Jens Weissflog: Telewizja ZDF nie była obiektywna

  • 2014-09-12 13:09

W swojej biografii zatytułowanej "Weißflog – Geschichten meines Lebens" Jens Weißflog poddaje ostrej krytyce sposób podawania informacji przez niemiecką stację ZDF. Swojemu byłemu pracodawcy zarzuca szczególnie niesprawiedliwe traktowanie Alexandra Herra. Można o tym przeczytać we fragmencie książki opublikowanym przez serwis skispringen.com.

Kiedy Martin Schmitt i Alexander Herr podczas Igrzysk Olimpijskich w Turynie w 2006 r. rywalizowali o miejsce w składzie na konkurs drużynowy, doszło do sensacji brzemiennej w skutki: chociaż Herr wygrywał ten pojedynek aż do ostatniego skoku treningowego, trener Peter Rohwein zdecydował się wystawić w konkursie Martina Schmitta. Uzasadnienie: Herr tylko w ostatnim treningu skakał w przepisowym kombinezonie. Niewiele później w telewizyjnym wywiadzie Herr nazwał niemieckiego trenera "pośmiewiskiem" i zakwestionował jego kompetencje. Wkrótce po tym został wykluczony ze składu olimpijskiego przez Niemiecki Związek Narciarski.

W swojej książce Jens Weißflog krytykuje swojego ówczesnego pracodawcę, telewizję ZDF, za wyemitowanie materiału informującego o całym zajściu. Czterokrotny zwycięzca Turnieju Czterech Skoczni zarzuca kierownictwu stacji niesprawiedliwe potraktowanie Herra i nieobiektywne przedstawianie zdarzeń. Fragment biografii Jensa Weißfloga:

Jest jasne, że ta historia zatoczy szerokie kręgi w mediach. Wraz z Norbertem Königem obradujemy więc nad audycją przed konkursem drużynowym i o tym, jak informować o całym incydencie. Oto do głosu doszedłby Hörmann, potem weszłyby migawki z konferencji prasowej, dalej pójdzie stanowisko Rohweina i któregoś z kolegów z drużyny i tak dalej. Film będzie trwał i trwał, kiedyś widzom ukaże się i Alexander Herr, jak opuszcza wioskę olimpijską – bez możliwości wytłumaczenia się. W końcu wtrącam trzeźwo: "Jesteśmy tu przecież jak gazeta Bild (niemiecka gazeta bulwarowa – przyp. red.), budujemy historię, tak, żeby tylko na końcu odpowiadała jednej wersji." Pomyślałem sobie wtedy, że Herr w ten sposób został naprawdę paskudnie załatwiony. Gdzie podziała się obiektywność publicznego nadawcy?

Odpowiedź dyrektora sportowego Norberta Königa jest ostra i przekonująca: "Zastanów się, zanim coś powiesz. Porównywanie ZDF z Bildem jest nie do zaakceptowania". W jednej chwili atmosfera zrobiła się lodowata i pomyślałem sobie: "Jeszcze jedno nieodpowiednie zdanie i stracisz pracę". Moja rola telewizyjnego eksperta była zbyt mała, zbyt błaha, żebym mógł stawiać się Königowi czy innym. Spuściłem więc z tonu. Nie jestem pewien, czy inni w takiej sytuacji – na przykład Dieter Thoma, który wówczas pracował w RTL – też by się tak powstrzymali. Ale wtedy stało się dla mnie po raz pierwszy jasne, że widzowie wierzą w to, co zaserwują im media. Sprawy prezentują się czasem inaczej niż historie, które się na nich buduje.


Katarzyna Lipska, źródło: skispringen.com
oglądalność: (4054) komentarze: (0)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl