Robert Mateja: "Wszyscy są bardzo zadowoleni"

  • 2013-08-29 23:09

Polska kadra młodzieżowa znakomicie zastąpiła podopiecznych Łukasza Kruczka w zawodach Letniej Grand Prix w japońskiej Hakubie. Nasi zawodnicy wrócili do kraju w znakomitych nastrojach, a trener Robert Mateja z dużym optymizmem może czekać na sezon zimowy.

"Krzysiek Biegun już rok temu miał bardzo fajny koniec sezonu. Widać, że cały czas idzie do przodu, podnosi swój poziom i oby tak dalej. Cieszy też dobra dyspozycja Janka Ziobry, który również miał dobrą końcówkę zimy. Widać, że wszystkie chłopaki się starają. Każdy chce być jak najlepszy. Kadra A jest bardzo mocna, a zaplecze chce do nich dołączyć i to podnosi poziom całych naszych skoków. Troszeczkę będziemy mieć przez to problem, gdyż ilość miejsc w zawodach jest ograniczona. Mam nadzieję, że jednak jakoś to pogodzimy" - mówi Robert Mateja w wywiadzie dla serwisu www.pzn.pl.

"Olek miał troszeczkę pecha z warunkami. Nie do końca też były sprawiedliwe przeliczniki za wiatr. Byliśmy na miejscu i nieraz się dziwiliśmy, dlaczego ktoś dostał tak dużo punktów, albo że komuś tak dużo zabrali. Trochę szkoda, ale generalnie wszyscy są bardzo zadowoleni, zajęli wysokie miejsca i zdobyli dużo punktów. Między sobą mówią - lepiej, że teraz tak się stało, że spadliśmy poza podium, niż żeby zimą spotykało nas coś takiego. Do Hakuby pojechaliśmy po naukę i ją dostaliśmy" - uważa szkoleniowiec naszej kadry młodzieżowej.

"Grupa idzie cały czas do przodu. Testujemy jeszcze sprzęt, czekamy na nowe buty. Dyspozycja motoryczna i siłowa jest bardzo dobra. Natomiast niektórzy zawodnicy mają jeszcze pewne braki techniczne. Staramy się to wyeliminować do zimy" - zakończył Mateja.


Tadeusz Mieczyński, źródło: pzn.pl
oglądalność: (10536) komentarze: (66)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • EmiI profesor

    W Polsce nie ma mainstreamowych dziennikarzy typowo od skoków. Jest kilku dziennikarzy sportowych, łapiących się każdego sportu by trochę więcej zarobić. A skoki są całą zimę, co tydzień, oglądalność duża to kto ma siłę przebicia to komentuje.

  • EmiI profesor
    @gina

    Skoro istnieje posada jak sędzia od kalkulacji noty (przedstawiciel gospodarzy z reguły) to on się zajmuje wszystkim. Tak samo traktuje noty za styl jak i za wiatr. Co weryfikacji not za styl różnie z tym bywało. http://www.fis-ski.com/pdf/2011/JP/3040/2011JP3040RLQ.pdf Noty Kocha i Kranjca. To był błąd z którym jak Kruczek sądził nie dało się nic zrobić. A sędzia nie zawsze pamięta, jak ma 50 albo i więcej skoków jaką notę komu dał.

  • pawelf1 profesor
    Co do Fisu i "pokazywania".......

    ...dziennikarzom systemu ......
    Przecież Tad oglądał jak działa system od kuchni i o tym pisał przy okazji PŚ w Zakopanym .Choć przyznam że nie pamiętam czy ostatniej zimy ,czy wcześniej . Wystarczy sobie znależć . Jak widać można . Niestety innym dziennikarzom to zwisa tak jak i teorie spiskowców .
    To co mnie najbardziej bawi w tym wszystkim to to ,że pewne osoby mają się za obrońców uciśnionych ,działających w interesie poszkodowanych . Jednocześnie ,chcąc nie chcąc. insynuują w ten sposób ,że skoczkowie , ich trenerzy i krajowi działacze skokowi w różnych krajach to stado baranów stojących bezczynnie , nić nie robiących i czekających aż ktoś ich "ostrzyże."....z wyników . sławy i pieniędzy czyli tego co w sporcie zawodowym się liczy ....... no frajerzy pierwszej wody...

  • gina profesor
    EmiI

    Czyli przyznajesz, że nie wiesz jak są punkty wprowadzane. Co do ocen sędziów - te można łatwo zweryfikować - wystarczy, że sędzia zauważy nieprawidłowość. A jak zweryfikować notę za wiatr?

  • EmiI profesor

    Do korekt wiatru w zawodach po czasie, w tym sezonie letnim nie dochodziło. Natomiast do korekt odległości doszło przynajmniej 2 razy. Może zlikwidować pomiar odległości :P

  • EmiI profesor

    A odwrócę kota ogonem. Skąd masz pewność że noty za styl wystawione przez sędziów są prawdziwe? Nie raz bywało tak że przez błąd systemu wyświetlała się komuś 20 lub inna nota typu 10 czy 12 i potem korygowano. Skąd masz pewność że odległość jest prawdziwa, skoro też dochodziło do korygowania np Ahonenowi w Einsiedeln i praktycznie nikt z widzów się nie połapał że coś jest nie tak.Tak można gadać w nieskończoność. Nawet jak jest jakiś facet co patrzy na ten wiatr, i czasem wciśnie enter (bo za pewnie tak jego funkcja wygląda) to trzeba pamiętać że cały skoki to jest system komputerowy z panami wciskającymi guziczki a nie tylko punkty za wiatr i można się doczepić absolutnie wszystkiego.

  • anonim

    @Emil
    Okręcasz wciąz kota ogonem.
    Ja podałam konkrety na tezę, że to człowiek odpowiada za działanie tego komputera bo musi i to człowiek zmienia ręcznie punkty bo widocznie jest taka mozliwość były takie sytuacje. A ty wciąż swoje.
    Ja wiem ile jest tych pomiarów nie tłumacz mi tego co widzimy.
    Jesli widziałeś kiedykolwiek jak to działa na własne oczy i jak dochodzi do korekt bo dochodziło to przyznam ci rację jesli natomiast nie widziałeś to dalsza dyskusja na ten temat i wszelkich wyliczankach nie ma sensu.
    Każdy ma wciąz tam te same role od ponad 20 lat nadal to Tepes zapala zielone lub czerwone, nadal, zawodnicy są po kilka razy ściągani z belki z powodu wiatru a po co? skoro to punkty mają z rekompensować? nadal zawody są odwoływane i przeciągane godzinami czyli jest jak było.
    No właśnie tylko te punkty nie działają jak trzeba przy każdym i każdej sytuacji.
    Kończę już trochę się rozpisałam od miesięcy na tym forum ale widzę, że i tak to nie ma sensu.

  • gina profesor
    EmiI

    No to odpowiedz na pytanie - punkty zostały zliczone i ..... jak się je wprowadza do systemu - czy jest to system zintegrowany, czy siedzi sobie jakiś sędzia i wpisuje z pomiaru? Ale konkretnie - czy to gdzieś było napisane?

  • gina profesor
    Pavel

    Cały problem w tym, że uważasz ten sport za całkowicie wolny od wszelkiej manipulacji. Nigdy nie twierdziłam, ze wyniki są ustawiane od pierwszego do ostatniego zawodnika, ale mogą być do pewnego stopnia naciągane. I tak się dzieje. Począwszy od puszczania skoczka - przeczekania złych warunków. Jednym się czeka innym nie. Potem są noty, gdzie często nie ma sprawiedliwości, a przy wyrównanej walce one mają wpływ decydujący.... No i punkty za wiatr, gdzie jak pisze Fanka dochodzi do ręcznej ingerencji po zawodach. I jak pamiętam kiedyś Hofer przyrzekał, że wszystko będzie widoczne dla kibiców, teraz robi się dokładnie odwrotnie - punkty za wiatr ukazują się grubo po skoku, na szarym końcu....

  • EmiI profesor
    @Fanka

    Kiedy nie było systemu to bywało większe "będzie jak będzie" i to dużo. A co byś chciała wiedzieć o działaniu systemu? Bo narzekasz że nie wiesz jak działa, ale tak ogólnie co byś chciała wiedzieć? Jest 7 pomiarów, zawodnikowi się zalicza się średnią z 7 pomiarów których mija w trakcie lotu. Te pomiary cały czas są zgrane z komputerem, nawet kiedy skoczek nie leci, cały czas się one wyświetlają. Każdy pomiar ma swoją wagę im bliżej rozbiegu tym bardziej się liczy, bo wtedy skoczek nabiera wysokości i szybkości. Nie liczy się czystej siły wiatru tylko cosinus kąta z którego wieje. Np jak wiatr wieje z prędkością 2 m/s pod kątem 0 stopni, czyli centralnie pod narty to się liczy normalnie jak 2 m/s pod narty. Ale np jak wieje przednioboczny powiedzmy pod kątem 48 stopni to się wynik pomiaru mierzy razy 0,67 czyli wiatr o sile 2 m/s jest liczone jako 1,34 pod narty. A jak wieje wiatr z boku pod kątem 90 stopni to nie jest liczony bo nie powinien wpływać na odległość, chyba że jest za silny. Ale wtedy doprowadza skoczka do upadku, czy walki o bezpieczne lądowanie, ale tylko nad bulą, bo na dole zeskoku nie ma żadnego wpływu.

  • anonim

    No widzisz @Emilu? Dyskusja ta nie ma faktycznie sensu.
    I znowu nie przyznasz, że jednak człowiek może zmienić te punkty po zawodach a @ojciec okręca kota ogonem jak i ty pomijając najistotniejsze kwestie.
    Mnie nie obchodzą wasze wyliczanki kto ile i za co, mnie obchodzą konkrety, które sami widzicie skoro oglądacie zawody a nigdy tego nie przyznacie.

    I co to znaczy "będzie jak będzie " - to tak ma wyglądać rywalizacja o medale? fajnie.

  • EmiI profesor

    Ta dyskusja nie ma sensu bo i tak niektórzy nie przyznają że system być powinien.
    Ale do rzeczy...
    @Fanka
    Mieć w nosie sprawiedliwość nie oznacza celowo oszukiwać tylko myślenie kategoriami że będzie jak będzie, byle było szybko, sprawnie, ale też żeby miało cokolwiek wspólnego ze sportową rywalizacją, a nie latanie na wietrze małych obiektów.

    Reszt wszystko napisał OjciecMarek a powtarzać mi się nie chcę.

    Wiem że przeciwnicy systemu chcieliby po każdym konkursie zjechać go jak psa, a zwolennicy mają siedzieć cicho bo i tak nie przekonają ich, są stronniczy, źli a nie wiadomo jeszcze z kim powiązani... Tak dobrze to to nie będzie.

  • anonim

    Ta dyskusja tutaj nie ma sensu bo i tak niektórzy nie przyznają, że systemu być nie powinno.
    Mimo, że w pierwszym swoim poście zadałam konkretne pytania.
    Od kilku lat niektórzy wmawiają jednym, że system sam się kieruje i punkty wpadają i same wyskakują a inni usiłują udowodnić w tym i ja, że za każdy system czy komputer odpowiada konkretny jakiś człowiek, który jednak może mieć wpływ na wyniki końcowe i mniejsza już z tym kto na tym podium jest to mnie nie obchodzi.
    @Drogi Emilu napisałeś w jakims swoim poście,że FIS ma w nosie sprawiedliwość - czyli ja rozumiem to tak, że jednak nie ufasz im P
    Zawody dzieki temu systemowi miały toczyć się sprawnie - nie jest sprawnie bo sa odwoływane zawody lub przesuwane o kilka godzin.
    Od 3 lat czytam wywiady z Hoferem, który zawsze podkreśla, że dążą do tego aby to odległość była decydująca i podium - mija kolejny 3 rok a nie jest w każdym razie nie zawsze a miało być.
    Skoro tak świetnie pamiętacie wszystkie konkursy to na bank musicie pamiętać, że dochodziło po konkursie do RĘCZNEJ korekty punktów za wiatr - czyli jakiś człowiek może to zrobić.
    I inną kwestia gdyby nie czujność jednego zawodnika na MŚ bo jury źle policzyło punkty za belkę to czy Polska była by na 3 miejscu w drużynówce? NIE przeszło by to bez echa.
    I znowu powraca pytanie co to wszystko ma wspólnego ze sprawiedliwością w tym sporcie?
    A wiecie, że coś podobnego może się jeszcze zdarzyć na IO dajmy na to ? i co ? to będzie sprawiedliwie ?
    Zapewne ci co tak bronią tego systemu znowu bedą próbowali odwrócić kota ogonem ale ja od zawsze powtarzałam, że to już nie ma nic wspólnego z wyrównaniem jakiś szans na podium.
    I na końcu jeszcze jedno czy kiedykolwiek Hoffer pokazał komuś, dziennikarzowi, kibicom jak działa ten cały ich system? NIE nigdy nikogo tam nie wpuścili ani jednego komentatora, dziennikarza czy tak jak chętnie chce nam pokazać pracę sędziów co mnie to nie obchodzi to skrzętnie omija wciąż to co najistotniejsze - jak to cudo wpada do komputera i wylicza te punkty.
    Zapewne nikt nie przyzna, że mam rację.

  • Pavel profesor
    @gina

    Haha, przechodzisz samą siebie.

    Austriak dostaje duży plus - Hoffer dodał mu punkty za darmoche
    Polak dostaje duży plus - Puścili go w złych warunkach

    Austriak dostaje duży minus - wyczekali mu korzystne warunki
    Polak dostaje duży minus - zabrali mu punkty, aby nie wygrał

    W ten sposób każdą sytuację na skoczni, możesz dopasowac do jakiegoś spisku.

  • gina profesor
    EmiI

    Wyliczone przez ciebie punkty świadczą o tym, że Gregora puszczano w korzystniejszych warunkach, a Kamila nie patrząc jakie te warunki są - przecież wiadomo, że lepiej skakać przy przednim wietrze i mieć odjęcie niż dostać spory plus z dużym wiatrem w plecy. Przypomnij sobie choćby Daiki Ito, gdy puszczono go z huraganem w plecy i przegrał swoją szansę w pamiętnym TCS.... Co z tego, że dostał +15? Więc jak zawodnik pokroju Gregora dostanie dobry wiatr pod narty.....
    A wiemy, że większość konkursów toczy się z przewidywalnym wiatrem i współczynniki odzwierciedlają warunki wietrzne.

  • anonim

    @Ojciec
    Byłbyś świetnym adwokatem tylko po co ? przecież ja do ciebie nic nie pisałam :D
    I po co ty mi to wszystko piszesz?przecież ja wiem kiedy to wprowadzili ale to i tak nic nie wyjaśnia.
    Dobrej nocy.

  • Matis początkujący
    Letnia Grand Prix

    Cieszę się ogromnie że nie tylko nasza elita świetnie skacze latem, ale również zespół rezerwowy. Mam nadzieję, że sezon zimowy również polscy skoczkowie zaczną znakomicie. Jestem również pewny, że trener Łukasz Kruczek przygotuje szczyt formy na Zimowe Igrzyska Olimpijskie w Soczi. Wierzę, że z tej imprezy skoczkowie przywiozą 3 medale!

  • ... doświadczony
    @EmiI

    Czy mógłby ktoś stworzyć takie zestawienie jak EmiI, tyle że z sezonu 2011/12?

  • EmiI profesor

    Trzeba się zdecydować czy Tepes manipuluje punktami czy wiatrem. Zrobiłem zestawienie które da zwolennikom tezy "manipulacji" a raczej wyczekiwania wiatru radochę.


    Co do punktów za wiatr. Zrobiłem takie małe zestawienie jak prezentowała się suma punktów za wiatr u skoczków z czołowej "5" klasyfikacji generalnej PŚ ostatniego sezonu. Tylko żeby zestawienie było najbliżej miarodajności policzyłem tylko te serie konkursowe w której brali udział wszyscy zawodnicy z czołowej "5" PŚ czyli 30 serii konkursowych indywidualnych zawodów PŚ. (bez drużynówek i MŚ) Jeśli jakiś zawodnik nie brał udziału w konkursie lub w II serii to nie brałem pod uwagę tego konkursu ani tej serii.

    Gregor -58,6
    Anders -12,7
    Kamil 18,2
    Severin -16,4
    Anders J -22

    Czyli Bardal Freund i Jacobsen mieli względnie podobną liczbę punktów łącznie odjętych. Ale dziwy i odchyły się zaczynają przy Schlierenzauerze i Stochu. Gregor miał łącznie aż odjęte -58,6 a Stoch dodane aż 18,2. Czyli wynika z tego że Gregor miał niesamowitego farta do wiatru a Kamil niesamowitego pecha.

    A porównując tylko Stocha i Schlierenzauera dodając II serię w Bischo, Harrachov cały, a także II serię w Kuopio wychodzi Gregor: -89,2 Kamil: -6,9

    To jest skopiowany post. Ale dla zwolenników tezy ręcznego sterowania punktami i wpisywania to nie jest dobra wiadomość :P Na konkurencji jest więcej łącznie z tym co wpisałem do excela.

  • OjciecMarek profesor
    @gina

    No, a kontynuując wątek pałających żądzą linczu Słoweńców, któ to pouczający jest przykład Urosa Ponikvara - delegata technicznego na sprint techniką klasyczną na ostatnich Igrzyskach, faceta z racji swych obowiązków odpowiadającego m. in. za zabezpieczenie tras, a co się stało Petrze Majdić podczas jednego z treningów na rzeczonej trasie, przypominać raczej nie muszę. No i jak potoczyły się losy wspomnianego delegata? Oczywiście, było mnóstwo rzucania mięsem w komentarzach, ale coś poza tym? Spotkały go jakieś nieprzyjemności w pracy? Jakiś wariat obrzucił go jajkami? Internet na ten temat milczy...
    Na czym więc miałoby polegać "przechlapane"?

  • OjciecMarek profesor
    @gina

    Nooo, niekoniecznie - gdy Ryszard Guńka przejął obowiązki "puszczalskiego" w Zakopanem i zezwolił na start Miętusowi w warunkach, w jakich nie powinno się skakać, i tak w komentarzach pomstowano głównie na Tepesa i ewentualnie samego Miętusa ;).

  • gina profesor
    Pavel

    uczepiłeś się tych Słoweńców jak rzep psiego ogona, Tepes spojrzy na nich czasem przychylniejszym okiem. Wyobraź sobie, co by się działo jak to Polak puszczał skoczków i traktował ich zupełnie jak powietrze puszczając czasem w kiepskich warunkach - miałby przechlapane u siebie w kraju, co nie?

  • starysceptyk doświadczony

    A tak coś ze świeżyzny.
    Na FIS Cupie w Frenstat (Czechy) po 1 serii prowadzi Rafał Śliż z 4 pkt przewagi nad Martinem Ciklem (Czechy). Pozostali Polacy Artur Kukuła - 5, Dawid Kanik - 9, Mateusz Kojzar - 12, Szymon Szostak - 12, Konrad Janota - 15, Jakub Przybyła - 18, Sebastian Hebel - 29, Michał Milczanowski - 32, Dawid Jarząbek - 36

  • EmiI profesor
    @pawelf1

    "Ciężko powiedzieć, ponieważ grupa jest wyrównana. Myślę, że jest co najmniej dziesięciu zawodników, którzy mogą powalczyć o medale. Ważna będzie dyspozycja dnia oraz warunki. Na mistrzostwach nie ma przelicznika za wiatr. Jeśli będą wietrzne warunki, dużo będzie zależało od kierownika zawodów." Nie trzeba daleko szukać. To Mateja powiedział w tym skróconym w tym artykule wywiadzie wywiadzie :).

  • pawelf1 profesor
    Każda krytyka ....

    nowego systemu przez jakiegoś trenera czy zawodnika dotyczaca jakis konkretnych przypadków jest odbierana od razu jako chęć likwidacji i powrotu do starego . Pokażcie mi takie wypowiedzi które o tym mówią wprost . Jak są to chyba nie za dużo skoro posiłkujecie się czymś takim ...

    Ten sam Mateja dość obrazowo wypowiada się o tym co bez tego "bebe" systemu dzieje się w PK .
    To do Fanki . Jak podajesz przykład Mateji to może powiesz co Mateja powiedział . Pomogę ci .Powiedział ze to RZEŻNIA.

  • EmiI profesor

    A niech mi to jakiś fizyk objaśni. Czy niższa gęstość powietrza może wpłynąć na wpływ wiatru na skok? Znaczy prędkość, prędkością, ale chodzi mi o moc taką jaką wykorzystują elektrownie wiatrowe. Bo dałoby się to wyjaśnić dlaczego przelicznikowe jaja z punktami za wiatr dzieją się głównie latem. Znaczy odlatywanie prze plusach, i przy małych minusach zawodników o atomowym odbiciu.

  • starysceptyk doświadczony

    A tak coś ze świeżyzny.
    Na FIS Cubie w Frenstat (Czechy) serię próbną wygrał Dawid Kanik przed Rafałem Śliżem.

  • Pavel profesor
    @Fanka

    Jeżeli ma wygrywać ten co skoczył najdalej, to jaki jest sens w notach? Odejmować 20pkt. za upadek, mierzyć co do centymetra, puszczać automatycznie w nieokreślonym limicie czasu i mam najbardziej obiektywne zawody, bez żadnego udziału człowieka, prócz skoczka.

  • EmiI profesor
    @starysceptyk

    Na IO 2002 to było 12 mln. No może z tym 8 mln przesadziłem ale MŚ, Wisłę, Oslo oglądało ok 6 mln ludzi. To dalej tylko o 2 mln mniej niż mieszka łącznie w całej Austrii. Viessman, ale Audi na stronie FIS widnieje w alpejskim. W skokach widnieje..Hyundai (Korea)

  • anonim

    @Emil
    Na litość jeśli uważasz, że przeliczniki są źle skonstruowane to powraca pytanie po co i w jakim celu to w ogóle wprowadzili? Bo mija już jakieś 3 lata funkcjonowania tego i nie działa sprawiedliwie największą niesprawiedliwością tego systemu jest fakt, że zdarza się często iż nie wygrywa ten co skoczy najdalej nawet o 10 m i tu przypomnę słynny skok Karelina dwa lata temu w Wiśle skoczył 10 m dalej od Morgensterna i nie wygrał tylko dlatego, że przeliczniki są źle skonstruowane?
    Po drugie miały zawody być przeprowadzane bez przestojów ale to też nie wypaliło bo mamy zawody odwoływane, przesuwane z powodu zbyt silnego wiatru.
    Po trzecie jest też wyznaczony podobno korytarz wietrzny jak kiedyś więc po co te punkty za wiatr?
    Po czwarte mija kilka lat od wprowadzenia tego systemu i wciąz tylko słyszę, że dążą do tego aby o wygranej decydowała odległość a niestety w wielu przypadkach ona nie decyduje.
    Czy to jest sprawiedliwe? Skoro trener Mateja mówi, że bedąc tam na miejscu sami się dziwią skąd te punkty się biorą takie a nie inne to coś tu chyba nie gra prawda?
    Po piąte każdy komputer czy system obsługuje człowiek bo mieliśmy już przypadki po zawodach korekty tej punktacji.
    Reasumując co według mnie powinni zrobić zdecydowanie zlikwidować te punkty za wiatr to sport na wolnym powietrzu i warunki są wkomponowane w ten sport jesli komus podwieje to musi umieć to wykorzystać i poleci a jak nie będzie umiał to nie poleci tak samo jak trzeba umieć sobie radzić z wiatrem w plecy sa tacy co sobie radzą.
    Mogli by zostawić punkty tylko za belkę i noty za styl a to czy ktoś leci w takim czy innym wietrze to nie powinni mieć wpływu na wynik końcowy.
    Hofer stworzył ten system jak sam gdzieś napisałeś FIS ma w nosie sprawiedliwość i chodzi o telewizje aby było szybko ale dlaczego sportowcy, którzy ciężko harują na dobrze wyniki mają za to płacić ?
    W skokach musi wygrać ten co skoczy najdalej taki jest ten sport a niestety obecnie to jest jeden wielki bajzel bo wiatru nie mierzą w miejscach gdzie skoczek leci tylko przy ziemi i ma się to nijak do faktów.

  • starysceptyk doświadczony

    Emil
    Jak przeginać to przeginać. 4- 8 mln kiedy to było. Przecież to nie jest średnia tylko jakieś maksymalne ilości zdaję się z IO w 2002.
    Ze swojego otoczenia - rodzina, koledzy, praca, znam tylko jedną osobą która interesuje się skokami, taka starsza, bardzo kulturalna pani.
    Ilość kibiców nie jest ważna, ważni są sponsorzy FiS-u. Zaglądnij na stronę FIS-u do działu sponsorów. PŚ w skokach sponsoruje AUDI (chyba wszyscy wiedzą co to) i VIESSMAN (też niemiecki koncern zajmujący się systemami grzewczymi)
    I to wyjaśnia m.in. dlaczego tak dużo konkursów w Niemczech.
    Świat jest dużo prostszy (głupie teorie spiskowe) i dużo bardziej skomplikowany (powiązanie finansowe) niż się wydaje.

  • Pavel profesor
    @gina

    Gina tworzysz sobie jakieś chore teorie i nawet nie potrafisz sensownie ich uzasadnić. Sponsor ma gdzieś czy wygra Schlirenzauer czy Stoch, ważne, aby jak najwięcej ludzi obejrzała jego nazwę w TV. A polski rynke jest nieporównywalnie większy niż austriacki, a słoweński o już w ogóle.

  • EmiI profesor

    A za wszystkie kalkulacje związane z notami (za styl, za wiatr) odpowiadał pan Shinya Yoshiiri.

  • gina profesor
    emiI

    To myślisz, że niemiecki sponsor skoków chciałby by wygrywali Polacy, bo jest większa frekwencja? Ja myślę, że chce by wygrywali rodacy, bo wtedy będą oglądać Niemcy, chyba logiczne. Co mu da oglądalność Polaków jeśli go nie ma na polskim rynku, lub np. sprzedając drogie samochody i tak ich więcej u nas nie sprzeda?

    A jeżeli jest jak piszesz, to ja się pytam - pani Hofer - dlaczego nie ustawiasz wyników pod Polaków, ale najczęściej dajesz im po d....

  • EmiI profesor
    @gina

    Przede wszystkim chodzi o to że skoki ogląda 4-8 mln Polaków co jest rynkiem nr 1-2 na świecie. Sponsorowi nie zależy by wygrał ich. Zależy by ich reklamę widziało najwięcej ludzi. Jak Polacy zrezygnują z oglądania skoków, to kto będzie to oglądał? Austria ze Słowenią i 3 mln łączna oglądalności :)

  • gina profesor
    emiI

    Jakbyś nie wiedział od lat skokami rządzą Hofer i Tepes. Jest ktoś trzeci, bo jakoś nie kojarzę. Bo inaczej - Hofer rządzi, Tepes wykonuje. A co do względów finansowych - skoki to nie jest sport globalny ze sponsorami w postaci wielkich międzynarodowych koncernów. Od lat kiszą się we własnym sosie i maja stałych sponsorów. A Polska? Nie widziałam byśmy mieli jakiś wielki koncern u siebie, a i największe firmy jakoś nie kwapią się by sponsorować FIS. No chyba, że Doskonałe mleko :)

  • EmiI profesor

    Czyli względy narodowościowe są ważniejsze od finansowych? I jeden Tepes ma taką władzę że wszystkie interesy muszą pójść w odstawkę bo Pan i Władca z małego kraiku którego można nakryć czapą a ludzi zmieścić na krakowskich błoniach, musi wepchnąć swojego na podium :) Co do wypowiedzi Mateji on powiedział że przeliczniki nie były do końca sprawiedliwe. Przeliczniki nie pomiary, czyli być może jak pisałem 12,6 punktu za wiatr z tyłu w niektórych przypadkach to za dużo. I z tego może wynikać kolejne zdanie. Za dużo dodali/ za dużo zabrali przez źle skonstruowane przeliczniki.

  • Pavel profesor
    @gina

    Wybacz, ale Tepesowi tak jest potrzebne do szczęścia zwycięstwo Damjana w jakiś lamerskich zawodach w Hakubie, gdzie nikt poważny nie startuje, że robi ewidentny szwindel, na dodatek zachowuje się jak idiota i pokazuje inne wyniki trenerom, a inne punkty dodaje zawodnikowi, serio to brzmi rozsądnie.

    Nie wiem, ty tych trenerów masz za kretynów, jeżeli widza kilkanaście razy, ze pomiary na monitorach nijak maja się do punktów dodanych i nic z tym nie robią.

    Najbardziej prawdopodobna interpretacja, to to że trenerzy widzieli, że zawodnik leci tak, że warunki powinny być zgoła inne niz to co widzą na MONITORACH i w punktach dodanych. Może nie wiesz, ale pomiary są zintegrowane z punktacją, czyli dopisanie i odjęcie punktów następuje AUTOMATYCZNIE.

  • gina profesor
    pavel

    to raczej Twoja teoria się kupy nie trzyma jak to zgrabnie ująłeś, skoro nie odpowiedziałeś na mój post bezpośrednio, ale zacząłeś starą śpiewkę jak to czepiam się biednego Hofera...
    i na dodatek brniesz w jakieś totalne idiotyzmy sugerując, że Hofer mógłby pokazywać od razu spreparowany wiatr trenerom. A to z prostego powodu, że trudno patrząc jak zawodnik wychodzi z progu i leci nad bulą przewidzieć jaki to będzie skok - jaki długi, które może dać miejsce. Więc trzeba by założyć przed skokiem - ile chcemy punktów dodać zawodnikowi i taki wynik spreparować. Co jest kolejnym nonsensem, bo o ile pamiętam to organizatorzy odpowiadają za rozmieszczanie czujników ruchu itp...
    Oczywiście jak zwykle mijasz się z faktami o lata świetlne, bo nikt tu nie sugeruje, że wszystko od początku do końca jest ustawione, ale że czasem możliwe są jakieś powiedzmy "niedoskonałości"

  • Pavel profesor
    @gina

    Tylko zauważ, że ty robisz jeden podstawowy błąd. Z jednej strony wg. ciebie Hoffer to geniusz zła, który stworzył system i dzięki niemu potrafi dodawać punkty swoim ulubieńcom, aby ci wygrywali. A z drugiej masz go za totalnego kretyna, który mając w swoim ręku takie narzedzia nie potrafi zgrać pomiarów wyświetlanych u trenerów z punktami, wybacz, ale ta teoria kupy się nie trzyma.

    Kolejna sprawa, po kiego grzyba mieliby dawać wygrac Damjanowi, a nie np. Kranjcowi czy też Justinowi Rokowi? Polska to rynek dużo większy niż Słoweński i kasa płynąca z niego an skoki też jest sporo większa, przemyśl to.

  • gina profesor
    pavel

    Twoje punkty uśredniają wynik i o niczym nie mówią. Wiadomo, że chodzi o jeden skok, jedne punkty za ten skok. No i o skok Ziobro też, bo gdyby raptem nie miał minusa, zostały zwycięzcą...

  • gina profesor
    Pavel, EmiI

    Byliśmy na miejscu i nieraz się dziwiliśmy, dlaczego ktoś dostał tak dużo punktów, albo że komuś tak dużo zabrali.

    to są oryginalne słowa trenera, nie, że ktoś skoczył tak daleko przy tylnym wietrze - przecież to zupełnie inna treść...

    A określenie - byliśmy na miejscu stwierdza, że po prostu trenerzy widzieli pomiar wiatru w chwili skoku. I wygląda na to, że to co widzieli nie bardzo zgadzało się z punktami otrzymanymi przez zawodnika. I wypada dodać, że trenerzy obserwują pomiary podczas konkursów, treningów i raczej mają rozeznanie o tym, jaką w przybliżeniu wartość punktów skoczek zarobi....

  • Pavel profesor
    @gina

    Raczej chodziło mu o to, że dany zawodnik skacze lepiej/gorzej niż warunki, które pokazują się na pomiarze. Chyba nikt nie jest takim debilem, aby wyświetlić jeden pomiar u trenerów i następnie dopisać komuś inne punkty ręcznie. Po prostu system się posypał i tyle.

    Tu masz ilość punktów dla pierwszej 10-tki i nijak nie rozkłada się to narodowościami, a raczej jest mocno losowe.

    Damjan - 26.4
    Muranka - 18.8
    Kozisek - 16,7
    Kasai - 13
    Takeuchi - 12.8
    Ziobro - 11.5
    Biegun - 11.4
    Rok - 9.7
    Kraus - 9.1
    Kranjec - 3.9

  • EmiI profesor
    @gina

    Ja zinterpretowałem to tak że często jakiś zawodnik inaczej niż to by wynikało z przeliczników (za daleko przy tylnym wietrze, za blisko przy przednim) a nie że wynik punktowy nie zgadza się z pomiarem. Jak niby wpisuje ręcznie? Przecież to automat mierzy wiatr na 7 pomiarach, po co komu człowiek jeszcze by wstukać wynik pomiaru? Zwłaszcza na livetimingu FIS się wyświetla wynik pomiaru, zmieniany kilka razy od momentu zapalenia zielonego światła.

  • gina profesor

    Ze słów trenera wynika to, że gdy obserwowany jest wiatr podczas skoku a następnie widzą ilość punktów dodanych i odjętych to są to czasami zupełnie nieprzystające do siebie wyniki....

    i nikt nigdy nie udzielił odpowiedzi, w jaki sposób te punkty wędrują do noty - system pomiaru wiatru jest scalony z wystawianiem not, czy ktoś je dopisuje ręcznie patrząc na pomiar...

  • Pavel profesor
    @Emil

    Ja jestem pesymistą i dalej uważam, że to będzie kolejny sezon ze słabym początkiem. Nawet tak bardzo mnie to nie martwi, limit 6 mamy zapewniony, a Kruczek już tyle lat jest trenerem to pewnie prędzej czy później dojda do jakiejś dyspozycji, może nawet przy odrobinie farta na IO trafią z formą.

  • EmiI profesor
    @pavel

    Tzn mi też się wydaję że Kubacki będzie w na tyle dobrej formie żeby pojechać (a nie pojedzie dlatego że z racji w obecności w kadrze A i zeszłosezonowych występów jest poza walką o miejsce w składzie) ale zawsze jest ten niewielki procent że stare demony wrócą. W zeszłym sezonie, kadry były podzielone, i pamiętam że powołano Kłuska na pierwsze konkursy na podstawie, treningów z października wspólnych jeszcze na igelicie na torach lodowych. Mam nadzieje że teraz tak nie będzie.

  • Pavel profesor
    @Emil

    Tutaj to wypada tylko liczyć na wczesną zimę w Finlandii i ewentualne treningi tam właśnie. Możliwe tez są skoki na igelicie, ale na sprzęcie zimowym i mrożonych torach, bo sam materiał an jakim się ląduje nie am znaczenia tu.

    Co do składu to jestem niemal w 100% pewien 4, czyli Kubackiego, Kota, Stocha i Żyłę, zapewne pojedzie pupilek Kruczka, czyli Miętus, chyba, że jego forma będzie tragiczna. Walka będzie się toczyć o to 6 miejsce.

  • EmiI profesor
    @pavel

    Przy limicie 6 w teorii nie powinno być nic pewnego. No dobra Stoch, Kot i Żyła to powinni być pewniacy do startu. Reszta to moim zdaniem niewiadoma. Fajnie by było jakby Niemcy przygotowali skocznie w Klingenthal dużo wcześniej, ale ze względu na koszta utrzymania to chyba nie możliwe.

  • Pavel profesor
    @Emil

    Niby tak, ale od Klingenthal letnie i Klingenthal zimowego, upływa jeszcze więcej czasu i te zawody nic nam nie powiedzą w kontekście walki o skład na PŚ.

    Kadra Kruczka i Matejii zapewne będzie miała jakiś wspólny trening, aby wyłonić skład na PŚ. W tym sezonie kadra "A" to tylko 5 zawodników, a więc siłą rzeczy muszą dobrać kogoś od Mateji, lub jakiegoś juniora. No chyba, że pójdą po najmniejszej linii oporu i zabiorą Hulę-zapchajdziurę.

  • EmiI profesor
    @pavel

    No tak chociaż od MP do finału LGP trochę czasu jest. Co przeliczników. Już bazowy przelicznik za 1m/s czyli 10,44 wydawał się jak na skocznie HS-131 spory. 12,6 za m/s to już w niektórych przypadkach mogło być za dużo. Wystarczył minimalny błąd pomiaru, i zawodnik nieźle czujący się przy tylnym wietrze (nie! Damjan nie jest przedniowiatrowem wbrew temu co się mówi, jest niskim zawodnikiem, o niskich prędkościach, o dużej dynamice, czyli z racji samej swojej fizyczności powinien być bardziej odporny na wiatr i nie raz udowodnił że przy tylnych podmuchach radzi sobie nieźle)

  • KamiLoSsKi doświadczony
    @Janeman

    Niesprawiedliwe bonifikaty się zdarzają, ale nie na zasadzie, że Hofer z Tepesem jednym dają więcej, a drugim mniej, jak to niektórzy głoszą. Po prostu mają tu miejsce błędy tego systemu, który jeszcze doskonały nie jest, ale i tak bardziej sprawiedliwy niż ten bez przeliczników.

  • EmiI profesor

    "Wydaje mi się, że Krzysiek nie będzie też startował we wszystkich pozostałych zawodach Grand Prix. Trzeba znaleźć czas na odpoczynek oraz przygotowania do zimy." (ze strony PZN) - wywiad był robiony już po ogłoszeniu składu. Czyżby Krzysiek miał nie wystartować w Hinzenbach i Klingenthal? A może już w Ałmatach. Niby słusznie bo odpoczynek od podróży i czas na przygotowania do zimy jest konieczny. A z drugiej trochę szkoda że nie będzie konfrontacji z kadrą A.

  • Janeman profesor

    Skoro trener mowi o niesprawiedliwych bonifikatach za wiatr,to cos w tym jest.I nie sa to tylko teorie spiskowe,jak niektorzy mowili.
    Ale nic to,to tylko lato i tylko japonia,a tam zawsze wiatr rzadzi.

    Nasza mlodziez zaczyna pokazywac potencjal o ktorym od kilku lat sie mowi.
    Przestrzegam jednak przed huraoptymizmem,ta zima moze nie byc jeszcze tak dobra,bardziej licze na nastepna. O ile kadra A wyraznie przygotowuje sie do zimy,to reszta zlapala forme latem.Widac ze ida innym rytmem przygotowan.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl