LGP w Klingenthal: Stefan Hula zastąpi Krzysztofa Bieguna

  • 2013-09-30 21:35

Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, w składzie polskich skoczków na nadchodzące finałowe zawody Letniej Grand Prix w niemieckim Klingenthal (3 października) zajdzie jedna zmiana.

Krzysztof Biegun, wraz z kadrą młodzieżową udał się na zgrupowanie we włoskim Predazzo, natomiast do Klingenthal dojechał Stefan Hula. W ostatnim konkursie tego sezonu letniego wystartują zatem Kamil Stoch, Piotr Żyła, Maciej Kot, Dawid Kubacki, Stefan Hula, Jan Ziobro oraz Klemens Murańka.

Prognozy meteorologiczne na konkurs w Klingenthal nie zapowiadają się zbyt optymistycznie. Wiatr ma osiągać 6 m/s, a więc tylko odrobinę mniej niż w miniony weekend w Hinzenbach, kiedy to zawody zostały odwołane. Pozostaje mieć nadzieję, iż kierunek wiatru będzie przysparzał organizatorom mniej problemów..

Oficjalny trening w Klingenthal już w środę, o godzinie 16:00.

PROGRAM ZAWODÓW:

02.10.2013, środa
16:00 oficjalny trening
18:30 kwalifikacje

03.10.2013, czwartek
14:15 seria próbna
15:30 pierwsza seria konkursowa


Tadeusz Mieczyński, źródło: Informacja własna
oglądalność: (9534) komentarze: (63)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Boy profesor

    Generalnie chodzi o to, że w ostatnim czasie namnożyło się skoczni w wielu nawet egzotycznych krajach. Kiedyś mówiąc o skoczniach w Kazachstanie czy Turcji miało się przed oczami jakąś górkę z kamiennym progiem i wszystko w fatalnym stanie. Dzisiaj te kraje mają genialne kompleksy skoczni zawierające każdego rodzaju obiekty. No a żeby te obiekty nie służyły tylko i wyłącznie do krajowego skakania to trzeba na nich przeprowadzić coś międzynarodowego. Jako, że kalendarz PŚ jest stały i sztywny to nowe miejscowości próbowane są w LGP. Ale dalekie wyjazdy nie są nikomu wtedy na rękę, więc mimo że to ranga LGP to zawody bardziej przypominają PK, w którym czasami też startują czołowi zawodnicy świata. Więc trzeba się zastanowić czy wolimy oglądać zawody na zupełnie nowych obiektach w nowych krajach, czy lepszym rozwiązaniem jest ograniczenie cyklu LGP do np. 6 konkursów, czyli 4 na początek lata i standardowe 2 konkursy na koniec. Wówczas zapewne najlepsi startowaliby w większości zawodów i LGP nie traktowano by tak jak od kilku lat jako zło konieczne. Tylko że wówczas nowe obiekty trochę by się marnowały, ale z drugiej strony na co nam konkursy, których nawet w TV nie można obejrzeć albo są rozgrywane, gdy większość osób jest wyjazdach wakacyjnych?

  • EmiI profesor

    Ewentualnie niech FIS podniesie znacznie nagrody finansowe. Wtedy więcej skoczków pewnie zdecyduje na start w celach zarobkowych. Pewnie kilka organizatorów wycofa się, bo to zawsze koszta, i będzie mniej konkursów o większej puli nagród.

  • sakala weteran

    Zgadzam się z Pavlem - już zresztą o tym pisałem. Ranga LGP jest już tak niska, że jedynym sposobem na ożywienie tego cyklu jest włączenie go do PŚ. Można by przyznawać punkty PŚ czołowej trzydziestce całego cyklu przyjmując mnożnik 2 lub 3. Tylko tak zdobyte punkty powinny się też liczyć do WRL. Na dzień dzisiejszy wygląda to tak, że zawodnik, który zajął w poprzednim sezonie pozycję w okolicach 35 w PŚ niekoniecznie gwarantuje dodatkowe miejsce w kolejnym sezonie. Z kolei przeciętniaków się latem ,,zarzyna'' w walce o limity. To jest kuriozalna sytuacja, że jeśli chodzi o limity lato i zima liczą się praktycznie pół na pół , a jeśli chodzi o prestiż jest to stosunek jak 0 do 100.

  • EmiI profesor
    @Xellos

    Tutaj Marcin Bachleda był niemożliwy :) nic do niego nie mam, ale to było interesujące że zawsze u niego najlepsze były pierwsze konkursy w sezonie, a potem kiedy już zajął to 15,19 miejsce na początku sezonu to forma zupełnie siadała i rzadko się nawet kiedy kwalifikował do konkursu, ale startował twardo.

  • leonn początkujący

    Tym który najbardziej puka do Kruczkowej piątki jako wzmocnienie po tym lecie jest Janek Ziobro i po nim się realistycznie najwięcej spodziewam. Jest rówieśnikiem Kota i Miętusa, a najmniej z nich dotąd osiągnął. Sezon długi, równe 4 miesiące, oprócz IO są jeszcze MŚ w Lotach w Harrachowie.
    Juniorzy z 1994 po raz kolejny, ostatni już, są przymierzani do MŚJ i spektakularnych postępów nie ma co na siłę oczekiwać. Szanse, że załapią się do składu na Soczi oceniam jako nieduże.

  • Xellos profesor
    co do składu

    to bardzo ważne by ci co muszą się pokazać ( by ich nazwisko wybrzmiało w głowie Kruczka) ...zrobili to na samym początku sezonu

    Krótko mówiąc i Murańka i Biegun musieli by wejść w sezon punktując.

    To ważne, bo u nas następuje betonowanie składu potem. Tzn. Miętus jeździł z konkursu na konkurs bo ciągle mu brakowało trochę pkt. do WRL. I ciągle była ta nadzieja " może teraz mu się uda". Tylko by być na tym poziomie wożenia, trzeba zacząć sezon mocno, i potem Kruczek nie ma wyjścia i wozi te nadzieje na pkt. nawet jak słabiej skaczą.

    Oczywiście, życzę jak najlepiej Biegunowi i Murańce ale obserwując nasze skoki jestem realistą. Stoch rodził się powoli, Kot rodził się powoli, Żyła rodził się powoli. Stąd jakoś wątpię by znikąd nagle cuda pokroju Schlieriego w naszych skokach. I chłopaki muszą być trochę powożeni by się wyrobić na światowy poziom :)

    Kubacki i Miętus to jeszcze etap narodzin, ale...no właśnie ale, są też przypadki co się rodzi, rodzi i nic, a latka lecą. Już nie będę wskazywał palcem, bo obrońca uciśnionych się odezwie.

  • anonim

    też tak myślę jeżeli Biegun złapie formę na początek to bezproblemowo powinien być w tym pucharze świata. I jeszcze sprawa o Zniszczole dalej dla mnie to jest nie porozumienie że on jest w kadrze u Maciusiaka a Murańka jest w kadrze b Zniszczoł powinien być tam razem z Klimkiem chłop już powinien razem z Murańką włączać się o lepszą rangę tam gdzie startują Welinger Hvala a nie w jakiś MSJ z których i tak nie długo nie będzie już skakać tam a medali ma wystarczająco

  • M_B profesor
    @halny

    Zapewne tożsamy z kadrą prowadzoną przez Macieja Maciusiaka, czyli :

    Krzysztof Biegun
    Aleksander Zniszczoł
    Krzysztof Leja
    Jakub Wolny
    Przemysław Kantyka
    Adam Ruda
    Stanisław Biela

    ;)

  • anonim
    Kadra MSJ

    A jaki jest caly skład tej kadry, która jedzie na zgrupowanie do Wloch?

  • EmiI profesor

    W dłuższej perspektywie to naprawdę mocną drużynę, na miarę nawet wygranej w PN widzę w Murańce, Zniszczołu, Biegunie z doświadczonym prawie że weteranem wtedy Stochem i powiedzmy z Żyła i Kotem na doczepkę. Teraz jest dobry okres ale z dużym prawdopodobieństwem przejściowy do prawdziwych wielkich sukcesów z udziałem młodych zawodników.

  • dervish profesor

    Nic na to nie poradzę, ale na dzień dzisiejszy mój prywatny ranking klasy polskich skoczków (nie mylić z sympatiami ) jest następujący:
    1. Stoch
    2-3 Żyła , Kot (kolejność przypadkowa)
    4. Kubacki
    5-10 Ziobro, Murańka, Biegun, Hula, Miętus (kolejność nieprzypadkowa ale ostatecznie wyjaśni się na początku sezonu zimowego)
    11-12 Kłusek, Zniszczoł (kolejność przypadkowa)

    Pavel nie poradzę nic równiez na to, że trudno Ciebie powalić :).
    Mnie w zupełności satysfakcjonowała forma Kubackiego w poprzednim sezonie.
    W mia regularne punktowanie i szczyt formy na imprezie docelowej to jest to czego po nim oczekiwałem. Wierzę w postęp i w tym sezonie oczekuję od niego już regularnego punktowania w PŚ (najchętniej w drugiej dziesiątce) i szczytu formy na imprezie docelowej :P.

    Po chłopakach z pozycji 5-10 oczekuję: w miarę regularnego punktowania w PŚ ( trzeźwo patrząc raczej w 3 dziesiątce, chociaż mam nadzieję, że będą im się zdarzały dużo lepsze występy nawet na początku drugiej dziesiątki) i skutecznego walczenia w PK o 7 miejsce startowe dla Polski w PŚ , Oczywiście będę wniebowzięty, jeżeli moje oczekiwania okażą się zbyt pesymistyczne i chłopcy zadziwią świat włączając się do walki o najwyższe cele.

  • EmiI profesor

    No Żyła dysponuje potężniejszym odbiciem niż Kubacki a ich tor lotu to niebo a ziemia. I dlatego też zaczął dobrze skakać bo poprawił poprawnie je skierować. Kubacki nie wiem co musiałby zrobić ze swoim wybiciem. Albo je kierować bardziej płasko, albo jeszcze je wzmocnić nie zwiększając przy tym wysokości lotu.

  • Pavel profesor
    @dervish

    Gdyż to tylko sport, a forma Kubackiego z zeszłego sezonu na kolana na powaliła, nawet się nie złapał do twojej definicji "światowej czołówki" czyli był poza 30-tką PS. Ma takie same szanse ja Murańka, Hula, Miętus i Ziobro, juniorów nie liczę bo są skazani na MŚJ.

    Kruczek jeszcze nigdy nie trafił z formą na pierwsze zawody PŚ, a więc z góry zakładanie startu takich czy innych zawodników mija się z celem.

  • dervish profesor
    Pavel

    A dlaczego mam nie zakładać z góry wysokiej formy Kubackiego i Żyły ? Oczywiscie to jest sport i niczego nie można być pewnym, ale:

    1. Wierzę w Kruczka, że potrafi ich dobrze przygotować
    2. Obydwaj już udowodnili, że są skoczkami klasy światowej
    3. Czynią postępy z roku na rok, dlaczego w tym sezonie mają ich nie uczynić?
    4. Obydwaj dysponują potężnym odbiciem ,(pod tym względem są chyba liderami w kraju), z czego Piotr wręcz atomowym (podobno nawet Adam takiego nie miał) . To sprawia , ze jeżeli tylko któryś z nich zaskoczy i złapie odpowiedni rytm(często wystarczy jeden udany skok) to z miejsca zaczyna się liczyć w stawce PŚ, a w przypadku Piotra oznacza to walkę o pierwszą dziesiątkę a nawet o podium.

  • HKS profesor

    @dervish

    Ostatnimi czasy jakieś zmniejszanie limitów na pewno nie było spowodowane letnimi startami;) Jak zawodnicy są w formie, to sobie szybko po pierwszym periodzie z limitem poradzą, a jak się ma wysyłać siedmiu w celu modlenia się o przejście kwalifikacji, to żadna nobilitacja to nie jest.

    I nie wiem czy niektórzy się za bardzo nie rozmarzyli (a to ja byłem osądzany o to, że mam jakieś duże oczekiwania), ale zimą każdy kogo będzie stać na regularne punktowanie w trzeciej dyszce, będzie startował i na pewno mu miejsce w kadrze nie znajdzie. O to możemy być spokojni.

  • HKS profesor

    @starysceptyk

    LGP nigdy nie będzie prestiżowe, bo skoki to dyscyplina zimowe, a jak widać nie dla wszystkich punkty i pieniądze pozwalają stawiać znak równości. MŚ w hali, MŚ na krótkim basenie też nigdy nie będą bardziej prestiżowe, a pieniądze też można zarobić.

    Moim zdaniem FIS poszedł w złą stronę, bo takie rozwleczenie tych letnich skoków na pewno się im nie przysłużyło. Weekend w Niemczech, weekend w Polsce w sierpniu i kolejny poglądowy weekend w październiku np. w Austrii i koniec. Wtedy by to miało zdecydowanie wyższą rangę i można by po prostu zobaczyć co się zmieniło między sierpniem a październikiem i czekać na koniec listopada. A tak chciano sobie napędzić zainteresowanie na cały rok, a u mnie to raczej wywołało odruch odwrotny.

  • dervish profesor

    Ale nie wolno zapominać, że LGP wymyślono po to żeby urozmaicić sezon ogórkowy. Tak, to są skoki ogórkowe i nigdy inne nie były nawet w czasach gdy LGP zwyciężał Adam Małysz i inni wielcy.

    Staryscepyk nikt ci niczego nie wmówi, bo nie jest to rolą nikogo.
    Zapoznanie się ze skocznią jest bardzo ważne. Możesz sprawdzić o ile lepiej wypadaja polscy skoczkowie na własnych skoczniach, które dobrze znają.

    Plusem bardzo dobrych występów na LGP jest między innymi to, ze zima nie będziemy musieli zaprzątać sobie głowy walka o limity z tytułu WRL.6 miejsc startowych mamy zagwarantowanych. Nie dojdzie do takich sytuacji jak w poprzednich sezonach, kiedy często mogliśmy wystawić tylko 5 skoczków a bywało, ze tylko 4. Odpuszczenie LGP mogłoby poważnie zakłócić plany startowe zimą, zwłaszcza przy tak obszernej czołówce krajowej.

    Co do szans Bieguna, Murańki, Ziobry na starty w kadrze Kruczka. LGP pokazała, że są one bardzo duże. Tego lata ci trzej skoczkowie dosyć często byli powoływani przez Kruczka.

    z wyżej wymienionej trójki + Miętus i Hula będzie dobierane uzupełnienie do rdzenia jaki stanowią w kadrze Stoch, Kot, Żyła i Kubacki tego możemy być pewni. Trzeba mieć nadzieję , ze żaden z nich nie odpuści i żeby Kruczek miał jak największy ból głowy przy wyborze najlepszych. Ból głowy trenera będzie oznaczał również , że będziemy mieli bardzo duże szanse w walce w PK (ci co nie załapią się do kadry A tam właśnie będą dochodzili swoich racji) gdzie ważyć się będzie 7 miejsce startowe w PŚ i może być tak, iz ten kto je wywalczy w następnym periodzie będzie naturalnym kandydatem do zastąpienia najsłabszego w kadrze.

  • starysceptyk doświadczony

    dervish
    To co piszesz jest racją, tylko zapominasz (nie tylko ty) o jednej rzeczy. Formułujesz argumenty jakby skoki narciarskie miały jakąś wartość obiektywną. A taką wartość mają tylko skoki amatorskie. Natomiast zawodowe są tylko i wyłącznie dla kibiców. Bez zainteresowania zwykłych ludzi zainteresowanie stracą media, sponsorzy i skoki umrą, jak zresztą każda dyscyplina sportu.
    Tak więc ty czy ja nie jesteśmy pokornymi obserwatorami misteriów odprawianych przez trenerów czy działaczy.
    Zapominamy że to MY jesteśmy ich panami, że żyją , często nieźle, dzięki nam. I dlatego nie musimy pokornie z czapką w ręku dopraszać się uwagi. Możemy żądać czy też domagać się. Bo to widowisko jest nie tylko dla nas ale też dzięki nam.

    Nie znaczy to, że domagam się rewolucji i pójścia na barykady. Zresztą jest to nierealne. Ale pamiętajmy kto jest prawdziwym panem i bez tego pokornego tonu "oni wiedzą lepiej" może wiedzą a może nie.

  • EmiI profesor

    A skoro juniorzy pojadą na zgrupowanie w Predazzo w celu przygotowań do MŚJ, to może seniorzy pojadą do Soczi? Skocznia jeszcze czynna, a dniach 13-17.10 odbędą się otwarte mistrzostwa Rosji, na których można wystartować. Chyba że MŚJ ważniejsze niż IO :P

  • Pavel profesor

    Jak już kiedyś pisałem LGP zabiły wyjazdy do Japonii, Rosji i Kazachstanu. Są długie trasy i czołowi zawodnicy w 99% je olewają i stąd mamy ogórkowe podia. Ranga pojedynczej wygranej spadła na łeb, tak samo jak i ogólnej klasyfikacji. To jest takie samonapędzające się koło, trenerzy widząc, że wygrane nie są już istotne wysyłaja swoich podopiecznych na coraz mniejsza ilość konkursów, a co za tym idzie ranga tychże konkursów spada itd.

    Jedyne wyjscie to zabawa w Europie, lub dawanie 200-300pkt PŚ za wygrana klasyfikację LGP.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl