Antonin Hajek już w hotelu

  • 2014-03-14 21:41

Kibice, którzy zgromadzili się dzisiaj na trybunach mamuciej skoczni w Harrachovie przeżyli chwile grozy. Wszystko za sprawą groźnie wyglądającego upadku Antonina Hajka, po którym Czech przez dłuższy czas nieruchomo leżał na śniegu. Na szczęście reprezentant gospodarzy prawdopodobnie będzie zdolny do dalszej rywalizacji przed własną publicznością.

Antonin HajekAntonin Hajek
fot. Tadeusz Mieczyński

27-latek w drugiej serii piątkowych zawodów oddał skok mierzący 167 metrów. Gdy wydawało się, że do swojej próby przygotowywać może się już kolejny skoczek będący na górze obiektu HS 205, rekordzista Czech w długości lotu przeżył dramatyczne chwile. W końcowej fazie hamowania wypięła mu się prawa narta, przez co z ogromną siłą uderzył w elektroniczną bandę okalającą zeskok.

Przy Hajku natychmiastowo pojawiły się służby ratownicze. Podopieczny Jakuba Jiroutka po kilku minutach przerwy został zwieziony toboganem poza skocznię, gdzie odbył niezbędne badania. Pierwsze wieści mówiły o zabraniu skoczka do szpitala, jak się jednak okazało, w zupełności wystarczyła opieka medyczna zapewniona przez organizatorów Mistrzostw Świata w lotach narciarskich. Według doktora skoczek jest mocno poobijany, ale jego start w jutrzejszych dwóch seriach jest raczej niezagrożony.

Przypomnijmy, że trzecia seria rozpocznie się o godzinie 16:00. Na 15:00 zaplanowano serię próbną. Miejmy nadzieję, że pogoda nie pokrzyżuje planów najlepszym lotnikom globu.


Dominik Formela, źródło: facebook.com/FisSkiFlyingWorldCup2013
oglądalność: (14807) komentarze: (7)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl