Maciej Kot: "Nie chcę mówić o konkursie jako o sukcesie"

  • 2014-12-13 23:23

Maciej Kot w pierwszym konkursie Pucharu Świata na skoczni w rosyjskim Niżnym Tagile zajął 26. miejsce.

- Nie chcę mówić o dzisiejszym konkursie jako o sukcesie. Jest to krok w dobrym kierunku. Myślę, że to nie wynik jest najważniejszy i staram się nie myśleć o wyniku, ponieważ teraz najważniejsze jest, aby znaleźć sposób na skakanie, ustabilizować dobre skoki i czerpać radość ze skoków. Myślę, że to przyniesie rezultat w postaci dobrych wyników. Trzeba cierpliwości, pokory i trzeba czekać.

- Konkurs stał na bardzo wysokim poziomie. W pierwszej serii panowały bardzo ciężki warunki, kiedy podniesiono belkę, to zawodnicy musieli skoczyć bardzo daleko, aby zawodnicy mogli myśleć o drugiej serii. Był takie moment, że wszyscy po kolei odpadali. Druga seria była bardziej sprawiedliwa i stała na bardzo wysokim poziomie - dużo dalekich skoków, skocznia, która nie wybacza błędów, dosyć ciężki warunki. Widzom mógł się ten konkurs podobać.

- Byliśmy bardzo zaskoczeni atmosferą tutaj panującą. Już jadąc na skocznię widzieliśmy, ile ludzi idzie w jej kierunku. Kiedy po skoku zobaczyłem ile tych ludzi jest, ponieważ nie spodziewałem się, że będzie aż takie zainteresowanie tymi konkursami. Pamiętam, jak trybuny wyglądały w Soczi na Pucharze Świata i było ich zdecydowanie mniej. Atmosfera specyficzna, widać było, że ludzie się dobrze tutaj bawili i mam nadzieję, że wrócą również jutro i w przyszłych latach. Było fajnie. Myślę, że jutro jest szansa na powtórkę takiej fajnej zabawy dla ludzi.

- Nie stawiam sobie celów wynikowych, ponieważ na tym etapie nie ma to sensu. Chciałbym wykonać kolejny krok w dobrą stronę, utrzymać koncentrację na tych samych punktach. Wykonać to samo - może trochę lepiej. Będę starał się nie oceniać jutrzejszego dnia pod kątem wyników. Jeśli pojawi się choć trochę radości z tych skoków to wtedy będę zadowolony.

Korespondencja z Niżnego Tagiłu, Tadeusz Mieczyński


Anna Szczepankiewicz, źródło: Informacja własna
oglądalność: (5004) komentarze: (19)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • sledzik16 weteran

    Bardzo ale to bardzo słaba forma Kota. Zresztą reszta kadry też nie może się pochwalić sukcesami.
    Gdzie jest ta kadra z tamtego sezonu ??? Żeby żaden nasz nie wszedł do drugiej serii śmiech na kółkach

  • dervish profesor
    Pavel

    Rzeczywiście syndrom "wypalenia" jest najważniejszym z powodów do zmian personalnych, nawet ważniejszym od niezrealizowania zapowiadanych przed sezonem celów.

    Jak nie ma wzajemnej chemii i motywacji to wszystkim przestaje się chcieć i współpraca nie ma sensu. Nie ma to żadnego związku z oceną profesjonalizmu trenera. Wielu wybitnych trenerów i zawodników po kilku latach pracy w tym samym otoczeniu dotyka taki syndrom. Po prostu w pewnym momencie wszyscy dochodzą do wniosku, ze potrzebne im sa nowe bodźce i wyzwania.

    Nie wiem jak obecnie jest z tym "wypaleniem" jeżeli chodzi o całość kadry (skoczkowie i trenerzy). Niewątpliwie jest coś na linii Kot-Kruczek. Maciek rzeczywiście zdradza objawy, że coś się skończyło miedzy nim a trenerem (zniechęcenie, brak wiary w skuteczność trenerskich zaleceń itp).

    Zgadzam się z Tobą, że ruchy kadrowe na stanowisku trenera w trakcie sezonu są niewskazane, a moim zdaniem wręcz wykluczone.
    Prace trenera pracodawca rozlicza na koniec sezonu. Wtedy zapadną decyzje. Jeżeli stwierdzi się syndrom "wypalenia" to nawet wypełnienie wszystkich zakładanych przed sezonem celów nie ma znaczenia. Zmiany personalne muszą być.

    Widzę, że niektórzy proponują aby w trakcie sezonu dokonać zmian polegających na oddaniu jednego zawodnika bądź części kadry pod opiekę innego trenera.
    Moim zdaniem podział kadry w trakcie sezonu nie ma sensu. Musiałby zaproponować to sam trener. Na przykład tak jak było dwa lata temu kiedy po katastrofie na starcie sezonu publicznie wyznał, ze nie wie co się dzieje i oddał się do dyspozycji prezesa.
    Tak więc w takcie sezonu odgórne wprowadzenie zmian na stanowisku trenerskim byłoby niepoważne i nie powinno się zdarzyć.
    Co innego w przypadku inicjatywy oddolnej, jeżeli poszczególni zawodnicy zaczęliby we własnym zakresie szukać swoich indywidualnych trenerów, potwierdzając tym samym istnienie syndromu wypalenia (przynajmniej po ich stronie). W przypadku większej ilości takich przypadków byłoby to coś w rodzaju wotum nieufności dla trenera. Wtedy sytuacja nie byłaby jednoznaczna i rzeczywiście wszystko mogłoby się wydarzyć włącznie z wymuszeniem na trenerze dymisji. Na razie nie się na to nie zanosi wiec skupiam się na kibicowaniu aby kadra w obecnym układzie wyszła na prosta i w końcu zaczęła realizować założone cele.

  • TomekNS stały bywalec

    Jak można mówić ze się nie patrzy na wyniki skoro po to się skaka aby uzyskiwać jak najlepsze pozycje i dąży się do podium. takie tłumaczenie jest dla mnie co najmniej dziwne. Obudźcie się my kibice czekamy na dobre wyniki a nie na porażki jakich jesteśmy świadkami w ostatnich konkursach. Zgadzam się że nie można mówić o sukcesie bo go nie było. Sukces to jak najwyższe miejsce czyli jak dla mnie to podium i nic więcej.

  • anonim
    ...

    Bardzo podoba mi się pomysł kadry z ostatnich sezonów Adama Małysza. Łukasz Kruczek pozostałbym trenerem Kamila Stocha, a kadrę objąłby ktoś nowy - może Pan Szturc? Moim marzeniem jest, aby trenerem Naszej kadry został Mika Kojonkowski, ale to chyba niemożliwe... Przydałby się Nam jakiś zagraniczny trener z nazwiskiem, tak jak niegdyś Hannu Lepiostoe :)

  • anonim
    W każdym razie

    Ocena konkursu w studiu przez pana Kota, bardzo mi się podobała, jest obiektywny i szczery w przeciwieństwie do niekonsekwentnego Tajnera.

  • anonim
    co się dzieje ?

    podobno wpisałem przekleństwo, którego nie ma w mojej wypowiedzi, i nie chce mi wyświetlić komentarza

  • Pavel profesor

    Też uważam, że mamy do czynienia z syndromem wypalenia i tu u całej naszej kadry, a nie tylko kota (wyłączając Stocha), coś w stylu kadry norweskiej z ostatnich sezonów przed przyjściem Kojonkoskiego (który z resztą sam się wypalił). Zawodnicy stanęli w miejscu, a niektórzy robią poważny krok w tył (K. miętus).

    Nie chciałbym zwalniac Kruczka na początku sezonu, ale po jego zakończeniu włodarze powinni sie mocno zastanowić czy nie przejść na model funkcjonując w ostatnich latach kariery Małysza. Kruczek pozostałby trenerem Stocha, a reszta dostałby kogoś ze świeżymi pomysłami i innym spojrzeniem na trening (nie, nie mówię tu o Maciusiaku...).

  • HKS profesor

    @Taft
    Pytanie na podobnym poziomie logicznym - a czy Ciebie interesuje, że to akurat za rządów PO mamy Tuska? Albo jeszcze lepiej, za "rządów" Benedykta XVI objął naszą kadrę.

    Ja na pewno Kruczka w połowie sezonu bym nie zwalniał, ale robienie z niego cudotwórcy zakrawa na jakiś skrajny kalkieryzm. Aktualnie jest beznadziejnie, być może będzie lepiej ale ten pierwszy miesiąc też będzie podchodził pod ocenę sezonu.

  • Taft stały bywalec
    -

    Biedny Kruczek , tyle już razy utarł nosa kibicom że każde następne wybrnięcie Łukasza będę traktował jako mission impossible ;) Cebuli nie obchodzi fakt że dopiero za ery Kruczka mamy reprezentację która jest w stanie walczyć jak równy z równym z Niemcami czy Austriakami.

  • anonim

    wygląda na to, że Kruczek jest do zwolnienia, nie przygotował zawodników do sezonu, a to, co mówi ojciec Kota i inni niektórzy, ze dwa lata temu też tak było, to mnie nie przekonuje. Skoro 2 lata temu było źle na początku to trzeba było wyciągnąć wnioski...

  • ann81 weteran

    Tak szczerze to wolałam jak Maciek stroił te swoje przysłowiowe fochy po nieudanych skokach niż to, jak zachowuje się teraz. Przynajmniej wiadomo było, że stać go na więcej. Teraz robi dobra minę do złej gry, a ja nie mogę patrzeć jak z konkursu na konkurs marnuje swój potencjał w poszukiwaniu mitycznego pomysłu na skoki.

  • Xander weteran

    Co się dzieje z Maćkiem i z jego ambicjami. Pamiętam jak w zeszłym sezonie po dobrych występach nie był do końca zadowolony, a teraz zadowolony jest z ciułania punktów i jak sam twierdzi zrobił krok w przód. Ja poprawy nadal nie widzę i zgodzę się z jego ojcem bo widać że się meczy na skoczni.

  • Doors stały bywalec
    Maciek Kot

    Co jak co, ale Maciek od dłuższego czasu wydaje się mieć.. syndrom wypalenia. Po 6 latach z Kruczkiem, jeszcze 2 lata temu stał murem za trenerem, teraz mówi o 'braku komunikacji ze sztabem szkoleniowym", tak przynajmniej mówił jeszcze w lecie i jakoś nie sądzę aby się to diametralnie zmieniło.

    Maciek wydaje się całkowicie zatrzymany w rozwoju, kto wie, może brakuje mu nowych bodźców do treningu czy tego już mitycznego 'pomysłu na trening'. Wcale może to nie wynikać ze złych metod treningowych Kruczka, ale po prostu że "ten" związek czyli Kot - obecny sztab szkoleniowy się wyczerpał.

    Powiem też tak, jeśli ktoś w naszej kadrze jest najdalej od swojej optymalnej formy to właśnie Maciek.

  • MarSik doświadczony

    Jeśli tak doświadczony (mimo młodego wieku) zawodnik po trzech tygodniach sezonu i po dwóch tygodniach spokojnego treningu nadal potrzebuje cierpliwości by złapać "pomysł na skakanie" to coś tu jest bardzo nie tak. Zdaje się, że sprawdza się przysłowie "lepsze jest wrogiem dobrego" i coś tu niepotrzebnie kombinują.

  • Stinger profesor

    Ten to gada jakby ktoś go podmienił... Sezon czy dwa sezony temu bo bardzo dobrych występach gdzie był w pierwszej dziesiątce i blisko podium był nie zadowolony bo mówił że stać go na lepsze miejsca i skoki a teraz to mam wrażenie że będzie się cieszył z byle jakiego punktu...

    Ja myślę że to jednak wyniki są najważniejsze, ok skoczek nie może usiąść na belce i myśleć muszę skoczyć tyle i tyle by wygrać... bo to nie wyjdzie ale gadanie że to nie wyniki są najważniejsze jest według mnie nie na miejscu.

  • x666 stały bywalec

    Jest jesień... rozumiesz. Ma dobrze skakać zimą.

  • jakledw12 weteran
    -

    Kot właśnie zawsze słynął z celów wynikowych, więc naprawdę jest coś nie tak z nim.

  • anonim
    Pytanko

    "Nie stawiam sobie celów wynikowych, ponieważ na tym etapie nie ma to sensu." Na jakim etapie jest Kot???

  • FighterWF doświadczony

    Panie redaktorze, punkty w takiej obsadzie to naprawdę nie jest sukces.. Wiem, że Tad chcę być w dobrych kontaktach z zawodnikami i sztabem, ale niech nie przesadza z tą "cukierkowatością". Mógłby się nieco bardziej wysilić przy wymyślaniu pytań...

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl