"Mumbo-jumbo" Svena Hannawalda

  • 2002-02-11 03:20
Rewelacja ostatnich dwóch miesięcy- Sven Hannawald tym razem nie był najlepszy.
Jednak on sam mówi, iż nie uważa, aby przegrał złoto, ale sądzi, że wygrał srebro. Jest jednak odrobinę rozczarowany.

Wielu ludzi oczekiwało dziś ode mnie, że zdobędę złoty medal. Oba moje skoki były dobre- co jest bardzo ważne, bo znaczy, że jestem w formie. Bałem się, że nie będę w stanie utrzymać formy, jaką prezentowałem w ciągu ostatnich dwóch miesięcy. Ale skakałem naprawdę dobrze. Jestem zadowolony z osiągniętego rezulatatu. Nie mogłem dziś osiągnąć nic więcej. Ammann był wielki!"

Tuż po zwycięskim skoku Simona Ammanna, mogliśmy zobaczyć jak Niemiec bije brawo młodemu Szwajcarowi. Jednak niestety niewiele znaczy ta sportowa postawa dla większości Polaków.

"Wspaniali są ci polscy kibice, wspaniali... No i chyba cieszą się nie tylko z tego, że ja mam brąz, ale i ze złota Ammanna. Dlaczego? Bo Niemiec nie wygrał."
Te słowa Adama Małysza bardzo dobrze oddają nastroje, jakie panują wśród polskich kibiców.

Tytuł tego tekstu nie jest oczywiście przypadkowy. Tak właśnie nazwał w artykule redaktor "Gazety Wyborczej" sposób, w jaki Sven Hannawald okazuje swą radość po udanym skoku.
"(...)Hannawald wylądował daleko. I nie czekając na rywala, był przekonany, że wygrał: machał rękami, pokazując swoje klasyczne mambo-jumbo. Ale okazało się, że jest tu ktoś lepszy od niego."
Naprawdę powinniśmy oddać hołd redaktorowi, który potrafi czytać w myślach skoczka i to z całkiem dużej odległości!
Bowiem jak inaczej wytłumaczyć to zdanie? Zatem tak było-Hannawald broń Boże nie cieszył się po prostu z dobrego skoku, ale świętował już swą kolejną wygraną.

Najzabawniejsze jest to, że cała wrogość do osoby Svena Hannawalda jako żywo przypomina tę sprzed roku do "zarozumialca" Martina Schmitta.
Jednak odkąd Martin przestał być poważnym zagrożeniem dla Adama Małysza, stał się on niemal ulubieńcem polskiej publiczności. Było to widać jak na dłoni podczas konkursów PŚ w Zakopanem. Schmitt był tam z pewnością jednym z najmocniej dopingowanych zawodników obok Polaków, Goldiego i Cecona.
A więc co się stało że Martin nie jest już czarnym charakterem? Jego miejsce zajął Sven...
Zatem na dzień dzisiejszy możemy powiedzieć, że lubimy Martina Schmitta.
A za co nie znosimy Svena Hannawalda?
Nie da się ukryć, że w większości nasza opina o tym zawodniku opiera się na plotkach, bardzo chętnie przytaczanych przez niektórych komentatorów (vide przysłowiowy już Krzysztof Miklas).
Przytaczać przykładów już chyba nie trzeba, gdyż wystarczająco dogłębnie problem ten został poruszony tutaj .
Jednak jak widzimy tego typu wrodzona niechęć i wrogość będzie nam towarzyszyć jeszcze długo...
Smutne jest zwłaszcza to, że ludzie, posiadający możliwość kształtowania opinii publicznej nie próbują nic zmienić w tej sprawie na lepsze, a wręcz przeciwnie...
A kto będzie wrogiem narodu polskiego nr jeden za rok? Może skromny i bardzo sympatyczny Stefan Hocke?
Pożyjemy, zobaczymy...

tad, źródło: Informacja własna
oglądalność: (6953) komentarze: (35)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • anonim
    Hannawald, a Polacy

    Bardzo dobry artykuł, nie ma za bardzo się do czego przyczepić. A tego pana z "GW" to już w ogóle nie rozumiem, dlaczego on twierdzi że Hanni się cieszył że wygrał, a nie że oddał dobry skok. A wręcz bardzo dobry do dziś to jest rekord tej skoczni. Hannawald zawsze się w ten sposób cieszył, np. drugi skok drużynówki na MŚ w Ramsau, miał do tego prawo, nawet mi się to podobało, niestety po tamtym sezonie to zmienił. A jego zachowanie wobec Ammanna czy Małysza należało chwalić.

  • anonim
    to zalezy

    to zalezy od tego jak bedzie sie o nim wypowiadal miklas za ktorym ludzie ida slepo jak lunatycy za ksiezycem oraz co jeszcze doloza inni redaktorzy. juz wiemy ze o simona ammanna nie ma sie co obawiac polskie media wykreowaly go na pozytywna osobowosc.

  • anonim
    Sven vs Martin

    Zgadzam sie z tym co tu napisane ale nie do konca. Musze przyznac ze ne naleze do symaptykow svena ale nie bez powodu. Chcialabym przy okazji przypomniec co dzialo sie w zeszlym roku w Lahti. Nie wiem czy ktokolwiek pamieta jak zachowal sie tam Martin. po tym jak wygral z Malyszem serdecznie mu pogratulowal srebra i cieszyl sie jak tylko umial. ale cieszyl sie dopiero kiedy okazalo sie ze to on wygral. Kiedy pozniej wygral Adam Martin skromnie przyjal srebro i cieszyl sie z niego niemal tak samo jak ze zlota. we wszystkich wywiadach docenial Adasia ktory odplacil sie mu tym samym.
    a co pokazal Sven Jeszce dobrze nie wyladowal a juz swietowal zwyciestwo. ale los jest chytry i tym razem ukaral pyche Hannawalda.
    Ale nie rozpamietujmy za dlugo cieszmy sie brazem i ostrzymy zeby na srode!

  • darko początkujący
    Szczera prawda o Polakach...

    Jak bylem rok temu w Oberstdorfie to tam wrogiem nr. 1 byl Smith (z ktorym Malysz przegral wtedy o 03punkut) a Hanny byl bardzo lubiany jako tzw. zdolny ale leniwy... No i wszyscy mu wspolczuli nie tak jak teraz.
    Ale z drugiej strony Hanny jest tez denerwujacy.

  • anonim
    Do autora artykułu (powyższego) i myślących podobnie

    Kto się dał nabrać na brawa Svena wczoraj czy ukłon w Zakopanem ten wzbudza we mnie jedynie politowanie. Polacy jak i każdy inny naród nie jest aż tak głupi jak to się tzw. obrońcy fair play starają przedstawić. 1. Kwestii Schmitta z zeszłego roku nie da się porównać z sytuacją Hannawalda roku bieżącego. Wówczas po raz pierwszy mierliśmy mistrza i większość reagowała spazmatycznie. 2. Nie liczą się same gesty ale treść niesiona łącznie z nimi. Chyba się zgodzicie że np podziękować komuś da się z intonacją uprzejmą bądż np. arogancką itd. To samo tyczy sie przekazów niewerbalnych. 3. To że większości narodu (wyjąwszy kilka podjaranych panienek ale tu się nie dziwię bo atrakcyjny chłopiec) nie daje się nabrać na jego teatralne gesty z tłumioną dozą wściekłości (moim zdamiem to widać jak cholera) świadczy tylko na plus tego narodu. 5. Nie uważam aby Schmitt przestał być zagrożeniem dla kogokolwiek. 6. Podczas wczorajszych zawodów najbardziej dopingowałem właśnie Martina i chciałem aby zdobył złoto. Uważam że należy się za całokształt. 7. To co opowiada Miklas nie ma tak wielkiego znaczenia jak wam się zdaje. Ludzie myślą też sami. 8. Różnica między Svenem a resztą skoczków jest taka że oni krzyczą ZWYCIĘŻYŁEM on zaś TO JA zwyciężyłem. Mam na myśli znów treści niewerbalne. 9. Zatem dajcie już spokój i Polakom i Hannawaldowi!

  • anonim
    do Anax

    Masz racje. Ale walka bedzie i zawsze znajdzie sie ktos kogo lubiec nie bedziemy. Prawda jest tez ze mistrz to mistrz. Martin byl mistrzem zawsze wiec nikt nie posadzal go o puszalkowatosc jak jest w wypadku Svena (z czym tak na marginesie sie zgadzam)

  • anonim
    spoko

    to był piekny konkurs z udziałem przedewszystkim czterech zawodników svena simmona adama i jane piekny konkurs naprawde stał na wysokim poziomie dalekie skoki wysokie noty tylko znowu moim zdaniem adam został troszeczke za nisko oceniony za ten swój pierwszy skok zgadzam sie z tym ze miał lądowanie słabe ale telemark był i mysle ze srebro powinno przypasc adamowi simmonowi składam najwiksze gratulacje był poprostu bezkonkurencyjny to jest przyszły mistrz pucharu swiata w 2002/03 poprostu talent

  • anonim
    O Svenie

    wow ostry artykuł napisałes tadzieńku myśle ze antypatię to sven zdobywa sobie zachowaniem poza skocznią te odzywki do dziennikarzy albo do kibicow np. dajcie helikopter to bedę ich odwiedzał lub dlaczego nie skaczesz w eliminacjach jak zapłacicie to będę skakał sam to czytalem. Wszystko jest kwestią ceny wg. niego. Malysz jest zrownoważony Amman sympatyczny w tym swoim entuzjazmie. A Hanni Hanni sprawia wrazenie pyszałka ciekawi mnie gdyby Mateja jechał z Małyszem i Mateja jest 1 a Małysz 2 i obaj jadą tą samą windą czy rozmawialiby na pewno tak 100 procent tak a on nawet nie spojrzał na Schmmita nawet sie nie odezwał. Przez niemieckie media jest również niezby lubiany mimo ze doceniany ..heheheh może bardziej podatny na obecną komercjalizację sportu ale na pewno wzbudzający o wiele mniej sympatii niz Martin.
    Kibice Polacy no coż naród po 40 latach komunizacji to zrobiło swoje. Brak wzorców itp itd. niech sie powtarzać.
    Dlaczego sympatię wzbudza Simmi czy dlatego ze wygrał z Hannim pewnie w 20 procentach tak ale reszta to chyba podziw i zachwyt dle tego odważnego młodzieńca.
    Cóż gdybyśmy mieli tak jak Niemcy w Nagano 17 złotych medali i jeszcze ze 2 takich faworytów jak Małysz to na pewno raczej śmiano a nie gwizdano by na Svena. 40 mln. naród jedna postać skupiająca tyle pragnień i marzeń nie jest to dziwne z psychologicznego punktu widzenia że ten kto odbiera nam ten jedyny skarb nie jest lubiany.
    Co do Miklasa to dla mnie facet jest ok. przeżywa każdy skok Adasia normalne. Wypowiedział sie źle o Hannim może po kontroli anydopingowej zweryfikuje to. Zna sie na skokach a że czasami denerwuje się i stawia na piedestale Adama zamiast innych to przejaw patriotyzmu ale tego czystego a nie szowinistycznego. ( Pamiętajmy o koknursie w Neustadt i notach dla Adama )
    Powiem wam że z natury a do tego zobowiązuje mnie mój zawód jestem realistycznym pesymistą )))) po kfalifikacjach byłem pewny złota czy to że Sven był 2 gi czy 1 szy dla mnie ma znaczenie mysle ze nie dla mnie ma wielkie znaczenie że stracilismy olbrzym

  • GD_Luk bywalec
    c.d))

    szansę na złoto może jedyna może taką która sie nie powtórzy i jak jak śnił mi sie będzie skok Partyki w IO to tak samo będę wspominał dziurę w zeskoku ( dziurę wg mnie niebotycznie ciągnął odległośc i pochylił sie do przodu ) w SLC.
    Nie mogę sobie tego darować ale tak jak pisałem Artur Partyka był jescze bliżej złota właściwe je miał prawie trzymał w ręku.
    no cóż na k 120 jednak z obecnymi prędkościami na progu Adam będzie miał o wiele ciężej niż na k 90.......takie jest życie i trzeba sie cieszyć za 7 dni pewnie będziemy dumni z tego brązu jeszcze bardziej niż dzisiaj ale we wtorek przed konkursem na k120 będę pamietał te fatalne a własciwe nie te pechowe tylko lądowanie i stratę olbrzymiej szansy.
    Trzymamy kciuki i jeszcze raz gratulacje za to wszystko czego autorem jest Adam ..za podniesienie dumy narodowej za te momenty W Lahti i ten na skoczni W SLC ...ale się rozpisałem ucieło mi artykuł.)))

  • anonim
    HEJ!!

    Nie wiem czy to co napisałeś tad jest O.K. Uważam bowiem że podsycasz tylko nienawiść fanów skoków. Nie wiem czy to jest tak bardzo fair play. Nie podobało mi się to co piszesz o Hannawaldzie. Zwłaszcza że oparłeś się na tak bardzo niewiarygodnym źródle jakim jest Gazetawyborcza. NIESTETY!!!

  • anonim
    Sven again

    Nie mogę zrozumiec dlaczego niektórzy mają za złe Svenowi ze był niezadowolony z przegranej.
    A kto się cieszy
    Wiedział ze ma szanse na złoto. I ktoś mu ja odebrał. Każdy miałby kwaśna mine i pogratulował rywalowi

  • anonim
    Chamstwo!

    chamstwo komentatorów dziennikarzy i ludzi jest wielkie! Naprawde żal mi Hanniego! On nigdy nic nikomu nie zrobił i zachowuje się zawsze w porządku! Gratuluję tego artykułu jest bardzo trafny i zgadzam się z nim w 100%!

  • anonim
    Baby

    Strasznie mnie denerwują te wszystkie baby które dorwaly się do tej jakze sympatycznej wczesniej strony i nie majac zielonego pojecia o sporcie a majac jedynie wrzące hormony (to do egzaltowanych fanek))postanowily wypowiedziec sie na tematy o ktorych pojecie maja raczej nikle. A juz zupelnym dnem jest dla mnie komentarz w stylu hurra jestem pierwsz!. Gratuluje inteligencji. Wstyd mi doprawdy czasem za moja płeć(

  • anonim
    hanni

    Chyba pierwszy raz sie z Leia nie zgdzam Nie uwarzam ze Sven jest do konca taki sympatyczny czy tez nic nikomu nie zrobil.
    bedz co badz jego zachownie wczorajsze pokazjue ze albo czul sie tak swietny i nie wierzyl w SIMIEGO czy tez tak bardzo sie cieszyl ze wygral z Adamem nie wiem ale mi sie to malo podoba.

  • anonim
    do ANAXA i myslacych podobnie

    przede wszystkim maksymalnie wkurza mnie klasyfikowanie wszystkich osob wystepujacych w obronie svena hannawalda jako podjaranych panienek itd. rownie dobrze kazdego jego przeciwnika moglabym nazwac prymitywnym zapalencem adama malysza. takie szufladkowanie bywa jednak niesprawiedliwe. poza tym naprawde jestem wielce zdziwiona niska jakoscia zarzutow jakimi od jakiegos czasu bombarduje sie svena hannawalda. niech sobie bedzie pyszalkowaty zachlanny niech gestykuluje ze wsciekloscia falszywoscia czy licho wie czym jeszcze. ale tak naprawde jakie to ma znaczenie jaki punkt wspolny ze sportem. mozecie nawet szukac brudow w jego zyciu prywatnym krytykowac za to ze posadzil kwiatki 10 a nie 20 metrow od domu nie odezwal sie do martina schmitta kiedy lecieli rakieta w kosmos. ale poki EWIDENTNIE nie zlamie zasad zdrowej rywalizacji wy wypowiadajac sie jako kibice SPORTOWI nie bedziecie mieli prawa zwracac sie przeciw niemu. jak na razie te wszelkie cytaty przypomnienia itd. traktuje osobiscie jako zalosne WYMOWKI majace na celu usprawiedliwienie swojej nienawisci i zalu za jego dobre wyniki. i to rowniez ANAX budzi we mnie politowanie. a tak na marginesie z dwoch wspomnianych grup ktore buduja swoj osad na czyms co ma niewiele wspolnego ze sportem wole juz podjarane panienki. one przynajmniej nie skupiaja sie na wadach lecz atutach co samo w sobie nie jest szkodliwe.

  • anonim
    o hannim

    moim zdaniem to media najbardziej wykreowaly hanniego jako snoba i pyszalka.za duzo ludzi wierzy w to co mowia media jakby nie wiedzieli ze oni w ten sposob chca zwrocic na siebie uwage! kazdy powinien miec swoj rozum i ne wierzyc w to co krazy w opinii publicznej. ja uwazam ze nie wszystkie zachowania i komentarze Svena czy Hessa byly fair wobec Adama ale ogolnie nic do zazucenia Svenowi nie mam. to ze wygrywa z Adamem wcale nie znaczy ze nie mamy mu kibicowac...Martin jak najbardziej zasluguje na doping zwlaszcza teras mu sie przyda najbardziej. wedlug mnie on nadal jest wspanialym skoczkiem i wedlug mnie zawsze bedzie najlepszy...swiadcza nawet o tym jego osiagniecia...a medal to mu sie nalezal jak chlopu ziemia ale coz moze obaj z Adamem powalcza jak w zeszlym roku na K120. to by bylo swietne widowisko...eh co tu jeszcze napisac...czekajmy na kolejny konkurs i po prostu kibicujmy swoim ulubiencom ale najbardziej Adamowi!! )))

  • anonim
    Wróg publiczny nr 1

    Nie da się ukryć Polacy to po prostu naród wręcz groteskowy. Po prostu muszą mieć jakiegoś wroga na którym wyładowywują swoje negatywne emocje. Akurat Hannawald idealnie nadał się do tej roli. Zapewne w następnych latach będą inni przecież zawsze znajdzie się spiskowców knujących przeciwko biednym i umęczonym Polakom. To wszystko jest po prostu chore do kwadratu nie wiadomo czy się śmiać czy płakać jak się na to patrzy. Co więcej sam Małysz chyba nie za bardzo zdaje sobie sprawy z tego co mówi. Wspaniała publiczność Jeżeli dla niego (a także dla innych np. Tajnera) publiczność gwiżdżąca i lżąca przeciwników jest wspaniała to chyba mamy dwa różne systemy wartości. Zresztą Małysz nigdy nie zdobył się na otwarte potępienie elementu panoszącego się po skoczniach nie wiem może mu z tym wygodnie może go to nie obchodzi ale ja jako zwykły kibic często muszę się wstydzić przed znajomymi z zagranicy...
    I jeszcze do wczorajszego konkursu uważam że Małysz dostał za pierwszy skok noty nie za niskie ale wręcz za wysokie!
    Yukio Kasaya jest znany z tego że zazwyczaj przesadza ale ciekaw jestem jakie oceny za taki sam stylowo skok dostałby jakiś kombinator norweski na pewno niższe gdyż dwuboiści są nagminnie gorzej oceniani przez sędziów skokowych. Tak więc nie ma co lamentować wszyscy powinni się cieszyć że chociaż ten brąz jest bo Ahonen był naprawdę blisko.

  • fanka skoków bywalec
    O SKOKACH

    przyznajmy sobie to w koncu nie lubiliśmy Schmitta bo wygrywał z Małyszem więc oczywiste będzie to że nie lubimy Hannawalda bo teraz to on wygrywa z Małyszem. A jeżeli go nie lubimy to odrazu możemy się doczepić każdych szczegółów z jego zachowania. Nie rozumiem jak można się cieszyc z wygranej przeciwnika!!!! Jak jakiś skoczek przegra to wiadomo że nie będzie tryskał radością tylko będzie przygnębiony. No więc czy nie uważacie że Hannawald pokazał klasę zarówno w zakopanym kiedy to ukłonił się podał rękęMałyszowi jak i na olimpiadzie kiedy bił brawo Ammannowi Wiadomo że nie będzie sie uśmiechał bo przecież liczył na wygrana zarówno jak i Małysz. Uważam więc że zachowanie wszystkich skoczków jest jak najbardziej odpowiednie i to co piszą o nie których jest czystą zazdrością i zaczepnością.
    Tak przy okazji to zgadzam się z tobą Artusia bo mi też jest wstyd za naszą płeć. Jak można oglądac skoki tylko ze względu na urodę poszczególnych skoczków z potem wypowiadać się na temat o którym nie ma sie pojęcia jest to bardzo głupie.
    GRATULUJE ZARÓWNO HANNAWALDOWI JAK I AMMANNOWI A PRZEDEWSZYSTKIM MALYSZOWI. TRZYMAM KCIUKI ZA SRODE I MAM NADZIEJE NA DOBRĄ POZYCJĘ!!

  • anonim
    odp. dla Houmy

    Droga Houmo! Jeśli mielibyśmy skupić się jedynie na długości (czy punktacji) skoków każdego zawodnika to możnaby zlikwidować niniejszą stronę i koniec byłby dyskusji gdyż wyniki są nieodwołalne i takowej dyskusji nie podlegają. Jeśli uważasz że pisać można tylko pozytywnie to proponuję wystąpić z szerokim apelem tej treści do wszystkich czytelników (ale życie nie składa się niestety z samych poztywów). Wcale nie uważam się za prymitywnego zapaleńca Adama Małysza choć być może się mylę i to właśnie Ty odczytałaś moją wypowiedź właściwie. Zawsze raczej obawiałem się posądzenia o zbytnie sympatie dla zagranicznych zawodników. Wyznam zresztą w sekrecie że sam pochodzę z rodziny o germańskich korzeniach i mnie z kolei wkurza maxymalnie podkreślanie na siłę konfliktów polsko niemieckich (jak to czyni Tad) gdyż jestem przekonany iż wśród młodszego pokolenia nie odgrywają one już tej roli jaką niejedni chcieliby dostrzec. Nie jestem zatem Małyszofobem ani Polonofobem a jednak Sven mnie denerwuje choc w pewien sposób go lubię a także b. szanuję jako zawodnika. Ludzie czy sądzicie że Svena niektórzy nie tolerują dlatego jedunie że dobrze skacze! Nie wierzę! Co do innych zawodników ten problem jakoś nie występuje. PS. Wszystkie koleżanki i wszystkich kolegów którzy poczuli się dotknięci określeniem \podjarane panienki\ serdecznie i z całą powagą przepraszam i żebrzę o wybaczenie.

  • anonim
    Oda do radości

    Sven wald cieszyć się nie umie. Jak Hess gesty pokazuje. Goldi śle uśmiechy miłe. Chociaż życie ma zawiłe. Ammann słodkie dziecko nasze. Dmuchać se nie daje w kasze. Cieszy się też fantastycznie. Rekordowo dynamicznie. Małysz wszech trofeów godny. Zawsze skromny i pogodny. Schmitt to radość i powaga. Komentarza nie wymaga. Czy te gesty Hessa Svena. Nie dają Wam do myślenia...!

  • anonim
    Jeszcze jedno

    Aha i jeszcze jedno. Do wszystkich tych twierdzących że po przegranej trzeba i należy mieć kwaśną minę. Wszyscy jesteśmy ludźmi i ludzkim słabostkom podlegamy ale w sytuacjach extremalnych widać format człowieka. Małysz jakoś w odróżnieniu skwaszony nie był a przerżnął nie tylko z Simonkiem. PS. Pozdr. dla Kayi Hautamaeki i Gd Luka!

  • anonim
    I już ostatnie

    Szkoda tylko że P. Szewińska nie umie się ubrać. I co ona wykonała wrzucając medal na szyję Svenowi! Jeśli ktoś mógłby mi rzecz wytłumaczyć byłbym wdzięczny.

  • anonim
    Trzy pytania

    Jeżeli Hannawald nie cieszył się w tym drugim skoku ze zwycięstwa tylko z tego że oddał dobry skok to dlaczego nie cieszył się tak samo po pierwszym skoku który był wprawdzie trochę krótszy ale równie dobry Dlaczego Niemcy mogą sobie zrobić transparent z napisem Kein Sieg fur Malysz in Garmysz (Bez zwycięstwa dla Małysza w Garmisch) a Polakom odbiera się prawo do wygwizdywania Hannawalda Jeżeli Małysz nie zdobędzie złotego medalu na tych igrzyskach (odpukać) to kiedy będziemy mieli nasepną taką okazję a kiedy Niemcy(tu zgadzam się z GD_Lukiem).

  • anonim
    HannavaldMałyszogólne podsumowanie )

    Troche się nie zgodze ze wszystkimi ).Hannavada jest troche ciężko lubić.Chyba najbardziej poświęca się dla kariery(53 kilo przy 170 wzrostu)albo to Hess go tak wykańcza.Nigdy jeszcze nie widziałem takiej radości ze skoku jaką odstawił Hannavald w wykonaniu osoby po której ktoś jeszcze skacze.Chyba że po skoku który był nie do przeskoczenia.A ten nie był.Zresztą Niemcy często podobnie traktowali np.Austryjaków.Wszyscy ludzie mają troche ze złośliwiości...
    Podczas konkursuna K90 jeden z zawodników(zapomniałem nazwiska) przewrócił się.
    I co widzieliśmy w wykonaniu Amerykan
    Mocno się cieszyli i śmiali.
    I to ma być sportowa postawa
    Jeśli chodzi o wrogów publicznych to ja skierowałbym wasze oczy bardziej na Hessa.
    Hess jest symbolem arogancji...
    Zrobił nam okropną łaske przywożąc Hannavalda i reszte.Zgadza siękonkurs byłby mniej barwny.Ale Hess raczej jechał tam dla pieniędzy.Wracając do Hannavalda
    w Zakopanem nie wszyscy gwizdali.Tak naprawde to po prostu mniejszość wyrywała się z tłumu.O Miklasie to mi nawet szkoda słów.Dno.
    Ale mimo wszystko wydawało mi się że po skoku Ammana Hannavald nie był już taki wesoły...
    PSStarałem się tutaj bronić polskich kibiców...

  • anonim
    ponownie do Anaxa

    wcale nie proponuje ograniczania sie jedynie do suchych liczb lecz pewnego umiarkowania w dobieraniu tematow dotyczacych skokow narciarskich. uwazam ze analiza gestow svena hannawalda niewiele wnosi do dyskusji na temat tej dyscypliny. i wcale nie wymagam od ludzi by wypowiadali sie stricte pozytywnie tylko po prostu na temat. do kibica bardziej od krytyki charakteru svena pasuje juz negatywne ocenianie jego niezbyt dobrego ladowania. przeczytaj sobie jeszcze raz moja wypowiedz i zastanow sie czy rzeczywiscie nazwalam cie ...zapalencem.... i jeszcze jedno tak uwazam ze u podstaw antypatii do hannawalda lezy glownie zal i zawisc. a to z powodu smiesznej argumentacji jaka przedstawiaja jego wrogowie. w przypadku innych zawodnikow bywa ona bardziej sensowna.
    ps. nie poczulam sie ani troche dotknieta( choc wkurzona) bo z calym szacunkiem srednio mi zalezy na opinii obcej osoby ktora nic o mnie nie wie. nawet rozumiem dlaczego uzyles tego okreslenia. tak jest po prostu najlatwiej.

  • anonim
    Odp.

    Uważam że analiza gestów jak najbardziej wchodzi w zakres tematyczny tej strony gdyż nad jej opisem (tj. analizy) rozwodzi się jako pierwszy Tad w artykule powyżej. Co do oceny lądowania to jej dokonali (jak już zaznaczyłem) sędziowie i nic nam do tego. Chyba rzeczywiście nie bardzo się rozumiemy zatem koniec na tem bo i strona się deaktualizuje. Pozdrawiam.

  • anonim
    eee

    Jeszcze jedno (IMHO wypowiedzi Hekatona)
    Niemcy też nie mieli nic do Małysza(zanim zaczął zagrażać reszcie).A potem
    Trzeba paczeć na obydwie strony tej samej monety...
    A Hannavald zachowuje się troche nienaturalnie...
    I popatrzcie na jego oczy...i porównajcie je z poprzedimi które miał przed tymi sukcesami.
    Wydaje mi się że Hannavald mocno się zmienił
    Wcześnie nie wykonywał takich podskoków(nawet przy bardzo dobrym skoku).
    Jednak mimo to co wcześniej powiedziałem
    nie można go jednoznacznie źle oceniać.
    Źle ocenić można tylko Hessa.

  • anonim
    Do Orlinka

    Cześć Wszystkim.
    Większość wypowiedzi interesująca z wyjątkiem postu Orlinka.
    Orlinek ! Zastanów się co piszesz. Obrażając naród polski obrażasz również mnie. Jeśli wydaje ci się że negatywne emocje pojawiają się tylko w Polsce to się grubo mylisz. Poczytaj sobie (poszukaj może w necie) trochę zagranicznej prasy może być niemiecka austriacka lub fińska sczególnie ta drugiego rzutu (może twoi zagraniczni znajomi ci przywiozą). Wypisuje się tam steki bzdur których nie warto nawet cytować a nie oszczędza się nikogo i niczego. Szczególnie niemiecka prasa przechodziła samą siebie po konkursach w Zakopanem. W Salt Lake City Adam w pierwszym skoku potknął się podobno na dziurze po upadku innego zawodnika. Wyobrażam sobie co działoby się w mediach niemieckich gdyby taki los spotkał Hannawalda. Chyba wypowiedzieliby wojnę USA. Tak się nie stało ale i tak jedno z pism napisało jakoby Hannawald był rzekomo o 50 cm od złotego medalu. Jest to ewidentna bzdura bo przegrał z Simmonem o 15 pkt. a 05m na średniej skoczni to 1 pkt. Nie zauważają przy tym że wg ich rachuby (tzn. porównując odległości) Hanni przegrałby też z Małyszem.
    Co do gwizdów i lżenia przez publiczność to patrząc zaledwie odrobinę szerzej nie jest to również wyłącznie polska specjalność więc wg. twojego punktu widzenia trzebaby wszystkie narody uznać za groteskowe. Zastanów się może dlaczego Hannawald stał się jak piszesz wrogiem publicznym nr 1 Jestem przekonany że gdyby np. Goldberger albo Amman w przyszłym sezonie wygrali wszystkie konkursy PŚ (i całą resztę) to napewno będą się cieszyć sympatią polskich kibiców.
    Mam też wrażenie że masz ochotę zostać rzecznikiem prasowym Adama Małysza (obym się mylił !). Ma on prawo jak każdy wypowiedzieć się na temat publiczności a z pewnością miał z nią więcej razy do czynienia niż ty (nawet jeśli byłeś w Zakopanem).
    Nie wstydź się więc za bardzo przed swoimi znajomymi z zagranicy a jeśli już to nie za zachowanie kibiców tylko za naszą infrastrukturę sportową. Pamiętaj tylko żeby przed nimi nie klękać i nie p

  • anonim
    Słusznie Mithrandir

    Dobrze że ktoś wreszcie zwrócił uwagę na zwierciadło duszy. Gratulacje!!!!

  • anonim
    Do Leesiora

    Jak niżej popieram w 100 procentach. Chciałbym tylko wiedzieć co znaczy i nie p.... Przesyłam wyrazy szacunku.

  • anonim
    norma

    mieszczenie sie w normie nie musi oznaczac wlasciwego zachowania. usprawiedliwianie sie i pocieszanie postawa mas tez nie jest do konca przekonywajace. krytyka jest jak najbardziej wskazana.

  • anonim
    Do Anaxa i Houmy

    ANAX
    Nie p... nie miało być czymś niecenzuralnym. Po prostu chyba napisałem za dużo i akurat w tym miejscu obcięło...
    Miało być tak i nie przepraszaj ich w imieniu całego narodu polskiego (czy czegoś ci to nie przypomina). Trochę więcej szacunku dla swoich rodaków (o ile w ogóle jesteś Polakiem).
    HOUMA
    Nie bardzo rozumiem. Jak coś może być zgodne z normą (tzn. właściwe) a jednocześnie niewłaściwe. To nielogiczne. Uważam że można się w Polsce wstydzić i krytykować różne rzeczy w tym związane również ze sportem (żałosną infrastrukturę dziurawe drogi lub zupełny ich brak kiepską organizację itd.) ale nie za zachowanie polskich kibiców a nawet mas mediów (może z wyjątkiem Pana Miklasa). Wręcz przeciwnie w porównaniu z innymi nacjami wypadamy coraz lepiej. Nie usprawiedliwiam nikogo ani nie pocieszam bo jak już pośrednio pisałem nie widzę takiej potrzeby. Nie mam też zamiaru błagać kogokolwiek o wybaczenie. Poza tym krytyka powinna być oparta na konkretnych faktach a nie na bajdurzeniu o lżeniu przeciwników groteskowości polskiego narodu i konieczności potępienia polskiej publiczności przez Małysza (to z postu Orlinka). To bzdury !.
    Z WYRAZAMI SZACUNKU LEESIOR

  • anonim
    Do Leesiora

    Jeżeli uważasz iż zachowanie bardzo dużej części polskich tzw. kibiców było w porządku i nie trzeba się za nie wstydzić to widocznie mamy różne systemy wartości i oceniania takich zachowań. Pytasz czy jestem Polakiem zaręczam Ci że jestem i właśnie dlatego wstyd mi gdy widzę co wyprawiają ci kibice. W Polsce kibiców skoków narciarskich jest relatywnie niewiele gdyż większość z tzw. kibiców to małyszomani którzy przestaną oglądać konkursy w TV i pojawiać się na skoczniach kiedy tylko Małysz przestanie odnosić sukcesy ew. skończy karierę. Jeśli tego nie dostrzegasz to nie wiem co Ci poradzić ale taka jest prawda. Gdzie byli ci wszyscy wspaniali kibice gdy Małyszowi się nie wiodło i musiał się telepać po kontynentalach Może na to mi odpowiecie co

  • anonim
    do Leesiora

    twierdzisz ze gwizdanie to chleb powszedni na arenach sportowych calego swiata( osobiscie nie wierze w to. chocby w salt lake city slyszalam gwizdy jedynie w czasie dekoracji skoczkow). tak wiec ta glupia zasada przyjeta przez wiekszosc to pewna norma czy jak wolisz standard. reszty chyba nie musze tlumaczyc. a tak na marginesie w jednej z ostatnich wypowiedzi dla rzeczpospolitej adam malysz ponownie stwierdzil ze poslka publicznosc jest najlepsza na swiecie... coz tylko pozazdroscic mu tej wiary.

  • anonim
    Do houmy i Leesiora

    Ludzie !!! Moim zdaniem po prostu uwzięliście się na polskich kibiców. Byłem w Zakopanem i oprócz niwielkich gwizdów (i to jedynie przy skokach Hannawalda) nie słyszłem innych. Słyszałem natomiast aplauz przy skokach Goldbergera Cecona Schmitta itd. A co do rzekomego lżenia Hanniego to już gruba przesada.
    To Wy twierdzicie że źle zachowywała się większość (podkreślam większość) kibiców i że jest to norma na polskich arenach. Jeśli tak uważacie to Wasza sprawa i nie mam zamiaru Was przekonywać że jest inaczej ani nie oczekuję takiego tłumaczenia od Was. Zachowajcie je dla siebie ja mam inne zdanie.
    PS. Czy słyszeliście może śmiech wspaniałej publiczności amerykańskiej (a raczej wielonarodowej) po kilku upadkach skoczków w tym Japończyka Kasai. W Polsce byłoby to nie do pomyślenia.
    PS2. Houma jeśli mam wybierać komu wierzyć w sprawie polskiej publiczności między tobą a Małyszem to z całym szacunkiem ale wybieram Małysza.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl