Puchar Świata bez trzech supergwiazd?

  • 2014-02-19 20:29

Dla trzech żywych legend skoków narciarskich tegoroczne Zimowe Igrzyska Olimpijskie okazały się nieudane. Podchodzący do tego wydarzenia z dużymi ambicjami Simon Ammann, Gregor Schlierenzauer i Thomas Morgenstern z różnych powodów wrócili z tej imprezy bez medalu w rywalizacji indywidualnej. Sporo mówi się o tym, że dla Ammanna i Morgensterna jest to ostatni sezon w karierze, natomiast Schlierenzauer może przerwać swoją karierę na nieokreślony czas. Możliwych jest kilka wariantów.

Simon AmmannSimon Ammann
fot. Tadeusz Mieczyński
Simon AmmannSimon Ammann
fot. Tadeusz Mieczyński
Thomas MorgensternThomas Morgenstern
fot. bromotion.com
Gregor SchlierenzauerGregor Schlierenzauer
fot. Tadeusz Mieczyński

Simon Ammann: "Nie mam nic do powiedzenia na ten temat"

Szwajcar był bardzo rozczarowany swoimi rezultatami w Soczi. Po konkursie na dużej skoczni Ammann odpowiadał na pytania dziennikarzy ze łzami w oczach, co było niecodziennym widokiem w przypadku 32-latka. Czterokrotny mistrz olimpijski, który bardzo emocjonalnie podszedł do konkursu na obiekcie HS 140, przyznał, że są to jego ostatnie Igrzyska. Wielokrotnie poruszany temat zakończenia kariery, został odłożony przez niego samego. "Nie mam nic do powiedzenia na ten temat. Aż do finału sezonu w słoweńskiej Planicy nie podejmę prawdopodobnie żadnej decyzji" - powiedział zdobywca Kryształowej Kuli za sezon 2009/2010.

Mimo wszystko wątpliwe wydaje się to, że Ammann zmotywuje się na kolejny sezon bez Igrzysk Olimpijskich.

Thomas Morgenstern: "Oczywiście, że myślę o zakończeniu kariery"

Bez indywidualnego medalu, ale z dobrym samopoczuciem Morgenstern opuszcza Soczi. "Jestem szczęśliwy z każdej minuty przebytej tutaj" - oznajmił Austriak. Kilka tygodni temu pod dużym znakiem zapytania stał jego powrót do sportu, tymczasem w połowie lutego wraz z kolegami z reprezentacji wywalczył srebrny medal w konkursie drużynowym. "Jest on dla mnie wyjątkowy" - dodał Morgenstern.

"Oczywiście, że myślę o zakończeniu kariery po ostatnich wydarzeniach. Gdy opuszczę Rosję, będę zastanawiał się co zrobić ze swoją przyszłością" - powiedział przed kilkoma dniami. Ogromną rolę odgrywa tutaj strach przed kolejnymi upadkami.

Gregor Schlierenzauer: "Chcę zobaczyć, co się stanie"

24-latek to wciąż jeden z młodszych skoczków w pucharowej stawce, ale w ilości odniesionych sukcesów niewielu może się z nim równać. Tyrolczyk wygrywał już 52 razy zawody z cyklu Pucharu Świata, a w jego kolekcji brakuje tylko indywidualnego złota z Igrzysk Olimpijskich. "Przeszłość była wspaniała, ale te czasy bezpowrotnie minęły. Dużo wydarzyło się w skokach, przez co możemy być dumni ze srebra" - powiedział podopieczny Alexandra Pointnera po zawodach drużynowych w Soczi.

Dwukrotny triumfator Turnieju Czterech Skoczni jeszcze przed Zimowymi Igrzyskami Olimpijskimi wspomniał o możliwości przerwania kariery. Jego decyzja zależy także od czynników zewnętrznych. W ostatnim czasie sporo mówiło się o konflikcie na linii Alexander Pointner - Gregor Schlierenzauer.


Dominik Formela, źródło: skispringen.com
oglądalność: (24472) komentarze: (129)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • starysceptyk doświadczony
    forski

    Tobie już zupełnie odbiło. To JA mam tobie coś udowadniać ? Tworzysz bzdurne teorie spiskowe sięgające 13 lat temu a jedynym argumentem jest twoja wiara że to prawda. Gdybyś napisał o 1-3 konkursach, no w porządku, ja co prawda dobrze pamiętam tylko ten jeden w Engelbergu, kiedy to Adam wyraźnie dostał zaniżone noty, na ale coś mogłem zapomnieć.
    Ale 15 ? I spisek większości sędziów ? i goebbelsowskie kłamstwo przez całą karierę Małysza ? no to wybacz. Do tego to wpisuje się idealnie w pewien nurt obecny w Polsce. Kłamstwo, poniżenie, upokorzony Polak, nieliczni znający prawdę, tłuszcza bezrozumnych dających się oszukiwać itd itd.

    Stwórz stronę dla ciebie i twoich zwolenników np "niepokorni kibice skoków" albo "prawdziwie polscy kibice skoków" i tam szerz te swoje teorie. I zrób z jednego z największych polskich sportowców - ofiarę, nieudacznika który przez lata dawał się oszukiwać. Z trenerów i działaczy - idiotów albo zdrajców, a z nas kibiców głupich i ślepych frajerów.
    Jestem ciekawy jak by udało ci się wszystko zniszczyć, czy miałbyś satysfakcję ?

  • starysceptyk doświadczony
    Nasz portal rośnie w siłę

    i znaczenie. Dorobił się nawet własnego Maciarewicza vel forskiego. Skąd ten człowiek się wziął ? zza krzaka czy z wykopalisk ?
    Dawniej się mówiło, że papier wszystko wytrzyma, dzisiaj to niewdzięczne zadanie spadło na internet. Adam nie zawsze był doceniany przez sędziów punktowych. Pamiętam szczególnie jeden taki konkurs 15.12.2001 w Engelbergu. Może o jakim zapomniałem. Ale większość ze spisu forskiego to mniejsza lub większa bzdura.

    Po co cieszyć się, że oglądało się najwybitniejszego w historii polskiego skoczka i jednego z najwybitniejszych w ogóle. Lepiej przez lata nosić nieukojone poczucie narodowej krzywdy. Bo przecież mogło być, ile ? piętnaście więcej zwycięstw i niech Schlierenzauer się schowa.
    Panie forski, to co pan mówi to nawet nie jest kłamstwo, to jest psychiczna choroba.

  • bozenka92 doświadczony

    No wybacz... zgodne z prawem, zgodne z prawdą jest to co można udokumentować i udowodnić, a Ty jak na razie nic nie udowodniłeś, bo to nie do Ciebie należy, a właśnie do trenerów, sędziów itd... Otóż myślę samodzielnie i na pewno jakieś kombinowanie było w niektórych zawodach, ale nie masz dosadnych dowodów... Trzeba postawić do odpowiedniego organu zarzuty, zebrać dowody, anulować zwycięzców i zrobić tak by Małysz figurował oficjalnie, a jeżeli tego nikt nie robi, to znaczy że nie ma o czym rozmawiać. Oskarżasz sędziów itp... - zastosowanie może mieć tutaj stara prawnicza zasada domniemania niewinności mówiąca, iż " W razie wątpliwości należy rozstrzygać na korzyść oskarżonego"

    Wątpliwości niedających się usunąć w twoich twierdzeniach jest sporo, więc nie można na ich podstawie nikogo ukarać czy zniweczyć oficjalne wyniki wygranych zawodów

  • kalambury początkujący

    Kim ty jesteś że straszysz tu ludzi co ?
    Falcon i MSad to ta sama osoba czyli ty .

  • anonim
    bozenka92

    Skąd się wziąłem? Jak widać z krainy samodzielnego myślenia, o której Ty nie masz pojęcia. Dla Ciebie zawsze to co oficjalne jest prawdą nawet jeśli bazuje na oszustwie i kłamstwie? Rozumiem, że bezwarunkowo zgadzasz się z tym, że historię piszą zwycięscy i nie należy drążyć i dochodzić do (niewygodnej dla kogoś czasem) prawdy?

    Rację miał Goebbels w swoim słynnym "kłamstwo tysiąc razy powtórzone staje się prawdą". Wygląda to tak: sędziowie dopuścili się oszustwa, jest dość mocne oburzenie komentatorów, kibiców, trwa to dzień-dwa. Później wspomni się o tym w gazecie, czasem ktoś wspomni w komentarzach, mija z kolei rok-dwa i co zostaje z prawdy? Już tylko statystyka. Patrzymy bezmyślnie w liczby i widzimy wygrał X, a Y był drugi. Nikt już nie docieka, nie pamięta, bądź nie wie (bo był za młody np by pamiętać), że doszło tam do oszustwa.

    Jeśli nie starasz się myśleć samodzielnie i dociekać prawdy zawsze będziesz skazana na bycie lemingiem, którego ktoś będzie dymać, rząd, szefowie w pracy, whatever.

  • bozenka92 doświadczony
    forski - jestem kibicem i nie tobie to oceniać, czy jestem nim na prawdę czy nie

    forski
    No toż logiczne, że chodzi mi o oficjalne zwycięstwa - o takie, gdzie po zawodach stawał na najwyższym stopniu podium, grał polski hymn itd... Co kogo obchodzą jakieś nieoficjalne (okradzione). Każdego obchodzą oficjalne uznane przez wszystkich i tego się trzymajmy. Skąd żeś ty się tutaj wziął... EWENEMENT.

  • Ina początkujący

    A w temacie newsa, jak ta dwójka odejdzie (bo myślę, że Schlieri jeszcze trochę zostanie) no to mi będzie bardzo smutno. Skakali niemalże odkąd oglądam skoki i zawsze byli moimi ulubieńcami. Jeśli będą czuli, że to już czas, wtedy jednak to zaakceptuję, chociaż trudno wyobrazić sobie PŚ bez tej dwójki, jakby nie patrzeć, dokonali wielu rzeczy i z ich odejściem skończy się pewna epoka (ech, brzmi banalnie, ale takie są moje odczucia)

  • Ina początkujący

    Słusznie czy nie, jednak Małysz nie wygrał tych kilku konkursów, więc automatycznie nie liczą się w statystykach. Po co więc psuć sobie i innym nerwy czczym gadaniem? Nikt z kłótliwych nie poleci teraz do fisu i nie powie im że Małysz to powinien mieć tyle i tyle zwycięstw a nie tyle co podają, bo go oszukali. Cóż, jak wielu tu podkreśla, Małysz potrafił pogodzić się z porażką, wy najwidoczniej nie.

  • anonim

    w wielu przypadkach się z Tobą zgodzę (na pewno nie potwierdzę teraz wszystkich, po prostu nie wszystkie pamiętam). Olbrzymia afera była w Engelbergu, gdzie interweniował nawet Tajner i na drugi dzień Adam już wygrał. W Oberstdorfie na mamuciej również był bezczelnie oszukany. Engelberg 2010 - tutaj zamek Morgensterna, gdyby Małysz skakał w warunkach Morgensterna, a Morgenstern w warunkach Małysza, to Adam by wygrał.

  • anonim
    Gdzieś miałem je dokładnie wypisane co i jak, ale proszę

    15 nieoficjalnych zwycięstw Małysz:
    Wziąłem pod uwagę tylko te gdzie było jawne oszustwo i korupcja ze strony sędziów punktowych

    Ga-Pa 2001
    Oberstdorf (mamucia) 2001
    Willingen 2001
    Kuopio 2001
    Engelberg 2001
    Lahti 2002
    Kuusamo 2002
    Planica 2003
    Kuusamo 2003
    Gapa 2003
    Zakopane 2004
    Kulm 2005
    Kuopio 2009
    Planica 2009
    Engelberg 2010

  • anonim
    Starsze pokolenie

    Niestety, będziemy musieli pogodzić się z takimi 'stratami' w skokach. Kariery kończyć będą tacy zawodnicy jak Romoren, Neumayer, Koch, Loitzl, Janda , Ahonen, Amman... szkoda, bo bez nich skoki już nie będą takie same. Ogólnie wielu skoczków wcześnie zakończyło swoje kariery ( Innauer w wieku 22 lat, Benkovic w wieku 25 lat , Ingebrigsten w wieku 30 lat.. mogli skakać spokojnie jeszcze kilka lat, wyłączając Innauera, bo odniósł on poważną kontuzję)

  • fb94 początkujący
    Schlieri

    Sam wątpie, by Schlieri na jakiś czas zawiesił narty na kołku. Wcześniej mówił, że skończy, jeśli zdobędzie indywidualnie złoto IO i jemu na pewno dalej na tym zależy, a mimo wszystko wierzę, że będzie myślał racjonalnie, bo przerwy w stylu Ahonen mu nie pomogą i mogłoby się to podobnie skończyć--->jedną wielką mizerią za 4 lata :(....Jego reakcji raczej była wynikiem impulsu, frustracji itd. Po sezonie z już na spokojnie pomyśli i pewnie żadnej przerwy nie będzie. Ja sobie nie wyobrażam skoków bez Gregora....Nie znam go osobiście, ale mam wrażenie, że stosunek do sportu, ambicję i emocjonalne podejście do porażek, zwycięstw, z tymi swoimi czasem gestami....Pod tym względem odnośnie sfery sportu mam podobnie....Dla mnie skoki bez Gregora w pewnym sensie by się skończyły :/

  • anonim

    Bardzo ciekawy tekst nt. powoli kończących się igrzysk w Soczi.

    http://sporteuro.pl/sport/publicystyka/8617-igrzyska,-igrzyska-i%E2%80%A6-po-igrzyskach.html

  • Bury stały bywalec
    Apel o spokój

    Apeluje do forsika i sobu. Kochani przestańcie pluć na siebie jak przedszkolaki. Nie możecie dyskutować kulturalnie bez wyzwisk i chamskich docinek?
    Nie widzę powodu dla którego musielibyście używać tak wulgarnego języka w dyskusji o tak pięknym sporcie jakim są skoki narciarskie.

  • Stinger profesor
    forski

    Możesz mi podać tą nieoficjalną klasyfikację zwycięstw?

    A tak na poważnie to czegoś takiego nie ma i Małysz ma 39 zwycięstw. Oczywiście że zdarzają się jakieś zwycięstwa zawyżone notami czy coś takiego ale nie przesadzaj że nagle Małysza oszukali 18 razy ...

  • anonim
    @ M_B

    Napewno? Bo mi się wydawało, że ma ponad 40. Trzeba by to sprawdzić. A zastanawia się mnie jedno, czemu Ammann prezentując bardzo dobrą, zwyżkującą formę przed Igrzyskami, gdzie wszystko rokowało, że znowu może zdobyć medal, nagle po powrocie w Willingen po przerwie wrócił całkiem bez formy. Musiał popełnić jakis spory błąd w przygotowaniu. Bo nie wiem jak można będąc na tak dobrej drodze do super formy, specjalnie zrobić przerwe na trening i wrócić bez formy. to jakas M>A>S>A>K>R>A NIEWYTŁUMACZALNA

  • anonim
    Szkoda

    @bozenka92 Małysz ma 39 wygranych? Chyba żartujesz? Napewno ma ok. 40 albo ponad. Nie pamiętam już ile. Ale wiem, że jak kończył karierę to miał już blisko do pobicia ówczesnego rekordu Nykanena 46 zwycięstw. Więc na bank ma ponad 40. Szkoda, że nie skacze, bo pewnie by się zrównał z Nykaenenem. Mi osobiście szkoda, że Schlieri kończy karierę. Pewnie by jeszcze wygrał trochę konkursów. A tak pewnie nawet nie dobije do 100 wygranych, a to by było super osiągnięcie

  • anonim

    Ammann już w 2010 roku mówił, iż Soczi będzie jego ostatnim przystankiem w karierze. I że będzie to ostatni sezon w jego karierze. Tak więc to żadna niespodzianka.

    Morgi może czuć strach - niewiele brakowało, by podzielił los Michaela Schumachera. Swoje osiągnął, jest spełniony. Tak więc zakończenie przez niego kariery było do przewidzenia, bo ja raczej nie oczekiwałem go w Korei w 2018 roku. To jeden z zawodników, który wcześnie osiągał sukcesy.

    O Gregoru od dawna mówiłem, iż on do 2018 roku nie dotrwa. Wprawdzie jeszcze nie osiągnie tam 30-stki, ale to nie znaczy, że on ma wiele lat sukcesów przed sobą. Niektórzy po prostu nie rozumieją, iż w jego przypadku zegar biologiczny tyka szybciej. Szybko zaczął wygrywać, to i szybko skończy. Przerwa w karierze wręcz wskazana, jeżeli faktycznie chciałby wystartować w Pyeochang. Bo w jego przypadku zapaść formy może oznaczać całkowity koniec sukcesów. Udowodnił już, iż nie radzi sobie tak dobrze z presją, jak się wydawało. Luz w jego przypadku odgrywał ogromną rolę... poza talentem miał najlepsze warunki do treningów. Ale kiedy przyszła presja i oczekiwania, a te największe są na najważniejszych imprezach (IO i MŚ), zawodził. W skoczni im. Heinego Kopfera oraz w Holmmekolen startował bez wielkiej presji - pamiętamy, iż był po kontuzji w 2011 roku. Choć i tak te zwycięstwa były kontrowersyjne (skrzywdzono wówczas Kocha i Morgiego). Ja raczej spodziewam się przerwy w skakaniu w jego przypadku. Czy wróci w formie?? Cóż, nie jest wiekowym skoczkiem, więc ma szanse. Ale to temat na przypuszczalnie zaistniałą sytuację... ;)

  • MSad_ profesor
    Morgiemu i Simiemu

    wcale sie nie dziwie ,ze skończą karierę ale Schlierenzauer? Może ma cos bardziej intratnego na dalsze życie zamiast wysluchiwac wyzwisk pod swoim adresem szczególnie ze strony "kibiców" polskich, korzy przy tej okazji podwazali jego osiagniecia. Sa tu tacy na tej stronie ( nie bede wskazywał pacem ) ktorzy jak Gregor wyprzedzał Małysza w ilosci zwyciestw w PS chcieli mu żyły z zawiści podciąc ale chyba sobie podcięli..

  • Bury stały bywalec
    @jan (*ww2.glb.pl)

    Myślę, że poruszyłeś bardzo ważną kwestię. Skromność, koleżeństwo i pokora to cechy dobrego skoczka. Popatrzmy na Maćka Kota. Jest skromny (aż za bardzo), jest koleżeński i na pewno pokorny....zbyt pokorny i chyba tutaj twki problem. On przegiął w drugą stronę i bierze na siebie zbyt dużą presję. Powinien wyluzować i zacznie skakać jak Kamil.

    Reszta światowej czołówki która odnosi sukcesy też może się pochwalić tego typu cechami. Chociażby Kasai, Prevc, Freund, Wellinger, Amman... Ci skoczkowie nawet jak przegrają to przyjmują to z pokorą i nie robią obrażonej miny.

  • jan bywalec
    pokornym być

    czyli poza zwycięstwami oni nie widzą swego istnienia jako sportowca ? Trzydziestu przechodzi do drugiej serii i z pokorą przyjmują "swoją przegraną" ?, nie zdobywając tego jedynego pierwszego miejsca, i ...?
    Pewnie, że wygrane premie, oczekiwania w progresji ?!, ale wszyscy starają się jak potrafią...? Skromność, a jednocześnie i waleczność, pokazał nam Adam. Cieszę się , ze właśnie Kamil i prawie cała reszta skaczących chłopaków , jest prowadzona w bardzo prawidłowy sposób,
    Myślę, ze brak radości wspólnoty u Austriaków, czasami ich wypacza z orbity, bo skaczą perfekt i mają najlepszych trenerów. Na pewno "pomagają" sponsorzy. Pieniądz często rozrabia...

  • anonim

    Amman to nie był przypadek,że Amman miał jeden dobry sezon.On miał dwa takie dobre sezony.Juz wczesniej pokazał się i zdobył dwa złote medale.Kazdy ma jeden sezon gdzie wygrywa Puchar świata jeden moze miec dwa drugi jeden,a 3 nawet 3.Małysz miał sezony gdzie wykorzystał swoją formę i wygrał KK.Stochowi nie wiem czy się uda obronić.Patrząc na statystyki powinien zając drugie miejsce.I naprawdę jeśli ktoś ma wiązadła to trzeba umiec na nich skakać.A Amman akurat trafił z formą.Ciekawe co mówili o Małyszu gdy zabierał wszystko Austriakom,Niemcom,Norwegom? Mylscie ,że nic nie mowili.Bdzura pewnie się patrzyli doszukiwali się jakiś wiążan super czy kostiumy.Pewnie chcieli aby w każdej został DNS .No cóż tak to bywa.A Morgi niech lepiej nie skaczę.Po prostu musi mieć sezon jakiś tak spokojniejszy bez podium.Tak samo Schliri musi mieć taki sezon wtedy zobaczy,że trzeba ciężko pracować.Ja widzę,że im kompletnie nie zalezy na tym medalu.Dlatego jeden poleciał do Dubaiu,ale Morgiemu bardziej zależło na starcie i to się liczy

  • Bury stały bywalec
    @starysceptyk

    Nie zgodzę się z tym, że wypowiedzi dyskutujących są odzwierciedleniem ich stanu ducha. Oczywiste jest to, ze psychologów wśród nas jest raczej niewielu, ale nie trzeba być psychologiem, żeby na podstawie zwykłych obserwacji zachowania Gregora wysnuć wnioski jaki jest jego stosunek do skoków i sukcesów.
    Może ktoś pamięta jego gest w Vikersund gdy sędziowie puścili go przy silnym wietrze z przodu. Popukał sie w czoło sygnalizując ze uważa iż sędziowie celowo narażali jego zdrowie. Takie zachowanie wskazuje na "gwiazdorzenie".
    Nie jestem przeciwnikiem Schlierenzauera, wręcz przeciwnie, uważam go za bardzo dobrego skoczka, który wniósł wiele do światowych skoków, ale jego niektóre zachowania są wg mnie nie do przyjęcia. Jego sukcesy dają mu prawo do tego by czuł się bardzo dobrym sportowcem, ale nie dają mu prawa do czucia się lepszym człowiekiem od innych, a już na pewno nie dają mu prawa do oczekiwania lepszego traktowania.

    Jego "groźby" na temat przerwania kariery mogą być tylko groźbami, ale równie dobrze mogą być prawdziwymi przemyśleniami Gregora. Jak się głębiej zastanowić, to może on byc już zmęczony i potrzebuje chwili odechu. W końcu nie wszycy muszą być tak odporni psychicznie jak Małysz.

  • starysceptyk doświadczony
    Niebezpieczne psychologizowanie.

    Jedyną osobą którą każdy z nas dobrze zna, jest on sam. Dlatego mówiąc o psychice, motywach, marzeniach skoczków, w tym przypadku Gregora, mówimy o sobie a nie o nim.
    Panowie, odsłaniacie się, dobry psycholog mógłby dużo powiedzieć o niby anonimowych uczestnikach dyskusji.
    Zasada której nauczyłem się już lata temu, trzeba bardzo ostrożnie, z dużą nieufnością, odnosić się do publicznych wypowiedzi osób publicznych. A takimi są w niektórych krajach najlepsi skoczkowie. O trenerach już nie mówię, to politycy pełną gębą.

    Co dowiedzieliśmy się z artykułu. Nic konkretnego, zastanawia się, może przerwie, na nieokreślony czas, może tak, może siak a może jeszcze inaczej.
    A może chodzi o przestraszenie austriackiego związku, by ci przerażeni ewentualną utratą gwiazdy, padli Gregorowi do stóp i spełnili nieznane nam życzenia, np w sprawie trenera. Czyli klasyczny szantaż w białych rękawiczkach. Nie twierdzę, że tak jest, ale to chyba prawdopodobne.

  • anonim

    Gregor często mówił, że Adam jest jego idolem to niech teraz weźmie przykład ze starszego kolegi. Niech sobie za cel postawi odległość między pierwszym a ostatnim zwycięstwem w karierze, ten niedawny rekord Małysza ostatnio przebił Kasai a wcześniej należał do Ahonena (coś koło 14 lat a Kasai ponad 20)

  • markoski początkujący

    Dla Schlierenzauera wzorem powinien być tu Małysz. Po trzech latach dominacji spadł z "topu" do szerokiej czołówki, by powrócić w wielkim stylu w 2007 r. Potem znowu lata chudsze i powrót 2010-11. I wcale nie miał ochoty kończyć kariery bo nie wchodził na podium, tylko walczył. Ale żeby tak walczyć to trzeba być Góralem z krwi i kości a nie gwiazdeczką z Tyrolu...
    Morgiego i Ammanna szkoda ale decyzje byłyby zrozumiałe

  • lecho bywalec

    A może Gregor to - mimo rekordów - przykład, jak NIE NALEŻY prowadzić utalentowanego juniora? Który to już przykład genialnego nastolatka, który osiąga swój szczyt w okolicach dwudziestki a potem jest - jakby nie patrzeć - równia pochyła? Nawet jeśli tak jak u Gregora oznacza wciąż wysoki światowy poziom.

    Ja się nawet trochę nie dziwię jego frustracji. Stał się specem od wygrywania pojedynczych konkursów bez znaczenia. Kiedyś wyliczyłem, że na jedną jego Kryształową Kulę przypadało ponad 2 razy więcej pucharowych zwycięstw, niż u Adama. A worek z indywidualnymi medalami zieje pustkami, Stoch w dwa lata w zasadzie go przegonił, a Prevc dogonił.

  • dervish profesor
    atb Ucieło mi cytat więc powtórzę:

    Twoja parafraza ma się do mojej wypowiedzi jak pięść do nosa.
    Tego typu konstrukcje trzeba umieć stosowaća nie pleść bez sensu co ślina na język przyniesie.
    Parafraza: swobodna przeróbka tekstu lub tłumaczenia, która rozwija lub modyfikuje treść oryginału, zachowując jednak jego zasadniczy sens

  • atb stały bywalec
    dervish

    1. Jakie ty masz kwalifikacje, żeby oceniać dyspozycję organizmu i wyznaczać cele Schlierenzaurowi?
    2. Piszesz ze nie wierzysz, że Gregor poważnie chce skończyć karierę, chociaż sam zainteresowany nie wykluczał takiej możliwości. Komu mam wierzyc jakiemuś anonimowemu @dervish czy zawodnikowi, który sam wielokrotnie podkreślał, że nie zamierza zbyt długo kontynuować kariery, a jedyne co go trzyma to brak złota IO.
    3. Snując domysły, że skoki stały się dla Morgensterna udręką uprawiasz dyskusje na poziomie gdybań, to nie jest powazne, równie dobrze moglibyśmy sobie poopowiadać swoje sny i zajac się ich analizą.

    Powyższa wypowiedź jest parafrazą komentarza użytkownika @dervish, wobec mojej oceny powołań kadry Polaków na IO.

    żeby nie uprawiać "gdybologii" (a przecież stawianie tez i ich uzasadnianie jest podstawą dyskusji, ale jak widać nie każdy potrafi zrozumieć, że można mieć inne zdanie) ograniczę się do życzeń:
    jeśli wymienieni zdecydują się na kontynuowanie kariery, to życzę im sukcesów na skoczni, a jeśli na zakończenie - to sukcesów poza nią.

  • Bury stały bywalec
    Co ma być to będzie

    Wg mnie każdy z tych skoczków na swój sposób już osiągnął szczyt swojej kariery i lepiej już nie będzie.

    Amman
    Skacze już od bardzo wielu lat. Zdobył prawie wszystko co było do zdobycia. Jest czterokrotnym mistrzem olimpijskim i już to samo wystarczy by uznać go za skoczka spełnionego (na co on sam może mieć inny pogląd). Myślę, że po Planicy zakończy karierę, bo chyba już sam nie wierzy w to, że mógłby dalej skakać i odnosić sukcesy. Raczej nie sprobuje ponownie wygrać TCS bo niestety, ale wydaje mi się, że brak mu na to siły.

    Morgenstern
    Zdobył KK, Był mistrzem olimpijskim, wielokrotnie mistrzem w drużynie. Skacze już od dosyć dawna i to na wysokim poziomie. W zasadzie od 10 lat można go zaliczać do ścisłej czołówki PŚ. Tegoroczne upadki utwierdzają mnie w przekonaniu, że Tomas powoli traci wyczucie, które w skokach jest podstawą. Może to kwestia zmęczenia materiału, może powolnego wypalania się, ale myślę, że Tomas jeżeli nie w tym to w następnym sezonie odwiesi narty na kołek. Oczywiście życzę mu jak najlepiej i mam nadzieję, że jeszcze trochę poskacze, ale nie przewiduje u niego tak spektakularnego powrotu jak w przypadku Noriakiego Kasai.

    Schlierenzauer
    Co by nie mówić to jest to wielki skoczek. Nie będę się rozpisywał na temat jego charakteru i niesportowych zachowań w pewnych momentach. Wg mnie Gregor za bardzo skupił się na wynikach i sukcesach. Stały się jego paliwem. Gdy ich zabrakło stracił błysk. Można to nawet zauważyć po jego zachowaniu na skoczni. Kiedyś wesoły i radosny, a teraz częście skupiony i zamyślony. On wie, że gdzieś się pogubił i że musi się zrestartować. Konflikt z ternerem na pewno mu nie pomaga.
    Nie wiem czy przerwie karierę, ale jeżeli tak zrobi to chyba nie wyjdzie mu to na dobre.

  • anonim

    Gregor nie potrafi pogodzic sie z porazka. Przed nim jeszcze kilka igrzysk i nie wolno sie zalamywac. Tylko on ma jakies pretensje i problemy z tym ze nie udalo sie zdobyc zlota. Freund pogodzil sie z porazka w konkursach indywidualnych i cala reszta sie pogodzila tylko Gregor nie. Wydaje mi sie to dziwne.

  • anonim

    Gregor myślę że kariery nie zakończy. Wprawdzie wspominał o tym parę razy ale także po tym mówił że skoki są dla niego także jak narkotyk. Do tego nie raz mówił że chce karierę zakończyć będąc na szczycie jak Adam.
    Do tego raczej nie wierzę że w Austrii pozwolą na to aby Schlierenzauer,Morgenstern,Koch i być może Loitzl zakończyli w tym samym czasie karierę. Prędzej bym tu liczył na to że zwolnią Pointnera i spróbują sprowadzić Stoeckla. Zwłaszcza że Schlierenzauer już o nim wspominał .

  • Toyminator profesor

    No więc tak:
    Amman: Pewnie odejdzie po zakończeniu następnego sezonu(motywacja MŚ)
    Morgi: Też w następnym sezonie ,chociaż kto go tam wie;)
    Gregor; Gwiazdorek ehhh... Każdy skoczek ,nawet tak świetny jak on ,może mieć maksymalnie 3 świetne sezony, potem po prostu wysiada psychika , i czynnik fizyczny ,wypalenie się itp;) A on mimo że to jego słabszy sezon ,to i tak jest wysoko w PŚ:) A jako że to jest słabszy sezon ,to następny będzie świetny. No ale jeśli po prostu się wypalił no to może sobie zrobić rok przerwy ,jest jeszcze młodziutki;)

  • Magda bywalec
    Schlierenzauer

    Myślę, że Gregorowi zbyt wiele przyszło łatwo bez wyrzeczeń. Skoczkowie, którzy budowali swoją karierę przez długie lata i ciężki próby (jak choćby Stoch i Małysz-mimo niewątpliwego talentu, i większość zawodników) wiedzą, co znaczą wyrzeczenia nie zawsze przynoszące wyniki. Myślę, że teraz Gregorowi jest coraz trudniej, i nie jest gotów jeszcze bardziej, a nie coraz mniej poświęcać się skokom, co z wiekiem jest konieczne. Z tego co mówił, ma nowe plany w życiu, a profesjonalna kariera na pewno mu ich nie ułatwi. Adam nie wahał się właśnie z powodu rosnącej konieczności wyrzeczeń (sam mówił wielokrotnie, jak trudno przychodzi mu to, czego lata wcześniej niemal nie odczuwał). Doszedł do kresu, nie chciał przestać odczuwać radości ze skoków i bycia w stanie być na szczycie, więc zakończył z klasą ekstramistrzowską.

  • dervish profesor

    Gregor - nie wierzę żeby poważnie myślał o zakończeniu kariery. Przed nim jest jeszcze wiele celów do zdobycia. Oprócz złota olimpijskiego czekają jeszcze indywidualne tytuły na MŚ. Jeden tytuł mistrzowski to stanowczo za mało jak na skoczka tej klasy. Również w ilości zdobytych Kryształowych Kul daleko mu do rekordu Adama. Schliri jest jeszcze bardzo młody, ma przed sobą co najmniej z 4-5 lat najwyższej dyspozycji organizmu. Cele są więc i motywacji nie powinno zabraknąć.

    Co innego Ammann. On jest skoczkiem spełnionym, do następnych Igrzysk raczej nie dotrwa. Jezeli chce skończyć jak Adam bedąc na szczycie lub bardzo blisko szczytu to ma prawo powaznie rozwazyc zakończenie kariery.

    Morgi- to wielki bohater, na igrzyskach pokazał charakter przełamując strach. Każdy chyba widział te westchnienia gdy siedział na belce oczekując na sygnał od trenera. Osobiście podziwiam go za tę zwycięska walkę z upiorami. Janek Mazoch również próbował i dziś otwarcie mówi że nie udało mu się zwyciężyć strachu.
    Jeżeli skoki stały się dla niego udręką a nie przyjemnością to powinien zakończyć swoja piękną karierę. Teraz jest dobry moment na to. Jest na szczycie i jest zwycięzcą. Patrząc na to co osiągnął jest sportowcem spełnionym (w odróżnieniu od kolegi Gregora)

  • Kolos profesor
    starysceptyk

    Różnie bywa - Ahonen po pierwszej przerwie wrócił w takiej formie ze stawał na podium PŚ i był 4 na Igrzyskach w 2010 roku... Jacobsen po rocznej przerwie wrócił i wygrywał puchary świata (choć on akurat cały czas pozostawał w reżimie treningowym)...

    Im w jakimś stopniu się udało, Ale w ogóle próbka porównawcza jest za mała żeby wydawać kategoryczne osądy w tej sprawie.

  • Stinger profesor
    xxx

    Bardal? Matura? Oni mają więcej niż 30 lat ale nic nie wskazuje że będą kończyć kariery ... Wassiliew bardzo możliwe ponieważ skacze słabo a on przede wszystkim chciał wystartować w Soczi na IO.

    Loitzl myślę że też nad tym myślał ponieważ młody nie jest a z taką formą coraz trudniej będzie mu startować w PŚ nie mówiąc już o imprezach mistrzowskich. Kofler pewnie nie. Już szybciej Koch zakończy.

    Ale jednak nie stawiałbym żadnego z nich który kończył by karierę po tym sezonie ewentualnie Wassiliew i Koch o którym nie wspomniałeś a na pewno większe ma na to szanse niż Loitzl i Kofler.

  • Daerdin stały bywalec

    Morgiego można zrozumieć - po upadku w Neustadt pozbierał się i dobrze skakał na TCS. Kolejny upadek w Kulm okazał się jednak poważniejszy. Cud, że w ogóle wystąpił na Igrzyskach. Szkoda jednak tych upadków, bo stracił większość sezonu, a w formie był znakomitej.

    Ammann - tutaj trudno coś powiedzieć. Początek sezonu miał słabiutki, ale już przed TCS zaczął świetnie skakać. Podczas Turnieju również prezentował się świetnie, a potem co takiego mogło się stać? W Kulm oddał dwa dobre i dwa słabsze skoki, w drugim konkursie zaprzepaścił szanse na spokojną wygraną. W Willingen wrócił słabiutki.

    Schlierenzauer sprawia wrażenie wypalonego. Zależy mu tylko na złocie Igrzysk, pozostałe sukcesy chyba już go nie cieszą.

  • anonim
    Skoki bez nich już nie będą takie same ;cc

    Thomasowi się wcale nie dziwie. Po tych groźnych upadkach , ma teraz strach co do dużych skoczni. Schlieri ma dopiero 24 l. a już chce skończyć kariere. Może akurat teraz nie ma formy do tego aby wygrywać konkursy , ale ta forma jeszcze moze wrócić. Szkoda będzie jeśli cała trójka skonczy skakać . :/ Jeśli Morgi zakończy karierę uszanuję jego decyzje,bo może sam skoczek nie chce ryzykować .

  • Jol początkujący
    Hannawald

    Nie życzę tego Morgensternowi ale przypomina trochę sytuację z Hanawaldem, kończąc karierę w wieku 30 lat, nie poradził sobie z oddawaniem skoków na krawędzi ryzyka. Thomasa więcej nie ma niż jest na konkursach PŚ od dwóch sezonów, do tego co raz częściej zdarzają mu wpadki z nie zakwalifikowaniem się do 2 serii, jak sobie z tym poradzi i wróci jeszcze na szczyt to będzie coś niesamowitego.

  • Stinger profesor

    Ammann już wiele razy wspominał o końcu kariery ale myślę że jeszcze rok poskacze tym bardziej że w tym sezonie nie wygrał TCSu a na IO było słabo. Za rok są MŚ i tam może jeszcze coś ugrać ale ja na jego miejscu jeszcze raz bym spróbował wygrać TCS.

    Morgensternowi się nie dziwię bo przecież te wszystkie kontuzje/upadki muszą zrobić swoje jednak liczę że Morgi da radę i jeszcze poskacze. Zresztą twardy gość więc da rade.

    Schlierenzauer? Złota nie zdobył to na bank nie zakończy. Przerwa? W to też nie wierzę tym bardziej że jest młody i jeżeli tylko odzyska formę i radość skakania to odechce mu się kończyć karierę.

  • starysceptyk doświadczony
    Ja tylko o jednym.

    Jako człowiek małej wiary, nie wierzę, że można np na rok przerwać karierę i potem wrócić i rządzić na skoczniach. Chyba że będzie to przerwa tylko od startów w zawodach, natomiast cały czas będzie reżim treningowy. Tylko jaki to będzie to miało sens.
    Zresztą ja Schlierenzauerowi nie wierze za grosz. To jest gadka dla kibiców i mediów, a prawda wygląda zupełnie inaczej. No bo co ma powiedzieć, sorry, nie mam już serca do tego. Dlatego jest zagadkowy, enigmatyczny, niby nie podejmuje decyzji ostatecznych.
    Gregor nie wiesz co się stanie ? To ja ci powiem. Przytyjesz a później nie będziesz miał ochoty na radykalne odchudzanie. Ot i wszystko.

  • anonim
    tak tu zwykle bzdur bez liku...

    ...Lepistoe - jeszcze wieksza bzdura (tez trenowal juz Austriakow), trener od dawna na zasluzonej emeryturze, udzielajacy sie juz bardziej jako doradca niz trener, bedzie sie tarmosil z gwiazdami na drugim koncu Europy (?) - zupelnie nierealne, naprawde Austriacy maja wbrod swoich bylych swietnych zawodnikow i takze swoich odpowiednio mlodych trenerow, ewentualnie wspolpracujacych z nimi niemieckich kolegow, ze nie musza siegac dzis po posilki ze Skandynawii i to sposrod trenerow, ktorzy z trenowaniem sie rozstali...

  • anonim
    24 i już chce przerywać ? Słaba głowa.

    Zamiast wziąć się do roboty to wymyśla głupoty.
    Skończyła się era dominacji ? Dlatego ? No to Schlierenzauer musi wiedzieć, że w skokach to normalne.
    To świetny zawodnik, ale wciąż musi dojrzewać.
    w ogóle coś w tej ekipie jest nie tak

  • marro profesor

    Będąc Ammannem próbowałbym w kolejnym sezonie wygrać TCS, IO już wygrał więc tutaj nic nie musiał wygrywać.
    Mysle że Morgi i Schlieri wystąpią w kolejnym sezonie, muszą tylko psychicznie odpocząć bo fizycznie to raczej jeszcze wiele mogą osiągnąć.

  • Maestro bywalec
    http://www.youtube.com/user/BogdinhoHD

    Prowadzę kanał o Skokach, robię kompilacje w full HD, na pewno znajdziecie tu coś dla siebie! http://www.youtube.com/user/BogdinhoHD

  • anonim
    Austriacy zatrudnią Kojonkovskiego??

    Wcale się nie zdziwię gdy od następnego sezonu Austria zwolni Alexandra Pointnera a kadrę przejmie najlepszy trener w historii skoków narciarskich słynny Mika Kojonkovski!!!!!!!!!!!!
    Innym wielkim trenerem który mógłby objąć tę drużynę byłby równie wspaniały trener Hannu Lepistoe, to tylko kwestia megakontraktu na który stać Austriacki Związek Narciarski jak nikogo innego na świecie.!

  • koko bywalec
    wiem

    mylisz się, ja nie typowałem go nawet do piątki na konkurencyjnym, lepszym pod względem typowania, portalu.
    asd
    za ostro, Morgi jakby nie te 2 upadki pewnie zdobył by medal, bo przed upadkiem w Kulm, był zdecydowanym faworytem do zwycięstwa w konkursie PŚ.

  • buchcio początkujący

    może artykuł nie był zbyt mądry no ale ja sądzę że Ammann i Morgenstern to raczej zakończą karierę po tym sezonie oczywiście te powody będą inne bo muszą być inne Ammann skończy karier bo już będzie czuł się tym wszystkim zmęczony i chyba już tak się czuje spełniony jako skoczek chociaż nie ma jednego trofeum TCS ale chyba przez to nie zostanie kolejny sezon a Morgenstern zakończy karierę bo już nie będzie chciał kusić losu i tak po tylu upadkach jest sprawny i nic mu poważniejszego nie jest to jest naprawdę cud

  • asd weteran

    przykre, ale głupi artykuł. Wszyscy trzej byli bez formy. Nikt, kto się trochę zna na skokach, nie stawiał na nich, że zdobędą jakikolwiek medal, więc niby czemu igrzyska były dla nich nieudane? Były dokładnie takie, jakich mogli się spodziewać. Podobnie z Dawidem Kubackim, Maratem Zaparowem i innymi, którzy nie byli faworytami i nie zdobyli medalu. Jakim cudem medal miał być zdobyty przez inwalidę Morgensterna, zbyt pewnego siebie Schlierenzauera czy będącego kompletnie bez formy Ammanna?!

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl