Maciej Kot: "Dalej nie lubię tej skoczni"

  • 2014-03-02 00:16

"Dalej nie lubię tej skoczni. Pierwszy skok tylko do progu był w porządku, a potem zachowałem się jak małe dziecko, byłem zastawiony za nartami" - mówił po konkursie drużynowym Maciej Kot.

"W drugiej serii zmieniłem pomysł na skok. Skoczyłem bardziej po swojemu według własnego uznania, zaryzykowałem i od razu były efekty. Druga sprawa, że miałem dużo lepsze warunki niż w pierwszej rundzie. Być może takiego skoku potrzebowałem, aby się obudzić" - dodał nasz zawodnik.

"Mam nadzieję, że ze skoku na skok będzie lepiej. Tylko tych skoków nie zostało mi tutaj zbyt wiele, ponieważ jutro od razu kwalifikacje, a potem pierwsza seria. Mam nadzieję, że ta wizja, którą wykonałem w tym skoku będzie odpowiednią wizją. Coś zmieniłem, było to trochę ryzykowne ale >kto nie ryzykuje, ten nie pije szampana<" - wyjaśnił Polak.

"Nasze niskie prędkości to nie wina smarów, ponieważ smarowanie aż tak bardzo nie wpływa na prędkość. Na pewno spory wpływ ma rozbieg, który jest zupełnie inny i nie czujemy się na nim dobrze. W Soczi przez dwa tygodnie oraz w Falun tory były sztucznie lodzone a tutaj są w całości zrobione z normalnego, naturalnego śniegu i lodu. Zupełnie inaczej się po tym jedzie. Druga sprawa ten rozbieg jest bardzo stromy, krótki oraz nierówny i nie mamy czasu, aby dobrze się ułożyć. Jeśli skoki nie są dobre, to człowiek gdzieś podświadomie się spina i pozycja nie jest już taka swobodna" - skomentował skoczek.

"Po piątkowym konkursie nie było gorącej dyskusji. Była normalna pogadanka z trenerami. Każdy powiedział, co myśli. Wyciągnęliśmy wnioski i pewnie to jakoś wykorzystaliśmy dzisiaj ale jeszcze jakoś bez takiego błysku jakbyśmy oczekiwali" - dodał.

"Na pewno do kolejnego konkursu będę chciał się pozytywnie nastawić. Dwa pierwsze skoki nie były dobre, ten ostatni już lepszy. Przede wszystkim cieszy mnie to, że wizja zadziałała. Jeśli jest już wizja to jest to połowa sukcesu. Teraz trzeba to wykorzystać w zawodach i skoczyć tak jak się umie. Nadzieja jest. Postaram się pozytywnie nastawić" - obiecał Kot.

"Wiatr był cały czas z przodu, pod narty - tylko raz mocniejszy a raz słabszy. Były minutowe przerwy, kiedy ucichał. Na tej skoczni to widać, kiedy przeliczniki zbliżają się do 5-6 punktów to nikt nie odlatuje ale jak już jest około 10 to wszyscy odlatują. Także tutaj dużo zależy od warunków" - podsumował Maciej Kot.

Rozmawiał Krzysztof Srogosz, Eurosport.onet.pl


Anna Szczepankiewicz, źródło: Eurosport.onet.pl
oglądalność: (7806) komentarze: (24)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • ktos bywalec
    Maciej Kot

    W sezonie 11/12 zajołeś tu w tedy najwysze miejsce w karierze "12".
    W sezonie 12/13 byłeś tu w tedy na miejscu "6" .

    W drużynówce byłeś tu w sezonie 11/12 zajeliscie w tedy miejsce 3.

    Roku pózniej także przy padło nam także 3 miejsce.

    Ale ty nadal nie lubisz tej skoczni.! O_o

  • anonim
    M. Kot sobie zaprzecza

    Cytat z M. Kota po środowym konkursie w Falun
    "Teraz czeka nas Lahti i aż trzy konkursy na tamtejszej skoczni. Ten obiekt bardzo lubię, więc liczę na dobre warunki i dobre wyniki" - zakończył z optymizmem Maciek.

    Cytat po sobotnim konkursie w Lahti:
    "Dalej nie lubię tej skoczni". :-)

  • acka weteran

    Skocznia niedobra znaczy w języku zawodników - mam dołek formy.
    Skaczę po swojemu oznacza, że gdzieś ulatuje zaufanie do trenera...
    Z drugiej strony wiemy na przykładzie Żyły, czym się kończy skakanie po swojemu...

    Gdzieś jakieś błędy zostały popełnione, najlepszy trener czasem myli się w receptach...
    Oby to była tylko kwestia tej siłowni. A może należało ich przepuścić przez siłkę zaraz po Soczi, wtedy w domu zlikwidowaliby zakwasy i świeżość by powróciła...



  • anonim

    Co za typ.Do wczoraj to podobno była jego ulubiona skocznia.A teraz źle skoczył i jej już nie lubi.Ciężki charakter.

    I jeszcze te gadanie o wizji.Już po raz 1000 gada o wizji i innych głupotach.
    Myślałem,że w skokach chodzi o to aby był automatyzm.Ale widocznie w przypadku tego człowieka jest inaczej.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl