Łukasz Kruczek: "Startujemy z poziomu zero"

  • 2014-11-11 01:21

Dwa złota olimpijskie Kamila Stocha oraz jego zwycięstwo w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, to tylko niektóre z osiągnięć trenera Łukasza Kruczka w sezonie 2013/14. Jak jednak twierdzi sam szkoleniowiec, w nadchodzącym znów trzeba zacząć od zera i koncentrować się na każdym starcie w zawodach.

Kruczek uważa, że jego podopieczni są dobrze przygotowani do sezonu zimowego. - Lato mogło być lepsze w naszym wykonaniu. Przyjęliśmy jednak założenie, że najlepsi nie będą startowali we wszystkich konkursach. Natomiast bardzo dobrze przepracowaliśmy cały okres przygotowawczy i ze spokojem podchodzimy do startów w zimie – mówi.

Na pytanie, czy po sukcesach odniesionych przez naszych zawodników w ubiegłym sezonie, łatwiej jest rozpocząć kolejny, szkoleniowiec odpowiada: - Każdy sezon różni się od poprzednich i nie można w stu procentach przekładać tego, co wydarzyło się kilka miesięcy temu, na to, co jest teraz. Skoki to dyscyplina niewymierna i w małym stopniu zależna od nas. W zimie wprowadzane będą drobne korekty związane ze sprzętem i z przepisami, więc jest to kolejny sezon w którym startujemy z poziomu zero – twierdzi.

Trener jest również spokojny o stan zdrowia naszych skoczków. - Wielkich kontuzji nie ma. Doznał jej tylko zawodnik kadry B, Jakub Wolny, ale nie wynika ona z treningu tylko z upadku na skoczni – zapewnia.

Kruczek podkreśla, że jego współpraca z kadrą A wciąż się rozwija – To, że potrafimy wyjść nawet z największych dołków cementuje ekipę. Pozwala też mieć nie tyle nadzieję, co pewność, że z każdej sytuacji wyjdziemy z podniesioną głową – podsumowuje.


Katarzyna Skoczek, źródło: Informacja własna
oglądalność: (5538) komentarze: (15)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • EmiI profesor

    A wiadomo kiedy będzie ogłoszony skład? Skoro nasi przed Klingenthal już nie będą skakać na śniegu, to chyba nic nie zgłosi ogłosić go nawet dziś. Co do wypowiedzi, no cóż zabrzmiało niefortunnie, w pojedynczym konkursie może faktycznie nie wszystko zależeć od sztabu i zawodników, jednak sezon jest na tyle długi że końcowy wynik sezonu zależy właściwie tylko od tego jak się go przepracowało i jak się dopasowało sprzęt.

  • bardzostarysceptyk profesor

    Nikt obecnie, no może poza arktycznym i majorem w fazie depresji, nie krytykuje Łukasza jako trenera. Ale nawet "najlepszy trener na świecie" nie jest Stalinem, czyli osobą poza wszelką krytyką o której można mówić tylko dobrze, ciągle podkreślając genialność i zasługi.

    Czepiłem się tego "zaczynania od zera" bo ono ma konkretne znaczenie i posługują się nim ludzie w konkretnej sytuacji. Od zera mogą zaczynać więźniowie po wyjściu z ciupy, bankruci ponownie zakładający firmę, ludzie po rozwodzie wchodząc w nowy związek, czy też Rzeczypospolita po końcu PRL-u. Czyli coś złego się skoczyło, robimy reset i zaczynamy wszystko od nowa.
    Natomiast nigdy się nie spotkałem, a trochę żyję i czytam dużo, z zaczynaniem od zera po czymś dobrym, pozytywnym. A takie były chyba, bez dwóch zdań, ostatnie dwa sezony.

    Oczywiście jest to pomyłka, jednak Kruczek, stał się osobą na tyle popularną i publiczna, że niestety musi uważać. To są koszty sławy. Co przejdzie u trenera mało popularnej dyscypliny nie odnoszącej sukcesów, to nie przejdzie w skokach.
    O "niezależności skoków" wystarczająco napisał ZKuba36.
    Ale dwa takie "grube" błędy komunikacyjne w niezbyt długiej wypowiedzi ?

  • anonim

    Nie zrozumiałeś wypowiedzi Kruczka. Otóż chodzi mu o to, że nie można kierować się wynikami sprzed pół roku. Wówczas było znakomicie, ale teraz zaczyna się nowy sezon - nowy rozdział, jak to mówi Kamil Stoch. W skokach nie ma pewności, że przepracowany cykl treningowy oraz baza dadzą sukcesy. Pogoda odgrywa ważną rolę, ale popsuć sezon mogą równie dobrze złe kombinezony, co widzieliśmy już w przeszłości. Dobre skoki na jednej skoczni nie oznaczają, że tak też będzie na innej. Tak samo z warunkami - w warunkach letnich inaczej się skacze, aniżeli w zimowych. To, co było wcześniej nie ma znaczenia. Niewiele od zawodników to zależy w motorsporcie - usilnie nazywany sportem, którym nie jest. ;)

    Ja wierzę w ciągły progres naszej drużyny i końcowy sukces. :D Bo stać ich na to - nic nie ma z przypadku. ;) Najważniejsze, aby nasi skoczkowie byli zadowoleni z wykonywanej pracy. Wówczas będzie dobrze. :D Pzdr

  • anonim
    Zadziwiająca wypowiedż trenera Kruczka.

    Już uważałem trenera Kruczka za jednego z najlepszych trenerów na świecie. Okazuje się, że się myliłem.
    Okazuje się, że..."Skoki to dyscyplina niewymierna i w małym stopniu zależna od nas".
    Z wypowiedzi trenera Kruczka wynika, że 2 złote medale Stocha na IO oraz zdobycie KK, to czysty przypadek, na który zarówno trener jak i zawodnik mieli mały wpływ.
    Równie dobrze medale IO lub KK mogli zdobywać zawodnicy z Turcji, Kazachstanu, Rumunii, Bułgarii, Korei, Chin i wielu innych nacji, tylko wyjątkowy pech im w tym przeszkodził.
    Teraz "Startujemy z poziomu zero" a więc czeka nas ciężka walka z dotychczasowymi pechowcami.

  • realista1 stały bywalec

    Pozwole sobie przytoczyc fragment trenera Lukasza Kruczka:

    Kruczek uważa, że jego podopieczni są dobrze przygotowani do sezonu zimowego. - Lato mogło być lepsze w naszym wykonaniu. Przyjęliśmy jednak założenie, że najlepsi nie będą startowali we wszystkich konkursach. Natomiast bardzo dobrze przepracowaliśmy cały okres przygotowawczy i ze spokojem podchodzimy do startów w zimie.

    A ja jak nie wierny Tomasz Panie Kruczek dopiero jak nie zobacze pierwszych zawodow.w wykonaniu naszych to tak nie wypowiem sie o formie.Zawsze jest przed sezonem cacy a potem slaba forma naszych.

  • dervish profesor

    Mam wrażenie, że niektórzy eksperci po prostu czepiają się słówek. Nie dość, że rozbierają na czynniki pierwsze tekst z drugiej a może nawet trzeciej ręki (dokładnie nie wiadomo czy news powstał na podstawie wywiadu udzielonego bezpośrednio naszej dziennikarce. A nawet gdyby, to wyrywanie zdań a nawet pojedynczych fraz z kontekstu świadczy wyłącznie o "dobrej" woli komentującego, który nie potrafi ukryć swojej troski o stan polskich skoków. ;)

    A może by tak, nie analizować poszczególnych zdań i spojrzeć na całość wypowiedzi i połączyć to z oficjalną wypowiedzią trenera opublikowaną zaledwie dwa dni wcześniej? Może wówczas nasz drogi sceptycznie nastawiony kolega zmieniłby ton i dwa razy przemyślałby swoje jakże śmiałe, ale nie mające odzwierciedlenia w faktach tezy. A może kolega nie zna wypowiedzi trenera wygłoszonej przy okazji niedawnej prezentacji kadr? Jeżeli tak to przytoczę:

    "Cele na sezon są jasne - zdobyć jak najwięcej punktów w klasyfikacji indywidualnej Pucharu Świata oraz walka o medale na mistrzostwach świata w Falun. Tak naprawdę nasze przygotowania rozpoczęły się kilka lat temu i cały czas trwają. Nie rozdzielamy sezonów od siebie, bo cały czas staramy się ulepszać kwestie sportowe i pozasportowe"

    Czy ktokolwiek oprócz cierpiącego na chroniczny sceptycyzm kolegi widzi w wypowiedziach trenera polskiej kadry ucieczkę od odpowiedzialności? Ja widzę coś wręcz przeciwnego.
    Moim zdaniem trener wypowiada się rzeczowo i odpowiedzialnie i mimo doskonałego sezonu najlepszego w historii polskich skoków, w kolejnym sezonie również mierzy bardzo wysoko. Nie pompuje balonika ale tez nie ukrywa że mierzy w najwyższe cele i liczy na postęp, co dowodzi zdrowego podejścia do odpowiedzialnej pracy.

  • bardzostarysceptyk profesor
    MSad

    Nie ze zrozumieniem, tylko z lekceważeniem.
    Bo ja akurat potraktowałem słowa Kruczka poważnie, na co być może nie zasługują.
    Wszyscy tak już są przyzwyczajeni do bełkotu informacyjnego i do lekceważenia tego typu wypowiedzi różnych osób publicznych, że prześlizgują wzrokiem po nich i zaraz im to z głowy wylatuje, chyba że jest jakaś sensacja, oryginalna ocena czy sformułowanie.
    Dlatego twoje zdziwienie a nawet oburzenie, na to że ośmieliłem się rozłożyć na czynniki pierwsze banalną i nic w gruncie nie mówiącą wypowiedź naszego trenera. Czy już wszyscy milcząco pogodzili się, że wywiady i rozmowy czy to Kruczkiem czy Tajnerem, to poza konkretnymi informacjami, co, kto, gdzie i kiedy, to taki obrządek, rodzaj rytuału, obchodzonego ale bez znaczenia, taka mowa trawa.
    Tylko dlaczego ta agresja ? Czyżbym nadepnął na odcisk o którym nic nie wiem ?

  • EmiI profesor
    @bardzostarysceptyk

    Za to ja pamiętam wypowiedzi Kruczka z 2007,2008,2010 r. "Tak dobrze jeszcze było" (nawet 3x), "Celem jest podium w drużynie","siedmiu zawodników to mało". A bywało? Nawet nie może powiedzieć że różnie.

  • atb stały bywalec
    Puchar Narodów jest nasz!

    według wielu teoretyków tego forum - im słabsze wyniki w tzw. Letnich Grach Podwórkowych, tym lepsza zima.
    Ponieważ dawno nie mieliśmy tak czerstwego igelitu wniosek może być tylko jeden - PN będzie tej zimy nasz :)

  • bardzostarysceptyk profesor
    Wielce Szanowny Panie Łukaszu

    Po pierwsze. Ani słóweczka, ani nawet pół słóweczka o formie naszych. Ajajaj jaki niedobry trener.
    Po drugie. Od jakiego zera ? Medale w Val di Fiemme, Soczi i KK to albo skrzydła u ramion albo kula u nogi, ale nigdy nie jest to zero.
    Po trzecie. Skoki to faktycznie dyscyplina niewymierna. Ale Pan z takim doświadczeniem zawodniczym i trenerskim na pewno widzi co też nasze Orły skaczą. I ani słóweczka.
    Po czwarte. Skoki od nas niezależne. To od kogo ? To może zamiast trenować urządzać wielogodzinne modły ? Niefortunne sformułowanie będące ucieczką od odpowiedzialności. Jeszcze 2 - 3 takie teksty a utwierdzę się w przekonaniu, że czeka nas bardzo słaby sezon.
    Po piąte. Jeśli te "doły" to aluzja do początków sezonu 2012-13, i jeśli ta sytuacja scementowała zespół to się cieszę.

    Gdyby wszyscy tak czytali i komentowali teksty osób publicznych, to oni (czyli osoby publiczne) bardziej by się zastanawiali co mówią.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl