Łukasz Kruczek: "Skoki oceniam na plus"

  • 2013-07-29 19:25

Trener Łukasz Kruczek jest zadowolony z inauguracji sezonu letniego w wykonaniu drużyny polskich skoczków. W niedzielnym konkursie w Hinterzarten zarówno Maciej Kot jak i Kamil Stoch uplasowali się w czołowej "10".

"Jestem jak najbardziej zadowolony ze startu w Hinterzarten. Pierwsze zawody są zawsze ciężkie, nikt nie wie, w jakiej dokładnie się jest dyspozycji. Dla nas celem było tutaj wystartowanie, sprawdzenie w którym kierunku idą skoki, jak to wszystko wygląda w kontekście rozwoju sprzętu i jak prezentujemy się na tle rywali. Całkowity spokój i pracujemy dalej" - mówi Łukasz Kruczek.

"Dziś na pochwałę zasłużył przede wszystkim Krzysiek Biegun, który poradził sobie z zawodami wyższej rangi. Pokazał się z bardzo dobrej strony, oddawał lepsze skoki niż na treningu, pokazał, że potrafi się zmobilizować, pokazał że jest mocnym zawodnikiem psychicznie, wielkie gratulacje. Piotrek od dłuższego czasu skacze bardzo nierówno. On musi się przede wszystkim zresetować i sądzę, że właśnie okazją ku temu był niedzielny konkurs, w którym mógł poobserwować tych najlepszych zawodników. Gdy przyszedł do szatni po konkursie to zobaczył co trzeba zrobić, żeby wszystko wróciło na właściwy tor. Krzysiek Miętus oddał w pierwszej serii słabszy skok. Pierwsza seria była bardzo wyrównana, trzeba było skoczyć daleko i mieć szczęście do punktów. Skok był nieudany i nie starczyło na drugą serię, nie ma co tu dyskutować" - analizuje szkoleniowiec naszej reprezentacji.

"Kamil czy Maciek skakali w konkursie tak samo jak i w serii próbnej. Mieliśmy dziś bardzo wietrzne warunki, trzeba było mieć szczęście zarówno do samego wiatru jak i do tego, żeby za dużo nie otrzymać ujemnych punktów. Tak było np. w przypadku Maćka, który w finale skoczył przy dobrych warunkach daleko, ale otrzymał dużo ujemnych punktów, co spowodowało, że nie udało mu się przesunąć na wyższą lokatę. Mimo wszystko dzisiejsze skoki oceniam na plus" - kontynuuje Kruczek.

"Jeśli chodzi o większą kompensację za tylny wiatr to na razie nie było okazji do sprawdzenia tego, natomiast w momencie, gdy konkurs będzie loteryjny, wiatr będzie zmieniał kierunki, wówczas ma być za tylny wiatr trochę więcej punktów, co spowoduje, że będzie trochę bardziej sprawiedliwie" - ocenia zmiany trener Polaków.

"Wisła to po prostu kolejny start, nic tu specjalnego nie robimy, liczymy na dobry doping polskiej publiczności. Kibice w Polsce zawsze stają na wysokości zadania i mamy nadzieję na wspaniałe zawody. Skład podamy oficjalnie we wtorek, po treningu. Trzeba jednak pamiętać, że w tym samym czasie mamy również Puchar Kontynentalny, gdzie również wysyłamy drużynę, więc nie wszystkich będziemy mogli zobaczyć w Wiśle" - zakończył Łukasz Kruczek.


Tadeusz Mieczyński, źródło: Informacja własna
oglądalność: (6687) komentarze: (28)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • piotr186n doświadczony
    Emil

    No sorry, ale odcięcie państwowej kasy dla związków sportowych to by było unicestwienie sportu w Polsce. Tak się nie da. To znaczy bez państwowych pieniędzy pociągnąłby bez żadnych problemów tylko PZPN (i tka w dużej mierze ciągnie z prywatnych pieniędzy) i może jeszcze PZPS, reszta leży na łopatkach.

  • EmiI profesor
    @piotr186

    Dlatego ja proponuje rozgonić to sportowe towarzystwo, a przynajmniej odciąć od państwowej kasy. Jak chcą się bawić w prywatę to niech to robią za swoje. Zresztą w innych instytucjach nie jest lepiej, spróbuj doprosić się na co wydają kasę, w życiu nie powiedzą, chyba że będziesz latał po sądach to może za 3-4 lata się ich zmusi.

  • piotr186n doświadczony
    Emil

    Spróbuj znaleźć polski związek sportowy w którym wszyscy wszystkich uwielbiają a trenerzy i działacze to są eksperci światowej klasy., gdzie nie ma przepychanek i oskarżeń o nepotyzm i kolesiostwo... Powodzenia...

    Pierwsze z brzegu zwiażki gdzie były przepychanki, oskarżenia i opowieści o z złych ,niedouczonych trenerach: PZN, PZPN, ZPRP, PZS, PZPC,PZLA....

    Zresztą za granicą bywa podobnie.

  • piotr186n doświadczony
    Emil

    Spróbuj znaleźć polski związek narciarski w którym wszyscy wszystkich uwielbiają a trenerzy i działacze to są eksperci światowej klasy., gdzie nie ma przepychanek i oskarżeń o nepotyzm i kolesiostwo... Powodzenia...

    Pierwsze z brzegu zwiażki gdzie były przepychanki, oskarżenia i opowieści o z złych ,niedouczonych trenerach: PZN, PZPN, ZPRP, PZS, PZPC,PZLA....

  • ZKuba36 profesor
    Chyba muszę coś dopowiedzieć...

    ...dlaczego się wymądrzam.
    Swego czasu, ku mojemu zdumieniu, zostałem zaproszony do uczestniczenia w intensywnym, dwutygodniowym, "Interdyscyplinarnym kursie doszkalającym dla wyróżniających się trenerów i instruktorów."
    Będąc instruktorem, oczywiście nie mogłem nie skorzystać z takiego zaproszenia. Organizatorem kursu było albo Ministerstwo Sportu i Turystyki albo Polski Komitet Olimpijski. Kurs miał miejsce w Warszawie, w salach AWF. Wykładowcami byli profesorowie AWF oraz trenerzy, którzy wychowali Mistrzów Olimpijskich i/lub Mistrzów Świata w różnych dyscyplinach sportowych. Słuchaczami byli również Mistrzowie Olimpijscy, wielokrotni Mistrzowie Polski i inni, jak w tytule. Było to grono kilkudziesięcioosobowe. Najwięcej, chyba 4 osoby z całej Polski, reprezentowały lekkoatletykę.
    Niestety, wśród słuchaczy nie było żadnego reprezentanta skoków narciarskich. A szkoda bo od czasu do czasu nie strzelali by takich byków jakie strzelają.
    Jestem tylko zapalonym kibicem, który nie wytrzymał nerwowo, widząc co wyprawiają trenerzy skoków narciarskich po rozpadzie zespołu Tajnera, mający taki diament jak Adam Małysz. Kibicem, który postanowił powalczyć z Kojonkoskim i Pointnerem, wierząc, że jeżeli nie Kruczek to Mateja będzie miał "chłopski rozum". Trochę to za długo trwa.

  • EmiI profesor
    @dervish

    Pominę temat Kruczka, bo ja do niego zupełnie nic nie mam, a możliwe że te treningi siłowe robi po prostu wtedy kiedy jest z zawodnikami czyli kiedy może a nie zawsze wtedy kiedy by chciał. Ale PZN i ich polityka kadrowa to temat rzeka :P

  • dervish profesor
    @ZKuba

    Jawisz mi się jako zmarnowana szansa polskich skoków narciarskich.
    Co za idioci zarządzają PZN-enem, że nie wiedzą takich fundamentalnych rzeczy i nie zatrudnia kogoś kto naprawdę zna się na rzeczy.


    Trener Kruczek wprawdzie ukończył AWF, ale sadząc po tym co mówisz ma widoczne braki w wykształceniu. Może spróbuj zatrudnić się na tej uczelni , to przynajmniej następcy Kruczka, którzy wyjdą spod Twojej ręki nie będą powielali jego błędów.

    A może Łukasz Kruczek czyta nasze Forum? Gdybyś pisał pod własnym nazwiskiem i podał namiary na siebie to byłbyś bardziej wiarygodny i może trener by się z Tobą skontaktował i umówił na jakieś konsultacje.

  • ZKuba36 profesor
    @dw

    Brak wiedzy nie świadczy o tym, że ktoś jest idiotą. A z tą wiedzą to wśród trenerów skoczków narciarskich bardzo różnie bywa.
    Trenerzy, to przeważnie byli czynni zawodnicy, którzy, co jest zrozumiałe, swój czas przeznaczali na sport a nie na naukę. Nawet ze studiami sportowców różnie bywało, bo jak nie zaliczyć dobremu sportowcowi, gdy student w sporcie osiągną więcej niż wykładowca?
    Np. Jeden z najwybitniejszych, a z całą pewnością najbardziej zasłużony trener, tłumaczył telewidzom jak to siła odśrodkowa wbija skoczków w zeskok. Sam się domyślisz kto to był...
    Z moich obserwacji wynika, że w skokach narciarskich panuje chałupnictwo, moda, wzajemne podpatrywanie nowinek, kombinacje ze sprzętem. Rzetelnej wiedzy brak.

  • anonim

    Wystąpią: Kamil Stoch, Maciej Kot, Dawid Kubacki, Piotr Żyła, Krzysztof Miętus, Jan Ziobro, Bartłomiej Kłusek, Klemens Murańka, Stefan Hula, Aleksander Zniszczoł, Krzysztof Biegun, Krzysztof Leja oraz Andrzej Zapotoczny.

  • ZKuba36 profesor
    Jeszcze raz. Łopatologicznie!

    Jaki jest sens przeprowadzania jakiegokolwiek treningu siłowego w przeddzień jakiegokolwiek (nawet o puchar Sołtysa Zalesia Górnego) konkursu skoków?
    Moje wypociny powinni przeczytać wszyscy trenerzy skoków narciarskich, zawodnicy, kibice, kibole, a nawet wybrani absolwenci przedszkola.
    Myślenie nie boli, chociaż niektórzy złośliwcy natychmiast dodają: "zależy kto myśli", ale złośliwców zostawmy na boku.
    1. Jeszcze nigdy w historii sportu nie zdarzyło się aby po 100 dniach treningu siła jakiegoś zawodnika zwiększyła się o 100%. Stąd już tylko logiczny wniosek, że po jednym , nawet najcięższym, treningu siła nie wzrośnie nawet o 1%, a będzie to dużo, dużo mniej.
    2. Czas reakcji mięśni na bodżce z mózgu, po każdym, nawet bardzo lekkim, treningu siłowym znacznie wzrasta, od kilku do kilkunastu % (zależnie od intensywności treningu).
    3. O jakości odbicia na progu nie decyduje siła ale moc. MOC!
    W równaniu określającym moc, w liczniku występuje siła ale w mianowniku występuje czas.
    Jaka będzie korzyść z treningu siłowego, jeżeli licznik wzrośnie nam o 1% ale mianownik wzrośnie o kilka procent?
    NASTĘPNEGO DNIA PO TRENINGU SIŁOWYM MOC ZAWODNIKA ZMALEJE!

    Po 6 latach treningu, w ubiegłym sezonie, trener Kruczek zauważył, że następnego dnia po treningu siłowym, zawodnicy skaczą słabiej! Chwała mu za to! Lepiej póżno niż wcale.
    Dlatego zupełnie nie rozumiem dlaczego celowo (?!) obniżył formę skoczków na konkurs.
    Odpowiedzi może być kilka:
    - nie wierzy w to o czym piszę od 6 lat i co w końcu sam zauważył;
    - chce pokazać zawodnikom jak dużo jeszcze im brakuje do czołówki i ile ciężkiej pracy jeszcze ich czeka;
    - nie chce narażać się na ataki różnych krzykaczy, że formę przygotował na lato i w zimie będzie gorzej.
    Ja uważam inaczej i twierdzę, że letnie sukcesy dają zawodnikowi więcej niż praca z psychologiem.

  • J89 początkujący
    Kombinezony

    Jeśli skoczkowie nie testują nowego kombinezonu, to przeważnie w seriach próbnych używają starego, "na wykończeniu", a w konkursach, oraz kwalifikacjach (z tym jednak różnie bywa) ubierają kombinezony startowe, nowe lub te które na tą chwilę są najlepsze i spełniają wymogi. W malinowych skakali część sezonu zimowego, i te już mogą nie być w najlepszym standardzie, wymiarach. Gdyby kombinezony się tak szybko nie zużywały, Kot skakałby w żółtym, bo ten był dla niego najlepszy.

  • M_B profesor
    @r

    Na COC niech jedzie, proszę bardzo, w końcu nawet zasłużył na ten start po Fis Cupach. Raczej się mieści na ten moment w gronie 21 najlepszych polskich skoczków ;).

    Jednak nie spodziewałbym się, że Kuba zawojuje Finlandię, choć może i zapunktuje nawet, bo obsada tam raczej dość marniutka będzie.

  • M_B profesor
    @r

    Grzesiek za to z 20 na 4 i dostał taką samą notę za 2 skok.

    Niby skakał lepiej, a punktów do klasyfikacji Fis Cupu zdobył mniej od Grzegorza, więc jak to jest, że w ogólnym rozrachunku Grzegorz ma więcej punktów Fis Cup od Kuby i wyższe miejsce na Pucharze Prezesa ?

  • M_B profesor
    @r

    W lepszej formie jest Kuba Kot od Grześka powiadasz ?

    Ja takiej pewności jednak nie mam......

    Na 3 pojedynki tego lata pomiędzy nimi w dwóch górą był Grzesiek, w tym w Pucharze Prezesa PZN, w którym Kuba Kot wypadł beznadziejnie (25 miejsce) na skoczni.... w Wiśle, w której będzie rozgrywana LGP.

    Na dobrą sprawę kogo nie weźmiemy na nr 13. do kadry LGP, to ten zawodnik raczej o punkty nie powalczy, chyba, że będzie miał sporego farta.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl