Znani skoczkowie dziękują Martinowi Schmittowi

  • 2014-02-04 17:16

Podczas sobotnich zawodów w Willingen swoją siedemnastoletnią karierę zakończył Martin Schmitt. Bez dwóch zdań był ważną postacią w świecie skoków, o której kibice, zawodnicy i nie tylko będą pamiętać. Jego rywale a zarazem koledzy ze skoczni postanowili powiedzieć o nim kilka, miłych słów.

Sven Hannawald: "Jest to dla mnie smutne, że Martin zdecydował się na ten krok, lecz z drugiej strony cieszę się razem z nim, że zaczyna nowy rozdział w swoim życiu. Jestem pod wrażeniem tego, jak przez tyle lat mógł skakać, z jaką pasją to robił i ile sprawiało mu to radości. Życzę mu wszystkiego najlepszego."

Dieter Thoma: Doskonale pamiętam pierwszy występ Martina w Pucharze Świata w Harrachovie, kiedy bardzo blady siedział wraz z innymi zawodnikami, lecz już podczas PŚ w Trondheim pokazał swój potencjał. Podczas mojego ostatniego sezonu, on rósł w siłę po swoim pierwszym zwycięstwie w Lillehammer i od tamtej pory naprawdę dominował. Mimo tego, że jego gwiazda świeciła bardzo mocno, nie utracił swoich wartości i wiedział co jest w życiu najważniejsze. Mam nadzieję, że jego wiedza i to, że pozostał wierny swoim zachowaniom bez względu na to, co mówili inni pozwoli mu objąć stanowisko trenerskie. Życzę mu powodzenia i sukcesów, aby również w prawdziwym życiu okazał się tak wspaniałym zawodnikiem.

Andreas Goldberger: To przykre, że kolejna wielka postać zamierza odwiesić narty na kołek. Świat skoków naprawdę będzie tęsknił za Martinem. Jego sukcesy i to jakie miał podejście do swoich fanów sprawiło, że ten sport stał się w Niemczech naprawdę popularny. Myślę, że Austriacy dzięki Schmittowi także na tym skorzystali. Byłem przy jego największych sukcesach jako zawodnik i jako jego rywal i mogę tylko powiedzieć, że był naprawdę wielkim sportowcem, lecz najbardziej cenię w nim jego naturalną życzliwość i uprzejmość. Nawet pomimo największych swoich sukcesów pozostał skromny i szanował swoich rywali i kolegów. Martin, życzę ci w tym nowym życiu wszystkiego najlepszego i z własnego doświadczenia mogę ci powiedzieć, że życie na narciarskiej emeryturze jest naprawdę piękne! Z niecierpliwością czekam na nasze kolejne spotkanie!

Michael Uhrmann: Spotkaliśmy się jeszcze w szkole – mieliśmy około 13 lat. Spotkaliśmy się i naprawdę przez długi czas trzymaliśmy się razem. Jego sukcesy nadały mu miano legendy i dzięki nim stał się wielkim sportowcem. Naprawdę jestem pod wrażeniem, że mimo tego nadal pozostał takim samym facetem, jakiego poznałem lata temu. Mam nadzieję, że jako trener będzie dzielił się swoim nabytym doświadczeniem i wiedzą. Martin, życzę ci wszystkiego co najlepsze!

Gregor Schlierenzauer: Kiedy byłem dzieckiem, Martin był dla mnie wzorem. Czasy Hannawalda i Schmitta do końca pozostaną w mojej pamięci. Jest on jednym z największych sportowców i był to dla mnie zaszczyt, że mogłem z nim rywalizować. Był on zawsze bardzo sprawiedliwy i jako pierwszy pogratulował mi sukcesów. Bezdyskusyjnie jest on legendą, ponieważ Schmitt i Hannawald przenieśli skoki narciarskie na całkowicie nowy poziom, z czego czerpiemy korzyści do dziś. Z jednej strony łza się w oku kręci, że Martin zdecydował się zakończyć karierę, lecz zrobił on naprawdę wiele i nic nikomu nie musi udowadniać. Osobiście życzę mu wszystkiego najlepszego.

Toni Innauer: Martin Schmitt, nas Austriaków przyprawił o niejeden ból głowy ale to właśnie czyni go niezapomnianym. Pomógł nam nawet w zdobyciu tytułu mistrza świata w 2001 roku, kiedy to pomógł bezinteresownie Martin Höllwarthowi z jego uszkodzoną nartą. Martin, nigdy ci tego nie zapomnimy!


Maria Grzywa, źródło: Skispringen.com
oglądalność: (10800) komentarze: (39)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • anonim
    kariera Martina Schmitta

    XX.COC:
    1995/1996: 104. miejsce 77 pkt. (10. wśród Niemców).
    1996/1997: 20. miejsce 379 pkt. (5. wśród Niemców).
    1997/1998: 40. miejsce 300 pkt. (8. wśród Niemców).
    1998/1999: 81. miejsce 156 pkt. (12. wśród Niemców).
    1999/2000-2006/2007: nie startował.
    2007/2008: 40. miejsce 150 pkt. (4. wśród Niemców).
    2008/2009-2011/2012: nie startował.
    2012/2013: 48. miejsce 236 pkt. (11. wśród Niemców).
    2013/2014: 41. miejsce 127 pkt. (8. wśród Niemców).
    Razem: 7 razy sklasyfikowany 0 zwycięstw jedno 20. miejsce ani razu najlepszy wśród Niemców raz 4. u nich 1425 pkt.
    XXI.Letni COC:
    1995-1999: LCOC nie odbywał się.
    2000-2005: nie startował.
    2006: 9. miejsce 180 pkt. (1. wśród Niemców).
    2007-2011: nie startował.
    2012: 33. miejsce 91 pkt. (7. wśród Niemców).
    2013: nie startował.
    Razem: 2 razy sklasyfikowany 0 zwycięstw jedno 9. miejsce raz najlepszy wśród Niemców 271 pkt.
    XXII.FC:
    1995/1996-2004/2005: FC nie odbywał się.
    2005/2006-2013/2014: nie startował.
    Razem: 0 razy startował 0 zwycięstw 0 pkt.
    XXIII.Letni FC:
    1995-2004: LFC nie odbywało się.
    2005-2013: nie startował.
    Razem: 0 razy startował 0 zwycięstw 0 pkt.

  • tomis stały bywalec
    @Peter

    Hehe dzięki że przypomniałeś o Raikkonenie, oglądam F1 tylko ze względu na niego (po tym jak Robert już nie jeździ), zawsze coś rzeknie w wywiadzie i ogólnie wydaje się że luzak z niego. Ale piszemy o skoczkach, nie wiem jak słońce wpływa na samopoczucie (ja np. czuje się lepiej kiedy pada deszcz/śnieg), ale cały czas będę wracał do przykładu Koivuranty. Reszta oprócz wybryków z alkoholem chyba nic nie wyczyniaja przed kamerą, ani nie słyną z wypowiedzi w stylu Żyły :D

  • anonim
    barney

    Schmitt odżył w sezonie 2008/2009 kiedy to stanął na podium 2 razy (miał 3 miejsce) i w generalce PŚ był 6, w TCS 2009 4 w generalce a w Vancouver 2010 zdobył srebny medal w drużynówce, tak więc coś jeszcze pokazał

  • tomis stały bywalec
    @Peter

    Dlaczego finowie przymuleni ? Mam na FB polubioną stronę Annsiego Koivuranty, codziennie coś pisze i chwali każde zawody na których się nie znajdzie, o Zakopanem pisał że jest "szalone" oczywiście pozytywnie. Poza tym jeśli by byli przymuleni to nie byłoby tych ekscesów z alkoholem jak np. Ahonen w 2005 (chociaż wtedy mu pomogło), oraz słynny Harri Olli.

    Wszystkiego dobrego życzę Schmittowi w jego życiu poza skocznią, myślę że będziemy go widzieć na skoczniach jako kibica.

  • Michał doświadczony

    @ Msad_
    Całkiem możliwe. Jednak do starego-sceptyka jeszcze mi trochę brakuje.

    Kasai chce zdobyć medal dla swojej mamy, a w swoich wypowiedziach podkreśla, że chce skakać tak długo jak będzie w stanie kwalifikować się do konkursów, co w jego przypadku może oznaczać nawet do pięćdziesiątki. Jeśli daje mu to radość, to czemu nie? Niech skacze jak długo forma, talizmany, czy tez Bóg mu dozwoli.

  • anonim

    Akurat Gregor na temat Małysza powiedział zupełnie coś innego.Pamiętam jak podczas zawodów w Oslo gdzie pierwszy raz zapunktował powiedział ty sobie poradzisz.Ty dasz radę w skokach.O tyle i powiedział,że był jego pierwszym idolem.Objerzcie sobie jego wypowiedzi w TV w pytaniu na sniadaniu jak było zakonczenie kariery.Skoczkowie są akurat zawsze sympatyczni jedynie Finowie są przymuleni :P

  • Vainamoinen stały bywalec
    Viele gute Martin!

    Nie pamiętam żeby Schmitt kiedykolwiek demonstrował swoją dezaprobatę, jedynie na co sobie czasami pozwalał to ironiczny uśmiech. Pewnie nie raz się w nim gotowało z emocji ale umiał zachować powściągliwość i dobre nastawienie. Skromy w swoich triumfach i stonowany w porażkach - takiego go zapamiętam. Jego rywalizacja w Małyszem w TCS przeszła już do legendy.

  • anonim
    MSad_

    Skąd wiesz,że zakończy jak zdobędzie złoty medal(Kasaiemu interesuje tylko złoto)?
    Jak będzie miał siłę i ochotę na skakanie to nie zakończy.Ostatnio powiedział:"Przez wszystkie te lata nigdy nie brakowało mi motywacji, zawsze była i nadal jest bardzo duża. Jak długo jeszcze będę skakał? Myślę, że jakieś 10 lat".

    I jeszcze żart:
    Noriaki Kasai będzie skakał o jeden dzień dłużej, niż zagra Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy.

  • anonim
    @michnar

    wydaje mi się, że Matura może nie zakończyć. fakt, ma swoje lata, ale skacze od zeszłego sezonu lepiej niż przez całą karierę, a w dodatku skoro odchodzi Janda, to byłby to duży cios dla czeskich skoków i tak ostatnio będących w kryzysie. za to dopisałbym do tej listy Loitzla :(

  • MSad_ profesor
    Michał (*n65.neoplus.adsl.tpnet.pl) 04 lutego 2014, 16:31

    Nie gniewaj sie ale ty zawsze musisz sie czegos czepic. Z pewnoscią Schlierenzauer mysli bardziej prawidłowo niz ty.
    A propos idoli. Mozna ich miec wiecej niż jednego.Ty jak czytam twe komentarze nie masz żadnego tylko gledzisz gledzisz i szukasz jedynie negatywów u innych

  • Mroziu_95 początkujący

    Zawsze szkoda, gdy tak wielki zawodnik kończy karierę. Tak myślę, że coraz mniej tych legendarnych skoczków i się łza w oku kręci, że czasy przełomu XX i XXI wieku są już daleko za nami. Martin jest jednym z najsympatyczniejszych skoczków, nieraz pokazał swą bezinteresowność oraz chęć pomocy i z całego serca życzę mu udanego życia na sportowej emeryturze.

  • anonim
    Smutna wiadomość..

    Wspaniały sportowiec i jeden z najbardziej lubianych przeze mnie zawodników. Skromny, pogodny, sympatyczny, zawsze dobrze mu z oczu patrzy ;-) Na podziw zasługuje jego pasja do skakania, która trwała nawet gdy już nie odnosił sukcesów i był w słabej formie. Coś się kończy, coś się zaczyna. Alles Gute Martin! :-)

  • michnar stały bywalec
    Ciekawe

    Po sezonie olimpijskim zazwyczaj jest wiele końców kariery. W tym także, seniorzy muszą oddać pałeczkę młodemu pokoleniu. Ale można się zastanowić kto to będzie? Moim osobistym zdaniem do Schmitta dołączy Janne Ahonen, Jakub Janda oraz Michael Neumayer oraz może Jan Matura.

  • Michał doświadczony

    Widzę, że Schlierenzauer kopiuje jedną i tą samą wypowiedź. Jak odchodził Widhoelz, jak odchodził Ahonen, jak odchodził Małysz, a teraz jak odchodzi Schmitt. Każdy z nich był jego idolem, był najlepszym skoczkiem i przeniósł skoki, razem z Hannawaledem, na całkiem inny, wyższy poziom. Hehe. Nic tylko się uśmiać. Ta sama kurtuazja od lat, ale kto wie co on tam naprawdę myśli.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl