Uniwersjada 2013: Maksimoczkin najrówniejszy na dużej skoczni

  • 2013-12-19 21:52

Przed nami ostatnie emocje związane z Uniwersjadą w Trydencie. Dziś skoczkowie wzięli udział w oficjalnym treningu przed jutrzejszym konkursem indywidualnym na skoczni HS 134.

I seria:

W inauguracyjnej serii najlepiej zaprezentował się Michaił Maksimoczkin. Brązowy medalista z obiektu HS 106 skoczył 123 metry. Identycznym rezultatem mógł się pochwalić Krzysztof Biegun, który skakał w nieco lepszych warunkach. Trzecie miejsce zajął Yuumu Harada. Wynik Japończyka to 121,5 metra.

Jakub Kot (121,5 metra) był szósty, a Aleksander Zniszczoł (121 metrów) siódmy. Słabo wypadła pozostała trójka. Bartłomiej Kłusek skoczył 118,5 metra, Andrzej Zapotoczny 115,5 metra, a Stanisław Biela tylko 112 metrów.

II seria:

Maksimoczkin wysoką formę potwierdził także w drugiej swojej próbie, kiedy to uzyskał najlepszy wynik serii lądując na 124. metrze. Na drugiej pozycji sklasyfikowano Samiego Niemi. Mistrz Uniwersjady ze skoczni normalnej także skoczył 124 metry. Kolejną lokatę zajął Miran Zupancic. Słoweniec poszybował na 123. metr.

Tuż za nimi znaleźli się trzej biało-czerwoni: Kłusek (122,5 metra) był czwarty, Biegun (123 metry) szósty, a Zniszczoł (122 metry) siódmy. Kot uzyskał 116 metrów, Zapotoczny 113 metrów, a najgorszy Biela zaledwie 110,5 metra.

III seria:

Podczas ostatniej dzisiejszej serii, najdłuższy skok oddał Zupancic. Słoweniec wylądował na 129. metrze. Drugi był inny z Rosjan - Aleksander Sardyko. Znany głównie z występów w Pucharze Kontynentalnym skoczek uzyskał 124,5 metra. Ex aequo trzecią pozycję wywalczyli Junshiro Kobayashi i Gasper Bartol (obaj skoczyli 122,5 metra).

Czołową piątkę zamknął Zniszczoł z rezultatem 120 metrów. Biegun wylądował na 116. metrze, Kot doleciał trzy metry dalej, ale w znacznie bardziej sprzyjających warunkach, Zapotoczny uzyskał 117 metrów, Biela 115 metrów. Zawiódł Kłusek, który oddał skok mierzący 112,5 metra.

Pełne wyniki treningów w formacie PDF dostępne są tutaj >>



Dominik Formela, źródło: Informacja własna
oglądalność: (10964) komentarze: (24)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • jozek_sibek profesor
    Czwartkowe skoki Polaków w Val di Fiemme

    Miejsca Polaków w 3 czwartkowych treningach:

    1.K.Biegun -.-.-.- 02 i 06 i 08 miejsce
    2.A.Zniszczoł -.-- 07 i 07 i 05
    3.J.Kot ----------- 06 i 13 i 12
    4.B.Kusek -.-..-.- 16 i 04 i 25
    5.A.Zapotoczny - 21 i 22 i 17
    6.S.Biela --.--.--- 25 i 27 i 24


    Odległości Polaków w 3 czwartkowych treningach:

    1.K.Biegun -.-.-.- 123.0m - 73.1 pkt i 123.0m - 67.1 pkt i 116.0m - 66.9 pkt
    2.A.Zniszczoł -.-- 121.0m - 69.7 pkt i 122.0m - 66.6 pkt i 120.0m - 69.9
    3.J.Kot ----------- 121.5m - 70.8 pkt i 116.0m - 59.9 pkt i 119.0m - 62.4
    4.B.Kusek -.-..-.- 118.5m - 63.0 pkt i 122.5m - 68.6 pkt i 112.5m - 53.0
    5.A.Zapotoczny - 115.5m - 59.9 pkt i 113.0m - 53.7 pkt i 117.0m - 59.3
    6.S.Biela --.--.--- 112.0m - 54.5 pkt i 110.5m - 46.3 pkt i 115.0m - 54.0

    Wyniki z uwzględnieniem siły wiatru i belki startowej.

  • acka weteran

    Dziękuję redakcji za szybką reakcję w sprawie pisowni. Angielska transkrypcja przyjęła sie rzeczywiście w przypadku nazwisk chińskich, koreańskich czy japońskich (choć ja wciąż wolę Mao Tse Tunga od Mao Ze Donga), a także w końcu arabskich. Pisownię wtedy zachowujemy, ale wymawiając te nazwiska stosujemy fonetykę angielską, gdyż specjalnie tak to zapisali po angielsku, by było zblizone do oryginału ( wymawiamy wtedy Dżiunsziro Kobajaszi, Taku Takeuczi, Szin Dżiun Jong, Siotaro Hosoda, Juta Łatase). Rosjanie i Ukraińcy przekładając swoje nazwy i nazwiska z cyrylicy na alfabet łaciński, rzeczywiście stosują angielską transkrypcję, ale ich przekaz jest skierowany do zachodnich Europejczyków i Amerykanów, nie do nas. My mamy własne tradycje. I albo stosujemy zapis oryginalny języków słowiańskich, ktore posługują się alfabetem łacińskim, albo w przypadku odmiennych znaków, jak u Czechów lub Słowian bałkańskich, albo w przypadku cyrylicy - zawsze to lepiej zapisać po polsku, tak, jak się po polsku wymawia (choć nasza wymowa - na przyklad Dodiuk, i tak sie będzie róznic od ukraińskiej - Dodźjuk, przy czym dź jest twardsze, niż u nas, a akcent na ostatnią sylabę. Ale to jest własnie nasza taka tradycja) . Przykłady z listy startowej FIS:

    Czestmir Kożiszek
    Miran Zupancić
    Matić Benedik
    Roman Siergiejewicz Trofimow
    Andrij Kalinczuk
    Jewhen Myckaniuk
    Ramił Zarifullin
    Witalij Dodiuk
    Igor Jakibiuk
    Aleksander Szuwałow
    Gasper Martincić
    Michaił Nazarow
    Jegor Usaczew
    Miran i Jurij Tepesz


    Jeszcze raz dziękuję redakcji za szybką reakcję i pozdrawiam

  • starysceptyk doświadczony
    Byt określa świadomość.

    W tym starym marksistowskim stwierdzeniu jest dużo racji. Jak Akademicki Związek Sportowy + PZN + ministerstwo sportu ustanowili takie i nie inne zasady, to nie ma co krytykować ani zawodników ani nawet nielubianego przeze mnie Maciusiaka. Wszyscy robią to co daje papu czyli szmal czyli pieniądze i nie ma co się dziwić. Po prostu trzeba zmienić zasady. Gdyby Maciusiakowi powiedzieli: - Grosza pan nie dostanie za medale z Uniwersjady czy MŚJ, tylko grubą kopertę za punktującego skoczka w PŚ z pana grupy. Wtedy na Uniwersjadę pojechali by zawodnicy typu reprezentacji Niemiec w Terviso, a Maciusiak wręcz na siłę pchałby swoich orłów na zawody PŚ. Proszę nie mylić przyczyn ze skutkami.

  • sakala weteran
    @acka

    Ten problem był tu wielokrotnie i ,obawiam się, bezskutecznie poruszany. Tym sposobem Czaadajew, jako autor, jest znany w literaturze przedmiotu pod nazwiskiem Piotr Czaadajew, podczas gdy urodzony 200 lat później skoczek jest Petrem Chaadayev(sic!)em. ;) Oczywiście nie miałbym pretensji gdyby Żyła był, zgodnie z transkrypcją FIS, Zyla, a Miętus - Mietusem.

  • KUSY bywalec

    Polacy tu powinni odskakiwac po ladne pare metrów a narazie wstydliwie sie prezentuja.Choc o Bieguna jestem spokojny bo on najlepsze swoje proby prezentuje w konkursie zazwyczaj.Jesli powtorza jutro to w zawodach to bedzie wstyd po prostu.Oni powinni wygrywac to w cuglach.Jutro licze na zdecydowane zwyciestwo Bieguna i dwa grubo ponad 130 metrowe i pozniej reszte za nim.

  • anonim
    Masahiko Harada

    ...od 6 lat treneruje w japońskim związku narciarskim. A skakać przestał definitywnie po tym, jak go zdyskwalifikowali na olimpiadzie w Turynie za zbyt długie narty.
    Yumu (nie żaden Yuumu) teoretycznie mógłby być synem Masahiko, bo ma 23 lata ale raczej nie są spokrewnieni. Łączy ich wyspa Hokkaido, z której ona=baj pochodzą

  • acka weteran

    Michaił Maksimoczkin, nie żaden Mikhail Maksimochkin, i Aleksander, nie Alexander, drodzy redaktorzy. Zapisywanie nazwisk słowiańskich w transkrypcji angielskiej jest niestety dowodem niskich kompetencji i braku obycia. To jedźmy dalej - może Bartholomew Klusek, Christopher Biegun, Alexander Znishchol, a artykuł napisał Dominick FormeLA ( z akcentem na ostatnią sylabę), he,he.

    I błagam, Igrzyska będą w SOCZI, a nie Sochi...

  • anonim
    Forma

    I tak sie marnują talenty po jakims przebłysku formy, nie umieją utrzymac formy i łamią sie psychicznie.
    Wie ktoś cos moze o brytyjskim skoczku zarejestrowanym w FIS Maximilian Elwes'ie/

  • BronBron bywalec

    Im dalej tym gorzej. Nasi muszą się ogarnąć, bo może być jutro spory wstyd. Zresztą nieważne co będzie jutro - Uniwersjada to największa pomyłka początku sezonu. Dwa weekendy stracone na rywalizacji z nielotami ze Wschodu, a na Engelberg leci 6, a na PK jest to co jest. Polska to dziwny kraj zawodnicy zamiast jeździć na poważne zawody, muszą udowadniać swoją wartość twardogłowym z Ministerstwa na żenującej Uniwersjadzie. Później będzie to samo z MŚJ.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl