Adam Małysz: "W rajdach jest trudniej niż na nartach"

  • 2013-09-09 11:29

Adam Małysz, jeden z najlepszych skoczków w historii tej dyscypliny, a obecnie niezły kierowca rajdowy po zajęciu czwartego miejsca w niedawno rozegranym rajdzie Baja Poland na bezdrożach Szczecina i poligonu w Drawsku udzielił wywiadu portalowi gazeta.pl, w którym opowiedział m.in.o tym dlaczego najpierw został skoczkiem a nie kierowcą oraz o tym, która z dyscyplin jest według niego trudniejsza.

- W tym momencie na pewno rajdy są dla mnie trudniejsze niż skoki - mówi Adam Małysz zapytany o poziom trudności obu dyscyplin - dlatego, że jestem rajdowym nowicjuszem. Cały czas się uczę. Trening i jeszcze raz trening. Z każdym rajdem nabieram nowych doświadczeń. Ciągle robię błędy, przez które notuję straty na odcinkach specjalnych. Także tutaj, przez pół rajdu jechałem dobrze, i nagle w Drawsku Pomorskim, kurczę, zawiesiłem samochód na jakimś drzewie, które się nie poddało naciskowi auta. Wisieliśmy tam jakieś siedem minut, nim udało się jakieś kłody popodkładać pod koła i ruszyć dalej. Ale straciliśmy tyle czasu, że już do końca rajdu nie udało się tego odrobić. To też jest dla mnie kolejne doświadczenie. Muszę się uczyć i być pokorny, skromny, dążyć do ciągle wyższych celów.

- W czasie rajdu konieczna jest koncentracja non-stop. Nie można sobie pozwolić nawet na chwilę rozkojarzenia, bo może się to skończyć przykrym wypadkiem, wylądowaniem na dachu, lub zawiśnięciem na drzewie - jak mi się przytrafiło w Drawsku. Trenować trzeba równie intensywnie, a nawet chyba więcej, bo jednak kondycja w sportach motorowych ma ogromne znaczenie. Nie jest łatwo, a może nawet rzeczywiście trudniej niż na nartach.

Małysz mówi, że samochodami interesował się od dziecka, jednak z racji, że uprawiał skoki, nie mógł zająć się sportami motorowymi. Dlaczego więc wybrał skoki narciarskie jako swoją pierwszą dyscyplinę?

- Chyba dlatego, że urodziłem się w górach. Tam sporty zimowe niejako są tradycją. Na dodatek tata był w klubie kierowcą, a wujek trenerem. To głównie spowodowało, że wciągnęli mnie w życie klubu, skoczków i skakanie. I tak już zostało.

Cały wywiad dostępny jest tu


Adrian Dworakowski, źródło: gazeta.pl
oglądalność: (5605) komentarze: (18)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • anonim

    @haze
    Puknij sie w leb jakim prawem ty sobie dajesz prawo wyrazania opinii a odmawiasz jej innym i sie wyklucasz jak potluczony?
    Siedzenie i kierowanie autem rajdowym setkami km nazywasz biznesmenka? rozpedz sie i walnij w leb.
    On juz wygrywa te rajdy i wskakuje na pudlo a jak ciebie to nie obchodzi co robi to po cholere komentujesz ten art?

  • haze23 doświadczony

    Każdy ma prawo mieć własne zdanie. Małysz będąc skoczkiem tworzył legendę (mam wrażenie: niedokończoną). Będąc rajdowcem, póki co, jest być może dobrym biznesmenem. Nie przemawiają do mnie argumenty mówiące o odpoczynku, zmęczeniu, itp.

  • EmiI profesor
    @haze23

    Chyba nie było skoczka co odszedł będąc na absolutnym szczycie. Najbliżej był Weissflog co w ostatnim sezonie wygrał TCS (tak samo Ahonen, ale ten wrócił). Małysz zakończył karierę osiągając 3x3. Brąz na MŚ, 3 miejsce w generalce PŚ i 3 miejsce w ostatnim konkursie. Rzecz bardzo rzadka. Widać czuł że skoki go męczą, nużą, już pojawiły się problemy zdrowotne typu obrzęk, już po kilku dalekich skokach następowała obniżka formy (co widać było że w Zakopanem nie starczyło sił by wylądować). Gdzieś czytałem wywiad z Lepistoe który mówił że przed ostatnim sezonem Małysza strasznie się bał. Potem odetchnął z ulgą i stwierdził że lepiej nie kusić losu.

  • haze23 doświadczony
    to są banialuki

    Ani nie był na szczycie odchodząc, ani nie mówił o marzeniu bycia rajdowcem wtedy, gdy skakał, tylko wtedy, gdy już utworzył się team. Nie odszedł też, by być częściej z rodziną. Z powyższego wywiadu wynika też, że teraz jest bardziej zmęczony i jeszcze mocniej tyra. Kasa, panie, kasa. Ale niech tam. Mnie boli tylko to, że skoki straciły Adama na dzień dzisiejszy, choć wiadomo, że tego nie zmienię. W porównaniu z Hannawaldem Adam to superman, który pozostał sobą.

  • dejw profesor

    @haze23
    Odszedł będąc na szczycie, czyli tak jak marzył i tak jak powinni odchodzić Ci najwięksi. I chwała mu za to. Wolałbyś widzieć żeby się męczył na skoczniach tak jak Schmitt choćby? Może już czuł że nie da rady więcej skakać na takim poziomie, poczuł że jego czas się skończył. No i marzył o startach w rajdach, mówił o tym nie raz - i to marzenie osiągnął i idzie mu coraz lepiej, osiąga tam sukcesy, realizuje się tam jako sportowiec.
    I na pewno nie obchodzi go twoja opinia: "a bo ja nie lubię rajdów plose pana, cy moze pan wlocic do skoków?"....

  • dejw profesor

    Adam to wspaniały sportowiec. Przez wielkie S. Tyle emocji i wzruszeń ile dostarczył przez lata swojej kariery skoczka narciarskiego, tyle ile zrobił dla polskich skoków nie da się po prostu opisać. I do tego jego postawa, sportowy charakter, duch walki, skromność, przyjmowanie porażek z pokorą.. Ideał sportowca.
    Zakończył karierę będąc na szczycie, to też jest cecha prawdziwego mistrza. A teraz realizuje się w nowym sporcie i idzie mu coraz lepiej. Nigdy nie przepadałem na rajdami, ale mimo to z wielką radością słyszę że osiąga tam sukcesy.
    Powodzenia Panie Adamie!

  • motylek_ja weteran
    Brawo!

    Gratulacje za świetne wyniki w rajdach i to jak na nowicjusza!
    Powodzenia!

  • gina profesor
    agnieszka

    Masz rację! Cieszę się z sukcesów naszych skoczków, ale gdy wspomnę tamte czasy, sukcesy, atmosferę, emocje....

  • gina profesor

    A ja podziwiam Adama za to, że konsekwentnie uczy się nowego sportu. Że nie osiadł na laurach, nie został taką pokazową maskotką, zamkniętą w swojej dotychczasowej popularności, ale realizuje siebie od nowa. Trzymam kciuki!

  • anonim

    Adam Małysz i Rafał Marton awansowali po tym rajdzie na 4. pozycję w Pucharze Świata oraz utrzymali się na podium w klasyfikacji CEZ tym razem na 3. miejscu.
    Czyli jak zwykle w czołówce nawet w rajdach :)
    Powodzenia Mistrzu.

  • anonim

    nadal mi brakuje krzyczenia "Lec Adaś lec ", ale mamy fajna ekipę Adam też nieźle sobie radzi w rajdach więc nic tylko się cieszyć. kibicowac i życzyć powodzenia :-)

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl