Dla kogo mistrzostwa świata w 2019 roku? - sylwetki kandydatów

  • 2014-05-04 13:17

Już tylko miesiąc dzieli nas od wyboru organizatora Mistrzostw Świata w Narciarstwie Klasycznym w 2019 roku. 5 czerwca podczas kongresu FIS w Barcelonie zostanie przeprowadzone głosowanie, które wyłoni zwycięzcę spośród czwórki kandydatów ubiegających się o miano gospodarza narciarskiego czempionatu.

W wyścigu o mistrzostwa świata, które odbędą się za pięć lat, biorą udział Ałmaty, Oberstdorf, Planica i Seefeld. Początkowo o MŚ 2019 miało powalczyć również Zakopane, które tym samym po raz piąty z rzędu ubiegałoby się o organizację tej imprezy. Przeciwni kandydaturze byli jednak zakopiańscy radni oraz Tatrzański Związek Narciarski.

Ostatnie mistrzostwa świata odbyły się w ubiegłym roku we włoskiej dolinie Val di Fiemme. Kolejne dwie edycje czempionatu zostaną rozegrane w 2015 roku w szwedzkim Falun i dwa lata później w fińskim Lahti. Kto zostanie organizatorem kolejnych mistrzostw? Na to pytanie nie znamy jeszcze odpowiedzi. Przyjrzyjmy się za to ofertom miast kandydujących do przeprowadzenia tej imprezy:

Ałmaty: „Jesteśmy gotowi!”

Znajdujące się u podnóża Zalijskiego Ałatau, Ałmaty to miejsce w którym przenikają się kultury Wschodu i Zachodu. Była stolica Kazachstanu konsekwentnie realizuje politykę promocji miasta poprzez rozwój infrastruktury sportowej. W 2011 roku rozegrano tutaj zimowe igrzyska azjatyckie. Ałmaty będą także gospodarzem Zimowej Uniwersjady 2017. Miasto stara się również o organizację XXIV Zimowych Igrzysk Olimpijskich w 2022 roku, o które rywalizuje m.in. z Krakowem.

Ałmaty mogą pochwalić się jednym z najnowocześniejszych kompleksów skoczni narciarskich na świecie. W jego skład wchodzi sześć obiektów, posiadających punkty konstrukcyjne usytuowane kolejno na 10, 20, 40, 60, 95 i 125 metrze. Wybudowane w latach 2007-2010 skocznie posiadają również igelit. Zainstalowano także wyciąg, który zawozi zawodników na, kluczowe pod względem organizacji mistrzostw świata, normalną i dużą skocznię Gornij Gigant. Obiekty są wyposażone w sztuczne oświetlenie.

Kazachowie posiadają także ukończony kompleks tras narciarskich wraz ze stadionem, usytuowany w dolinie Talgarsky (1460 m n.p.m.), oddalony o 35-40 km od lotniska. Trasy do konkurencji biegowych mają łączną długość 10 kilometrów. Arena pozwala również na przeprowadzenie zawodów biathlonowych. Poza zimowym sezonem, obiekt jest wykorzystywany do różnego rodzaju szkoleń, imprez firmowych lub konkursów, a także do promowania sportowego trybu życia.

Oferta Kazachstanu to także m.in. ponad 50 hoteli pięcio- lub sześciogwiazdkowych, ok. 400 restauracji z kuchnią wielu państw świata, 27 kin, 17 teatrów, 12 muzeów, ponad 100 centrów handlowych, 10 aquaparków, 8 kręgielni, 3 ośrodków narciarskich, 3 pól golfowych czy zoo, które znajdują się na terenie miasta-kandydata.

Najlepsi skoczkowie świata po raz pierwszy mieli możliwość zapoznać się ze skocznią w Ałmatach podczas zawodów Letniej Grand Prix w 2011 roku. Od tej pory największe miasto Kazachstanu znajduje się rokrocznie w kalendarzu tej imprezy. W sezonie 2015/2016 po raz pierwszy zostaną tu rozegrane zawody Pucharu Świata w skokach narciarskich. Z obiektami zapoznali się również dwuboiści, którzy już dwukrotnie rozegrali tutaj PŚ w kombinacji norweskiej.

Wszystkie obiekty sportowe potrzebne do rozegrania narciarskiego czempionatu, podobnie jak baza hotelowa, są już ukończone. I choć Kazachstan po raz pierwszy stara się o organizację tej imprezy, to jak dumnie głosi komitet organizacyjny kandydatury na swojej stronie internetowej: Ałmaty są gotowe do otrzymania Mistrzostw Świata w Narciarstwie Klasycznym FIS w 2019 roku!

Oberstdorf: do czterech razy sztuka?

Niezależnie od wyników głosowania, Oberstdorf jako jedyny z kandydatów może być pewien organizacji mistrzostw świata. Konkretniej rzecz ujmując, MŚ w lotach narciarskich w 2018 roku. Niemiecka oferta jest jedyną na placu boju o lotniczy czempionat. Bawarczycy nie mają jednak zamiaru spoczywać na laurach i chcą powrócić z Barcelony z tytułem miasta-gospodarza obydwu imprez.

Oberstdorf to obecnie jeden z najpopularniejszych kurortów wypoczynkowych w Niemczech. Miasto nierozłącznie kojarzy się z narciarstwem, a szczególnie ze skokami. Wszystko za sprawą kompleksu skoczni wybudowanych na zboczu góry Schattenberg. To na największym z tych obiektów, o punkcie K-120, rozpoczyna się coroczny Turniej Czterech Skoczni. Po raz ostatni Schattenbergschanze przeszła gruntowną przebudowę w 2003 roku, z myślą o poprzednich mistrzostwach świata, które odbyły się w Oberstdorfie w 2005 roku. Inaczej rzecz się ma z normalnym obiektem. Trzy lata temu zakończono modernizację skoczni, w wyniku której przesunięto punkt konstrukcyjny z 90 na 95 metr, dzięki czemu spełnia ona wymogi, by móc organizować narciarskie mistrzostwa świata. Zarówno duża jak i normalna skocznia są wyłożone igelitem i posiadają sztuczne oświetlenie.

Organizatorzy nie muszą się również martwić o trasy narciarskie. Od czasu ostatnich mistrzostw świata wybudowana została m.in. hala mogącą zmagazynować 12 tysięcy metrów sześciennych śniegu. Ponadto trasy treningowe są usytowane w pobliżu wioski sportowców. Biegacze, podobnie jak skoczkowie, mają częstą okazję do przetestowania bawarskiego kompleksu tras. Oberstdorf dość regularnie jest jednym z miast-gospodarzy cyklu Tour de Ski.

Miasto może zaoferować na czas mistrzostw kibicom 17,5 tysiąca miejsc noclegowych, na które składają się hotele cztero- i pięcio-gwiazdkowe, apartamenty, prywatne pensjonaty, schroniska młodzieżowe oraz kempingi. W czasie wolnym można skorzystać z 75 km tras narciarskich, 124 km tras zjazdowych, a także 200 km szlaków turystycznych. Oberstdorf reklamuje swoją kandydaturę jako „mistrzostwa świata na krótkich dystansach”, albowiem wszystkie sportowe areny jak i miejsca zakwaterowania sportowców, oficjeli i dziennikarzy znajdują się na stosunkowo krótkich odcinkach. Dodatkowo, wyżej wspomniana grupa będzie mogła liczyć na darmowe środki transportu między obiektami.

Oberstdorf dwukrotnie miał zaszczyt być gospodarzem mistrzostw świata w narciarstwie klasycznym. Pierwszy czempionat, rozegrany w 1987 roku, przyciągnął na sportowe areny 350 tysięcy widzów. Wynik ten został poprawiony podczas MŚ w 2005 roku, kiedy to na stadion i trybuny pod skocznią przybyło łącznie 360 tysięcy kibiców. Imprezy te odbyły się bez większych kłopotów organizacyjnych, co nie umknęło uwadze FIS. Podczas ceremonii zamknięcia mistrzostw w 2005 roku, prezydent FIS Gian Franco Kasper pochwalił organizatorów, mówiąc: „To była prawdziwa reklama dla narciarstwa”.

Po wycofaniu się Zakopanego z wyścigu o mistrzostwa, Oberstdorf przejął miano kandydata, który najdłużej stara się o prawo goszczenia tej imprezy. Dla Niemców jest to już czwarte podejście z rzędu do otrzymania organizacji narciarskiego czempionatu. Z walki o MŚ w 2013 i 2015 roku odpadali już po pierwszej turze głosowania. Szansę na mistrzostwa w 2017 roku Oberstdorf stracił kolejkę później, ulegając Lahti oraz Planicy. Jak będzie tym razem?

Planica: oczywisty, kolejny krok

Dwa lata temu Planica przegrała wyścig o organizację mistrzostw świata w 2017 roku w ostatniej turze głosowania. Stosunkiem głosów 12:3 zwyciężyła oferta fińskiego Lahti. Teraz Słoweńcy po raz drugi stają do walki o narciarski czempionat.

Kojarzona przede wszystkim z mamucią Letalnicą, słoweńska Planica stara się o organizację klasycznych mistrzostw. Głównym filarem kandydatury jest budowany od kilku lat projekt Planica Nordic Center, dzięki któremu w pobliżu Kranjskiej Gory powstanie kompleks narciarski z prawdziwego zdarzenia. W ramach projektu zmodernizowano, kluczowe pod względem organizacji czempionatu, normalną i dużą skocznię. Średnija i Bloudkova Velikanka zostały ponownie oddane do użytku w 2012 roku. Oba obiekty są wyposażone w igelit, ale na chwilę obecną brakuje im sztucznego oświetlenia. W niedawno zakończonym sezonie najlepsi skoczkowie i skoczkinie świata miały okazję przetestować odrestaurowane skocznie w ramach zawodów zaliczanych do Pucharu Świata.

W obecnym roku w Planicy rozpocznie się budowa centrum biegowego, w ramach którego powstaną m.in. trasy narciarskie o zróżnicowanym stopniu trudności oraz stadion dla kibiców. Finalizacja budowy ma nastąpić w 2015 roku. Według wstępnych kalendarzy FIS, Planica nie ma na razie szans na zaistnienie w kalendarzach Pucharu Świata wcześniej niż w sezonach 2016/2017 (kombinacja norweska) i 2017/2018 (biegi narciarskie).

Głównymi ambasadorami oferty Planicy są pierwszy słoweński mistrz świata w skokach narciarskich Franci Petek oraz medalistka olimpijska w biegach narciarskich Petra Majdic. Słoweńcy w swoich materiałach promocyjnych podkreślają piękno okolicznej natury, dzięki której można zapomnieć o swoich codziennych problemach, a zarazem i niewielkie odległości, dzielące Planicę od granicy z Austrią i Włochami, czy oddalonej o 70 kilometrów stolicy Słowenii, Lublany.

Komitet organizacyjny słoweńskiej kandydatury uważa organizację mistrzostw świata za oczywisty, kolejny krok po wybudowaniu kompleksu Planica Nordic Center. Słoweńcy są wyjątkowo zdeterminowani do otrzymania praw goszczenia narciarskiego czempionatu. Jak sami twierdzą, impreza ta może wprowadzić nowość i świeżość do narciarskich mistrzostw, ale zarazem dzięki zaoferowaniu rzeczy sprawdzonych i pewnych, wykluczają wszelkie ryzyko niepowodzenia.

Można być pewnym, że jeżeli Planica nie otrzyma mistrzostw świata, Słoweńcy ponownie zgłoszą swoją kandydaturę w perspektywie 2021 roku. Wtedy również staną, prawdopodobnie jako jedyni, do wyścigu o mistrzostwa świata w lotach narciarskich, które w 2020 roku miałyby się odbyć na przebudowanej Letalnicy.

Seefeld: zmotywowani i pełni entuzjazmu

Kandydatura Seefeld to pierwsza austriacka oferta w wyścigu o mistrzostwa świata w narciarstwie klasycznym od czasów zwycięskiego głosowania na organizatora MŚ w 1999 roku, które przypadły Ramsau.

W porównaniu z pozostałymi ofertami, Seefeld oferuje konkursy skoków narciarskich na obiektach usytuowanych w dwóch miejscowościach. Zawody na normalnej skoczni miałyby się odbyć na miejscowej Toni-Seelos-Olympiaschanze. Konkursy na dużym obiekcie zostałyby z kolei rozegrane na słynnej Bergisel w Innsbrucku, położonym 17 kilometrów od głównego miasta potencjalnych mistrzostw. Z identycznym podziałem zostały rozegrane poprzednie MŚ w Seefeld, które rozegrano w 1985 roku, a także zimowe igrzyska olimpijskie w Innsbrucku w 1964 i 1976 roku. Skocznia olimpijska im. Toniego Seelosa przeszła kilka lat temu gruntowną modernizację. W 2011 roku otwarto przebudowaną arenę o punkcie konstrukcyjnym umiejscowionym na 99 metrze. Znana z Turnieju Czterech Skoczni Bergisel przeszła ostatnią gruntowną przebudowę na początku obecnego wieku. Oba obiekty nie posiadają jednak sztucznego oświetlenia. Z obu skoczni tylko ta w Innsbrucku może poszczycić się igelitem.

Kompleks tras narciarskich Möserertal (łączna długość wszystkich tras wynosi 280 kilometrów), na którym mieliby rywalizować biegacze oraz dwuboiści, znajduje się w pobliżu skoczni Toni-Seelos-Olympiaschanze. Razem z pobliskim centrum prasowym oraz wioską sportowców, kandydatura Seefeld jest reklamowana jako oferta kompaktowych mistrzostw, skupionych wokół jednego miejsca (z wyłączeniem Bergisel). Jest to jeden z czynników, dzięki któremu Seefeld jest, cieszącym się dużym uznaniem, stałym punktem kalendarza Pucharu Świata w kombinacji norweskiej. W minionym sezonie po raz pierwszy rozegrano tutaj cykl Nordic Combined Triple, który będzie kontynuowany na tyrolskich arenach również w kolejnych latach.

Kompleks sportowy Seefeld znajduje się na wysokości 1200 m n.p.m., dzięki czemu organizatorzy nie powinni mieć problemów ze śniegiem, by przygotować na czas wszystkie areny mistrzostw. W samym mieście znajduje się z kolei 15 tysięcy miejsc noclegowych, z czego 8,4 tys. najwyższej jakości. Dodatkowo, w promieniu 25 kilometrów, istnieją dodatkowe 44 tysiące miejsc.

Pomimo doświadczenia oraz gotowej infrastruktury, o kandydaturze Seefeld nie mówi się tak głośno w perspektywie wyboru organizatora, jak przy pozostałych trzech ofertach. Sami Austriacy uznają siłę swoich przeciwników, ale nie postanawiają poddać się bez walki. - Wiemy, że Ałmaty, Oberstdorf i Planica są dobrą i silną konkurencją, ale jesteśmy gotowi i zapaleni do walki. Mamy poparcie ludności olimpijskiego regionu Seefeld, naszych partnerów i Austriackiego Związku Narciarskiego. Jesteśmy bardzo zmotywowani oraz pełni entuzjamu i postaramy się jak najlepiej, aby wygrać głosowanie na organizatora Mistrzostw Świata w 2019 roku – mówi burmistrz Seefeld Werner Freisser.

Przed wszystkimi czterema kandydatami pozostała już tylko jedna prosta na drodze do organizacji Mistrzostw Świata w Narciarstwie Klasycznym w 2019 roku. We wtorek 3 czerwca, podczas kongresu FIS w Barcelonie, każdy z komitetów organizacyjnych otrzyma czas na finałową prezentację swojej oferty. Dwa dni później odbędzie się głosowanie, po którym poznamy organizatora MŚ 2019.


Adam Bucholz, źródło: Materiały informacyjne komitetów organizacyjnych/inf. własna
oglądalność: (10574) komentarze: (12)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Zwei doświadczony

    Planica albo Ałmaty. Nowe kompleksy, bardzo ładne. W Planicy można skakać daleko, co pokazali Cene Prevc i Anze Lanisek skacząc ~148m :P
    Oberstdorf miał MŚ niedawno.
    Seefeld odpada wg. mnie, ze względu na korzystanie z Bergisel, które jest bardzo podatne na pogodę.

  • anonim

    Osobiście jestem za Planicą bo widać że Słoweńcom zależy i nie na darmo wpompowali grube miliony w Planica Nordic Center, według mnie duża skocznia spisała się doskonale w tym sezonie i wielu zawodnikom przypadła do gustu. Ałmaty jakoś nie przemawiają jeśli chodzi o potęgę ale ciekawie byłoby zobaczyć najlepszych na Kazachstańskiej ziemi. Ostatecznie jestem za Planicą.

  • anonim
    aroooooooooooooo

    ,,Oberstdorf ma dopaść", a niby z jakiej paki- CO? Od 2005 do 2019 minie 14 lat, a Val di Fiemme po 10 dostało, po 14 latach dostało Lahti, a więc faworytem jest Oberstdorf, ale trzymam kciuki za Seefeld byle tylko Bergisel nie przebudowywać, bo to oryginalna skocznia, o które obecnie ciężko w Pucharze Świata!!!!!

  • anonim

    Ciekawy artykuł. I po raz kolejny kandyduje jeden kandydat do MŚwL. Zresztą te pięć miast z mamutami chyba umawiają się aby po kolei, tylko raz w 2010 roku, po raz pierwszy od połowy lat osiemdziesiątych się "wepchała".

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl