Łukasz Kruczek: "Kamil skakał jak nakręcony"

  • 2013-03-08 23:01

Trener Łukasz Kruczek znów mógł być zadowolony ze swoich podopiecznych. Nasi reprezentanci w komplecie awansowali do niedzielnego konkursu Pucharu Świata w Lahti, Kamil Stoch nokautował w treningach, a Maciej Kot wygrał kwalifikacje.

"Emocje po MŚ dość szybko opadły. Jakiś zalążek tych emocji cały czas w nas jest, ale szybko zeszliśmy na ziemię, już od wtorku był normalny trening, zawodnicy w stu procentach przystąpili do treningu i do przygotowania do kolejnych zawodów" - mówił po kwalifikacjach Łukasz Kruczek.

"Kamil Stoch faktycznie skakał dziś bardzo dobrze i bardzo skutecznie, można stwierdzić, że skakał jak nakręcony. Kwalifikacje były nam zupełnie niepotrzebne, pogoda jest tu dosyć mało stabilna i w przypadku Kamila trudno było dobrać prawidłowy rozbieg. Szczególnie w pierwszej serii ten rozbieg był zdecydowanie za wysoki, nie spodziewaliśmy się aż tak dobrego skoku już na sam początek. Skoro skoki są dobre i powtarzalne to warto takie dobre czucie zachować na skoki konkursowe" - tłumaczy szkoleniowiec polskich skoczków.

"Dziś przez kwalifikacje wszyscy przeszli pewnie, ale skoki zawodników były i lepsze i gorsze. Pozytywnych akcentów można znaleźć więcej, szczególnie, że nawet gdy skoki nie były super to i tak dawały dobre odległości. Zawodnicy są bardzo pozytywnie nastawieni do skoczni, mimo trudów, jakie tu towarzyszą - wiatru i zimna. Oni cały czas są pozytywnie nakręceni i chcą startować w kolejnych zawodach" - zapewnia Kruczek.

"Dla nas cel na konkursy jest zawsze taki sam, czyli dobre skoki. Z takim nastawieniem skaczemy jutro, a co przyniesie konkurs to okaże się na koniec. Jutro wystartujemy tu składem z Zakopanego. Najpierw skoczy Maciej Kot, drugi Piotrek Żyła, trzeci Krzysiek Miętus, a czwarty Kamil" - zakończył trener Polaków.


Tadeusz Mieczyński, źródło: Informacja własna
oglądalność: (8084) komentarze: (32)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Xellos profesor

    Kubacki nie osiąga metrów. Lepiej może sobie radzi o tyle, że go wiatr nie przyciska do buli bo jest wysoko, i wygląda to efektownie z bulą. Podczas gdy Miętusa przyciśnie i będzie się ślizgał tuż nad bulą. Ale co z metrami ? Co z efektem końcowym...pokazały treningi, różnica jest minimalna. Myślę, że dla trenera nie ma znaczenia jakim sposobem zawodnik skacze, każdy ma swój styl, liczy się efekt tego stylu. Dziś Kruczek zobaczył, że efekt końcowy ten sam. Jeden leci nisko a drugi wysoko a lądują w podobnej odległości.

    W pierwszym treningu pół metra, w drugim półtora metra różnicy. W kwalach mieli zbyt różne warunki by porównać metry tylko. Ale punktowo znowu blisko siebie. Efekt końcowy tych zawodników jest taki sam przynajmniej na tej skoczni. Każda skocznia jest inna, na MŚ Kubacki wyraźnie był lepszy, a w Lahti już nie.

  • EmiI profesor

    @Xellos Bo mi się wydaje że wysoka prędkość przelotowa to też większe znaczenie wiatru :) Przy wyższej prędkości przelotowej siła nośna jest większa niż przy niższej, ale jedną ze składowych tych prędkości jest wiatr. I wiadomo że tak dużą prędkość zsumuje się z wiatrem przednim/tylnym to wzrost/spadek siły nośnej będzie większy niż przy niższej prędkości. Dlatego toporny Kubacki z niską prędkością przelotową, z powodu za wysokiego toru, z powodu innego kierunku odbicia będzie mniej czuły na wiatr za równo na przedni jak i tylny. Przypomnę że kiedy Kubacki wygrał trening w Engelbergu miał chyba +18 za wiatr :)

  • EmiI profesor

    @pavel Nie przesadzajmy z tak z tą ostatnią chimerycznością Miętusa w końcu punktował w 6 ostatnich startach z rzędu a gdyby nie DSQ to tych startów byłoby 8. Właściwie od Zakopanego nie zawalił żadnego skoku tak całkowicie, chyba nawet na treningu mu się nie zdarzyło.

  • mac bywalec

    Kruczek popełnił błąd wystawiając Miętusa do drużyny, skoki kwalifikacyjne tych zawodników były oddane w różnych warunkach Miętus dostał ponad -1 za wiatr a Kubacki ponad +6 pkt.. Różnica punktowa pomiędzy nimi wynosiła 3 pkt. a przy identycznych warunkach powinno być ok 10 pkt.

  • M_B profesor
    @Pavel

    Poczekajmy do zawodów jak zwykle :), skoro Krzysiek wygrał rywalizację w treningach skacząc tuż obok Dawida, to szansę otrzymał słusznie, a jak mu wyjdzie ostatecznie zobaczymy, możliwe jest, że ta skocznia dla Dawida niebardzo pasuje, bo i za dobre te jego skoki tutaj nie były poza 2-gim treningowym.

  • Pavel profesor
    @Pitrasek

    Słabo skakał też w drużynie w Willingen, tylko, że tam jeszcze gorzej zaprezentował się Żyła i jakoś przyćmił występ Miętusa. Dla mnie jest to strasznie chimeryczny zawodnik i jak podwieje mu pod narty to może nawet skoczyć pod rekord skoczni, ale przy wietrze w plecy może równie dobrze spaść na bule.

    Kubacki w każdej drużynówce, w której startował był naszym nr. 2 i widać, że dobrze sobie radzi w tego typu zawodach, a więc jak dla mnie decyzja co najmniej dziwna.

  • Pitrasek stały bywalec
    @Pavel

    A niby jak miał Miętus skoczyć dobrze w Zakopanem, jak M.Tepes puścił go specjalnie w najgorszych warunkach, żeby Słowenia wygrała? Jakby wtedy skakał Kubacki i tak samo zrypał to każdy mówiłby o nim tak jak o Miętusie.

  • Angelina bywalec
    Do Pavel

    Nie zgodzę się z Tobą. Nawet Adam Małysz wypowiadał się że Miętus miał złe warunki i trudno było mu odlecieć w Zakopanem. Z opinią Mistrza, który zna się na skokach, trudno jest się nie zgodzić. A swoją drogą trener Kruczek udowodnił, że wie co robi. Tak więc trochę zaufania:)
    Pozdrawiam.

  • Pavel profesor

    Jakoś nie mam zaufania do Miętusa. Kubacki wydaje się być dużo pewniejszy, na MŚ skoczył bardzo dobrze, 2 miejsce wśród naszych, a Miętus nam zrypał historyczne zwycięstwo w Zakopcu.

  • Xellos profesor
    Kubacki

    jak na razie nie udowodnił, że z wiatrem w plecy skacze daleko...

    Ludzie opowiadają historie wyssane z palca, bo wysoka parabola kojarzy im się z dalekim skokiem.

    Otóż nie, do dalekiego skoku jest potrzebna odpowiednia prędkość przelotowa.

    Gdyby Kubacki ją miał to dzisiaj by skoczył dużo dalej niż 112m.

    Jedynym pewnym zawodnikiem u nas skaczącym dobrze z wiatrem w plecy jest Kamil Stoch, i aspirującym do takiego miana Maciej Kot. I na tym lista się kończy. To, że Kubacki wysoko się wybije nic nie znaczy, to nie skok w wzwyż tylko w dal.

    A poza tym nie ma sensu betonować składu, niech pozostali wiedzą, że jak skaczą dobrze to mają szansę w nim być. To jest motywacja też dla innych zawodników, jak Ziobro, Hula, Rutkowski czy młodzież.

  • dervish profesor
    Piu

    Ale Dawid zawalił jeden konkurs indywidualny. Dobrze, że pozostale skoki mial wysmienite (zwłaszcza te w druzynówce) ale to tylko dowodzi, że każdemu może zdarzyć się słabszy skok. I nie mozna powiedzieć, że akurat Dawid skoczylby lepiej od Krzyska w jutrzejszym konkursie. W Q przegrał z nim. W niedzielnym konkursie może wygrać albo przegrać. Moim zdaniem na dwoje babka wróżyła. Nie podejmuję sie typować który z nich lepiej wypadnie.

    Kruczek byl w trudnej sytuacji. Zapewne postawił sprawę jasno. O miejscach w druzynie zadecyduja kwalifikacje. I miał problem z głowy. Nikt mu nie zarzuci, że kogoś faworyzuje.

  • Piu bywalec

    osobiście nie zmieniał bym zwycięskiego składu z Kubackim, ale nie krytykuje Kruczka, bo on chciał dac szanse Krzyskowi, który ma zbliżoną formę do Dawida, na MŚ Dawid wykazał sie wyjątkowym czuciem i skakał poza Kamilem na 100%, to Kot i Żyła lekko odstawali, ale jak mówię trzeba dawać szanse innym, a Miętus jest blisko Kubackiego. Zdrowa rywalizacja jest potrzebna. Jutro oczekuje 3 miejsca, na dziś to nie wygórowane, a szanse są nawet na 1. miejsce, bo AUT na pewno bedzie poza podium, ja typuje:
    1.NOR,
    2. GER,
    3. POL,
    4. AUT,
    5. JPN-SLO

  • dervish profesor
    Skład

    dobry, wiadomo było ze jest tylko jedno pytanie Dawid czy Krzysiek. Dzisiaj na treningach Krzysiek był minimalnie lepszy od Dawida więc dostał szansę. Nie ma co się napinać i gdybać. Miętus i tak skacze pod dużą presją w każdym bądź razie presja jest nieporównywalna do wagi jutrzejszych zawodów. Ja tam nie będę nikogo obwiniał jezeli coś pójdzie nie tak jak sobie życzymy.
    MŚ pokazały, że każdemu moze jakiś skok nie wyjść. Dawid również miewał tam złe chwile, a warunki we włoszech były dużo lepsze niż w Finlandii. W żaden sposób nie mozna autorytatywnie stwierdzić, że Dawid w jutrzejszym konkursie wypadłby lepiej od Krzysztofa. Trzeba wierzyć w dobry nos Kruczka, bo miał naprawdę trudny orzech do zgryzienia na którego z nich postawić. Być może była umowa, że o miejscu zadecyduje wynik z Q. Chłopcy skakali jeden obok drugiego więc mieli teoretycznie równe warunki. Odrobinę lepszy okazał się Miętus i załapał się do kadry. To jest zdrowa rywalizacja.

    Trzymam kciuki i za niego i za całą drużynę.

  • Rambo początkujący
    Sprawiedliwie

    Kruczek zrobił, że Miętus skacze. Był lepszy na tereningach to skacze. Sprawiedliwie. A czy dobrze to się okaże. Kubacki z wiatrem pod narty spadłby z 20 metrów i dostał noty po 16. A Miętus poleci daleko bo umie to wykorzystać. Ale jaki będzie wiatr, przekonamy się jutro.

  • anonim
    team

    Jak miętus będzie miał jutro w plecy wiatr to możemy zapomnieć o pudle. On dzisiaj w dobrych warunkach skakł. jakby miał w plecy to bula. Kubacki wcale od niego duzo gorzej nie skakał.

    PANIE KRUCZEK NIE WIE PAN , ŻE ZWYCIĘSKIEGO SKŁADU SIĘ NIE ZMIENIA!

  • Stinger profesor
    mlody841

    Najlepsze jest to że to wszystko jest realne. Mniej lub bardziej ale jednak i wcale nie musimy liczyć na potknięcia rywali (ale by było dobrze he he he) bo nasi skoczkowie już w Predazzo pokazali że mogą być równie mocni jak i inni.

  • anonim
    A GDZIE DAWID KUBACKI?

    KRZYSIEK MIĘTUS KLEPNIE BULĘ
    Z NIM BĘDZIE 4 MIEJSCE
    A JAKBY DAWCIO SKAKAŁ BYŁOBY 2
    ..................

    No nic ale jutro warto oglądać!
    Pozdrawiam!

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl