Łukasz Kruczek: "Los niczego nikomu nie sprezentował"

  • 2015-01-18 21:15

Za nami pucharowe zawody w Wiśle i Zakopanem. Na sam koniec polskiego weekendu ogromną radość wszystkim kibicom sprawił Kamil Stoch, który po raz trzeci w karierze zwyciężył na Wielkiej Krokwi. Jak trener naszej drużyny oceni 27-latka oraz resztą kadrowiczów?

Czy dzisiejszy sukces Kamila Stocha pozwala odetchnąć z ulgą? - Pierwsze podium i od razu zwycięstwo. Przede wszystkim po doskonałej walce. To nie był przypadkowy konkurs. O wygranej decydowała sportowa jakość, a więc to, do czego my przywiązujemy największą wagę. To był Kamil na jakiego czekaliśmy.

Był to występ bliski ideałowi? - Nie ma skoków idealnych i będziemy to ciągle powtarzać. Jednak w tych skokach ciężko doszukać się błędów. Dzisiaj były bardzo wyrównane warunki, cała czołówka skakała przy podobnym wietrze. Los niczego nikomu nie sprezentował. Trzeba było skakać dobrze i rywalizować własną mocą, a nie warunkami.

Wczoraj nikt nie chciał zapeszać, ale czy sztab szkoleniowy czuł, że zwycięstwo jest dziś w zasięgu Kamila Stocha? - Byliśmy przekonani, że Kamil jest w stanie skakać o czołowe lokaty. Poziom był tak wysoki, że miejsce trzecie byłoby równie dobrze ocenione. Z dobrymi skokami można było być dziś nawet na miejscu szóstym. Baliśmy się warunków. Pamiętajmy, że Kamil startuje nieco szybciej, przez co nie skacze w takich samych warunkach jak czołówka. Pogoda sprawiła nam jednak dużą niespodziankę i było naprawdę sprawiedliwie.

Czy po lądowaniu w finałowym skoku Łukasz Kruczek spodziewał się zwycięstwa? - Mamy podgląd telewizyjny na zieloną linię. Przekroczył ją, więc musiał być pierwszy lub drugi.

W ostatnich trzech konkursach zawiódł nieco Piotr Żyła. Co się dzieje? - Zawodzi według opinii dziennikarzy. Wedle nas skacze tak jak zazwyczaj, a więc troszkę niestabilnie. Pojedyncze skoki mu wychodzą. Dziś miał problem z samym odbiciem. Był taki charakterystyczny uskok przed progiem i nie do końca sobie z tym poradził tutaj w Zakopanem. Co do jego wyników, zdarzają się gorsze dni i bierzemy tę sytuację taką jaka jest.

Podsumowanie startów w Wiśle i Zakopanem? - Biorąc wszystkie konkursy razem, na pochwałę zasługuje Olek Zniszczoł. Dobre skoki Klimka Murańki, który zaczyna skakać na dobrym poziomie. Wisłę dobrą miał Dawid, tutaj słabsze dni, a Jasiek nieco w kratkę. To tak z grubsza.

Kto poleci do Sapporo? - Cztery nazwiska możemy podać już teraz. Są to: Kamil Stoch, Piotr Żyła, Aleksander Zniszczoł i Klemens Murańka. Pozostałą dwójkę zaprezentujemy po naradzie.

Korespondencja z Zakopanego, Tadeusz Mieczyński.


Dominik Formela, źródło: Informacja własna
oglądalność: (12446) komentarze: (104)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • anonim
    sakala

    MP bez przeliczników tak bardzo obiektywne.Jeśli tak mamy rozmawiać, to Hula był lepszy od Stocha na PŚ w Wiśle.

  • sakala weteran

    Holik i Polasek w FC skakali słabiej od Stękały i Kantyki, a w Sapporo ładnie zapunktowali i teraz zostają na konkursy PŚ. I nikt się u Czechów nie przejmuje tym, że pobyt w Japonii może zaburzyć przygotowania do MŚ juniorów czy EYOWF (Holik to rocznik 98).
    A jeśli chodzi o bezpośrednie porównanie to przypominam, że na MP zarówno Stękała jak i Kantyka byli wyżej od Leji, Miętusa i Bieli.
    Tak więc stwierdzenia podważające formę tej dwójki na tle kolegów to tylko wasze fantazjowanie nie mające żadnego potwierdzenia w faktach.

  • anonim
    JanJanowski

    za co ten Murańka na MŚ? jeszcze nic nie pokazał w tym sezonie. Punktów ma nawet mniej od Kubackiego ale przede wszystkim nie widzę potencjału w jego skokach. Muranka skacze najbardziej pasywnie ze wszystkich naszych skoczków. Nie mozna daleko ulecieć na stojąco. Ja serio nie widzę w nim wielkeigo talentu. Może w momencie gdy sporo urósł całkiem zapomniał jak wykłada się na natty?

  • kibic_skokow_narciarskich stały bywalec

    @JankessPL
    Stękała i Kantyka są zasłabi na PŚ.W PK też żadnej rewelacji by nie zrobili, dostaną szanse pewnie w lutym po MŚ juniorów i wtedy ocenimy ale FIS Cup to jest 3 a nawet 4 liga.
    Juniorzy poza Jakubem Wolnym (ale jego wyklucza kontuzja) są za słabi na PŚ co pokazały dobitnie konkursy w Polsce.Nie mają oni szans z Hulą czy Miętusem których chcecie wywalać z kadry.PŚ w Polsce otworzył wam chyba troche oczy co do juniorów.

    Teraz jak ulał widać jak brakuje Jakuba Wolnego w kadrze, on na MŚ juniorów by był mocnym punktem a póżniej w PŚ mógłby notować świetne wyniki.Pech i fatalna kontuzja załatwiła mocny punkt polskiej kadry.Ale ja wierzę że on wróci na marcowe konkursy.

  • Pirania początkujący
    JankesPL

    Ściągnij klapki z oczu i przestań zaklinać rzeczywistość...

  • JankessPL doświadczony
    @yyy

    Na podstawie czego to wnioskujesz?Na podstawie zawodów gdzie nie żadnych wiadomości o warunkach w których startowali Polacy?Poza tym ostatnie 2 FIS CUPy były rozgrywane w bardzo loteryjnych warunkach.

  • yyy profesor
    Polskiboy

    Obaj są za słabi na punktowanie nawet w PK, a co tu mówić o PŚ.

  • anonim
    Noty Stocha!

    Z wywiadu z byłym sędzią międzynarodowym Jerzym Pilchem, ojcem sędziującego w Zakopanem Marka Pilcha:

    "Jest coś na rzeczy w często powtarzanym przez kibiców zdaniu, że polscy sędziowie nie doceniają swoich skoczków tak, jak robią to jurorzy z Austrii, Norwegii czy Niemiec?

    Może tak faktycznie jest. Chyba rzeczywiście sędziowie z wymienionych krajów swoim skoczkom noty czasem zawyżają. Polacy na Puchary Świata są zapraszani rzadziej, dlatego pewnie lepiej pamiętają, że sędziowie podlegają ocenie. My jesteśmy rozliczani i jak nasza praca zostanie uznana za niewłaściwą, to się nas karze. Zdarza się, że sędzia dostaje czerwoną kartkę i jest odsunięty od najważniejszych zawodów na rok, a nawet na dwa lata.

    Polskim sędziom FIS dawał czerwone kartki?

    Nie zdarzyło się. My się pilnujemy. Austriacy, Niemcy, a najczęściej Finowie i Norwegowie takie kartki już dostawali. Gdyby w niedzielę polski sędzia dał Stochowi "20" i Kamil by dzięki temu wygrał, to byłby bardzo duży błąd i pewnie byłaby czerwona kartka." (cały wywiad na sport.pl)

  • Polskiboy początkujący
    yyy

    Szanse na występ w Sapporo za tydzień

  • yyy profesor
    ggy

    szanse na co?

  • anonim
    2

    Stękała Kantyka dac im szanse

  • EmiI profesor
    @Stary

    No jest dość często występująca prawidłowość u Kubackiego że im dalej w las tym gorzej. Ale też warunki mogły dołożyć swoje.
    Wisła:
    Suma wiatrów Kubackiego we wszystkich skokach: 2,38
    Suma średnich wiatrów we wszystkich seriach Kubackiego: 0,25
    Zakopane:
    Suma wiatrów Kubackiego we wszystkich skokach: -1,69
    Suma średnich wiatrów we wszystkich seriach Kubackiego: -0,98

    Czyli w Wiśle we wszystkich skokach szczęście do wiatru miał nieziemskie, a w Zakopanem nawet nieco gorsze niż przeciętna.

  • anonim
    Kubacki

    Widzę u niego pewną powtarzalność.Pierwszy dzień po przerwie od skoków Dawid skacze najlepiej,po czym przychodzi u niego jakieś szybkie zmęczenie materiału. Można było to zaobserwować wielokrotnie, najbardziej podczas MŚ w 2013 na skoczni średniej.Treningi na TOP 10 a konkurs po 3 dniach skoków treningowych 31 pozycja.Teraz podobnie Wisła dość dobrze po czym treningi w Zakopanym też dobre,skoki w drużynowym słabe,niedzielny konkurs już tragiczny.Gdyby Dawid miał 20 lat można by to zegnać na brak wytrzymałości u młodego skoczka.

  • yyy profesor
    JanJanowski

    Równa forma Muraniki, to znaczy ta z II seri konkursu Zakopiańskiego?



    Śmieszy mnie jedno. Ty piszesz Kubacki nie (...) a Muranika Tak, chociażby skakał jak łajza, ale równo.

    Jeżeli Kubacki bezie skakał tak jak w Zakopanym, a Muranika, tak jak w I seri konkursowej, to nie ma o czym mówić sprawa jest prosta.



    Jeżeli Muraniak, będzie skakał tak jak do tej pory, czyli na granicy awansu do konkursu, a Kubacki tez tak jak do tej pory, to dla mnie tez nie ma o czym mówić, lepszy jest Kubacki, a nie jakiś tam potencjał Muraniki. Ty za to myślisz inaczej, w obu przypadkach Kubacki nie ma prawa być w 6 na MŚ. Komentarz zmoderowany (Moderator nr:128) / 2015-01-19 23:03:27

  • JanJanowski bywalec
    @yyy

    Jak to jeden dobry skok?
    Nie jest w jakiejś wielkiej formie, ale i tak ma dużo większy potencjał niż Kubacki.
    Murańka już został rok temu skrzywdzony, że nie pojechał na IO, pomimo 130 punktów zdobytych (przy 55 Kubackiego).

    Przy równej formie Murańka - Kubacki, dla mnie wybór jest prosty - Murańka. Niestety dla sztabu szkoleniowego to nie jest takie oczywiste. I potencjał Klimka jest marnowany.

  • yyy profesor
    JanJanowski

    Ja tylko zaznaczam, że taki Murańka oddał jeden dobry skok w tym sezonie. Na ten moment forma Murańki jest taka jak jego II skok w Zakopanem.
    Nie wiem co sądzić o Zniszczole, bo wydawało się że niby zaczął łapać formę, tymczasem, oby dwa skoki z Niedzieli tak jakby temu zaprzeczyli.

    Kubacki nie wiem, ale jak ma jechać 6, no to bez jaj że on sie nie załapie będą 3 skoczkiem spośród naszych w PŚ.

  • mirek początkujący
    Jarek

    Tak, Kofler jeździł na PŚ i też mu się jakoś ostatnio posypała :)
    Kot, to mniej czasu na twitterze i fejsie, a więcej na skoczni powinien spędzać.

  • Jarek stały bywalec

    Kot powinien być brany na PŚ tak jak np. Kofler. A tak psychika się posypała.

  • JanJanowski bywalec

    Do Falun pojędzie pewnie 6 Polskich skoczków. Z prostego względu, na dużej skoczni możemy wystawić 5 zawodników. A poza tym w Predazzo moglismy wystawić na obu skoczniach 4 skoczków, a i tak pojechała tam szóstka.

    Jak dla mnie pewniakami do szóstki są:
    1. Stoch
    2. Żyła
    3. Murańka
    4. Zniszczoł

    Pozostają dwa miejsca. Kubackiego nie widzę kompletnie. Styl jego skakania to jest jakaś kompletna żenada. Przecież widzi to każdy, że odkąd on pojawił się w kadrze jego wyniki nie drgnęły do przodu nawet o milimetr. A nawet jest coraz gorzej.

    Gdybym to ja miał wybierać pozostałą dwójkę, to byli by to Ziobro i Kot, bo pokazali w Soczi, że skakać potrafią i są na pewno bardziej perspektywiczni niż Kubacki.

  • anonim
    Co sie dzieje ?

    Właśnie przeczytlem wywiad z panem Kruczkiem na onecie. Tłumaczy sie jak połamany. Zawodnicy chyba nie wytrzymują i zaczynaja puszczac pare z ust. Drużyna ok, bo piąte miejsce. Kamil 290 punktów, reszta lata świetlne za nim. Kot dramat, Żyła dramat, cała zdolna młodzież nic nie skacze. Przecież jakiś powód takiej sytuacji musi być. Jak ktoś bierze kasę za swoją prace to chyba odpowiada za wyniki. Nawet murarza czy ekspedientki w sklepie to dotyczy. A oni chyba nawet nie wiedza co sie dzieje. Plan chyba jest taki by ten sezon przejechać na wynikach Kamila. Bo pewnie z góry zakładają, że bedzie złoto w Falun. Ja wierzę, że tych chłopaków stać na wiele więcej, ale przestaje liczyć na to, że osiągną wiele z tym sztabem w takiej formie jak to wyglada na dzisiaj.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl