Oslo bez igrzysk?

  • 2014-05-09 22:15

Zmniejszają się szanse na organizację Zimowych Igrzysk Olimpijskich w 2022 roku w ojczyźnie skoków narciarskich - Norwegii. Jedna z dwóch rządzących partii, Partia Postępu nie popiera Oslo w ubieganiu się o przygotowanie tej sportowej imprezy.

W niedzielę zagłosowała ona przeciwko udzieleniu gwarancji rządowych dla projektu igrzysk olimpijskich w tym kraju. Tę decyzję jej członkowie argumentują m.in. wysokimi kosztami przedsięwzięcia. Atle Simonsen, szef młodzieżowego skrzydła Partii Postępu przytoczył przykład igrzysk w Soczi, które kosztowały dziesięciokrotnie więcej niż zaplanowano. Tym samym zasugerował, że podobnie może być z tymi w Oslo, których koszt szacuje się na 50 bilionów koron norweskich.

Pomimo to imprezy bronią zwolennicy, tacy jak Boerre Roglien, prezydent Norweskiego Komitetu Olimpijskiego. "Wierzymy, że to bardzo dobry pomysł i że rząd oraz parlament dostrzegą zalety organizacji igrzysk" – powiedział.

W trudnej pozycji z powodu niepewnej sytuacji panującej na Ukrainie, znajduje się również kandydatura Lwowa. O organizację igrzysk ubiegają się także Pekin, Ałmaty oraz Kraków.

Gospodarza zimowych igrzysk w 2022 roku wskaże Międzynarodowy Komitet Olimpijski na spotkaniu, które odbędzie się 31 lipca 2015r. w Kuala Lumpur.


Katarzyna Skoczek, źródło: sport.pl/newsobserver.com
oglądalność: (4835) komentarze: (16)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • IchBinDa weteran
    Kolos

    Ja tam jako kibic skoków, choć olimpiadzie w Krakowie jestem przeciwny, wolałbym zobaczyć konkurs olimpijski na Krokwi albo Holmenkollen, gdzie prawdopodobnie ściągnęłyby tłumy autentycznych kibiców, niż na jakimś wydumanym, bombastycznym stadionie, na który Imperium łaskawie wepchnęłoby kilkuset widzów z łapanki.
    Chyba że chodzi Ci o podniesienie się chińskiego poziomu w skokach. No cóż, Imperium pewnie stać na jakiś Narodowy Program Rozwoju, ale w osiem lat raczej drużyny nie złożą, a potem się o wszystkim zapomni.

  • bardzostarysceptyk profesor
    No nie wiem, niewiedza czy potworne komplesy ?

    Peter234
    Skąd ci synku przyszło do głowy że Kazachstan jest od Polski bogatszy. Ja to sprawdziłem w 5 minut.
    PKB (Produkt Krajowy Brutto) twoja ignorancja jest tak ogromna, że rozszyfrowuję dla ciebie ten skrót
    Dane z 2011 PKB nominalny, a nie wg siły nabywczej.
    Polska na 22 miejscu na świecie z 513821 milionami dolarów
    Kazachstan na 50 miejscu z 178312 milionami dolarów czyli PRAWIE 3 RAZY MNIEJ.
    PKB na jednego mieszkańca (dane z 2012)
    Polska 47 na świecie z 20592 dolarami
    Kazachstan 69 13893 dolarów. Tu przewaga jest mniejsza ale też wyraźna.

    Kolos
    Ty też piszesz bzdury. Jaka zamożność. PKB Chin jest wielkie, drugie na świecie, ale ile jest tam ludzi. Obok miejsc bogatych, które ciągle pokazują w telewizji jest reszta kraju z olbrzymią nędzą.
    PKB na jednego mieszkańca (2012)
    Polska 47 na świecie z 20592 dolarami
    Chiny 96 na świecie z 9162 dolarami, czyli ponad 2 razy mniej.
    I dlaczego Chiny mają być wymarzonym organizatorem. Następny "patriota" który uważa, że wszystko co zagraniczne, nawet chińskie, jest lepsze.

  • Peter234 początkujący

    Olimpiada w Krakowie na którą nas nie stać.Zawsze się bierzemy tam nie powinniśmy. Faworytem i tak jest Kazachstan który jest o niebo bogatszy od naszego kraju więc i tak raczej przegramy.Zresztą nawet jakbysmy zdarzyli to te obiekty ktore zostaną wybudowane kto je utrzyma ?
    No ja sie pytam kto jest utrzyma ?
    Juz teraz ze stadionem sa problem np z dachem :/

  • milan bywalec

    żadna organizacja IO nie jest tania nawet jeśli były by one wspólnie ze Slowacją to są setki mln na która nas nie stać przypomina, że dług publiczny jaki mamy nie zmniejsza się wręcz przeciwnie on rośnie .
    Kraje bogatsze od nas nie chca IO a u nas wszystko na odwrót potem dług goni dług.
    Kto te stadiony dziś utrzymuje? miasta a więc i my.Samo wybudowanie wioski olimpijskiej to koszt setek mln zł jeśli kraj nie stać na samodzielne zorganizowanie IO to niech się za to nie zabiera.

  • Tim doświadczony
    Jawa125

    Do końca roku 2013 na szczęście dużo się zmieniło, bo poziom długu wyniósł 52,9 proc. dochodów (2011 r. byliśmy zadłużeni na prawie 60 proc). Teraz Kraków ma jeden z niższych wskaźników długu w porównaniu z innymi dużymi miastami.
    Tak szczerze mówiąc to ja nie wiem jak można głosować przeciw Igrzyskom w Krakowie mieszkając w tym mieście. Warszawiak, Poznaniak itp. to owszem ale mieszkaniec Krakowa. Zadłużenie Krakowa wzrosło by tylko krótkoterminowo łożąc w infrastrukturę do momentu zwrotu kasy przez Unię. Tak jak to miało miejsce 2-3 lata temu bo obecnie w oczekiwaniu na następną perspektywę unijną Kraków ma bardzo ustabilizowany budżet i zadłużenie spada.Poza tym to byłyby pieniądze dla Krakowa, które Polska musi wydać na określony cel to jest drogi, kolej, a nie np. na socjal. Ale fakt jest faktem Kraków jest bardzo pomijany przez władzę centralną w kwesti infrastruktury komunikacyjnej, a regionów jest dużo by rodzielać pieniądze UE tak więc nie jest powiedziane, że Krakowowi się należy bo przez Euro inne miasta były bardziej preferowane. Już wiadomo, że wszystkiego nie starczy by zbudować wszystkie drogi szybkiego ruchu planowane z wielką werwą na Euro 2012. Ciekawe kogo infrastruktura będzie musiała czekać na perspektywę 2021-2027. Dodatkowo wielka reklama za psie pieniądze. Infrastruktura sportowa w dużej części z budżetu centralnego. A że kradną, to nie trzeba olimpiady by urzędnicy kradli. Nawet na opiece społecznej można kraść i nie trzeba do tego Igrzysk.

  • anonim
    @Kolos

    Nie mam czasu na dłuższą dyskusję, która się tu zapewne rozpęta, więc jest to moja ostatnia wypowiedź w tym temacie.

    Mieszkam w Krakowie i doskonale zdaję sobie sprawę z obecnego stanu miasta. Jest zadłużone po uszy. Stadionów budowanych na Koko-Spoko nie ma kto utrzymywać. Wisła wyprowadziła się ze swojego i nikt nie chce go wynająć. Prawie 400 mln wywalono na halę widowiskową, w której nie za bardzo ma się co odbywać. Nie potrzebujemy więcej obiektów, do których będziemy tylko dokładać. Chyba, że jak stwierdził prez. Majchrowski o planowanym torze bobslejowym w Myślenicach za 300 mln zł "po igrzyskach się go rozbierze".

    Mieszkam na osiedlu, z którego wyjeżdżam rano pierwsze dwa kilometry ze średnią prędkością 3-4 km/h. Strefa płatnego parkowania obejmuje coraz to nowe dzielnice. "Szybki" tramwaj wcale nie jest szybki.

    Nie stać nas na wyrzucanie pieniędzy w błoto, nawet jeśli to ma być "tylko" 5 mld.

  • anonim
    Jawa125

    Głupie gadanie Norwegów... Każdy wie że koszty IO w Soczi to wyjątek nikt tyle nie wyda bo takie wydatki to tylko tam gdzie istnieją dyktatury i terror. Czyli tylko w Chinach i Rosji koszty igrzysk wzrastają 10-krotnie.

    Io nie są tanie ale spokojnie mogą kosztować ułamek tego co w Soczi czy Pekinie...

    W obecnej sytuacji Polacy tym bardzie nie powinni się wycofywać..

    A co do referendum - to jakoś jestem przekonany że niezależnie od wyników i tak "padnie" i będzie nieważne z powodu kiepskiej frekwencji.

  • anonim
    W Krakowie też jest większość ludzi rozsądnych

    Oba rozsądne sondaże (nie prowadzone wśród krewnych i znajomych królika) wskazują na około 30% ludzi popierających Igrzyska w Krakowie. Za dwa tygodnie będzie już po sprawie.

    A 50 BILIONÓW norweskich koron to prawie 10 BILIONÓW dolarów. Chodzi oczywiście o miliardy...

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl