Kamil Stoch: "Oczekiwania są duże"

  • 2014-01-01 19:12

"Oczekiwania są duże, ale jeszcze miesiąc temu zajmowałem dwudzieste miejsca i było wszystko w porządku" - mówił po konkursie w Garmisch-Partenkirchen Kamil Stoch.

"Mój skok oceniam bez szału, ale solidnie. Wydawało mi się, że ten mój drugi skok był lepszy, był lekko spóźniony ale uważam, że było trochę więcej energii w nim i bardziej swobodny. Nie sądziłem, że da mi spadek, raczej myślałem, że da mi awans" - dodał.

"Jestem trochę zły, ale zły na sportowo, ponieważ wiem, że stać mnie na lepsze wyniki. A z drugiej strony wiem, że nie da się cały czas wygrywać, nie da się mieć wszystkiego. Trzeba teraz się zebrać i dalej walczyć" - skomentował nasz zawodnik.

"Teoretycznie nawet wygrana jest realna, tylko w praktyce będzie to trochę trudniejsze. Nie takie rzeczy się podobno działy i podobno wszystko jest możliwe - tak przynajmniej pewna marka się w swoich reklamach przedstawiała. Na pewno nie będę się starał teraz za wszelką cenę wygrać, ponieważ byłoby to trudne do wykonania. Muszę się teraz skupić na tym, co jest najważniejsze - aby powrócić do równej postawy w zawodach, tak żeby oddawać wszystkie skoki dobre. One są teraz takie w miarę dobre, ale szału nie ma. Uważam, że musimy złapać drugi oddech, po tych kilku bardzo dobrych startach przyszła chwila wytchnienia, chwila na odsapnięcie. Myślę, że ta druga część Turnieju powinna wyglądać lepiej" - wyjaśnił Polak.

"Sam się spodziewam, że progresja nastąpi ale w moim przypadku nie ma na co czekać, że ktoś mi coś da, tylko sam sobie muszę to wywalczyć. Postaram się zrobić to co do mnie należy, oddawać najlepsze skoki na jakie mnie w tym momencie stać i zobaczymy jak to wszystko będzie" - ocenił Stoch.

"W Turnieju rzeczywiście będzie teraz trudno cokolwiek zrobić. Natomiast ważne jest dla mnie, żeby kolejne starty były równe, stabilne. Chciałbym trzymać się w czołówce, nie muszę cały czas wygrywać. Wystarczy, że będę się trzymał gdzieś w czołówce i wszystko powinno być w porządku" - powiedział Mistrz Świata z Val di Fiemme.

"Może dzisiejszy wynik nie napawa super entuzjazmem ale też nie ma się co załamywać, ponieważ siódme miejsce nie jest tragedią tylko to jest solidne i dobre miejsce. Teraz trzeba się zastanowić co poszło nie tak, co trzeba zmienić i ulepszyć".

"Dobrze, że jest dzień wolny, ponieważ to jest dzień na wytchnienie i na regenerację, jak również dzień na trening. Także wszystkiego po trochu".

"Oczekiwania są duże, ale jeszcze miesiąc temu zajmowałem dwudzieste miejsca i było wszystko w porządku. Teraz zajmuję siódme i dla mnie też jest w porządku. Nie można mieć wszystkiego, trzeba na wszystko sobie krok po kroku zapracować" - zakończył Kamil Stoch.

Korespondencja z Garmisch-Partenkirchen, Tadeusz Mieczyński

Kamil StochKamil Stoch
fot. Tadeusz Mieczyński


Anna Szczepankiewicz, źródło: Informacja własna
oglądalność: (13911) komentarze: (121)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • anonim

    Pytanik -

    Nie wiem co ma do tego Wilkowicz i inni dziennikarskie dyletanci.
    Właściwie nie wiem co chcesz udowodnić, ustalmy sobie wartości poszczególnych imprez i startujmy według ich np. Najważniejsze konkursy w Zakopanem i Wiśle, a następnie Mistrzostwa Polski, co mnie obchodzi, że zainteresowanie tymi zawodami jest małe, że pozostałe kraje wolą jakiś TCS, tzn, że ja też mam woleć? Nie!

    Moja hierarchia jest natomiast jasna. Kryształowa Kula, następnie IO, MŚ, TCS, MŚL.

    Pojedyncze wygrane konkursy nie mają jednak wartości jeśli nie przynoszą konkretnego sukcesu, tak w PŚ jak i TCS, jeśli wygrasz kilka konkursów podczas TCS, a nie przyniosą one tobie konkretnego sukcesu (wygranej w turnieju) to ich wartość jest wówczas identyczna jak marne zawody w Sapporro odpuszczane przez wielu.

    Najlepiej jednak upiec dwie pieczenie na jednym ogniu, wygrywając czy stając na podium w konkursach TCS masz szanse na ogromny sukces w postaci wygrania turnieju, a także przybliżasz się do wygrania Kryształowej Kuli.Znacznie więc lepiej było zamienić Neustadt i Engelberg na Oberstdorf, Garmisch, Innsbruck i Bischofshofen. Nie wyszło.

  • anonim
    Zakopane najważniejsze

    @Jurek
    Kruczek tak mówi, mówisz ze to nie ma sensu. Chodzi o to, że te konkursy mają dużą wartość mentalną i patriotyczną. Więc myśle, że Kruczek mówi o tym w takim własnie znaczeniu. Bo nie powiem ale dwie wygrane / dwa podium w Zakopanem mnie, jako Polaka bardzooooo by ucieszyły. Na pewno nie jak wygrana TCS ale moim zdaniem są to bardzo ważne zawody.

  • anonim

    Aha czyli powodem dla którego mamy być w dobrej formie na TCS jest zainteresowanie dziennikarskich dyletantów np.Wilkowicza? Jeszcze raz powtarzam skoki NIE są sportem wytrzymałościowym, więc napalanie się na 2 konkursy, a nie trzymanie formy przez cały sezon jest zabawne.PS.Jeżeli konkursy PŚ są kompletnie nieistotne, to może należy zlikwidować cykl PŚ i organizować tylko raz na cztery lata IO? Wtedy będzie wszystko obiektywne, nieprawdaż?

  • Stinger profesor
    Juerk

    Spokojnie nie ma co panikować jak przed nami impreza sezonu czyli IO, później jeszcze MŚwL a i cały PŚ jest póki co po naszej myśli.

    Ja nie uważam żeby polskie konkursy był ważniejsze od TCS-u ale to konkursy w Polsce a więc u siebie i tutaj nie wypada skakać słabo, nie tylko nasza ekipa ale wszyscy do swoich konkursów podchodzą inaczej.

  • anonim

    Pytanik -

    No więc jeśli Kruczek uważa, że Zakopane jest imprezą ważniejszą (i prawie jak MŚ) od TCS, a wszyscy uważają inaczej (powód jakiś musi być, że to TCS generuje takie zyski i oglądalność, a nie Zakopane) to chyba trener Kruczek ma problem prawda?

    Oczywiście jeśli osiągniemy sukces na IO, albo Kamil wygra PŚ to słabsze wyniki podczas TCS zapewne pójdą w niepamięć. Ale jeśli Polscy skoczkowie zdominują konkursy w Zakopanem (bo dla niego to impreza sezonu), a poza tym nic ważnego nie ugrają (TCS już przepadło) to będzie chyba trzeba się zastanowić nad Kruczkiem jako trenerem kadry. Oczywiście w tym drugim przypadku on będzie mógł się dalej upierać, że konkursy w Zakopanem są najważniejsze, pytanie tylko czy ktoś to kupi.

  • EmiI profesor
    @piotr186

    Najzwyczajniej przy tak wyrównanej stawce drobne wahanie formy powoduje że zamiast 3 miejsca jest 10, a nieco większy dołek powoduje że zwycięzca konkursu wypada poza "30". A w TCS liczy się tylko wygrany. Czy zajmiesz 2, 3 czy 20 miejsce nie ma większego znaczenia. A już jakieś klasyfikacje drużynowe są bez sensu. To są zawody indywidualne, gdzie można powiedzieć "winner takes all". I każdy poza zwycięzcą będzie przegranym.

  • anonim


    "Zawody w Zakopanem to dla mnie prawie jak mistrzostwa świata, uważam, że to najważniejsza impreza sezonu."

    "Wkrótce Turniej Czterech Skoczni, ale dla nas to jest taka sama impreza jak poprzednie konkursy. Jedyną zmianą jest system KO i kwalifikacje.

    A u góry wypowiedź Kruczka.

    Ludzie,zrozumiecie,że Polscy skoczkowie tak samo traktują konkursy TCS i konkursy w Engelbergu?W czym zwycięstwo Ziobry w genialnym stylu w Engelbergu jest gorsze od wiktorii Ammanna z Oberstdorfu?Bo TCS ładnie się nazywa?
    Tylko nie mówcie o prestiżu,bo to żałosne.Prestiż nakręcają dziennikarskie hieny jak Wilkowicz czy inny Kurzajewski.
    Swoją drogą wczoraj Wilkowicz stwierdził,że w skokach są MŚ do lat 23.Musiałem go na twitterze prostować:).Można zobaczyć.

    I jeszcze a propos egzaltacji IO czy TCS.Skoki narciarskie to nie jest sport wytrzymałościowy,tutaj nie da się tak łatwo "trafiać z formą".
    Forma na najważniejszej imprezie jest często dziełem przypadku,bo gdyby tak nie było to co genialni Austriaccy trenerzy(wy tak twierdzicie) trafili by z formą Schlierenzauera na IO 2010 czy MŚwL 2012.

    I wypowiedź Kruczka po konkursach w Engelbergu,która bardzo mi się spodobała

    "A forma? Jest dokładnie taka, jaka miała być. Zresztą, wyjaśnijmy o jakiej formie mówimy? Bo to nie są biegi narciarskie, to nie jest dyscyplina wytrzymałościowa ani atletyczna. Skoki to sport zręcznościowy, techniczny. Skoczek jest aktorem, musi idealnie zagrać skok. Tu nie jest tak ważne, ile w ciele jest siły, szybkości albo wydolności. Fizyczne wytrenowanie zawodnika nie daje w skokach żadnej gwarancji wyniku. Daje ją tylko powtarzalność techniki."

  • piotr186n doświadczony

    Moim zdaniem Diethart to jest wrzutka turniejowa, na lotach już błyszczeć raczej nie będzie, a potem już więcej konkursów w Austrii nie ma.. Większą nie wiadoma jest Morgenstern, ale widać u niego typową powypadkową zwyżkę formy, on tez po TCS może "spuchnąć"

  • EmiI profesor

    A bym zapomniał o sednie. Kamil ma bardzo mało punktów jak na lidera PŚ po 10 konkursach. Ale to właśnie przez wyrównaną stawkę. Zobaczcie sobie też klasyfikacje PN. Jest 6 równorzędnych ekip prawie że. Rok temu na tym samym etapie (10 indywidualnych, drużynówka i mieszaniec) 3 drużyna w klasyfikacji PN miała więcej punktów niż teraz 1, a 6 zespół miał wtedy blisko 1600 pkt do lidera, teraz niecałe 700.

  • EmiI profesor

    Obecnie poziom skoków jest tak wyrównany jak nigdy. Diethart wydaje się masakrować rywali, jednak tylko dlatego że obecne skoki to skakanie w jeden punkt i wystarczy że ktoś odleci na 3 metry, nie mając lepszych warunków i jest mega "wow". Nie zdziwiłbym się jakby w Tauplitz była znowu zupełnie inna czołówka bez Dietharta czy Morgensterna a np ze Schlierenzauerem, Kranjcem czy Tepesem a w Polsce by do gry wrócili np nasi czy Norwegowie.

  • anonim

    Najlepsze jest to, że Kamil skacze na dobrym albo b. dobrym poziomie. Rok temu w pierwszy konkurach TCS zajmował podobne pozycje. Wydaje mi się, że taka obniżka jest dla niego optymalna i będzie tylko lepiej. W całym sezonie Kamil obok Bardala ma najlepszą i najrówniejszą formę (świadczy o tym żółta koszulka). Amman czy Gregor mają formę falująca obok miejsc na podium są miejsca po za 10 lub pod koniec. Thomas M. ma obecnie chyba najlepszą formę obok kolegi z drużyny Thomasa D. Skoki to taka dyscyplina gdzie wszystko jest możliwe, zapewne niebawem nadejdzie spadek formy austriackich skoczków.

  • Stinger profesor

    Kamil Stoch ostatnio skacze jakby trochę krócej ale według mnie ma formę dobrą która pozwala mu walczyć o podium.

    PŚ? Stoch powiększył nieznacznie przewagę nad Schlierenzauerem i Bardalem ale za to stracił sporo punktów do Ammanna i Morgensterna którzy mocno zbliżają się do najlepszej trójki poprzedniego sezonu.

    Ammann traci już tylko 62 pkt a Morgi jeszcze póki co ponad 100 ale patrząc jaką oni mają formę to mogą szybko to odrobić z tym że ciekawi mnie ile ta forma będzie trzymać dlatego że w tym sezonie jak już wiele osób to pisało nikt nie trzyma długo formy na podium. Diethart awansował na 10 miejsce w generalce i on też ma formę ale czy należy się go już w tej chwili bać? Skakał w 4 konkursach i był bardzo wysoko, myślę że można o nim już mówić jako jeden z faworytów sezonu ale czy do wygrania PŚ? Póki strata jest spora to się nie martwimy ale ogólnie ja się nie martwię na razie nikim bo wiem że Stoch lada moment wróci na podium i nie tylko będzie powiększał przewagę nad Gregorem i Bardalem ale i resztą.

  • asd weteran

    @Jurek

    Skąd pewność, że Diethart nie pojawił się "na chwilę" albo Morgenstern nie zgaśnie jak to często bywało po TCS? Reszta nie utrzymywała tak wysokiej formy przez dłuższy okres czasu (i to dobrze wróży przed kolejnymi konkursami) i o to dlaczego Kamil jest liderem PŚ; słabe konkursy Stoch miał na samym początku sezonu, gdzie ledwo łapał się do 2 serii ; 13 miejsce i 7 miejsce to nie są przecież jakieś złe występy, sporo punktów do klasyfikacji; teraz błyszczą Austriacy, Kamil błyszczał w Titisse i Engelbergu; nie wiadomo co będzie dalej :) w poprzednich latach Kamil zdecydowanie poprawiał się po nowym roku (przede wszystkim skakał równiej) i pewnie teraz też tak będzie ;)

  • anonim
    Lider PŚ

    Od czasów punktacji (od sezonu 1993/1994) w której za poszczególne miejsca przyznaje się 100, 80, 60, 50 pkt itp. Kamil jest liderem z najmniejszą ilością punktów po 10 konkursach. Zdarzali się jednak triumfatorzy PŚ, którzy po 10 konkursach mieli mniej zdobytych punktów od Kamila, Małysz po 10 imprezach w sezonie 2006/2007 miał na swoim koncie 360 pkt, Kamil ma obecnie 466.

    No, ale o czymś to świadczy, Kamil jest liderem PŚ głównie dlatego, bo reszta do tej pory cieniuje, Morgenstern miał przejściowe problemy, a Diethart dopiero co się objawił. Jeśli w dalszym ciągu Stoch będzie skakał tak chimerycznie (kilka konkursów słabych, kilka b.dobrych i kilka słabych) to o KK będzie bardzo ciężko, nie można przecież liczyć na to, że reszta nadal będzie cieniowała.

  • Pirx stały bywalec
    @dervish

    Nie wiem na jakiej podstawie twierdzisz, że polskie konkursy są dla Polaków ważniejsze niż T4S. Przydałoby się jakieś konkretne uzasadnienie.

    Dalej, mówiłem, że "można" a nie "trzeba". Nie twierdziłem, że bez jednego nie ma drugiego. A skoro nie ma żadnej prawidłowości, to nie ma też przeciwwskazań żeby skakać dobrze i na T4S, i na IO.

    Następnie czepiasz się mojego gdybania, chociaż wykazałem, że i bez niego początek ubiegłorocznego T4S był przynajmniej tak samo udany.

    Potem zaś zmieniasz temat i rozbudowujesz ponad miarę to porównanie początków sezonu. Oczywiście, że początek tego sezonu całościowo był bardzo udany - bez tego nie miałbym takich oczekiwań przed T4S jak wymieniłem w pierwszym poście. Ale ja cały czas mówiłem o dwóch konkursach T4S. Kwestię całego początku sezonu podniosłeś Ty, a teraz próbujesz mi ją przypisać i obalić jako mój argument.

    Niestety, już widzę w jakim kierunku zmierza ta rozmowa. Korzystasz z sofizmatów żeby zrobić ze mnie malkontenta. Wciągasz w dyskusję, a potem insynuujesz szukanie dziury w całym tylko dlatego, że w tej dyskusji biorę udział i bronię swojego zdania. Najwyższy czas to zakończyć.

  • dervish profesor
    Pirx

    Mamy równiez bardzo wiele przykładów, ze najmocniejsi w T4S nie odnosili sukcesów w najważniejszych imprezach sezonu.
    Tutaj nie ma zadnej prawidłowości więc twoj argument to czysta demagogia.

    Odnosze wrażenie ze nie umiesz cieszyć sie z sukcesu naszych skoczków i na siłę doszukujesz się dziury w całym.

    Gdybanie co by było nie ma sensu.
    Ty gdybasz nad pechowym występem Kota a ja moge gdybac nad pechem Żyły czy Stocha.

    Sezony porównywać zawsze można. A kłopoty ze sprzętem skończyły się bardzo szybko, w poprzednim sezonie nie mieliśmy tak szerokiej kadry a i wyniki na tym etapie były dużo gorsze. Zdarzało się mieć 3 a czasami 4 skoczków w finale konkursu ale o 5 czy 6 mogliśmy pomarzyć. Teraz 5 skoczków to chleb powszedni a biadolenie zaczyna się gdy liczba skoczków w serii finałowej spada poniżej 5. To dowodzi jak doży postęp zrobiła kadra.

    Ktoś w innym wątku zrobił porównanie tego i poprzedniego sezonu.

    Przytoczę je:

    wewa (*178.183.214.13.dsl.dynamic.t-mobile.pl)
    01 stycznia 2014, 20:58

    -
    osobiście uważam, że jest bardzo dobrze w polskich skokach.
    Tak Panie Trenerze trzymać.

    Gwoli przypomnienia
    rok temu po konkursie w Ga-Pa
    - mieliśmy w Pucharze Narodów mieliśmy: 361- VII m - 1695 straty do I (teraz 1558 - III m i 203 straty do I) -dopiero po konkursie w Vinkersund (27.01.13) mieliśmy 1517, V m i ponad 1700 straty .
    - Kamil Stoch - był na 17 m(159p) w generalce PŚ i tracił 449p - teraz prowadzi
    - Piotr Żyła - zajmował wówczas 58 m (1p) - teraz 12 (207 p)
    - Maciej Kot - 23 (97 p) - teraz 11 m (181p)
    - Klemens Murańka - 53m (6p) - teraz 31 (82 p)
    - Kubacki Dawid - 26m (75p) - obecnie 35m (52p)
    K.Biegun i J.Ziobro o tej porze rok temu nie mieli pkt Pś, a teraz odpowiednio 117p (22m) i 203p (14m)
    niestety postępów nie zrobili k.Miętus i S. Hula

    -----

    I wszystko jasne w kwestii porównań

  • piotr186n doświadczony
    dervish

    To jest podejście minimalistyczne. Jakoś mnie nie przekonuje "nie ma wyników ale jest drużyna"...

    Tragedii wprawdzie nie ma ale też nie jest już tak spokojnie jak jeszcze miesiąc temu po równie przeciętych wynikach w Kussamo i Lillehammer... Była (i jest) impreza a z formą Kruczek nie trafił. Fakt TCS nigdy polakom nie leżało ale... chyba oczekiwania a przedewszystkim możliwości naszych skoczków są większe.

    Niestety Kruczek jest minimalistą ("ważne są dobre skoki a nie wynik") i tym minimalizmem zarazą swoich kadrowiczów...

  • dervish profesor
    Prix

    Stwierdzenie że każdy skoczek i każda reprezentacja chce wypaśc na turnieju jak najlepiej jest oczywiście prawdziwe ale to nie jest jednoznaczne z tym, że te konkursy są jednakowo dla wszystkich ważne.

    Dla Polaków ważniejsze są na przykład konkursy w Polsce, MŚ i IO.
    Podobnie dla Japończyków konkursy w Japonii.

  • Pirx stały bywalec
    @Dervish

    Cóż, teraz już uciekasz w dość mgliste ogólniki i opinie. Ty uważasz, że te niemieckie konkursy nie są takie ważne, a ja uważam, że są. Są ważne na podobnej zasadzie, co konkursy igrzysk albo mistrzostw, tzn. każdy skoczek i każda reprezentacja chce tam wypaść jak najlepiej, a presja i prestiż są znacznie większe niż na zwykłych zawodach PŚ. Z tym, że w konkursach T4S trudniej jest zająć wysokie miejsce (brak ograniczenia 4 skoczków na reprezentację) i liczą się one do klasyfikacji generalnej.

    Stwierdzenie, że nigdy nie mieliśmy tak dobrego początku T4S nie ma wielkiej wartości kiedy przypomnimy sobie jakie te poprzednie początki były. Wahały się one od przeciętnych do tragicznych. Wyjątek to ostatni sezon, kiedy nasi zawodnicy też punktowali dość licznie. W sumie uzbierali oni wtedy 127 punktów, czyli i tak więcej niż teraz, a byłoby jeszcze lepiej gdyby nie bardzo pechowy występ Kota w Oberstdorfie.

    Wreszcie na tym etapie trudno porównywać obecny sezon z poprzednim mając w pamięci z jakimi problemami sprzętowymi musieli się wtedy zmagać nasi zawodnicy.

    Inne reprezentacje wielokrotnie pokazywały, że można być mocnym i na Turnieju Czterech Skoczni, i na imprezie docelowej. Mam nadzieję, że nasi zawodnicy też to udowodnią skacząc znacznie lepiej w części austriackiej, a potem zdobywając medale na igrzyskach. Ale póki co nie mam już siły ani czasu na dalszą dyskusję, więc to jest moje ostatnie słowo.

  • dervish profesor

    Chyba się nie pomylę a jeżeli tak to pewnie niewiele jeżeli stwierdzę ze jak do tej pory każdy konkurs w obecnym sezonie jest dla naszego kraju lepszy niż ana**logiczny konkurs w sezonie poprzednim. Oby ta tendencja utrzymała się do końca sezonu.

    Dziwi mnie ta huśtawka nastrojów którą daje się zaobserwować dosłownie z tygodnia na tydzień, a nawet z dnia na dzień.

    Dla mnie ważne sa tendencje, a one wyraźnie wskazują olbrzymi postęp do jakże udanego poprzedniego sezonu.

    Pod każdym względem obecny sezon jest dużo lepszy od poprzedniego.
    Mam nadzieję ze ta prawidłowość utrzyma się do końca.


  • dervish profesor
    Prix Muszę pisac na raty bo nie przyjmuje mi

    Te dwa konkursy nie są aż tak ważne by nazywać je ważnymi. Są tylko troszeczkę ważniejsze od tych z Engelbergu i pozostałych zwykłych konkursów PŚ.

    Nie uważam też by były nieudane. Wprost przeciwnie. Polska nigdy w t4s nie miała tak udanego początku
    Jeżeli konkursy w części austriackiej będą na podobnym poziomie w wykonaniu naszych skoczków to będzie to chyba najlepszy turniej w wykonaniu Polaków w całej jego historii. Mam tu na myśli naszą kadrę a nie wynik pojedynczego skoczka.

  • wjacolek początkujący
    TCS

    Wg. mnie słabsze wyniki naszych orłów są spowodowane błędami

    na progu co jest widoczne.Kruczek zamiast robić w wolny dzień treningi na sali powinien znaleźć małą skocznie np. K90 których nie brakuje
    w tamtych rejonach i spokojnie w ten dzień potrenować,błysk formy
    by powrócił u większości polskich skoczków.

  • Pirx stały bywalec
    @Dervish

    W prawdziwym konkursie drużynowym każdy zawodnik czołowych drużyn ma dwie próby, więc jeśli któryś z tej najlepszej czwórki nie miał zaliczonych czterech skoków w turnieju, dodawałem mu do łącznej noty punktową równowartość tego najsłabszego skoku. W przypadku Yuty Watase musiałem tak zrobić z dwoma skokami. Norwegii nie udało się uwzględnić w sensowny sposób. Oto wyniki:

    1. Austria 593,4+581,9+546,4+537,8=2259,5
    2. Japonia 559,8+530,9+509+490,4=2090,1
    3. Niemcy 530,5+521,5+510,4+526,2=2088,6
    4. Słowenia 593,4+581,9+546,4+537,8=2259,5
    5. Polska 536,9+525,5+505,1+489=2056,5

    Więc tak mają się sprawy w przypadku hipotetycznego konkursu drużynowego. A patrząc na indywidualności, nasz lider przegrywa z liderami naszych bezpośrednich konkurentów, a całościowo zajmujemy niższe pozycje i zdobywamy mniej punktów niż oni.

    Naturalnie, że wiele może się jeszcze zmienić w części austriackiej. A jeśli się nie zmieni? Czy nie będzie wtedy bardzo szkoda, że te dwa konkursy - akurat te dwa tak ważne konkursy - były nieudane? Czy nie szkoda już teraz?

  • Pytajnik stały bywalec
    Piotr186

    W jaki sposób dziś Hofer pomógł Diethartowi?

    Dla Polaków TCS nigdy nie był imprezą docelową,także nie wiem do czego pijesz?Polscy skoczkowie zawsze chcą najlepiej wypaść w polskich konkursach i na IO i MŚ.A dla Austriaków czy Niemców TCS jest najważniejszy,bo się u nich odbywa.I nie ma w tym nic dziwnego.

    I powiedz dlaczego zwycięstwo Ziobry w 1 konkursie w Engelbergu ma być "gorsze" od zwycięstwa Ammanna w Oberstdorfie.Przecież zwycięstwo Jana była w genialnym stylu.A do generalki z tego co wiem obaj dostali 100 punktów:).

  • dervish profesor
    Prix

    Jak manipulować to manipulować faktami. Porównujesz punkty turniejowe najlepszych z poszczególnych krajów.
    Jedynie Austria i Szwajcaria ma tu dużą przewagę nad Polską. :)

    Pozostali są w zasięgu Polski i jeszcze zobaczymy jak będzie na koniec turnieju.

    A co do Szwajcarii, wystarczy jeden nieudany skok Ammanna (czego mu nie życzę) i sytuacja tego kraju nie będzie już taka różowa.

    Polska jest w tej dobrej sytuacji że nie musi obawiać się tak jak Szwajcaria, Słowenia, Finlandia czy Norwegia a nawet Niemcy że do końca turnieju żaden jej reprezentant nie będzie w stanie zaliczyć 8 skoków konkursowych. :)

    Możemy manipulować statystykami jeszcze dalej i na przykład policzyć ile punktów w turnieju zdobyły poszczególne nacje a jeszcze lepiej ile punktów turniejowych zdobyli czterej najlepsi z poszczególnych nacji. :)

    Polska na pewno wypadłaby w tej klasyfikacji bardzo dobrze co zdecydowanie dobrze wróży jeżeli chodzi o konkursy drużynowe które jakby nie było mogą być dosyć rzetelnym obrazem siły poszczególnych krajów.

  • Mikolaj1 weteran
    piotr186n

    a po drugie jaka słaba forma naszych przypomnieć ci lata wcześniejsze po Engelbergu pewnie lałeś w gacie i byłeś szczęśliwy chwaliłeś Polaków a teraz zresztą jak inni krytykujesz a jak na razie nie ma podstaw

  • Mikolaj1 weteran
    piotr186n

    człowieku piszesz takie bzdury że mi cię szkoda być dobrym zawodnikiem zależy przede wszystkim o mocnej psychice ambicji i talentu Hofer im nic nie pomoże jak się nie ma formy chęci i talentu albo chociaż masz chęć a nie masz formy i talentu to Hofer nic nie pomoże

  • Pirx stały bywalec
    @dervish

    Bardzo ładnie. A teraz zmanipulujmy statystyki w jeszcze inny sposób i okaże się, że Austria, Słowenia, Norwegia, Japonia oraz Szwajcaria mają swoich najlepszych reprezentantów wyżej niż Polska, i to z dużą przewagą. Jaką matematyczną ekwilibrystyką odpowiesz na to?

  • Pytajnik stały bywalec
    Piotr186

    Ale przecież on nie zamierzał trafiać z formą na TCS:)

    I w czym zwycięstwa w Engelbergu są mniej cenne od zwycięstw w Oberstdorfie?:)Tym,że konkursy w Ga-Pa i Oberstdorfie się ładnie nazywają:)
    Przecież Ziobro kapitalnie skakał w Engelbergu
    PS.Przecież zwycięstwo Diethartowi zapewnił Hofer,gdyby nie on Polacy by wygrali,więc o co ci chodzi?

  • anonim

    Nie wiem o co chodzi z tą odrobiną wytchnienia po kilku dobrych startach. Czyli co, nie da się formy utrzymać na porównywalnym poziomie przez cały sezon? Nie rozumiem tego za bardzo, na pierwszą ważną imprezę forma uleciała właściwie wszystkim zawodnikom.

  • piotr186n doświadczony
    Emil

    Tak, tłumaczenie Kruczka będzie takie: TCS poszło Polakom słabo bo jawniejsze są igrzyska, loty w Tapulitz pójdą słaba bo nie będą przestawiać techniki pod mamuta przed IO, potem będzie huraoptymizm po polskich konkursach, potem nie będzie nic bo Saporro Polacy startujący na IO odpuszczą, potem będzie Willngen z wynikami na poziomie TCS a potem... są już igrzyska i może być za późno...

  • piotr186n doświadczony
    dervish

    Takie przestawianie sprawy to patrzenie przez baaardzo różowe okulary fakty są takie ze najlepszy Polak (Stoch) zajął 13 i 7 miejsca i ma stratę do lidera TCs prawie 50 pkt i podium TCS może zapomnieć.. A w perspektywę ma łyknicie go w klasyfikacji przez Ammana nawet już po Innsbrucku....

    Po za tym mamy Murankę skaczącego na poziomie drugiej dziesiątki TCS (to jedyny polski plus),

    przeciętnego ale regularnego Kota, Ziobre który nie wszedł do drugiej serii i Zyłe który nie awansował nawet do konkursu przy pierwszej oakzj gdy musiał się kwalifikować...

    Prawda jest taka że Kruczek nie trafił z formą swoich podopiecznych na TCS.

  • dervish profesor
    Prix

    Ty pokazujesz statystyki z dwóch konkursów PŚ. A ja pokażę ci statystyki turniejowe.

    Wszak jestesmy w trakcie turnieju, więc to one śą ważniejsze.

    Wśród 21 skoczków którzy brali udział w obydwu finałowych seriach:

    1. Austria 6 skoczków
    2. Polska 4
    3. Japonia 3
    4. Niemcy 3
    5. Norwegia 2
    6. Szwajcaria 1
    7. Słowenia 1
    8. Finlandia 1

    Trudno mówić o jakimś obniżeniu formy czy tez o słabym występie Polaków.
    Fakty są takie, ze to Austriacy znacznie podnieśli swój poziom, Polska cały czas prezentuje wysoką dyspozycję.

  • Pirx stały bywalec
    @dervish

    Wkładasz mi w usta słowa, których nie powiedziałem. Wyraźnie określiłem swoje nadzieje wobec naszej kadry na T4S. Nie oczekiwałem zwycięstw od żadnego z nich. Nic nie wspominałem o dominacji w stylu Małysza. Niczego z góry nie przyznawałem Stochowi.

    A co mają powiedzieć inni? Nic, przecież im w tym sezonie też nie brakuje dobrych wyników. Ja mówię tylko o dwóch niemieckich konkursach T4S - a w nich ci "inni" prezentują się lepiej od nas. Wbrew Twojemu stwierdzeniu, że "fakty mówią co innego" (na podstawie statystyk staregosceptyka):

    Austria - 440 pkt
    Niemcy - 206 pkt
    Norwegia - 174 pkt
    Szwajcaria - 160 pkt
    Japonia - 135 pkt
    Polska - 120 pkt
    Słowenia - 106 pkt

    Więc Słowenia jest gorsza, ale to by było na tyle. Z Ammannem też niestety przegrywamy.

    Nie staram się udowodnić, że to wielka katastrofa. Po prostu nie chcę szukać na siłę samych dobrych stron tam, gdzie ich brakuje. Wyniki, które przyszły w poprzednim i tym sezonie są naturalną konsekwencją małyszomanii i uważam, że na tej podstawie można oczekiwać na dużym turnieju występu bardzo dobrego, a nie tylko niezłego.

  • dervish profesor
    Prix

    No właśnie, sam napisałeś że odnosisz wrażenie iż Japończycy i Niemcy sa w tym turnieju lepsi od Polaków.

    A fakty mówią coś innego.

    Kamil cały czas ma szanse na zajęcie 4 miejsca w turnieju.
    Turniej może i ważny ale w sezonie olimpijskim jego ranga jest zdecydowanie dużo mniejsza niż w normalnym.

    Spójrz na poprzedni sezon.
    Czy na zakończenie sezonu ktokolwiek przywiązywał wagę do sukcesu w T4S?

    Gdy mówiło się o bohaterach sezonu to przede wszystkim brało się pod uwagę MŚ i KK i w nieco dalszym planie loty.

    Ty oczekujesz zwycięstw bo trójka naszych już w tym sezonie zwyciężała. A co maja powiedzieć inni? To jest sport. Wiem że każdy chciałby mieć takiego dominatora jakim był Małysz czy jest Gregor.

    Wszystko przed nami. Póki co mamy tak wyrównana stawkę, ze nie wiem czy w tym sezonie znajdzie się taki skoczek który zdecydowanie zdominuje resztę i seryjnie będzie zwyciężał z rzadka tylko dając szanse innym.
    Tym bardziej cieszy ze liderem stawki jest Polak.
    Zauważyłeś , ze jedni się do niego zbliżają, ale nie zauważyłeś że ci których do tej pory uważano za głównych pretendentów do KK zwiększają stratę do Kamila.

    Ja wiem, ze wielu kibiców juz przyznało Kamilowi KK, złotego orła i medal olimpijski.
    W odróżnieniu od nich niczego mu nie przyznałem. Cieszę się z jego bieżących sukcesów bo od czasów Adama trochę nam przyszło poczekać na takie autentyczne wielkie sukcesy. Wielu myślało ze poczekamy na nie o wiele dłużej.

    Dzisiaj walczymy jak równi z równymi z taka potęgą jak Niemcy, o Japończykach, Słoweńcach czy Norwegach nawet nie wspominam. Czy ktoś mógł się tego spodziewać jeszcze rok temu?

    Ja wole widzieć, że szklanka jest do polowy pełna niż ze w połowie jest pusta.

  • Pirx stały bywalec
    @Pavel

    Masz rację, ale jednocześnie uważam, że nie można tak po prostu zbywać Turnieju Czterech Skoczni machnięciem ręki, na zasadzie "teraz nie wyszło, wyjdzie później". Nawet przy najwyższej formie na IO, a już zwłaszcza na MŚwL, coś może pójść nie tak i nie ma gwarancji sukcesu, więc lepiej wygrywać ważne zawody kiedy są w zasięgu. Zwłaszcza jeśli liczą się tez do klasyfikacji generalnej.

  • anonim
    CElowo

    Kruczek miał tą zniżkę formy , jesli tak można powiedziećzaplanowaną. IOnaczej nie robiłby między konkursami treningu siłowego, po którym nastąpiły zwiększone ilości posiłku( zawodnicy cośwspominali o solidnej kolacji w sylwestra), normalne po treningu siłowym. Taki trening i żywienie automatycznie wpływają na pogorszenie motoryki, w bezpośrednio po nim organizm się regeneruje. sądze że ma to być zaprawa przed BPS-em do Igrzysk. Słabsze skoki sątu oczywistą konsekwencją.

  • dervish profesor
    piotr186n

    Mialem już nie dyskutować ale skoro zamiast faktów opisujesz bajki to muszę sprostować twoje argumenty.

    Polacy nie zaludniaja tłumnie 3 dziesiątki turnieju. Jak do tej pory tylko 21 zawodników ma zaliczone po 4 skoki w konkursie.


    3 Polacy Krzysiek (20) , Maciek (19) i Klimek(12) są w drugiej dziesiątce a Kamil w pierwszej. Więc przestań opowiadać banialuki.

    Najlepszy Polak jest jest sklasyfikowany wyżej od najlepszego Niemca, a Klimek jest tuz za tymże Niemcem mając w sumie tylko o 5 punktów mniej.

    Więc nie mów mi tu o popadaniu w przeciętność itp.

  • Pavel profesor
    @Pirx

    Forma faluje, akurat jej spadek trafił na T4S, bywa, to nie koniec świata. Ważne, ze miejsca dalej są na niezłym poziomie, nie ma jakiegoś gwałtownego spadku, kontakt z czołówką jest.

  • Pirx stały bywalec
    @dervish

    Cóż, w polskiej kadrze na Oberstdorf i Ga-Pa znajdowało się czterech zawodników zdolnych wygrywać konkursy Pucharu Świata i dwóch mających za sobą miejsca w pierwszej dziesiątce (w tym jeden już bardzo wiele takich miejsc). Biorąc pod uwagę to i dotychczasowy przebieg sezonu, oczekiwałem, że:

    -Stoch zajmie miejsce na podium całego turnieju; tymczasem nie ma już na to szans, a w konkursach zajmował miejsca przyzwoite, ale bardzo odległe punktowo od czołówki. Zwrot "powiększył przewagę nad wiceliderem PŚ" brzmi chwytliwie, ale patrząc z drugiej strony, Schlierenzauer i Bardal cały czas są o krok za Stochem, a Ammann i Morgenstern zbliżają się w wielkim tempie.

    -Biegun i Ziobro będą solidnie punktować w drugiej dziesiątce; Ziobro w Oberstdorfie miał właśnie takie miejsce, ale dziś jeden odpadł, a drugi wszedł do II serii tylko dzięki specyfice systemu KO i zasłużenie nie zdobył w niej punktów.

    -Kot i Żyła będą walczyć o pierwszą dziesiątkę; Kot cały czas nieźle punktuje, ale wiemy, że stać go na znacznie więcej, natomiast o Żyle nawet nie ma co wspominać.

    -Wreszcie Murańka skacze akurat tak jak miałem nadzieję.

    Myślę, że to nie są aż takie wygórowane nadzieje. Mamy bardzo mocną szóstkę i myślę, że dwóch czy trzech spośród nich mogłoby się wznieść na wyżyny swoich umiejętności podczas ważnego turnieju. A co do wymienionych przez Ciebie reprezentacji, to odnoszę wrażenie, że Japończycy i Niemcy skaczą na tym turnieju lepiej niż Polacy.

    Nie narzekałbym w ogóle gdyby gorsze występy przytrafiły się w innym terminie.

  • dervish profesor
    dejw

    dzialalnosc pytajnika podchodzi pod stalking. To jest karalne.

    Przestępstwo stalkingu popełnia każdy, kto przez uporczywe nękanie innej osoby lub osoby jej najbliższej wzbudza u niej uzasadnione okolicznościami poczucie zagrożenia lub istotnie narusza jej prywatność. Karą, która grozi za popełnienie powyższego przestępstwa, jest kara pozbawienia wolności do lat 3.

    Polecam lekturę na przyklad tej strony:
    http://www.infor.pl/prawo/prawo-karne/aktualnosci/282392,Stalking-jest-juz-przestepstwem.html

  • BlackWhite początkujący

    No proszę, może jednak istnieją jeszcze prawdziwi fani skoków narciarskich przez duże "F". Mnie naprawdę to cieszy.
    No i co, trolle? Gdzie jesteście? Kamil nie ma ambicji, tak? Puknijcie się w łeb i myślcie, co piszecie. Martwi mnie nagły przypływ znafców. Skąd wy się bierzecie...?
    Kamil, prawdziwi fani są z Tobą i ufają Twoim słowom oraz umiejętnościom. Głowa do góry, będzie lepiej. Teraz Innsbruck, do dzieła. Trzymam kciuki za Ciebie i całą kadrę. Powodzenia!

  • TheWolf doświadczony
    piotr186n

    Daj se spokoj jak jestes taki kozak to idz na skocznie ale zaloze sie ze w gacie narobisz jak tylko dol zobaczysz, nie krytykuj dobra, i nie boj sie da rade.

  • Pavel profesor
    @piotr186n

    Hymm, a wygranie 4 pucharów świata? Może 7 podiami? Nie ma co przeżywać, jest i tak lepiej niż się spodziewałem. Nie zawsze się wygrywa, imprezą sezonu są IO i dobry występ tam zamaże wyniki z T4S.

  • dejw profesor
    @Mikolaj

    Pisałem już maila w sprawie trollingu uprawianego na tej stronie przez wiadomego osobnika. Nie dostałem żadnej odpowiedzi, najwyraźniej redakcja ma to w nosie. Licznik oglądalności w końcu i tak się zwiększa.
    Ilość jest ważniejsza niż jakość....
    Osobiście, guzik mnie obchodzi co ten cwel sobie o mnie myśli, nie zwracam uwagi na śmieci, ale fakt że spamuje strasznie forum i trudno jest normalnie dyskutować.
    Wygląda na to że trzeba go zwyczajnie ignorować, w końcu zdechnie z głodu.

  • piotr186n doświadczony

    No cóż TCS mamy już z głowy, tylko Klimek Murańka morzę być zadowolony, bo zdziałał więcej niż mógł, reszta znacznie poniżej oczekiwań, no może Kot skacze na stałym poziomie ale to jednak poziom ledwie trzeciej dziesiątki.

    Byle Kamil utrzymał plastron lidera do końca TCS to będzie można uznać ze nie było całkowitej klapy.

    Natomiast co od Igrzysk jestem spokojny o naszych skoczków, tam już nie będzie forowania austriaków, ani innych tego typu cudów z pod znaku hofera.

  • anonim
    Niski poziom zadawanych pytan

    Wczoraj mowiles o skokach typu petarda.Czy ktorys z dziejszych to byla taka petarda?
    Nie pierwszy raz glupie pytanie....gdyz sek wczesniej Kamil mowi ze skoki byly dobre sle bez szalu...

  • TheWolf doświadczony
    zibi

    Nie martw sie czytalem fakta przed chwila i piszą ze nie ma juz szans na zwyciestwo, a nawet na podium mowia ze to juz za duza przewaga bo az 43,5 do podium, powiedzial ze bedzie pozostale traktowal jako zwykly konkurs i skakac jak najlepiej, ma juz spokoj bo co powiedza ze moze wygra ... nie sadze inne media tez tak mowia.

  • dervish profesor
    Pirx

    A jakie ty masz oczekiwania skoro twierdzisz że cąła kadra oprócz Murańki ponizej oczekiwań?

    Kamil Stoch jest liderem PŚ, dzisiaj zwiększył przewagę nad wiceliderem.

    W generalce turnieju mamy 4 zawodników którzy oddali komplet skoków w finale, lepsi są tylko rewelacyjni Austriacy (6 skoczków). Pozostałe kraje oglądają plecy polaków i mogą nam jedynie pozazdrościć tak licznej reprezentacji pośród tych którzy maja zaliczony komplet skoków.


    Co maja w tej sytuacji powiedzieć kibice tak wychwalanych przez nas Niemców, Japończyków czy tez Słoweńców?

  • dervish profesor

    Tak Stoch pewnego poziomu nie przeskoczy. Trudno podskoczyc wyżej jezeli jest sie liderem PS.

    Kamil nie tylko utrzymał pozycje lidera PŚ ale jeszcze zwiększył przewagę nad najgroźniejszym rywalem zajmującym drugie miejsce.

    Stracił szanse na zwycięstwo w turnieju ale, czymże jest sukces w turnieju w porównaniu z sukcesem w generalce a tu nadal mamy lidera.

    Cieszmy się z tego bo od czasów Małysza nie mieliśmy w tej fazie sezonu skoczka na tak wysokim miejscu w generalce.

    Kamil, gratulacje i tak trzymaj.

  • anonim

    Stochu, za dużo myślisz i przez to się spinasz.
    Bilans skoków Stocha:
    1 skok zepsuty ( 1 seria Oberstdorf)
    1 petarda ( 2 seria Oberstdorf)
    1 dobry ( 1 seria Ga-Pa)
    1 przeciętny/słaby ( 2 seria Ga-Pa)
    Jak na formę w której jest skacze baaaaaaardzo przeciętnie, żeby nie powiedzieć słabo.

  • dejw profesor

    Dokładnie @Pirx ma rację. Siódme miejsce to nie jest żaden powód do wstydu i dużych narzekań, ale nadzieje były większe.

    Zajęcie miejsce na podium całego Turnieju jest nierealne, czołowa trójka ma już olbrzymią przewagę. I do tego Morgenstern skacze rewelacyjnie, a Diethart kosmicznie. Ammann też niewiele odstaje.
    Niewielkie są też szanse na przegonienie Bardala i Kasaiego, a więc całościowo szykuje się gorszy występ niż rok temu.

    Ale skoro nadziei na czołowe lokaty już nie ma, to Kamil może teraz skakać już bez presji, spokojnie, na luzie. I skupić się na obronie pozycji lidera PŚ przed atakami Morgensterna, Ammanna i Bardala. Jeśli po Bischofschofen dalej będzie miał zaszczyt przywdziewania żółtej koszulki, to mimo wszystko całościowo Turniej będzie dla niego udany.

  • EmiI profesor

    No nie ma co panikować, obniżka formy jest bo już widzę że są komentarze o 180 stopni od hejterskich że wszystko jest jak było w Engelbergu, ale w sporcie falowanie formy musi nastąpić, a w skokach jest tak wyrównany poziom że niewielkie wahanie formy sprawie że zamiast 1 jest się 10 a zamiast 3 zajmuję się 20 miejsce. Potem nastąpi kolejna górka, kolejny być może Engelberg, potem być może kolejny Oberstdorf i tak w kółko, liczy się całość sezonu a na dzień dzisiejszy mamy 3 miejsce w PN z mniejszą stratą do prowadzącej Austrii niż przewagę nad 4 Japonią.

  • anonim
    St

    Stoch po prostu pewnego poziomu nie przeskoczy. Może być skoczkiem dobrym, bardzo dobrym, może być nawet mistrzem świata ale skoczkiem wybitnym, takim z najwyższej półki nie będzie bo nie ma charakteru.

  • zibi bywalec
    haze23

    To przeciesz nikt nie robi dramatu porostu kazdy szuka powodow slabszej formy naszych skoczkow .Najbardziej zawiedzony moze byc Zyla i Ziobro bo juz brak awansu do 50 to juz jest powazny powod do nie pokoju

  • haze23 doświadczony
    Engelberg rozpasał kibicowskie oczekiwania

    To, że media zagęszczają atmosferę nie jest wcale złe, jednak kibice powinni zachować więcej umiaru, zwłaszcza w wyrażaniu opinii. Dwa konkursy żaden z naszych nie stanął na pudle i co niektórzy biją na alarm. Spokojnie, nie wylewajcie dziecka z kąpielą, nie TCS jest głównym celem sezonu. Przecież tak po prawdzie na razie idzie wszystko zgodnie z planem. Są zwycięstwa, podia, jest lider PŚ i jest 6-7 regularnie punktujących. Nawet Diethart, lepiej, że teraz wyskoczył, niż na Igrzyskach. Niech się martwią ci, co za wcześnie szczytują...

  • Anja1980 doświadczony

    Realna ocena chlopakow po dzisiejszym konkursie. Biegun - gdzies czegos brakuje 3/4, Kot - tak jak Krzysiun cos brakujje slapsze skoki przeplata z dobrymi za bardzo sie spina zabardzo chce stanac na podium 3/4, Zyla ostatnio za czesto w reklamch, mocno mnie rozczarowuje narazie Piotr wroc -ale ten z koncowki poprzedniego sezonu 2/3 w tym momecie. Ziobro 2 swietne konkursy i pustka 2/3, Stoch genialne skoki ze slabszymi 4. No i tak od Sasa Prevc brak stabilizacji i udowodnienia ze to moze byc jego sezon 3/4.

  • Pirx stały bywalec

    Siódme miejsce jest dobre, ale wiele osób (łącznie ze mną) liczyło, że uda się wreszcie przełamać wieloletnią polską posuchę w Turnieju Czterech Skoczni. Było mnóstwo powodów do optymizmu, a tymczasem znów nie poszło i podium turnieju (drugich najważniejszych zawodów w tym sezonie) jest już praktycznie nieosiągalne. Poza tym cała kadra poza Murańką prezentuje dyspozycję poniżej oczekiwań. To wszystko są raczej powody do narzekań niż radości, tym bardziej, że słabsze chwile przyszły akurat w tak istotnym momencie.

    Wiadomo, że teraz może być różnie, bo szczyt formy ma przyjść na igrzyska, ale szykowanie dyspozycji na IO wcale nie musiało odbywać się kosztem T4S.

  • Bartek stały bywalec
    TCS

    Przypominam ze Lukasz Kruczek w jednym z wywiadow dla skijumping powiedzial ze Kamil koncentruje sie na IO i KK,mysle ze po zdobyciu np. KK a przyszlym sezonie bedzie chcial powalczyc o Turniej Czterech Skoczni.

  • anonim
    Stoch do boju! Diethart to tylko "przelot"

    Faktem jest, że Kamil oddaje gorsze jakościowo skoki, ale media wywarły na nim zbyt duże napięcie i oczekiwania. Balonik pękł. Wierzę, że Kamil na drugą część turnieju w Austrii wróci do swojej stabilności i oddawania fenomenalnych skoków jak na przykład wczorajszy w kwalifikacjach. Co do Dietharta - jak na razie deklasuje wszystkich i tego nie można negować, ale proszę zauważyć, że Ziobro też pokazał się w Engelbergu z naprawdę dobrej strony, albo Biegun w Klingenthal. Nagle ich forma prysła, wydaje mi się, że wysoka forma Dietharta jest tylko chwilowa i mam taką nadzieję, bo jeżeli nie, to praktycznie wszystko co da się wygrać należy do niego.

  • anonim

    Mam nadzieje ze po TCS uda sie naszym przeprowadzic skuteczny trening(gdzies za granicą, bo u nas w Polsce bedą z tym problemy).

    Jeszcze wczoraj skakal naprawde swietnie( ten drugi skok w Obersdorfie tez byl bardzo dobry)-forma nie ulecia, potzrebna jest tylko stabilizacja. .Wierzę, ze wczesniej czy pozniej powroci błysk z Titisee Neustadt

  • polka bywalec
    Kamil Stoch nadal najlepszy z Polaków.

    Konkurs to konkurs - ważne jest zajmowanie dobrych miejsc ale najważniejsze to oddawać regularnie udane skoki i to się jak na razie udaje.Pozostali chłopcy z drużyny też sobie radzą.
    Zawodnicy po kontuzjach mają się jednak bardzo dobrze np dzisiejszy Freitag i Morgi.A co wywalczył kiedyś dawno, dawno temu Amman po ciężkim wypadku i odpoczynku? Złoty medal olimpijski.To ich się trzeba teraz najbardziej obawiać jako konkurentów.

  • zibi bywalec
    BRON BRON

    Nie przesadzaj mysle ze jesli chodzi o kibicow skokow to poziom jest bardzo wysoki poza wyjatkami ktore sa zawsze zlosliwe i malo merytoryczne to trzeba przyznac ze wiekszac wypowiada sie dosc logicznie .Oczywiscie ilu kibicow tyle opini kazdy widzi to inaczej wazne jest jedno zeby zyczyc naszym chlopakom jak najlepiej .

  • BronBron bywalec
    zibi

    Następny "psycholog". Kamil się uśmiecha - źle, bo pajacuje. Jest zły - też źle, bo nie wytrzymuje. Kamil ma 26 lat, skacze nie od dziś, jest mistrzem Świata, więc nie rób z niego jakieś zawodnika specjalnej troski. Prędzej janusze nie wytrzymują robiąc tragedie z braku psychologa i siódmego miejsca.

  • zibi bywalec
    the wolf

    Przedewszystkim zachowuj sie kulturalnie .Ty mozesz miec ocene formy Kamila inna twoje prawo .Ja mam inne zdanie ne ten temat slabszej dyspozycji Kamila .Zreszta jak bys uwaznie sluchal to wiedzial bys ze pare dni temu sam Kamil przyznal ze tak duze zainteresowanie mediow jego osoba nie specjalnie wplywa dobrze na jego kondycje psychiczna .I to widac .Mysle ze jezeli tylko Kamil dostanie troche luzu odrazu bedzie to widoczne na skoczniach .

  • TheWolf doświadczony
    zibi

    I co mu to da, a jak ma pewnego dnia zdobyc ps, musi sie przyzwyczaic, gregor na jak mial niespelna 17 lat i jakosc mu nie przeszkadzalo, jak wygrywal zawody w engelbergu to jakos nic nie było, nie pieprz i tyle albo idz na psychologie i zglos sie do pzn na psychokoga kadry.

  • anonim
    Morgenstern może być sporym problemem w walce o kryształową kulę

    w Dietharta nie wierzę, natomiast Morgi to bardzo silny zawodnik, dosłownie i w przenośni, miał wypadek przed którym wygrał jeden z konkursów PŚ i obecnie prezentuje wielką formę.

  • zibi bywalec
    Djacie

    Spokuj Kamilowi widac jak na dloni ze ma problem z wytrzymaniem cisniena.Nie wiem czy nie lepiej bylo by jak by stracil ta zolta koszulke bo od kiedy ja zalozyl skacze slabiej .Widac strasznie ciazy mu ta koszulka lidera ma wyrazny problem z wytrzymaniem presji

  • anonim

    Kamil szczęsliwa 7 dla Ciebie teraz będzie tylko lepiej niech se narazie wygrywają te Dietarty czy inne cuda a najważniejsze jest Soczi tam ma być petarda i tam niech Cię Putin ściska :)

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl