Wojciech Fortuna: "Nie powinno się robić teraz rozróby"

  • 2014-12-26 16:21

Wojciech Fortuna kilka lat temu konsekwentnie krytykował pracę Łukasza Kruczka na stanowisku trenera kadry polskich skoczków. Przekonany wynikami zmienił jednak zdanie i do dziś stoi murem za szkoleniowcem reprezentacji. Mistrz olimpijski z Sapporo wierzy, że wkrótce Polacy wrócą na właściwe tory.

- Pozostało mało czasu do mistrzostw świata w Falun i nie powinno się robić teraz rozróby, rozwalać to wszystko co stworzył Kruczek razem ze swoimi współpracownikami - mówi Fortuna w rozmowie z portalem katowickisport.pl - Pseudoeksperci chcieliby rewolucji, ale to nie pora na takie kroki. Zakończy się sezon i wtedy Kruczek zostanie rozliczony, ale nie przez Fortunę, tylko przez władze Polskiego Związku Narciarskiego. Ja wciąż wierzę, że zła karta odwróci się. Kamil zacznie osiągać dobre wyniki i pociągnie za sobą resztę chłopaków. Dziewiąte miejsce w Pucharze Narodów, jedynie Żyła walczący na skoczni, to wszystko smutne i prawdziwe, ale tych chłopaków stać na wiele. To są medaliści mistrzostwach świata, a nie nowicjusze, którzy pierwszy rok skaczą w Pucharze Świata. Adam Małysz ma rację, nasi zawodnicy pogubili się, wychodzą z progu pod złym kątem, popełniają proste błędy, ale często jest tak, że po jednym udanym skoku następuje przełamanie. Pewne jest to, że austriaccy czy fińscy sprawozdawcy nie będą się martwić naszymi słabymi wynikami w TCS, chociaż nasi komentatorzy lubią utyskiwać nad kryzysem Finów czy gorszą formą Schlierenzauera i spółki.

Fortuna krytycznie odniósł się do informacji o podważaniu autorytetu Kruczka przez Macieja Kota, który miał swoją wizję treningów:

- Gdybym ja za moich czasów zrobił coś takiego, to dostałbym w mordę. Trochę przesadziłem. Mój trener klubowy Jan Gąsiorowski czy szkoleniowiec reprezentacji Janusz Fortecki takich brutalnych metod nie stosowali, ale za deprecjonowanie ich pracy zostałbym wywalony z klubu czy kadry narodowej.

A kto zdaniem mistrza z Sapporo wygra kolejną edycję Turnieju Czterech Skoczni?

- Simonowi Ammannowi brakuje zwycięstwa w TCS. Szwajcar może tego dokonać. Jego najgroźniejsi rywale to Roman Koudelka, czy Norwegowie Anders Bardal, Anders Fannemel.
Może być też niespodzianka. W poprzednim sezonie nikt nie przypuszczał, że nieznany Thomas Diethart będzie numerem jeden.

Cały wywiad dostępny jest na katowickisport.pl


Adrian Dworakowski, źródło: katowickisport.pl
oglądalność: (7097) komentarze: (56)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Rambo4 początkujący
    Lanie wody przez imicz na pokaz ... bo zawsz może być gorzej(lub kiedyś było).

    Bycie bezpośrednim jest lepsze niż pokaz slajdów w ładnym opakowaniu z fałszywymi lub bardzo zakolorowanymi informacjami. A ignorancja jest równie negatywna co bezpośredniość bądź (czytaj niski poziom kultury). Okłamywanie samego siebie i wpajanie tej nieprawdy innym jest w naszym pięknym skorumpowanym kraju codziennością. Po co pisać prawdę(kiedy jest trudna) lepiej napisać np. "zawsze może być gorzej(lub już było)" czy "poczekajmy z oceną do ostatniego gwizdka" , lub przypisać komuś zasługi, które mu się nie należą. Ale co poradzić to taka nasza tradycja, jesteśmy codziennie okłamywani pięknymi tekstami, a prawda jest przemilczana, bądź zastraszana. Dobrym przykładem są politycy i rzecznicy prasowi, ale to może kiedy indziej. Nazywaniem prostakiem kogoś, kto siedzi w tym sporcie dłużej niż przeciętny kibic(i posiada sporą wiedze i się bez potrzeby jak poniektórzy tym nie chwali ) tylko dlatego, że nie życzy sobie czyjegoś zakłamania w polukrowanym pudełku jest PROSTACKIE. Natomiast czytanie ze zrozumieniem jest podstawą komunikacji. Jeśli ktoś nie rozumie lub nie chce zrozumieć przesłania drugiej osoby, bądź pomija pewne kwestie jest PROSTAKIEM. Dobrym przykładem jest pewny osobnik, który robi za rzecznika Kruczka. Czy jest coś czarne, czy białe według niego zawsze jest szare. Zawsze coś można lekko pokolorować by brzmiało lepiej Prawda to prawda, nie ma półprawd.

  • anonim
    Fortuna

    A ja mam nadzieję, że w końcu przestaną cytować i uważać za autorytet w skokach gościa, który oddał 1 (słownie : jeden) dobry skok w życiu najprawdopodobniej z pomocą wiatru.

  • dervish profesor
    kkk

    Przekazy Rambo nie są proste tylko prostackie. Nie da się dyskutować z kimś o tak niskim poziomie kultury.

    Wracając do Ziobry.
    Napisałem, że przeszedł z Kruczkiem praktycznie cały okres przygotowań do zimy.
    I tak właśnie było. Tak jak napisałeś dołączył do kadry Kruczka we wrześniu i od tej pory cały czas był pod jego opieką. Obecność w kadrze B była już tylko na papierze.
    Pod okiem Kruczka przeszedł najważniejsze (jesienne) przygotowania decydujące o formie w sezonie zimowym.
    Razem z kadrą A odbył wszystkie większe i mniejsze zgrupowania przedsezonowe obejmujące zarówno trening motoryczny jak i skokowy na lodowym rozbiegu, a później treningi na śniegu. Cały sezon zimowy to oprócz startów także duza liczba mikro zgrupowań treningowych które miały bezposredni wpływ na dyspozycje Ziobry. Wszystko pod okiem Kruczka.
    Nie ma znaczenia, ze w tamtym okresie (jesień) na niektórych zgrupowaniach kadra A i B trenowała wspólnie. Od września kiedy Kruczek włączył go do swojej grupy Janek faktycznie był już pod jego wyłączną opieką. Od tamtej pory nie zaliczył już żadnego konkursu wraz z kadrą B. Prawdą jest, że dostał się pod opiekę Kruczka prezentując dość wysoki poziom, inaczej nie mógłby marzyć o kadrze A. Taka jest normalna kolej rzeczy, najpierw trzeba wspiąć się na pewien poziom. Ale faktem jest też, że to pod okiem Kruczka dalej się rozwijał i osiągnął swoje wyżyny. Mówienie, że sukcesy Janka to wyłączna zasługa trenera kadry B po prostu mija się z faktami.

  • anonim
    Wywalić M. Kota

    "Fortuna krytycznie odniósł się do informacji o podważaniu autorytetu Kruczka przez Macieja Kota, który miał swoją wizję treningów: (...)za deprecjonowanie ich pracy zostałbym wywalony z klubu czy kadry narodowej." Mam nadzieję, że Kot już nie wróci do PŚ i zostanie usunięty z kadry A.

  • anonim
    Teper

    Zawsze staram się używać jakichś argumentów a nie obrażać osobę z którą polemizuję:)Wymiana bluzgów prowadzi tylko do głębszego okopania się każdej ze stron na swoich pozycjach. W kwestii Fortuny; fakt, nie osiągnął poza tym prawie nic istotnego. W dużej mierze to efekt późniejszego złego prowadzenia się, alkohol, zabawy itd. i za to należy mu się nagana ale Pan Wojtek o tym wie bo sam to później zrozumiał. Gdyby prowadził sportowy tryb życia to pewnie było by lepiej choć tego nikt nie wie. Ponoć w 1974 miał formę na MŚ w Falun ale popił dzień przed zawodami i szalał z kobietami i nic z tego nie wyszło. Był o tym artykuł niedawno właśnie chyba na tym portalu jeśli się nie mylę. W każdym razie jakby nie patrzeć mistrz olimpijski to mistrz olimpijski (No i mistrz świata o czym część osób nie pamięta, bo wtedy za złoto IO dołączano "gratis" złoty medal MŚ w znanej wszystkim formie śnieżynki FIS używanej do dziś). To kwestia indywidualnej oceny czy "lepszy" jest zawodnik, który zdobył złoto IO i nic poza tym czy może ten który zdobył dajmy na to dwie kryształowe kule ale nie miał żadnego medalu igrzysk nawet brązowego. Nie ma obiektywnego kryterium które pozwala to ustalić, dlatego tyle zdań na ten temat ile ludzi. Na pewno Fortuna coś tam musiał umieć bo bez talentu nawet huragan pod narty nic nie da.

  • Teper bywalec
    @ktoś123

    Ty zamiast po mnie jechać przynajmniej wytłumaczyłeś sprawę z nieco innej perspektywy,pomocne.No ale w sumie to dalej nie zmienia faktu że był to wyskok...a nie jakaś dłuższa dominacja.Wiem że były inne czasy i nie było tyle zawodów co teraz-ale patrząc w jego życiorys poza tym jednym skokiem nic nie osiągnął,nawet w żadnym z TCS.

  • anonim
    Teper

    Na normalnej skoczni na tych Igrzyskach Fortuna był szósty. Co więcej, żeby było śmieszniej to gdy po skoku Fortuny na 111 metrów zebrało się Jury debatować czy zmienić długość najazdu jeden z sędziów stwierdził, że nie ma takiej potrzeby bo Fortuna był szósty na normalnej skoczni więc po prostu jest w formie i jeśli dobrze pamiętam to zadecydowało o tym, że postanowiono kontynuować konkurs. Czy więc był to przypadek? Szóste miejsce i złoto świadczą raczej o dobrej formie. Bez tego szóstego miejsca które sobie wcześniej wyskakał mogło by być różnie bo zapewne rozbieg by skrócono. To nie tyle przypadek moim zdaniem co po prostu życiowa forma w najlepszym możliwym momencie.

  • Teper bywalec
    @Zdrawkow i hejk

    Kończe temat jednym zdaniem.Jakby Fortuna zdobył to złoto po dwóch świetnych skokach to bym sie nie czepiał,ale jeden skok miał kapitalny a drugi zepsuł-z opowiadań wynika że na treningach skakał kiepsko i na tej podstawie twierdzę że był to nie tyle jego talent,co olbrzymia dawka szczęścia.

  • Teper bywalec
    @Zdrawkow

    Ja sie pytam dlaczego jednorazowy sukces-skok życia-wywyższacie nad zawodników którzy przez wiele lat mieli może i średnie ale stabilne wyniki? Ja bardziej od Fortuny cenię Marusarza,Fijasa czy Bobaka-bo o fortunie świat usłyszał raz...a o tamtych było słychać częściej.Prawdziwe legendy mają to do siebie że imponują formą przez wiele lat i w każdych warunkach.

  • Teper bywalec
    @hejk

    Jakby to nie był przypadek to potwierdziłby swoją formę w innych startach międzynarodowych.A on jest tylko jednym z wielu przypadkowych zwycięzców zawodów od IO aż po PŚ.Tak jak Biegun,Urbanc,Bystoel i wielu wielu innych którzy mieli jednorazowy wyskok dzięki warunkom.Co innego jak się wygrywa zaledwie jeden konkurs w karierze ale po ewidentnie świetnych skokach w obu seriach.Fortuna oddał skok życia-ale nie zdobył w skokach nic więcej.

  • anonim
    wynurzenia pana Gienia - filozofia Kim Ir Sena...

    @Teper
    ...Bachleda to w ramach pokuty za to, ze musielismy ogladac jego popisy do konca zycia moglby wszystkim polskim skoczkom buty czyscic i narty smarowac, niestety za czasow Fortuny nie bylo Pucharu Swiata, bo jakby byl to by te "osiagniecia" Bachledy w jeden sezon wyskakal... i na odwrot, gdyby w czasach Bachledy nie bylo PS, to bys nawet nie wiedzial, ze ktos taki istnieje, tyle porownania, ale to ciekawe, ze ciagle znajduja sie oredownicy, klakierzy i przydu.pasy tych naszych nielotow epoki malyszowej i rzewnie ich wspominaja... takie czasy, byc w telewizji to tez jest sukces, a Bachlede transmitowano dziesiatki razy, za samo to juz mu sie nalezy gloria i chwala na wieki... zlote mysli wspolczesnych Kim Ir Senow epoki interaktywnej, ksiazke napisz ze swoimi wywodami, trzeba sie bardzo nudzic, zeby takie glupoty pisac, ale niestety glownie do tego sluzy internet...

  • anonim

    Fortuna przygotowywał się do igrzysk razem z całą ekipą. Co prawda miał nie jechać, ale połapali inni kontuzje i pojechał. Przepracował cały cykl jednak, więc to gadanie o przypadku trochę nie na miejscu.

  • Teper bywalec
    Wojciech Fortuna-czyli przypadek

    Szczerze mówić denerwują mnie jego wypowiedzi.tak samo jak on sam oraz Ci którzy go tak wielbią.Wielbią i sławią za jeden skok w życiu...jeden!! bo drugi już zmaścił.Wygrał-zdobył złoto-ok-szczęście też trzeba mieć-ale jak ktokolwiek o nim mówi,to robi to w sposób taki jakby Fortuna był absolutną legendą nie tylko polskich,ale i światowych skoków.
    To tak jakby po wielu latach wygrać w lotto (fartem) i mówić że miało się świetną strategię gry,co w końcu musiało dać efekt.Wiem wiem,znajdzie się rzesza osób które powiedzą po tej wypowiedzi że jestem hejterem.A ja bym tylko chciał,aby doceniano prawdziwe dokonania i sukcesy w sporcie-a nie jednorazowe PRZYPADKOWE wyskoki.
    Wiem jak to zabrzmi,ale już wg mnie Marcin Bachleda w skokach miał lepsze wyniki od niego.Nie zdobył żadnego medalu-ale miał więcej pojedynczych skoków na poziomie niż Fortuna.I mówię to na podstawie prześledzenia jego kariery,a nie tylko jednego olimpijskiego konkursu.A taki Piotr Fijas to bije Fortunę na głowę.Zdobywając złoto na Olimpiadzie jest się zobligowanym do potwierdzenia tego w późniejszych startach-a Fortuna przepadł.

  • anonim


    @kkk zapomniałeś dodać ,że to medal drużynowy więc indywidualni trenerzy również dla:Piotra Żyły, Krzysztofa Miętusa i Kamila Stocha.







  • kkk stały bywalec
    @jjj

    Zapomniałeś dodać, że medalu MŚ nikt mu nie zabierze. Ilu mamy medalistów MŚ w skokach narciarskich?

    Już nie przesadzaj z tą ilością osób, 2 osoby by wystarczyły.

  • anonim

    @kkk
    Kot który nigdy nie stał na podium Pucharu Świata miałby mieć trenera indywidualnego? No to idźmy dalej: masażystę ,serwismena,samolot,tragarza, fryzjera, stylistę, kosmetyczkę... o czymś zapomniałem?

  • kkk stały bywalec
    poprawka

    oczywiście w tekście miało być 15 lat*

    swoją drogą tamta wypowiedz Kruczka jest znamienna, bo bardzo słabym ostatnim konkursie w LGP (Stoch też wtedy skakał słabo), tłumaczenia o wyciąganiu wniosków wydają się bardzo... znajome.

  • kkk stały bywalec
    @jjj

    Lepistoe mógł porównywać debiutującego Kota w wieku 150lat w PŚ do Małysza. Ja się nie posuwam tak daleko, ale twierdzę, że nie stać nas na marnowanie talentów przez konflikt z trenerem. Lepiej mu dać trenera indywidualnego jak miał choćby Morgi w Austrii.

    @PIO zobacz sobie na kanale yt skijumping wypowiedz Kruczka z 4.10.2014. Kruczek nawet ugryzł się w język mówiąc "stawia to pod znakiem zapytania.. " to można tylko domniemywać że chciał powiedzieć "dalszą współpracę".

    Oby wrócił mocniejszy. Nie wiem tylko czy jeszcze jest w stanie wpłynąć na niego trener Kruczek.

  • anonim
    Kkk (*227.neoplus.adsl.tpnet.pl) 26 grudnia 2014, 20:26

    Całą wiosnę i lato czytałem wszelkie info i nie pamiętam tych wypowiedzi.

    Nie porównuj tych sytuacji, Adam był już wtedy Człowiekiem Historią.

    Nie skończy, musi tylko dostać dobrego kopniaka do końca sezonu i wróci mocniejszy niż kiedyś Żyła wrócił.

  • anonim

    @Kkk
    ty porównujesz Kota do Małysza?

  • anonim
    @PIO

    A Małysz też był zwykłym pracownikiem? jednak się swego czasu postawił Kruczkowi i nie chciał z nim pracować. A sorry, po prostu uważał nic mu nowego nie pokaże.

    Swoją drogą, co jest lepsze iść na skargę za plecami(donosicielstwo), czy mówić otwarcie co mu nie pasuje? poza tym i tak nikogo w swoich wypowiedziach nie obraża. A jakbyś sobie przypomniał letnie wypowiedzi Kruczka, to byś zauważył, że nie był mu dłużny.

    Kot w przeciągu 1.5 roku, albo będzie miał nowego trenera, albo skończy karierę. Są dwie opcje w jego przypadku.

  • anonim
    Maciej do kadry B i na kontynentale.

    Jest zwykłym pracownikiem, ma robić co mu kierownik każe. Jeśli nie umie/ nie chce wykonywać poleceń, nie potrafi trzymać języka za zębami to musi być kara dyscyplinarna. A jeśli mu coś nie pasi, to trener ma swojego przełożonego i tam na skargę należy się udać.
    Podczas 2 skoku na MP, Maciej coś spieprzył, albo zrobił po swojemu na progu, przypomnijcie sobie minę trenera jak wyglądała podczas dojazdu do progu, spokojne z napięciem przyglądanie się i jak się skrzywił po wyjściu, dalej już nawet nie patrzał na odległość.
    Ech, o podejściu Macieja nie chce mi się rozpisywać. W tamtym roku rewelacyjnie się działo w naszej kadrze, u Maćka tylko bardzo dobrze ; w tym zaczęło się tylko dobrze; a teraz psycholog już mu jest potrzebny, albo wstrząśnięcie nim.

  • Rambo4 początkujący
    yyy

    Tak czy siak, mi chodziło o wyniki Jana w PŚ przed zgrupowaniem i po, aż do dziś.

  • Rambo4 początkujący
    yyy

    Nie doczytałem, przepraszam- chodziło ci o drużynówkę.
    A.... jeśli chodzi o drużynówkę to noty Janka i Macka były prawie identyczne, ale Janek rzeczywiście był lepszy.

  • Rambo4 początkujący
    yyy

    To ty chyba oglądałeś inne igrzyska. Maciek Kot miał najlepsze wyniki po Kamilu- skocznia normalna- 7miejsce, skocznia duża- 12miejsce. Natomiast Janek: skocznia normalna- 13 miejsce, skocznia duża- 15 miejsce.
    Natomiast ni chodziło o wyniki w PŚ Janka przed zgrupowaniem i po zgrupowaniu. Jak nie wiesz to nie pisz głupot.

  • yyy profesor
    Rambo4

    Kto na IO w zawodach drużynowych był naszym najlepszym skoczkiem? Janek Ziobro. Wiec twierdzenie że kruczek spartolił robotę Mateji, jest nie na miejscu.

  • Rambo4 początkujący
    dervish

    Jak już do mnie piszesz, to pisz mój nic porwanie.
    Ne jestem twoim kolegą więc daruj sobie przesłania. Zanim zacząłem czytać wiedziałem co napiszesz.Ciągle to samo. Nudny jesteś. To, że pracujesz wizerunkowo dla Kruczka, nie oznacza, że wszyscy muszą. To co napisałeś o Janku było najśmieszniejsze. Janek tak naprawdę dołączył do kadry Kruczka, kiedy nie pojechali do Japonii tylko trenowali(przygotowania tych co zostali wybrani na IO). Ale formalnie Janek dołączył do kadry Kruczka we wrześniu(tylko formalnie). Sam zauważ jakie wyniki miał Janek przed tym magicznym zgrupowaniem, a jakie po, bo dla mnie różnica jest ogromna. O Żyle to byś sobie darował, bo dobrze pamiętam jak z nim było. A teraz jest tak, że na pewno Kruczek mu pomaga, ale głównie jego trener Klubowy, ale ty wiesz oczywiście lepiej. Wyniki Kamila mówią same za siebie więc tu nic na Kruczka nie piszę złego a wręcz przeciwnie-chwale go.
    Co do całej reszty- naucz się czytać ze zrozumieniem i nie prostuj i nie koloruj rzeczywistości bo cienko ci to wychodzi. Układy Kruczka z Hulą i Kubackim są od dawna, ale teraz mnie to najbardziej denerwuje(i chyba nie tylko mnie).

    Ostatnim razem jak pan Wojciech Fortuna hejtował Kruczka, ja wręcz przeciwnie. Broniłem go. A wiesz dla czego?! Bo sami skoczkowie(nie sam Kamil i pupilki a wszyscy) stali za nim murem. Teraz jest zupełnie inaczej. Skoczkowie mówią, że jest niedobrze, najpierw Janek, teraz Maciek. Reszta milczy bo co ma powiedzieć?! Boją się, że wylecą z kadry jak Kot, a Kruczek w ich miejsce wzuci jakiegoś juniora lub pupilka Hule.
    Jest bardzo, źle dla tego na siłę przyspieszyli powrót Kamila, by trochę rozrzedzić atmosferę. Mam tylko nadzieję, że Kamilowi tak szybki powrót nie zaszkodzi. A co do całej oceny, to poczekam na MŚ. Musiał by się zdarzyć cud bym ja i wielu trzeźwo myślących zmieniło swoje zdane np. Kubacki wygrał by T4S, albo był chociaż w pierwszej 10, lub również coś mało prawdopodobnego.

    Co do samej twej osoby. To cokolwiek napisze, bądź tak dobry i daruj sobie swoje wypociny. Czytam cię od bardzo dawna, i wiem na co cie stać. Dlatego z góry dziękuje, nie chce wdawać się w dyskusje z kimś takim, więc więcej ci nie odpisze.

  • kkk stały bywalec
    @dervish

    Tak się składa, co do Ziobry, że trafił na przygotowania letnie z kadrą A dopiero... we wrześniu, i to tylko dlatego, bo... skakał wyśmienicie. Gdyby Kruczek miał takiego nosa, to już w maju przy podawaniu kadr na sezon uwzględnił Ziobro w swojej kadrze. Tymczasem on dalej trenował pod okiem Mateji, tak jak i wcześniej.

    Odpowiedz, dzięki komu Ziobro wzbił się na odpowiedni poziom, niech odpowie sobie każdy sam.


    Wydaje mi się, że masz problemy z rozumieniem prostych przekazów które napisał Rambo.

  • Peter90 stały bywalec

    I jeszcze jedna sprawa nie wiem czemu wy twierdzicie ,ze oni powinni dobrze skakać.Ja oczekiwałem,ze Kot zrobi postęp i Żyła no i przede wszystkim Ziobro będzie regularnie punktował.
    Z tych trzech zrobiło największy postęp Żyła reszta niestety nie.OD razu mówię niech mnie któryś zaskcozy na turnieju ,bo uznam ich za wycieczkowców.Ziobrze trochę odbiło po tych podiach czy wygranych i ślub i tak dalej. Myślałem,ze jest dojrzałym facetem ,który umie skakać :D.To już Żyła wie lepiej.

  • Peter90 stały bywalec

    Spadek formy nie oznacza od razu wina trenera.Po sukcesach Kamila Stocha od razu poszła presja na zawodników niższej klasy.Kot,Ziobro,Biegun,Murańka zeszłym sezonie spisywali się nienagannie.Dopóki Stoch był wszystko było dobrze. NIe zwalajmy wszystkiego na trenera.Ale zmiana trenera by się przydała.Oni mieli wygrywac pod nieobecność Stocha,a wyszło zupełnie inaczej.Wszyscy twierdzą znawcy,którzy nie sa blisko trnera wiedza najlepiej.Bo to widać po wynikach. Gdyby Stoch skakał to by się mówiło,ze Stoch jest okej.To tak jak z premierem obecnym Wszystko jest dobrze a jak ktos głosuj na jakaś partie no jak kto pan głosował na tam tą partię o nie ładnie :/.

  • dervish profesor
    Rambo

    Twoim zdaniem Kruczek spowodował spadek formy u wszystkich.
    Za chwilę jakimś cudem zauważasz, że do tych wszystkich nie należą Żyła i Stoch. Później odkrywasz, że ubiegłoroczne sukcesy Janka i Piotra to też nie zasługa Kruczka.
    Czyli wszystko co źle to Kruczek, a wszystko co dobre to nie on. Dla mnie to jest logika Kalego.
    Janek od poprzedniego lata praktycznie cały czas spędzał z kadrą Kruczka, można bez trudu sprawdzić że przeszedł z nią praktycznie cały cykl przygotowań do zimy, więc nie mów że jego ubiegłoroczne wyniki to zasługa wszystkich tylko nie Kruczka. O Piotrku to w ogóle trudno wspominać bo od chwili powrotu do Kadry cały czas jest pod opieką Kruczka. Poza tym Kruczek współpracuje z jego trenerem. A z wypowiedzi p.Szturca nie wynika żeby były miedzy nimi jakiekolwiek różnice zdań. Wręcz przeciwnie, w licznych wywiadach nawołuje do spokoju i wiary w dobrą prace naszego sztabu trenerskiego.

    Największym rozczarowaniem sezonu jest zapaść Maćka Kota. Rozczarowanie tym większe, że z przedsezonowych wypowiedzi zawodnika wynikało, że szykuje się on do walki to top 10 PŚ.
    W sytuacji gdy kontuzje wyeliminowały dwóch naszych czołowych skoczków (Kamila i Kube Wolnego) katastrofa Kota wpływa szczególnie dotkliwie na ogólne wrażenie. Klimek i Dawid niewiele (in minus) odstają od tego co prezentowali na koniec poprzedniego sezonu. Klimek rozpoczął sezon od kontuzji i to może być jakimś usprawiedliwieniem dla jego słabszej postawy.
    Dla odmiany Olek Zniszczoł w stosunku do poprzedniego sezonu zrobił duży krok do przodu. Janek Ziobro jest bliski swojej średniej dyspozycji z ubiegłego sezonu. Zgoda nie jest to jego top forma w której był w stanie odpalać swoje petardy, ale tez nie można mówić o katastrofie. Na razie podobnie jak i Piotrowi brakuje mu regularności. Popełnia zbyt wiele błędów i trudno mu wykonać dwa dobre skoki w konkursie.
    Do końca sezonu jeszcze wiele konkursów. Karta może się odwrócić. Z podsumowaniem i ocenami warto poczekać do marca.
    A dopóki piłka w grze kibice wspierają swoich w każdych warunkach. Czas na krytykę nadejdzie dopiero po ostatnim gwizdku.

  • Pitrasek stały bywalec

    Zgadzam się z Fortuną w 100%.

  • HKS profesor

    Rzecznik jak zawsze pojawia się w odpowiednich tematach;)

    Co do Kruczka to nie chciał Żyły w swojej kadrze i taki jest fakt. Jak lubi takie metody wstrząsowe to może niech teraz wyrzuci z kadry wszystkich zawodników poza Stochem i Żyłą - a co, jak szaleć to szaleć;)

    Co do Fortuny to jak można go traktować poważnie? Przecież on był większym hejterem niż większość komentujących. Przypominam że on jest autorem tekstu "Kruczek+Hula=bula". I ten człowiek mówi o spokoju i nie robieniu awantury?;);)

    A co do rozliczania kogokolwiek przez PZN to już w ogóle żart roku - ciekaw jestem jak prezes rozliczy kadrę widmo swojego synka;)

  • Rambo4 początkujący
    Wojciech Fortuna-powiedział co wiedział...

    Fortuna ma trochę racji, ale nie we wszystkim.
    Kuczek jak by był takim fachowcem za jakiego go uważają co poniektórzy,to do takiej sytuacji jak teraz mamy nigdy by nie dopuścił. Spadek formy może być u jednego, czy dwóch zawodników, ale nie u wszystkich. A tu taki Maciej Kot, który dwa sezony w PŚ regularnie punktuje w tym był kilkanaście razy w pierwszej dziesiątce, nagle stwierdza, że trener robi coś źle, to musi być coś na rzeczy. Tylko Maciej otwarcie powiedział co mu leży na wątrobie. I co? Nie pojechał na T4S. A taki pupilek Kruczka Kubacki- totalne zero indywidualnych sukcesów- jedzie na darmową wycieczkę. Janek też próbował coś powiedzieć(stąd ta stolarnia), ale mu przeszło.Reszta siedzi cicho, bo się boją, że wylecą z kadry.
    Póki Kamil ma sukcesy Kruczek robi co chce. Brak Kamila i widać co mamy. Kruczek za długo siedzi na stołku. Ma jawne układy z Hulą i Kubackim. Jeśli jest taki dobry niech zostanie tylko trenerem Kamila, a resztę zostawi w spokoju.
    Zgadzam się również z tym co pisali poniżej- Żyła i jego osiągnięcia to żadna zasługa Kuczka. Dobrze pamiętam jak przekreślił Piotra i skazał na zakończenie kariery. Więc teraz nie piszcie, że to Kruczka zasługa, bo ta jakaś kpina. Janka sukcesy to też nie kruczka zasługi, to ubiegłoroczny debiutant z kadry juniorskiej-z którą Kruczek nie ma styczności. Prawda jest taka, że Kruczek potrafi tylko prowadzić dobrze Kamila. Trzeba to przyznać, Kamil z Kruczkiem nadają na tych samych falach i za to chwała Kruczkowi.
    Napisze to jeszcze raz: Niech Kruczek przestanie być selekcjonerem kadry bo prócz sukcesów Kamila(które są jego zasługą) nie jest za dobrym trenerem, a wręcz przeciwnie, a jego jawne układy, wożąc zera na darmowe wycieczki dolewają tylko oliwy do ognia.

  • dervish profesor

    Póki co jedno słowo Kamila waży więcej, niż dowolna ilość publicznych żali Maćka.

  • dervish profesor
    Pavel

    Szukać w prasie deski ratunku? To strasznie dziecinne i naiwne z jego strony. Szkodzi nie tylko sobie ale i kolegom z kadry. Nie przemawiają za nim ani jakieś wybitne sukcesy, ani nie idą w sukurs koledzy z reprezentacji. Co by to było gdyby tak każdy niezadowolony sportowiec od razu leciał ze skargami na trenera do prasy ? On nie jest skazany na Kruczka. Nikt mu nie broni przygotować się z innym trenerem, a później udowodnić, że należy mu się miejsce w PŚ. Póki co przegrał z kretesem MP i zamiast, trochę spokornieć od nowa zaczyna swoje narzekania.
    Moim zdaniem nie tędy droga. Żeby być wodzem rewolucji najpierw trzeba na miano wodza zasłużyć, inaczej zamiast rewolucji wywoła się zamieszki, które mogą tylko zaszkodzić zamiast pomóc w czymkolwiek.

  • Aaabbbb profesor

    Kot o tej swojej ambicji dużo opowiada, najchętniej mediom. Prawdziwie ambitny zawodnik zagryzłby zęby i zamiast psioczyć na okoliczności, trenera itp. pokazałby wszystkim, że jest lepszy od kolegów z kadry. Podobne zachowanie jak wiceprezesa z PZN. Narobić we własne gniazdo. Dramatyczny koleś.

  • anonim

    Mateja na pierwszego trenera, a Kruczka wypirniczyć w kosmos razem z Tajnerem i mauciusiukiem

  • Pavel profesor
    @dervish

    Może Kot w prasie widzi jedyna deskę ratunku? Trener ewidentnie sie pogubił, zawodnicy cofaja sie w rozwoju, a tak ambitny zawodniki musi na to zwrócić uwagę.

  • dervish profesor

    Tym razem p. Fortuna w wielu sprawach utrafił w sedno. Zwłaszcza jeżeli chodzi o zachowanie Maćka. Trudno zrozumieć jaki cel przyświeca Kotowi. Rozmawiać z trenerem za pośrednictwem prasy, podważać jego autorytet i dolewać oliwy do hejterskiego ognia? Czy uważa, że tak zasiany ferment pomaga jemu i kolegom w skoncentrowaniu się na uprawianej dyscyplinie sportu? A może by tak zacząć szukać winnych od siebie?

  • kibic1 początkujący

    uważam trener Kruczka za wybitnego fachowca i hejterzy typu stinger mogą mu buty czyścić

  • Peter90 stały bywalec

    denis13- Małysz też by zakończył karierę gdyby nie psycholog :)

  • anonim
    denis13

    Oczywiście, że wiem o istnieniu trenerów klubowych.Odnoszę się po prostu do apologetów Szturca i Lepistoe.Czytaj ze zrozumieniem.

  • denis13 doświadczony
    ???

    Ty nie wiesz że oprócz trenera kadry jest trener klubowy? To źle. Być może trener klubowy ma większy wpływ na zawodników niż ten trener kadry np. Maciusiak. Piotr Żyła należy do klubu KS Wisła, w którym trenerem Jan Szturc. A jaka była sytuacja Żyły w 2010r. to już wszyscy wiemy. Gdyby nie Szturc, Żyła przerwałby karierę na kilka lat. Dobrze, że inaczej to wszystko poszło.

  • anonim

    Stinger
    jak będę chciał , rozkazy to mamusi wydawaj

  • anonim
    Żyła

    Żyła chwalił wyrzucenie go z kadry...Także przestańcie pluć na Kruczka.Czy ja mam przypominać wyniki Żyły za panowania tego geniusza trenerskiego Hannu Lepistoe? Typowa logika hejterów Kruczka.Słabe wyniki Żyły za Lepistoe-były słabe, ale to nie wina Lepistoe.Słabe wyniki za Kruczka-oczywiście wina Kruczka.A dobre wyniki za Kruczka-zasługa Szturca.Śmiech na sali.

  • EmiI profesor

    Widać Fortuna to człowiek innych czasów. Jak zawodnik chce to niech sobie trenuje sobie sam, pewnie mądrala po jakimś czasie tak by zleciał z formą że nie załapał by się do kadry na żadne zawody. No chyba żeby wyszedł na tym lepiej...Ale u Kota to wygląda póki co źle.

  • Doors stały bywalec
    @Znafca

    Ten sam Żyła 4 lata temu został skreślony z kadr przez... Kruczka. Pozbawiony stypendium, finansowania PZN i tylko z własnych pieniędzy i z pomocą trenera Szturca dalej skakał. Gdyby wszystko toczyło się z wolą trenera Kruczka to Żyła nie miałby na koncie tylu punktów pucharu świata, ale byłby raczej tokarzem.

    Ziobro był trenowany przez Mateję, nie przez Kruczka, w gwoli ścisłości. Dopiero od tego sezonu jest oficjalnie w jego kadrze.

    Przypisywanie niektórych sukcesów Kruczkowi jest nie na miejscu. Jest dobrym trenerem dla Stocha, był kiedyś dla Kota, ale jak jest teraz zapytajmy samych zainteresowanych.

  • anonim
    Znafca

    Wg Kazimierza Długopolskiego Jakub Kot jest większym talentem niż Maciej Kot...Na razie wynikowo Maciej Kot to taki nasz polski Neumayer.Ale oczywiście "Neuma" ma zdecydowanie większe osiągnięcia.

  • Stinger profesor
    neo-strtada

    Skończ z tą stolarnią, ile można o tym pisać?

  • Znafca bywalec
    Kot

    Albo Kruczek nie potrafi wyciągnąć z niego co najlepsze, albo Kot po prostu nie jest aż takim talentem. Żyła za Kruczka zrobił niesamowity progres, złapał nawet kilka podium czy wygraną, Ziobro to samo 2 podia w tym wygrana, kilka miejsc w 10, a Kot jest czasem blisko, ale żeby coś wygrać to nawet jak był w lepszej formie niż Żyła czy Ziobro to nie miał na to szans.

  • anonim

    Tym razem się z panem Fortuną zgodzę szczególnie jeśli chodzi o Kota , który wszystkie rozumu pozjadał-na stolarnię

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl