Chcą odbudować skocznię narciarską w Krynicy

  • 2014-06-23 19:04

Tak jak po wybuchu Małyszomanii zaczęły mnożyć się pomysły budowy w Polsce nowych skoczni oraz reaktywacji nieczynnych, tak i teraz na fali sukcesów Kamila Stocha pojawiają się podobne inicjatywy. Grupa związanych ze sportem i miejscowym samorządem mieszkańców Krynicy-Zdroju zwróciła się do władz Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie z prośbą o pomoc w odbudowaniu skoczni narciarskiej, która do połowy lat 50. dwudziestego wieku funkcjonowała przy przy ul. Leśnej. Właścicielem tego terenu jest w tej chwili właśnie krakowska uczelnia.

"W imieniu grupy mieszkańców Krynicy-Zdroju zwracam się do Pana Rektora, jako gospodarza terenu, o pomoc w odtworzeniu skoczni narciarskiej w Krynicy-Zdroju przy ul. Leśnej. Skocznia narciarska przy ul. Leśnej w Krynicy-Zdroju była wybudowana w 1935 roku i istniała do połowy lat 50-tych XX wieku, odbywały się tam liczne zawody w skokach narciarskich. W roku 1950 skocznia została przebudowana według projektu Stanisława Marusarza. Jednocześnie przypominamy, że przed II wojną światową istniały w Krynicy 4 skocznie narciarskie z największą na stoku Góry Krzyżowej, też obecnie to teren Uniwersytetu Rolniczego.

Uważamy, że po dużych sukcesach olimpijskich naszych skoczków narciarskich jest zapotrzebowanie na małą skocznię narciarską w Krynicy-Zdroju.
Wychodząc naprzeciw zainteresowaniu dzieci i młodzieży, zawiązała się grupa inicjatywna mieszkańców Krynicy-Zdroju do odtworzenia takiej małej skoczni narciarskiej przy ul. Leśnej.
Mamy nadzieję, że Pan Rektor nie odmówi nam pomocy, tym bardziej, że na wschód od Zakopanego nie ma żadnej czynnej skoczni narciarskiej.

Przychylność Pana Rektora spowoduje nasze dalsze działania merytoryczne oraz zainteresowanie władz miejskich, powiatowych i Ministerstwa Sportu o poparcie moralne i finansowe tego przedsięwzięcia. " - czytamy w liście.

Pod listem podpisali się m.in. olimpijczyk, panczenista Paweł Zygmunt, Józef Kurek, olimpijczyk, były reprezentant Polski w hokeju na lodzie, Marek Skowroński, olimpijczyk, trener kadry saneczkarzy czy sędzia PZN Władysław Sady.


Adrian Dworakowski, źródło: sadeczanin.info
oglądalność: (11800) komentarze: (8)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • anonim

    Niedawno roztrwoniono kilkanaście miionów na ubieganie się o olimpiadę w Krakowie, a to by pewnie wysttarczył na ze 3 kompleksy małych skoczni. Pytanie brzmi" czemu te tereny w Krynicy należą do uczelni?

  • EmiI profesor
    @Kolos

    Owszem z treści nie wynika że uczelnia ma ponieść koszty. Ba z treści w ogóle nie da się wywnioskować za czyje pieniądze ma ta skocznia powstać. I o to chodzi staremusceptykowi, który wnioskuje że skocznia powstanie za pieniądze miasta Krynica, a pomysłodawcy nie dadzą na to ani grosza, a przypiszą sobie zasługi (bo sam pomysł jest słuszny i jak Krynica ma wolne fundusze to proszę bardzo)

  • Kolos profesor
    bardzostarysceptyk

    Kłania się czytanie ze zrozumieniem - jedyną rolą uczelni jest przekazanie/udostępnienie terenów na których już skocznie nigdy istniały a których to terenów uczelnia i tak nie wykorzystuje najwyraźniej... Żadnych kosztów uczelnia nie ponosi, ba jeszcze korzysta na tym ze dostaną gotowe obiekty które wybudują inni. Koszty poniesienie rada miasta czy powiatu jak to piszą w tekście.

    Faktem jest że brakuje konkretów (choćby jak duże skocznię chcą wybudować) ale samemu pomysłowi można tylko przyklasnąć, oby nie pozostał (znów!) tylko pomysłem na papierze...

  • ... doświadczony
    bardzostarysceptyk

    Miałem to samo na myśli po przeczytaniu tego newsa! Co rusz padają "wspaniałe" pomysły ale zawsze za państwowe pieniądze! Ale ponieważ kolega nie chciał być gorszy to jak też :) i panie premierze chcę rentę i emeryturę dla każdego od kołyski aż po ... tak żeby nie trzeba było w ogóle pracować!

    Pomysł z odtworzeniem infrastruktury sportowej naprawdę uważam za bardzo fajny im więcej obiektów tym lepiej ale zacznijmy robić w końcu coś naprawdę sami bez oglądania się na "innych" w tym przypadku na państwo!

  • bardzostarysceptyk profesor
    Incjatywa społeczna "a la polacca"

    Czyli mu rzucamy dobry (naprawdę bardzo dobry) pomysł a wy załatwiajcie resztę i oczywiście płaćcie. Nie wiem ile by to kosztowało kilka set tysięcy ? milion ? więcej ?
    A gdyby tak napisali, że zawiążą społeczny komitet i zbiorą jakieś pieniądze, w różny sposób, może nawet trochę własnych. Ale co to, to nie. Ma płacić państwo, samorząd czy uczelnia, czyli bezpośredni czy pośrednio podatnik. Tacy szlachetni, chcą wydać nasze pieniądze i jeszcze mieć zasługi. A co później, skocznia powstanie i co ?. Trzeba założyć klub, zrobić nabór, znaleźć pieniądze na sprzęt, trenera i tak dalej i tak dalej. Czy ci panowie się dołożą ? wątpię.
    Jak coś z tego wyjdzie, w co wątpię, to oni wypną piersi do orderów, mówiąc - to był nasz pomysł.
    Nie będę gorszy - Panie Tusk, chcę by wszyscy byli młodzi, piękni, bogaci i szczęśliwi. Ja rzuciłem bardzo dobry i słuszny pomysł a pana sprawą jest go zrealizować.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl