okaże.

  • TheWolf doświadczony

    Nie mówcię że kamil to minimalista bo pamiętajcie że początek miał katastrofalny żę największy skoczek świata by nie powrócił, po za tym to człowiek-tajemnica nie wiadomo co go zadowala a co nie czasami 9 miejsce jest dobre a czasami fatalne, ciężki orzech do zgryzienia, jedynie kto może go zrozumieć to tylko rodzina, a nie żadni psychologowie, psychologowie są po to by im pomagać w niejasnych sytuacjach ale nie trudnych, od tego jest rodzina, po za tym cieżko widziałbym tamtego stocha który cały czas był nerwusem i nic mu nie pasowało w skokach, ma ambicje cały czas ale musiał zmienić nastawienie bo mu to by nic nie dawało, ambcje ma cały czas, i nie myślcie że zapomniaj już sobotę, cały czas mu to siedzi i sobie pomyśli przed 2 serią że nie może sobie pozwolić na kolejną wpadkę która kosztowała go medal, złoty medal jest na wyciągniecie ręki, forma przyszła w odpowiednim czasie, i jest okazja by zagarnąć medal, bo potem 2 lata czekania i nie wiadomo kto będzie trenował i nie wiadomo jak będzie, po za tym żyła to wesoły chłopieć który kompletnie się nie rozżala gdyby był 1 po pierwszej serii na mś, a w 2 serii skoczył by słabo to dalej będzie wesoły i to czasami jest błąd bo to są właśnie oznaki minimalizmu, nie przejmowanie się itp, minimalizm to jest to co prezentuje nasz piotrek(człowiek flaszka :D ) nie przejmowaniem się niczym nawet gdyby to były by IO.

  • OjciecMarek profesor
    @nieznany

    Sezon 2010/2011 - wybrałem tylko te po zwycięstwie, aby nie było, że się cieszy z wyników bliskich jego rekordowi sprzed Zakopanego 2011 - szóstego miejsca z Predazzo:
    Stoch zadowolony z szóstego miejsca w Willingen:
    http://skijumping.pl/wiadomosci/12892
    Stoch zadowolony z jedenastego miejsca:
    skijumping.pl/wiadomosci/12946
    Stoch zadowolony ze złota mistrzostw Polski, w których nie startował Małysz:
    http://skijumping.pl/wiadomosci/13040/
    Stoch zadowolony z szóstego miejsca na MŚ:
    http://skijumping.pl/wiadomosci/13092
    Stoch zadowolony z dziewiątego miejsca:
    http://skijumping.pl/wiadomosci/13204
    Stoch zadowolony z siódmego miejsca:
    http://skijumping.pl/wiadomosci/13232

  • EmiI profesor

    @BronBron Przepraszam, to tutaj wszyscy zarzucają Stochowi minimalizm zapominając że kiedy Stoch najbardziej się wkurzał po nieudanych skokach był koło 20 miejsca na świecie.
    Nie od dziś wiadomo że Stoch wkurzony to Stoch psujący skoki. Ci co zarzucają mu brak sportowej złości zapominają czasy kiedy był nią wypełniony po same uszy i się pałętał koło 20-30 miejsca czasem zahaczając o dziesiątke.
    @Pytajnik Generalnie się zgadzam, tylko Stoch nie ma problemów (chyba) rodzinnych czy egzystencjalnych, tylko z wytrzymaniem psychicznie najważniejszych momentów w rywalizacji sportowe. To jest inna kwestia niż chodzenia do psychologa bo "mi smutno i nikt mnie nie rozumie".

  • Pytajnik stały bywalec
    Emil

    Stoch to ciężki przypadek,jest strasznie rozchwiany emocjonalnie.A psychologiczna gadka Wódki,sprawia że Stoch zadowala się wynikami dobrymi i to mu wystarcza.Nie dąży do wyników bardzo dobrych.Ciężko mi sobie wyobrazić Schlierenzauera,który zadowala się miejscami 6-10.Szkoda,że Stoch nie ma charakteru Żyły,który z pomocy psychologa nie korzysta,a problemów z presją nie ma.A tak na marginesie.Psychologowie to wymysł naszej cywilizacji,są zbędni,ale ludziem wmawia się,że są potrzebi.Oparcia człowiek niech szuka w rodzinie a nie psychologach.Ten kto "wymiślił" psychologów to bardzo zaradny człowiek.Bardzo sprytny sposób zarobku.

  • nieznany weteran
    @ EmiI

    Naginasz fakty. Dopiero od biezacego (2012/13) sezonu z Kamila zrobil sie minimalista. Czy wole ogladac obecnego Stocha czy tego sprzed roku lub dwoch lat? Oczywiscie, ze tego z poprzednich sezonow. Tego, ktory potrafil skutecznie walczyc o zwyciestwo (5 wygranych), niz ciulacza szczesliwego po zajeciu lokat 4.-9.
    Ale moze sie cos zmieni, Kamil po ostatnim konkursie byl wsciekly, moze to jakis promyk nadziei.

  • EmiI profesor

    Stoch z lat 2005-2010 był wiecznie ze swoich skoków nie zadowolony, ciągle skrzywiony, chciał tylko wygrywać. Teraz jest "ciepłe kluchy" sprawia wrażenie wiecznie zadowolonego. Tylko czy naprawdę chcecie powrotu tamtego Stocha łącznie z wynikami?

  • ness stały bywalec

    Kamil w jednym z wywiadów, w czwartek czy piątek mówił, że jego forma jest równa ale słaba. 2 skoki z soboty były pewnie dla niego niespodzianką, a tan z II serii oddał taki jakie wszystkie poprzednie- nie tragiczny a taki normalny. Dzisiaj skakał lepiej i trzeba mieć nadzieję, że złapał już tę właściwą formę.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl