Łukasz Kruczek: "Wiatr kręcił niemiłosiernie"

  • 2015-02-08 21:49

Za nami trudny, wietrzny konkurs na skoczni w Titisee Neustadt zakończony koniec końców pozytywnie dla naszej reprezentacji. Podium Kamila Stocha i czterech polskich skoczków w czołowej trzydziestce to wynik, z którego zadowolony jest trener naszej kadry, Łukasz Kruczek.

- Konkurs można uznać za udany, tym bardziej, że był przeprowadzony w bardzo ciężkich warunkach. Nie było może zagrożenia niebezpieczeństwa zawodników, natomiast wiatr kręcił niemiłosiernie i trudno było nadążyć z obserwacją tego, co się dzieje na skoczni – ocenił polski szkoleniowiec.

- Zawodnicy z czołówki są najbardziej zaznajomieni z przepisami, najczęściej też podlegają wszelkiego rodzaju kontroli, ale przepis jest przepisem. Jeżeli zawodnik jest za lekki w stosunku do długości nart, na których skacze mija się z regulaminem – odniósł się w ten sposób Łukasz Kruczek do kwestii dyskwalifikacji Severina Freunda.

- To że przetrzymano tak długo Kamila w pierwszej serii jest w porządku, bo warunki wówczas całkowicie uniemożliwiały skakanie. Wtedy akurat wiatr wiał ze wszystkich możliwych kierunków. Dobrze, że skok Kamila został wstrzymany, natomiast tak długie oczekiwanie odbiło się niestety na jego pierwszej próbie. Drugi skok Kamila był bardzo dobrej jakości, dał mu spory awans z dziewiątej lokaty na podium i to cieszy. Rozbieżności punktowe między zawodnikami na przestrzeni całej "30" był niewielkie i sytuacja ta dawała możliwości do dużego awansu. – uważa trener polskiej kadry.

- Piotrek i Olek spodziewali się po sobie trochę więcej. Drugi skok Piotrka był trochę słabszy, cieszy jednak to, że jego skoki, mimo że żaden nie był jakiś błyskotliwy, były wyrównane. Olek drugi skok zepsuł, podobnie jak w tym drugim konkursie indywidualnym w Willingen. Błąd, który popełnił, uniemożliwił mu uzyskanie dobrej odległości – przyznał Kruczek.

- Skład na Vikersund zostanie podany w najbliższym czasie przez Maćka Maciusiaka, będzie oparty o kadrę B. Z zawodników, którzy skakali tu w Neustadt polecą tam Piotrek i Olek.Teraz musimy wrócić do kraju, przed nami jedna z dłuższych podróży w tym sezonie. Jutrzejszy dzień będzie przeznaczony na kompletną regenerację, od środy będziemy powoli wkraczać na skocznię, chcemy dopracować wszystkie niezbędne elementy – zakończył szkoleniowiec polskiej reprezentacji.

Korespondencja z Titisee-Neustadt, Tadeusz Mieczyński


Adrian Dworakowski, źródło: Informacja własna
oglądalność: (6615) komentarze: (33)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • thegrimripper bywalec
    @yyy

    Po pierwsze, czarnowidzu, to będziemy mieli 5 lub 4 (z naciskiem na 5, bo cztery to już wyjątkowo dla nas niesprzyjający zbieg okoliczności)
    Po drugie - wyraziłem się nieprecyzyjnie. Chodziło mi o to, że szóstka z MŚ będzie w PŚ rotować zapewne do końca sezonu, i dla Kota miejsca tam zabraknie.
    Kruczek jednak uciął moje dywagacje sprzed ekranu TV i targa Kota na PK. Może wywalczy dodatkową kwotę, kto wie? :)
    Pozdrawiam

  • dervish profesor

    Pisząc, że zrobiono wiele aby ograniczyć kwotę startową dla Polski mam na mysli głównie decyzję o wysłaniu do Vikersund wszystkich którzy do tej pory zgromadzili największe zaliczki w klasyfikacji bieżącego periodu PK (przede wszystkim Biegun i Kłusek ale Hula również) dzięki czemu mieli realne szanse (zakładając że ich postawa w Brotterode nie była jednorazowym wyskokiem formy) na powalczenie o kwoty z puli PK.

    O Dawidzie i Janku którzy również mogli dostać kolejne szanse w walce o kwoty nie będę się rozpisywał, bo ich plany to kwestia priorytetów. MŚ to najważniejsza impreza sezonu i wszystko jest jej podporządkowane. Tak, ze decyzje w ich sprawie mozna i należy zrozumieć.

  • dervish profesor

    Patrząc na decyzje personalne zrobiono wiele aby w przyszłym periodzie Polska miała kwotę startową ograniczoną do 4 miejsc, co w rezultacie da nam łączną kwotę startową PŚ+PK równą 10 miejsc.

    Sytuacja może ulec zmianie na plus jeżeli:
    - Olek zaliczy bardzo dobry weekend w Vikersund i wskoczy do top 55 WRL (potrzebuje min 28 pkt a najlepiej ok 31)

    - W pucharze PK w Lahti Kot lub Biela zaliczą na tyle dobry weekend, ze będą mogli włączyć się w rywalizację o kwoty z puli PK. Oczywiście wtedy musiałby być spełniony warunek, że do końca periodu startują w PK.

    -wyniki w Lahti ułożą się tak, że straty Bieguna do czołówki periodu nie będą aż tak wielkie, że w praktyce uniemożliwią mu powalczenie o ścisłą czołówke periodu gdy powróci do startów w PK.

    Wszystkie trzy punkty nie niemożliwe, ale dosyć trudne do realizacji.

  • anonim

    za PZN:
    "Robert Mateja zdecydował, że na zawody do Lahti zabiera: Macieja Kota, Krzysztofa Miętusa, Stanisława Bielę, Krzysztofa Leję, Andrzeja Stękałę oraz Przemysława Kantykę."
    W takim układzie Maciek Kot nie wystąpi w Vikersund...

  • M_B profesor
    @yyy

    Póki co nie wiemy jaki limit będziemy mieli.

    Limit 4 będzie jeśli :

    - Zniszczoł nie zaliczy super weekendu w Vikersund (to akurat dość wątpliwe, bo na TOP 55 WRL potrzebuje weekendu 2 x TOP 15)

    - Z kontynentala nikt nie wywalczy miejsca, a w kontynentalu poza weekendem w Lahti jest jeszcze weekend w Iron Mountain - 3 konkursy i Neustadt - 2 konkursy.

    Limit 4 jest bardzo prawdopodobny, ale nie jest pewny.

  • yyy profesor
    thegrimripper

    Nie wiem skąd ty tą 6 wiozłeś, jak o mistrzostwach to będziemy mieć limit 4 skoczków na PS.

  • thegrimripper bywalec
    Kot a Vikersund

    Z mamutem w Vikersund jest ciekawa sytuacja. Nie jest to typowa skocznia mamucia, to taka raczej baaardzo powiększona K-90 :) Nie są to moje słowa, a obserwacje samego Maćka. A wiemy, że czy mu szło, czy nie szło, potrafił jako pierwszy wyciągać wnioski i obserwatorem jest bardzo dobrym (to on, nie Kruczek, podpowiedział Żyle, jak skakać właśnie w Vikersund, czego efektem był rekord Polski w długości lotu). Biorąc pod uwagę powyższe, branie Kota na Vikersund nie byłoby takie głupie. Jakkolwiek o WRL (na razie) walczyć specjalnie nie musi, to - biorąc pod uwagę, że po MŚ w pucharze raczej będzie skakać szóstka, a Maćkowi zostanie PK - dobrze byłoby trochę punktów nazbierać, na przyszłość

  • anonim
    @ZKuba36

    Oczywiście określenia "znokautował" nie użyłeś serio...
    Jednak Murańka skakał w pierwszej serii w dużo gorszych warunkach od Kubackiego. A w drugiej postarał się o duży awans i wyprzedził Zniszczoła. Poza tym wyniosłem pozytywne wrażenia z wywiadu z nim po konkursie (chyba pierwszy raz takie przebłyski poukładania i pozytywnej energii). Mam nadzieję, że to droga w dobrym kierunku.
    Ja bym już go na zawody w Vikersund nie ciągnął, tylko uznał, że z trzech prawie równych kandydatów do czwartego miejsca w kadrze to on jest teraz o dwa paznokcie przed pozostałymi dwoma. Oczywiście, zabieranie Kubackiego na mamuta też nie ma sensu, bo to skocznia nie dla niego, przynajmniej nie w takiej dyspozycji, w jakiej jest teraz. Natomiast straciłem wiarę, że Kot wygrzebie się z kryzysu, przynajmniej przed ostatnim periodem PŚ. Już kilka razy wydawało się, że coś z tego będzie, ale na pojedynczych lepszych skokach się skończyło. Teraz chyba już jest za późno, żeby obstawiać Kota, to zbyt ryzykowne. Poza wszystkim - mamut dla niego też byłby chyba najgorszym miejscem do sprawdzenia formy ;)
    Natomiast jeśli chodzi o Bieguna, to gdyby w Vikersund osiągnął jakiś rewelacyjny wynik - np. porównywalny do Zniszczoła - należałoby chyba rozważyć wstawienie Bieguna do kadry na MŚ za słabszego na treningach z dwójki Ziobro, Kubacki. Z myślą o ew. wystawieniu go w konkursie ind. na wielkiej skoczni (bo średnia to chyba nie dla niego) i - wypadku naprawdę dobrego wyniku - ew. wystawieniu go w konkursie drużynowym na HS 134. Notabene - kiedy upływa oficjalny termin zgłoszenia zawodników do Organizatora MŚ? Bo jak rozumiem, wczorajsze publiczne ogłoszenie kadry przez Kruczka było jednak nieoficjalne.

  • anonim
    @nina

    Udany występ w lotach może dać Żyle pozytywnego kopa przed MŚ, dodać mu pewności siebie, która jest moim zdaniem jedyną rzeczą, której mu obecnie brakuje, by skakać daleko i równo. Ponieważ jest to skoczek, który NIE CHCE lub NIE POTRAFI pracować z psychologiem, to uzyskanie pewności poprzez starty w zawodach, które najbardziej kocha, jest dla niego optymalną drogą do ustabilizowania formy. Jeżeli problem z pojawiającym się ostatnio u Zniszczoła błędem jest również psychologicznej natury (bo za bardzo chce oddawać coraz lepsze skoki), to jemu też - jako lubiącemu mamuty - Vikersund może pomóc. Dla odmiany Biegun (trzeci polski skoczek "stworzony" do mamutów) otrzymawszy "nagrodę" w postaci startu w Vikersund, jeżeli uzyska tam niezły wynik, może dostać strzał adrenaliny, dzięki któremu mocno utwierdzi się w swoim powrocie do formy. Potem może spokojnie rozwalać wszystkich w PK i - ponownie w nagrodę - pojechać na finałowe zawody PŚ w Planicy. Oczywiście, pozostaje sprawa tych nieszczęsnych kwot startowych, ale być może Biegun na fali entuzjazmu po Vikersund wróci do PK mocniejszy i - pomimo tygodniowej absencji - zdoła wywalczyć dodatkowe miejsce w PŚ. A jeśli nie - to być może polskie skoki więcej wygrają na zwiększonej konkurencji do chwilowo zawężonej kadry na zawody PŚ, z silniejszym Biegunem, zagrażającym uprzywilejowanej pozycji Kota, Ziobry, Kubackiego i Murańki, niż na pewnych 5 miejscach w PŚ? Tymczasem należy wysłać na następne zawody PK Kota i Hulę z zadaniem odbierania jak największej liczby punktów konkurencji :D

  • anonim
    Tonący brzytwy się chwyta.

    Z związku z tym, że w ostatnim konkursie Murańka znokautował Kubackiego i to dwukrotnie (w kwalifikacjach o 0,3 pkt a w konkursie o 0,6 pkt), przyznaję że to właśnie Murańka stał się skoczkiem nr 4 na MŚ.
    Ponieważ w mojej ocenie poziom skoczków nr 4-6 jest bardzo wyrównany, ja bym na mamuta wystawił, oprócz Żyły i Zniszczoła, również Murańkę, Bieguna i Kota.
    Uzasadnienie: Forma Bieguna ostatnio systematycznie rośnie, Kot dostał tylko jedną szansę sprawdzenia formy i nikt nie wie jak obecnie skacze, Murańkę po to aby porównać Jego formę z formą zapomnianych skoczków. Jak nie Murańkę to Bielę.
    W tym roku skocznia w Szczyrku jest dla Polaków wyjątkowo pechowa, bo po każdym "spokojnym treningu" na tym obiekcie, Polacy skaczą gorzej a nie lepiej.
    W mojej ocenie sprawdzenie formy Kota, Bieguna i ew. Bieli na tle murowanych kandydatów, może (choć nie musi) pomóc w wyszukaniu 4. skoczka do drużyny na MŚ.

  • zibiszew weteran
    nina (*160.dynamic.gprs.plus.pl)

    Co Ty chcesz Piotra zdołować???Odpocząć???TOżto byłaby najwieksza kara dla niego!!

  • nina stały bywalec

    Panie Kruczek a może by tak dać odsapnąć Piotrkowi i też niech razem ze Stochem potrenuje spokojnie,bo chyba mą prawo byc zmęczony startując we wszystkich zawodach w przeciwieństwie do Stocha,który jest wypoczęty,chyba ,że boi się pan,by Piotrek nie był lepszy w MŚ od Stocha,bo jak wiemy Piotrka stać na wspaniałe skoki.

  • Doors stały bywalec
    Vikersund

    Fajnie będzie zobaczyć i Żyłę i Zniszczoła w Norwegii. Pytanie kto do nich dołączy?

    Czy Maćka Kota chcą reanimować, czy dadzą mu już tylko trenować do końca sezonu?

    Żyła, Zniszczoł, Kot, Biegun, Hula, Kłusek, Biela - raczej do nich ogranicza się wybór. Branie Miętusa to była by zbrodnia na ludzkości i kibicach.

    Osobiście poza "pewniakami" Czyli Zniszczołem, Żyłą i Biegunem, wziąłbym Bielę i Kłuska. Choć oczywiście Biela jest w najgorszej sytuacji, jako zawodnik spoza kadr, ale tym bardziej należy mu się wyjazd.

    Nie zdziwi mnie jednak jeśli postawią na Hulę. W końcu doświadczenie.... pytanie kiedy młodzi będą je zbierać, jeśli nie teraz?

    PS. Jeśli Bieguna wyślą na PK aby walczyć o limity, zamiast na PŚ to będzie grube nieporozumienie. Chłopak jest urodzonym lotnikiem.

  • anonim

    I o to mi chodziło, że by na tym nic nie skorzystał. Skorzystali by inni a on skorzysta na mamucie. I wytłumaczyłem dlaczego nie ma to żadnego znaczenia dla utrzymania się w kadrze na PK.

    Jak będą lepsi od niego, to ci inni wywalczą to miejsce z PK. Jest 6 miejsc w PK, a Ty ciągle uważasz, że zawodnik który miejsce do PŚ teoretycznie wywalczy, nie zmieści się potem w kadrze na PK :)

    Tu nie chodzi o to czy on tam pojedzie czy nie pojedzie. Chodzi o sam fakt. Jeżeli uznajesz Bieguna za zawodnika w formie do wywalczenia tego limitu, to nie możesz go jednocześnie uznawać za kogoś kto się potem nie zmieści do składu do PK. To się kupy nie trzyma. Niezależnie od tego gdzie pojedzie, forma jest ta sama, skoczek ten sam. Więc czy to będzie mamut czy lahti, ten sam skoczek, ta sama forma. Jeżeli to jest forma na walczenie o dodatkowy limit z PK...to nie ma żadnej możliwości by się nie zmieścił w 6 osobowym składzie na CoC w kolejnym periodzie.

    A poza tym piszesz strasznie nieprawdziwe teorie na temat "Po pierwsze łatwiej by mu było walczyc o miejsce w kadrze 5 osobowej".

    On nie ma żadnej możliwości wcisnąć się tam. Kruczek zawsze na ostatni period PŚ po imprezie docelowej, zabiera tych samych zawodników "bo zasłużyli". Nie ma tam miejsca dla Bieguna, bo nawet by się wszyscy nie zmieścili. Na MŚ jedzie 6 zawodników a teoretycznie tylko 5 by miało miejsce.

    Biegun tylko i wyłącznie mógłby wejść w dwóch opcjach:

    1. limit wynosi 7
    2. w Vikersund skacze na poziomie Zniszczoła, co daje do myślenia Kruczkowi

    Żadne PK nie będzie żadnym wyznacznikiem na ostatni period. PK to zawody drugoligowe, i nic to nie będzie znaczyć, że jakikolwiek zawodnik tam wygra zawody względem wybrańców z MŚ.

    Jedyna opcja by w ogóle dać do myślenia odnośnie składu na ostatni period to udział Bieguna w Vikersund i pokazanie skoków niewiele gorszych od Zniszczoła. Co można by odczytać, że Biegun jest na poziomie Murańki/Ziobro/Kubacki, którzy niewiele od Zniszczoła odstają.

  • dervish profesor

    Napisałem, ze biegun wywalczyłby to dodatkowe miejsce dla siebie ale nie w znaczeniu imiennie tylko, że tak czy siak by na tym skorzystał. Po pierwsze łatwiej by mu było walczyc o miejsce w kadrze 5 osobowej niż 4, a po drugie łatwiej by mu było utrzymać się w kadrze na PK. Przypominam, ze Krzysiek dopiero podczas konkursu w Broterode ujawnił swoje aspiracje do bycia liderem kadry B a tym samym do bycia numerem 8 w polskich skokach. Jak na razie to tylko jeden konkurs. Oby potwierdził swój status na innych skoczniach. Przed Brotterode nawet miejsce w top 10 polskich skoków nie było w jego przypadku oczywiste. Wyższe notowania mieli Hula i Kłusek, a Biegun walczył o pozycje nr 10 z Bielą i innymi od czasu do czasu wyróżniającymi się skoczkami.
    Bycie w czołowej 10 polskich skoczków będzie szczególnie ważne, w sytuacji gdy łączna kwota startowa (PK+PŚ) zostanie okrojona do 10 miejsc. Pamiętajmy o tym, ze wkrótce powróci na skocznię Wolny, a także o najlepszych juniorach i robiacych postepy: Byrcie i Mietusie.

  • marro profesor

    Mysle że Biegun, Biela, Hula/Kot uzupełnią kadre na loty.

    W Vikersund na pewno nie zobaczymy Koudelki i Freitaga oraz pierwszej kadry Finlandii.

  • Stinger profesor

    A to tutaj Kruczek mówi że Olek też jedzie na loty. Cieszy mnie to bo na Kulm pokazał się z niezłej strony. Co prawda tylko 4 punkty tam zdobył ale ładną życiówkę wyciągnął. W Norwegii liczę na jeszcze dłuższy lot.

  • anonim

    To nie ma sensu. Aby wywalczyć limit z PK, trzeba jakąś formę posiadać. To nie przypadek. Przypadkowo można to wywalczyć jak jest krótki period. A ten jest długi i sporo konkursów.

    Sensu nie ma to by zawodnik, który wywalczy ten limit...za chwilę miał problem z powołaniem do PK :) Przecież nasi nie mieli formy przez większość sezonu, teraz dopiero się im ona pojawia. To dlaczego ma za chwilę zniknąć...

    Zawodnik, który dojdzie do formy by w kolejnych konkursach PK być na podium lub wygrywać, utrzyma ją już. Nie ważne kto to będzie, czy Biegun, czy Hula, czy Kłusek czy ktokolwiek. Jest 6 miejsc w PK, i nie mamy nagle tylu skoczków by przeskoczyć kogoś kto regularnie staje na podium i wywalcza limit. Więc na pewnie nie dla siebie.

  • butczan1 weteran

    Biegun wywalczyłby dla siebie to miejsce wywalczone w PK gdyby był to limit 7. Jeśli wywalczy to będzie to limit 5 lub co najwyżej 6 bo Ziobro do Vikersund nie jedzie - jemu brakuje 8 punktów, a Zniszczołowi 28, może dzięki słabszej obsadzie uda się Olkowi do tej 55 wskoczyć. Rok temu nie było problemu z limitami, świetne lato i zapewniony limit 6 na cały sezon. Przynajmniej ci którzy wyznawali schemat słabe lato=świetna zima już nie wygłaszają tej teorii. A Jakub Wolny to karierę zakończył czy co? Od jego rzekomego powrotu na CoC w Zakopanem żadnej informacji, nigdzie nie startuje, nawet w Lotos Cup.
    PS: Komentarz z niemieckiej strony bezcenny:
    Vikersund

    1. Neumayer (erstes mal)
    2. Kasai
    3. Kubacki

    50. Freund

  • dervish profesor
    rotfl

    Dla siebie. Na zwiększeniu kwoty zyskają wszyscy nasi kadrowiecze począwszy od kadry A na juniorach kończąc.

    Przy zmniejszeniu kwoty w PS do 4, łaczna kwota dla Polski PK+PŚ wyniesie 10 miejsc. To oznacza, ze bedziemy mogli w kazdy skokowy weekend w zawodach rangi PK i wyższej wystawić tylko 10 naszych skoczków.

    Policz sobie: kadra A +Zniszczoł to jest 7 miejsc. Dla pozostałych: kadra B, wracający do skoków Wolny, najlepsi juniorzy i pozakadrowicze z Bielą i Byrtem na czele, pozostaną dostępne tylko 3 miejsca w kadrze na PK. W takiej sytuacji trudno im będzie udowodnić, że są lepsi od kogoś z naszej najlepszej siódemki.

    Przy takim tłoku Krzysiek Biegun będzie musiał mocno się starać żeby zapewnić sobie stały udział nawet w PK. Jeden słabszy konkurs i podobnie jak i innym będzie groziła mu rotacja i przerwa w wystepach albo spadek do FC. :(

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl