Kamil Stoch: "Kontuzja to nie koniec świata"

  • 2014-12-09 19:34

Kamil Stoch szybko wraca do zdrowia po przebytej w ubiegły czwartek operacji stawu skokowego. Dwukrotny Mistrz Olimpijski w rozmowie z Tomaszem Kalembą z Eurosport.onet.pl emanuje spokojem i pewnością, że mimo straconego początku sezonu, w jego drugiej części może jeszcze wiele osiągnąć.

"Wszystko się szybko goi, więc jest dobrze. Nie ma też żadnych dolegliwości bólowych i to jest ważne" - przyznał na początku rozmowy Kamil.

Kibice skoków i fani Stocha nie muszą się też obawiać o to, że kontuzja w jakikolwiek sposób wpłynęła na psychikę Polaka. Zdobywca Kryształowej Kuli również mentalnie czuje się dobrze - "Muszę się po prostu pogodzić z tą sytuacją. Nic nie mogę zrobić. Pozostaje mi tylko czekać na to, kiedy wrócę na skocznię. Wiem też, że ta kontuzja to nie koniec świata. Na pewno nie stracę całego sezonu, a tylko jego część."

Kamil przyznaje też, że kontuzja, której nabawił się na początku tego sezonu to nie pierwsza i też nie najpoważniejsza kontuzja w jego karierze -"Kilka lat temu miałem uraz obojczyka i też nie mogłem trenować, ale wówczas to przytrafiło mi się latem. Nikt wtedy nawet nie zauważył mojej nieobecności na skoczni."

Najlepszy polski skoczek ostatnich lat twierdzi, że nic nie zapowiadało problemów ze stawem skokowym, które pojawiły się w Klingenthal -"To stało się nagle. Najwyraźniej, jak twierdzi doktor Aleksander Winiarski, to się musiało nawarstwiać przez kilka lat. Tyle tylko, że nie dawało to wcześniej żadnych sygnałów. Nawet tych stopniowych. Po prostu wszystko wyszło w jednej chwili."

Uraz stawu skokowego nie wydawał się nawet w odczuciu samego zawodnika czymś wyjątkowo poważnym, jednak leczenie zachowawcze nie przyniosło oczekiwanych rezultatów i podjęto decyzję o zabiegu.

"W ogóle nie zdawałem sobie sprawy z powagi sytuacji. Nawet nie przypuszczałem, że operacja będzie konieczna. Doktor Winiarski robił co mógł, żeby postawić mnie na nogi. Zresztą był on w bardzo trudnej sytuacji i dalej jest, bo presja, jaką nałożono na niego, nie ułatwiała mu pracy. Zdawał sobie doskonale sprawę z tego, że wszyscy - zarówno kibice, dziennikarze, jak i trenerzy - czekają na mój powrót na skocznię. Dlatego starał się, jak mógł, żebym jak najszybciej znowu zaczął skakać. Nie udało się jednak. Operacja okazała się być koniecznością" - powiedział Kamil Stoch.

Według doktora Winiarskiego, który opiekuje się zdrowiem Kamila, nic nie wskazuje na to, żeby uraz mógł się odnowić, ale nie da się takiej sytuacji zupełnie wykluczyć.

Stoch nie chce przyspieszać powrotu na skocznię i chce w pełni zregenerować dotknięty kontuzją staw -"Nie będziemy się spieszyć. Trzeba odczekać swoje. Najważniejsze jednak, że wszystko idzie w dobrą stronę. Teraz musi się zagoić rana po operacji. Czas na odbudowę wewnątrz stawu muszą mieć też tkanki. Dlatego trening będę wznawiał stopniowo."

"Wierzę w to, że będę mógł wystartować w Turnieju Czterech Skoczni. Nie robię sobie jednak takich pełnych nadziei i nie nastawiam się w stu procentach na start w tych zawodach, bo przecież różnie może być. Przecież tak bardzo nastawiałem się na wyjazd do Lillehammer, a wyszło, jak wyszło. Dlatego teraz najważniejsze jest dla mnie, żeby wszystko szybko się zagoiło, a noga wróciła do pełnej sprawności. Chcę mieć stuprocentową pewność, że jak wejdę na skocznię, to nic się już nie wydarzy. Dlatego zacznę skakać, kiedy na sto procent będę wiedział, że wszystko jest w porządku." - dodał 27-latek.

Mimo późniejszego wejścia w sezon, Kamil Stoch wierzy, że jeszcze tej zimy pozostało wiele do wygrania, ale z dystansem podchodzi do tego, jak może wyglądać jego forma po powrocie na skocznie - "Historia pokazuje, że wcale nie trzeba szaleć od początku sezonu, żeby na końcu sezonu walczyć o dobre lokaty. Nie napalam się jednak i nie spinam. Czas pokaże. Sezon jest bardzo długi. Wciąż jeszcze pozostało ponad 20 konkursów. W tym najważniejsze imprezy, czyli: Turniej Czterech Skoczni, konkursy Pucharu Świata w Wiśle i Zakopanem, mistrzostwa świata w narciarstwie klasycznym, Puchar Świata w lotach. Naprawdę jest jeszcze sporo do ugrania."

U zawodników, którzy wracają do rywalizacji po kontuzji często występuje efekt wzrostu formy, tak było z np. Simonem Ammannem w 2002 roku, który po upadku w Willingen zdobył dwa złote medale na olimpiadzie.

"Nie wiem, jak to będzie, kiedy wrócę na skocznię. Nie jestem w stanie teraz tego stwierdzić, czy będę od razu dobrze skakał, czy jednak będę potrzebował tygodnia, dwóch, a może nawet miesiąca na doprowadzenie się do dobrej dyspozycji. Trudno to przewidzieć. Czuję, że jestem dobrze przygotowany do sezonu, jeżeli chodzi o moją psychofizyczną dyspozycję. Sytuacja, w jakiej się znalazłem, ogranicza mnie jednak w wykorzystaniu tego, co wytrenowałem. Jestem jednak dobrej myśli i uważam, że tych kilka tygodni przerwy nie zrobi jakiejś większej szkody." - skomentował Kamil.

Obecnie zawodnik rozpoczyna rehabilitację, stopniowo przenosząc obciążenia na operowaną stopę oraz wykonuje ćwiczenia, które nie angażują operowanego stawu. Kamil czas spędza także ze swoją żoną i jak nigdy w zimie, ogląda zawody jako kibic dopingując kolegów z reprezentacji.


Paweł Guzik, źródło: Eurosport.onet.pl
oglądalność: (10595) komentarze: (29)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Karol bywalec

    @Jontek

    Podaj źródło swojej informacji znaczy pomówień bo jeśli takowych nie masz to odszczekaj to.
    Napisałeś, ze Ammann wtedy brał tak ? podawaj linka i źródło info.

  • monia866 doświadczony
    TCS juz za 2 i pol tygodnia,a On dalej o kulach...

    przyznalby sie od razu,ze tam nie wystartuje.Za to na medal w Falun jest jeszcze szansa;)plus miejsce w I 10-tce klas.gen. na koniec (moze w pierwszej 5-tce?;).W lotach jeszcze nie bylo zadnego konkursu,wiec wszyscy maja "czyste konto",nie musi odrabiac do nikogo straty;)Ale tez nie jest rewelacyjnym lotnikiem;)Tu ciagle moga sie liczyc;Kasai,Prevc,moze Amman?

  • Jontek początkujący
    POPRAWNOŚĆ POLITYCZNA

    to przeciwieństwo prawdy. Dlatego z uporem maniaka, grzeczni , politycznie poprawni chłopcy wciskają kit o wzroście formy u Amana po kontuzji. NIE PISZĄC PRAWDY , ZE BYŁO TO EFEKTEM ZAŻYWANIA NIEDOZWOLONYCH ŚRODKÓW - STERYDÓW. Tak cieżko to przechodzi przez gardło ?

  • Stinger profesor
    Kibic

    Na KK nie ma co liczyć ale na 10 a i owszem. Po pierwsze jeśli Kamil będzie w formie to jest w stanie tam się znaleźć. Po drugie jak napisałeś stawka jest wyrównana i wcale nie musi być jakaś wielka przewaga.

  • Kibic profesor
    Kryształowa Kula

    W sezonie 2006/2007 Adam w ciągu (bodajże) 7 konkursów, które odbyły się po MŚ w Sapporo nadrobił ponad 350 pkt straty, którą miał w stosunku do Andersa Jacobsena i jeszcze go sporo wyprzedził. Teraz przez te stałe roszady w czołówce straty może nie będą takie duże. Być może nie zdoła już jej wygrać, ale sądzę, że w "TOP 10" ma szansę się znaleźć.
    Przecież np. liderujący obecnie R. Koudelka też "stracił" już ponad 200 pkt z tych, które dotychczas były do zdobycia.
    Najważniejsze, żeby Kamil wrócił do pełnego zdrowia.

  • the_foe doświadczony
    straszne!

    Z wypowiedzi Stocha wynika, ze w kadrze nie robi się kontrolnych rezonansów, skoro nie wiedzą, czy to sie "nawarstwiało" czy powstało nagle. Szok!

  • Peter90 stały bywalec

    Ale tu zawiewa pesymizmem. Kamil jeszcze będzie wygrywał. Początek sezonu i tak by ciulal punkty jak to zwykle bywało z początkiem sezonu. Kamil przyjedzie na turniej z wielka foirma. Ostrzegał Was. Nawet Kubica po wypadku wygrywał w mniejszych seriach F1:).

  • anonim

    @hannu_lepistoe

    Ale wiesz, że istnieje możliwość, że bedzie klepanie buli az do konca sezonu? Zla forma na początku nie gwarantuje super formy na imprezy docelowej.

    Forma w skokach moze przyjść z dnia na dzien albo mozna ja stracic na zaly sezon(y).

  • anonim

    Nie wiem czy te komentarze Demiego i Majora Kupricha to są na serio czy to trolling ale bardziej kretyńskich wypowiedzi nie słyszałem. Żebyś się Major nie zdziwił jak w Falun będzie medal w drużynie.. Lepiej że właśnie teraz nasi nie mają formy niż żeby w Falun na MŚ klepali bule ;)

  • anonim
    -

    Nie ździwię się jak Kamil pierwsze skoki odda na...oficjalnych treningach w Oberstdorfie.

  • anonim

    Kamil wygra Turniej Czterech Skoczni! Wróci i pokaże swoją bajeczną technikę.

  • anonim

    do Kupricha

    z Ciebie taka wróżka jak ze mnie baba :D

  • Major_Kuprich profesor
    Jeżeli Stoch w okolicach wigilii wyleczy kontuzję

    To nie ma szans, żeby podczas TCS odegrał jakąkolwiek rolę.
    Nie wiadomo nawet czy tam wystąpi, pora się nastawić że jesteśmy świadkami zapaści polskich skoków.
    Kamil najwcześniej zacznie skakać w zawodach w Polsce, a i tak nie wiadomo czy nie będzie miał problemu z awansem do "50" / "30".
    Uciuła pewnie do Falun ok. 100-200 pkt. w PŚ ( wariant optymistyczny ).
    W Falun będzie być może 2x TOP 10 - 15, drużynowo skończymy na 6-7-8 miejscu.
    Po MŚ będzie niezła forma i być może złapie 1-2 podium PŚ, sezon skończy z 400-500 punktami, a więc miejsce w okolicach 15 pewnie.

  • anonim
    Kamil zdrowiej i niech ta kontuzja zostanie wyleczona do końca

    nie ma sensu wracać jak zawodnik nie jest w 100% zdrowy, lepiej poczekać jeszcze trochę niż nabawić się groźniejszego urazu.

  • MSad_ profesor
    Moje zdanie jest takie

    Bede sie cieszył jak Kamil zacznie skakac w PS w MS i nic wiecej nie oczekuje. Nic sie nie stanie jak nic nie zdobedzie. Ja nie kalkuluję i nie wymagam czy liczę na cos wiekszego . Czy na tym sezonie konczą się skoki narciarskie ?

  • Stinger profesor
    jakledw12

    Racja właśnie najgorzej przegrać jakieś trofeum przez kontuzje. Kto wie co by było gdyby Kamil skakał, może by obronił KK. Nawet jeśli by był drugi czy trzeci nic złego by się nie stało bo po prostu przegrałby po ciężkiej i na pewno zaciętej walce. A tak? Tak to nawet nie może pokazać że jest w stanie bić się o KK bo kontuzja przekreśliła Kamilowi tą szansę... Pozostaje liczyć że w Falun Kamil udowodni że mógł znowu przez cały sezon być mocny.

  • Stinger profesor

    Najważniejsze że wszystko idzie w dobrym kierunku. Nie ma pośpiechu, lepiej żeby Kamil się wyleczył w 100% i dopiero wrócił. Szczerze mówiąc trzeba się nastawić w tym sezonie na MŚ w Falun ponieważ na KK Kamil nie ma już szans a na TCS może nie zdążyć a pośpiech może tylko pogorszyć sprawę.

  • jakledw12 weteran
    -

    Najgorsze jest to, że tą KK przegra nie po sportowej walce, a przez kontuzję. To może wyjątkowo boleć.

    Oby trafił z formą na MŚ, bo jest naszej drużynie bardzo potrzebny.

  • MSad_ profesor
    Mikolaj1

    Przeczytaj napierw defincje trolla a potem używaj boniestey chyba nie odrobiles
    ale ty lekcji
    Ja w tekscie J-23 nie widzę żadnego trollowania

  • anonim
    do Mikołaj 1

    Lekcje odrobilem juz bardzo dawno. Mam bowiem 59 lat. Wiele w życiu widziałem i o wielu dziwnych rzeczach czytałem . ( w tym miejscu nie chcę być złośliwy w stosunku do Ciebie, i jak zapewne zauważyłeś - szacunek Ci nalezny -zachowuję )Swoj krótki komentaż nie opieram w tym przypadku na wiedzy omnibusa tylko na tymże doświadczeniu, którego Tobie zapene z racji mlodego wieku brak. W sporcie bowiem zdarzały sie już takie "niewinne" kontuzje które eliminowały sportowca z dalszej nawet kariery.Po drugie nie mialem najmniejszego zamiaru gnoić kogoś, kogo znam !Wyraziłem tylko i wyłącznie swoje zdanie na ten temat, zdanie które nie obraża nikogo. Nastepna moja riposta będzie juz w innym tonie.Pozdrawiam Cię Mikołaju. Ucz sie ! Na to nigdy nie jest za poźno.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl