Jak skoczek narciarski został golfistą czyli historia Joosta Luitena

  • 2014-04-19 20:44

Holandia nigdy nie należała do krajów, w których skoki narciarskie byłyby popularne. W związku z tym nie może dziwić, że sporo młodych adeptów tego sportu szybko rezygnuje z kariery skoczka narciarskiego. W przypadku żadnego z nich jednak dalsze losy nie potoczyły się tak nietypowo, jak zdarzyło się to w przypadku Joosta Luitena.

Joost Luiten to postać, o której w Polsce z pewnością nie słyszało zbyt wiele osób. Jego historia jest jednak na tyle ciekawa, że postanowiliśmy przybliżyć ją polskim czytelnikom. Prawdopodobnie gdyby nie fakt, iż trójka starszych od niego braci była od niego dużo lepiej zbudowana i silniejsza, dzięki czemu mogła pomagać ich ojcu w pracach w należącej do niego szkółce leśnej, to Luiten nigdy nie zacząłby uprawiać sportu. W takiej sytuacji jednak jego niewielki wzrost (175 cm) okazał się przepustką do kariery sportowej – w rodzinnym interesie po prostu nie było dla niego odpowiedniej pracy.

Luiten w wieku kilku lat wraz ze swoimi braćmi zaczął uczęszczać na położony niedaleko ich domu sztuczny stok narciarski. Pewnego dnia trafił tam, podobnie jak właściwie każdy holenderski skoczek narciarski, na tzw. „dzień talentów” organizowany przez Holenderski Związek Narciarski, w czasie którego „wyłapywani” są potencjalni przyszli reprezentanci tego kraju w sportach zimowych. Luiten zaczął regularne treningi, jeżdżąc co drugi tydzień do niemieckiego Meinerzhagen, gdzie najczęściej ćwiczą holenderscy skoczkowie. Trenował tam regularnie na obiekcie K-35 i został włączony do juniorskiej reprezentacji kraju.

W wieku 10 lat podczas lądowania na igelicie po jednym ze skoków odniósł poważny upadek, w wyniku którego złamał nos i odniósł kontuzję kolana. Pod wpływem tych obrażeń i sugestii ojca, który zakazał mu dalszego uprawiania skoków narciarskich, Luiten musiał zakończyć swoją przygodę z tą dyscypliną sportu.

W tym samym czasie Luiten zaczął także uprawiać golf, w którym odnosił sukcesy najpierw w rywalizacji amatorskiej, a później wśród profesjonalistów. Obecnie należy do szerokiej europejskiej czołówki, od roku stale poprawiając swoją pozycję w światowym golfie. Aktualnie Luiten plasuje się na 44. miejscu w światowym rankingu, a w 2014 roku już dwukrotnie zajmował wyższą pozycję w turniejach od samego Tigera Woodsa.

Co ciekawe wybór potencjalnie dużo mniej kontuzjogennego sportu wcale nie oznaczał dla niego mniejszej ilości kontuzji – Luiten już kilkukrotnie miewał kłopoty zwłaszcza z łokciami, które musiał nawet poddać operacji.

Z perspektywy czasu można jednak śmiało powiedzieć, że nie żałuje swojej niecodziennej decyzji o przejściu ze skoków narciarskich do golfa, zwłaszcza zważając na fakt, iż żaden z trenujących z nim w drugiej połowie lat 90. XX wieku skoczków z Holandii nie osiągnął choćby podobnych sukcesów co on, nie wspominając już o tym, że żaden z nich nie uprawia już skoków narciarskich.


Paweł Borkowski, źródło: volkskrant.nl/playgolf.be/joostluiten.com/owgr.com
oglądalność: (4431) komentarze: (9)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • anonim
    @ kolos

    Kolego "nie poważne" i żenujące jest pisanie komentarzy z błędami ortograficznymi. Ośmieszyłeś się. Mamy kwiecień, sezon ogorkowy, do tego czas świąteczny to dobry czas ma wrzucenie tekstów bardzo luźno zwiaznych ze skokami, stanowiących po prostu jakąś tam ciekawostkę.

  • Kolos profesor
    borek99

    Tylko ze o żadnych jego startach nie wiadomo... Granica wieku powyżej którego można już mówić o SKOCZKU NARCIARSKIM w prawdziwym tego słowa znaczeniu jest jednak trochę wyżej. Trudno mówić o kimś jako o skoczku kto trenował ten sport może maksymalnie ze trzy lata a "karierę" zakończył w wieku 10 lat. to jest nie poważne.

    A redakcja ośmieszyła się tym artykułem.

  • borek99 doświadczony
    @Kolos

    Skoro był członkiem holenderskiej kadry juniorów, regularnie trenował i startował w jakichś lokalnych zawodach, to jednak tym skoczkiem był. Zresztą mamy tu ludzi, którzy interesują się tak młodymi skoczkami, więc nie deprecjonowałbym faktu bycia przez tych zawodników skoczkami - na pewno bliżej im do tej roli niż mi, czy Tobie ;).

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl