Skład ekipy austriackiej na zawody PŚ w Libercu i COC w Japonii

  • 2004-01-08 07:20
Austriacy z dość mieszanymi uczuciami zakończyli 52. Turniej Czterech Skoczni. Z jednej strony wspaniałe występy odnotował Martin Hoellwarth, który w końcowej klasyfikacji był drugi, znakomicie zaprezentował się, powracający po dłuższej przerwie, Thomas Morgenstern. Pozostali członkowie reprezentacji Austrii nie błyszczeli jednak w konkursach.

Martin Hoellwarth po zakończeniu TCS udzielił krótkiego wywiadu:

Turniej się zakończył. Jakie były dla ciebie te zawody?
Höllwarth: To był najlepszy Turniej w mojej karierze. Szkoda, że nie udało mi się ani razu wygrać. Czasami brakowało mi paru dziesiątych. Tak być nie powinno. Ale ogólnie jestem bardziej niż zadowolony z moich osiągnięć.

Co będzie teraz? Przerwa czy wyjazd do Liberca?
Höllwarth: Nie będzie żadnej przerwy. Jadę do Liberca.

Czy uważasz, że Pettersen zasłużenie wygrał?
Höllwarth: Tak, skakał stabilnie i w każdym konkursie był mocny. Jest zasłużonym zwycięzcą.

O wielkim powrocie, w stylu godnym podziwu, może mówić przedstawiciel młodego pokolenia skoczków austriackich, Thomas Morgenstern.
"Wprawdzie nie wygrałem żadnego konkursu, ale raz byłem drugi, a w pozostałych plasowałem się w gronie ośmiu najlepszych, nie ma więc podstaw do narzekań".

A jednak dyrektor sportowy Austriackiego Związku Narciarskiego Toni Innauer, a także trener Austriaków, Hannu Lepistoe nie są w pełni zadowoleni ze startu reprezentacji w Turnieju Czterech Skoczni. Uważaja oni, że pogłębia się przepaść pomiędzy Hoellwarthem i Morgensternem a pozostałymi członkami ekipy. Rzeczywiście, o ile ta dwójka może powiedziec, że TCS był dla niej udany, to reszta Austriaków uplasowała sie poza pierwszą "15". Andreas Widhoelzl, skaczący w przysłowiową "kratkę" zajął 17 lokatę, Goldberger był 24., a Florian Liegl 26. W okolicach 30 miejsca znaleźli się: Kofler (30), Schwarzenberger (31). O bardzo słabym występie może mówić Martin Koch (45) oraz Stefan Kaiser (49).

Hannu Lepistoe postanowił na najbliższe zawody PŚ w czeskim Libercu zabrać Wolfganga Loitzla zamiast Martina Kocha oraz Christiana Nagillera za Andreasa Widhoelzla.
Widhoelzl, który w sezonie 1999/2000 wygrał Turniej Czterech Skoczni, będzie w tym czasie realizował zalecenia Hannu Lepistoe na specjalistycznym, indywidualnym treningu.

Jeśli nic sie nie zmieni, to na zawodach PŚ w Libercu zobaczymy: Martina Hoellwartha, Thomasa Morgensterna, Andreasa Goldbergera, Floriana Liegla, Andreasa Koflera, Reinharda Schwarzenbergera, Wolfganga Loitzla, Christiana Nagillera.

Do Japonii, na zawody Pucharu Kontynentalnego, wyruszają: Koch, Müller, Thurnbichler, Schneider, Kaiser, Fettner, Strickner, Kaltenböck.

na podstawie: serwisy o tematyce narciarskiej: polskie i niemieckojęzyczne

Jaala@Skia, źródło: Informacja własna
oglądalność: (5171) komentarze: (5)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • anonim
    MORGI WYGRA!

    MORGI WYGRA!

  • anonim

    Kaiser bardzo słabo? Przecież on skakał w "grupie krajowej" tylko w Austrii i o mały włos nie zapunktował w Innsbrucku (miał nawet lepszy wynik od Małysza i Kiuru
    w I serii, ale przegrał swoją parę). Jak na zawodnika z kadry B to nie był bardzo słaby występ.

  • anonim
    Hoelli górą !!!

    Hoelli jest najlepszy i najbardziej super. Mam nadzieję , że on wygra ( przynajmniej zajmnie miejsce na podium ) !!! Hoelli trzymaj się !!!

  • zajec początkujący

    W Libercu Austriacy wobec osłabień innych reprezentacji będą rozdawać karty. Być może pierwsze zwycięstwo Morgensterna?

  • anonim
    @zajac

    Jak coś to będzie drugie zwyciestwo Margensterna, przeceiz pierwsze miał właśnie rok temu w Libercu

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl