LOTOS Cup 2015: kolejne zwycięstwa liderów cyklu

  • 2015-03-01 22:01
Szóste zawody Narodowego Programu Rozwoju Skoków Narciarskich "Szukamy Następców Mistrza" - LOTOS Cup 2015 w Szczyrku Skalitem nie przyniosły żadnej zmiany wśród liderów klasyfikacji generalnej w skokach narciarskich. Dotychczasowi posiadacze żółtych koszulek wygrali w sobotę, 28 lutego w sześciu z ośmiu kategorii i zbliżyli się do wywalczenia pierwszego miejsca w tegorocznym cyklu. Do końca sezonu pozostały już tylko dwa konkursy. Najbardziej interesująco zapowiada się rywalizacja w kategorii Junior C i E, gdzie o końcowy triumf zaciekle walczą Dominik Kastelik i Paweł Gut oraz Jan Rzadkosz i Jan Bukowski.

W czołówce Seniorów było dziś bardzo ciasno – pierwsza trójka zmieściła się w jednym punkcie. Po raz piąty tej zimy wygrał Tomasz Byrt z WSS Wisła w Wiśle, który po pierwszej serii był trzeci (99 m). Zwycięstwo zapewnił mu drugi skok na odległość 102,5 metra i nieco słabsza postawa Andrzeja Zapotocznego (100,5 metrów w pierwszej i tylko 99 metrów w drugiej próbie). Zapotocznego dogonił także Krzysztof Miętus (99 i 100 m) i razem zajęli dziś drugie miejsce z zaledwie jednym punktem straty do Byrta, który pozostał liderem LOTOS Cup 2015. – Skacze mi się coraz lepiej, wszystko idzie w dobrym kierunku i utwierdza mnie w przekonaniu, że odrobiłem do chłopaków trochę straty treningowej. Jestem bardzo zadowolony z tych skoków i staram się dalej trenować spokojnie – tłumaczył Byrt, który po długiej przerwie wrócił do skakania na nartach.

Klasą samą dla siebie był dziś Przemysław Kantyka, który w kategorii Junior A poszybował na odległość 101,5 i 105,5 metra. Reprezentant klubu LKS Klimczok Bystra pomimo niskich not za styl w drugim skoku (brak telemarku) wyprzedził drugiego dziś Krzysztofa Leję (96,5 i 96 m) aż o 27 punktów. Na najniższym stopniu podium stanął Łukasz Podżorski (95,5 i 97 m), tracąc do Lei tylko 0,5 punktu. Kantyka wypracował sobie już 100 punktów przewagi nad Łukaszem Podżorskim w klasyfikacji generalnej LOTOS Cup. – Z roku na rok w zawodach LOTOS Cup jest coraz mocniejsza obsada i rywalizacja. Ciekawie to wygląda. Dziś moje skoki były jeszcze lepsze niż wczoraj, zwłaszcza w drugiej serii. To końcówka sezonu, ale skoki dalej są ok i to mnie cieszy. Miałem lekkie załamanie formy na Olimpiadzie Młodzieży, ponieważ przyjechaliśmy na nią prosto z zawodów FIS Cup. To był taki maraton skoków, ale już odpocząłem i jest dobrze – komentował Przemysław Kantyka.

W kategorii Junior B apetyt na odzyskanie żółtej koszulki lidera ma Dominik Kastelik z SS-R LZS Sokół Szczyrk. Dziś jako jedyny dwukrotnie lądował poza linią setnego metra (101,5 i 102 m) i odskoczył Czechowi Damianowi Lasocie (96 i 98,5 m) na 15 punktów, a lidera LOTOS Cup Pawła Guta (90,5 i 100,5 m) wyprzedził o 22,5 punktu. Trzecim wśród Polaków był dziś natomiast Paweł Twardosz. – Piątkowe skoki były pechowe, nie potrafiłem się odnaleźć po zawodach w Strbskim Plesie, gdzie jest zupełnie inny profil skoczni. Wszystko robiłem na odwrót. Teraz powoli wracam do dobrej formy. Skoki nie były jeszcze tak dopracowane jak przed Olimpiadą Młodzieży, ale idzie ku lepszemu. W najbliższych dniach dwa razy będę trenować na skoczni w Szczyrku i to powinno wystarczyć. Do Pawła brakuje mi jeszcze 21 punktów, trzeba będzie powalczyć – zapowiedział Kastelik.

Dawid Jarząbek (TS Wisła Zakopane) jest już prawie pewny zajęcia pierwszego miejsca w klasyfikacji generalnej LOTOS Cup 2015. Po sześciu z zaplanowanych ośmiu konkursów ma komplet 600 punktów i aż o 160 punktów wyprzedza Damiana Skupnia. Jarząbek był dziś najlepszy w obu seriach i triumfował z przewagą 16,1 punktu nad Czechem Robertem Szymeczkiem, a trzeci był Kazach Sergey Tkachenko. Drugim najlepszym z Polaków był Tomasz Pilch, a za nim sklasyfikowany został Damian Skupień.

Najlepszym skoczkiem w kategorii Junior D znów był lider klasyfikacji generalnej - Kacper Stosel. Skoczek z AZS Zakopane dotknął nartami zeskoku na 70 i 71,5 metrze i mógł się cieszyć z pewnego zwycięstwa. Skład podium uzupełnili Marcin Topór (68,5 i 71 m) oraz Maciej Zborowski (69,5 i 68,5 m). - Wczorajsze skoki nie były takie dobre. Nie miałem czasu się rozskakać przed zawodami, a dziś już było lepiej i czułem się pewniej na skoczni. Jeszcze mam rezerwy i będziemy nad tym z trenerem pracować. Dzisiaj wiatr był odczuwalny i troszkę kręcił, ale na szczęście nie był groźny – wyjaśnił Kacper Stosel.

Ciekawie układa się rywalizacja w kategorii Junior E. Potknięcie lidera Jana Rzadkosza z TS Wisła Zakopane (dziś piąte miejsce) wykorzystał dzisiejszy triumfator Jan Bukowski (AZS Zakopane), który zbliżył się do Rzadkosza w klasyfikacji generalnej na 15 punktów. Na drugim stopniu podium stanął dziś Jan Habdas, a trzeci był Stanisław Majerczyk.

Po raz czwarty z rzędu w LOTOS Cup 2015 wygrała Kinga Rajda z SS-R LZS Sokół Szczyrk (kategoria Juniorki). Za nią znalazły się reprezentantka Kazachstanu Valentina Sderzhikova (2. miejsce) i Joanna Szwab (3. lokata), a tuż za pierwszą trójką sklasyfikowano Joannę Kil. Wśród Młodziczek bez niespodzianki – triumfowała Paulina Cieślar z WSS Wisła w Wiśle, pokonując Kamilę Karpiel o siedem punktów, a trzecia była Anna Twardosz. - Dzisiaj były dobre warunki i ogólnie fajnie się skakało. Moje skoki mi się podobały, bo coraz lepiej skaczę po kontuzji, którą miałam dwa lata temu. Złamałam wtedy rękę i cały czas odczuwałam ból. Strasznie mi się podoba tegoroczna edycja LOTOS Cup. Jestem trzecia w klasyfikacji generalnej, a w poprzednich latach było znacznie słabiej. Moja forma na razie idzie do góry, z czego bardzo się cieszę – mówiła zadowolona z coraz lepszych skoków Kamila Karpiel.

Trener Kadry Juniorów Piotr Fijas docenił świetne skoki Przemysława Kantyki. - Przemek był dziś zdecydowanie najszybszy na rozbiegu. To był jego dobry dzień i przełożyło się to automatycznie na odległość skoku. Skakał dziś najlepiej ze wszystkich i można powiedzieć, że zdeklasował przeciwników. Nam trenerom, niestety zawody nie powiedzą zbyt wiele, ponieważ startowano dziś ze zdecydowanie zbyt wysokiego rozbiegu, a najlepiej można ocenić formę zawodników, gdy ruszają z krótkiego najazdu. Warunki były dziś bardzo dobre. Jest troszeczkę za ciepło i zeskok był miękki, ale bez problemu można było skakać – ocenił szkoleniowiec.

W sobotę na Skalitem rozegrane zostały także serie skoków do kombinacji norweskiej. Trzecią edycję LOTOS Cup 2015 zakończyły niedzielne zmagania kombinatorów norweskich na... wybiegu skoczni w Szczyrku Skalitem.

>> FOTORELACJA <<

Więcej informacji na temat programu LOTOS Cup można znaleźć na:

http://pzn.pl/lotos-cup/
http://szukamynastepcowmistrza.lotos.pl/

Pełne wyniki i klasyfikację generalną można znaleźć >> klikając tutaj <<


Autorki komunikatu: Alicja Kosman i Anna Karczewska / PZN

Adrian Dworakowski, źródło: komunikat prasowy PZN
oglądalność: (6029) komentarze: (13)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • anonim
    M_B

    Jak to jest tak to faktycznie nie ma w tym nic zlego.

    Mi chodzilo bardziej o to ze ja sie obawiam ze kombinacja moze zepsuc talenty mlodych skoczkow.
    Np. ze mlody kombinator skacze rewelacyjnie ale biega bardzo przecietnie (Na przyklad Klimov) i kontynuje wlasnie tak swoja kariere.

    Widocznie jak czodzi o mezczyzni to w polsce w skokach nam duzo lepiej idzie niz w biegach. To trzeba wykorzystac bo kiedys sie skoncza dzieci ktorzy zaczynali skakac przes Malysza i Stocha.

    Wlasciwie sa tylko 2 wyscia zeby Kombinacja miala taki rozwoj jak skoki:
    1. PZN by musial olbrzymia kase wlorzyc w ta dyscypline. Na szkolenie, na trenery, na trasy. Tych pyniedzy nie ma.
    2. By musial sie urodzic "Malysz Kombinator Norweski" i pociagnac ta dyscypline sam. Wtedy by byla ogladalnosc i z tym sponsory itd.

    Ale jak by sie drugi Malysz urodzil to ja bym chcial go widziec w skokach zamiast w kombinacji i ja mysle ze z ta opinia nie jestem sam.

  • M_B profesor
    @Spoko

    Co do zdania na temat kombinacji twojego nie wypowiadam się.

    Co do Jarząbka - jest to skoczek, ale jeszcze do czasu jak się nie dostał do kadry skoczków trenował kombinację, a teraz sobie startuje rekreacyjnie, bo mimo że trenuje już tylko skakanie, to kusi go od czasu do czasu wskoczyć w biegówki i pobiegać i ja nie widzę w tym nic złego.

  • anonim

    To Jarzabek jest kombinator norweski czy skoczek?
    Ja myslalem ze on sie teraz bedzie koncentrowal na skakaniu?
    Taki talent nie morze sie marnowac na kombinajci.

    Szczerze mowiac ja bym zyczyl se zeby pzn calkowicie olal kombinacje norweska i sie w 100% skoncentrowal na skokach. Jak dla mnie to kombinacja jest bardzo nudna discyplina i tez nie bardzo popularna w polsce.

    Poco juniorzy to trenuja w mlodym wieku zeby potem i tak sie przejozyc na skakanie? (Przes same przestawienie chyba traca po 1-2 sezony do konkurentow ktorzy od poczatku koncentruja sie na skakaniu czy nie? Chyba nie jest tak latwo sie przestawic po trzeba tez pare kg zrzuczic)

    Jak dobrze pamietam to nawet Malysz, Ziobro, Stoch?, Zyla i inny trenowali na poczatku kombinacje i wszyscy sie musieli przestawiac.

    Pomyslec ze taki Malysz by sie nie przezucil na skakanie i by osiagal takie wyniki jak teraz Cieslar...nie chze wiedziec na jakim poziomie polskie skoki by teraz byly.

    (To jest tylko moje zdanie. Niech sie kibice Kombinacji nie gniewaja. Napewno jest tez sporo ludzi ktorzy mysla na odwrod ze to kombinacja jest bardziej interesujaca i ma byc wiecej promowana niz skoki itd i ja tez takie opinie szanuje.)

  • Stinger profesor
    M_B

    Jest to zła wiadomość jeśli chodzi o naszą kombinację.
    Skoro Jarząbek bez treningu biegowego spokojnie wygrywa zawody kombinacji norweskiej z zawodnikami którzy trenują ją codziennie to pokazuje jak w złym punkcie stoi polska kombinacja norweska.

    Jarząbek niewątpliwie talent to tego ma jednak nie powinno coś takiego się zdarzyć bo to tak jakby Cieślar wystartował w konkursie skoków i na luzie przeskakiwał skoczków którzy na co dzień uprawiają ten sport.

  • M_B profesor

    Wątpię w powrót teraz Byrta do kadr, tym niemniej życzę mu powodzenia.

    Zwrócę uwagę na co innego.

    Dawid Jarząbek mimo nie trenowania ostatnio biegów startował w kombinacji norweskiej już w 2 konkursach Lotosu i obydwa wygrał, a to raczej nie wystawia dobrej wizytówki szkoleniu naszych przyszłych kombinatorów, mimo tego że oczywiście Dawid w kombinacji ma talent, ale jednak wygrywanie nie trenując rok biegania nie powinno mieć miejsca przy pojedynkach z kolegami trenującymi kombinację na codzień ;).

    Oczywiście tutaj plus dla Jarząbka, ale minus dla kolegów z jego rocznika trenujących kombinację.

  • Aaabbbb profesor

    Trzymam kciuki za Byrta. Upaść jest łatwo, podnieść się-to inna bajka, tak się kształtuje charakter. Powodzenia chłopaku!

  • anonim
    Konkurencja

    @Jarek42 zwrócił uwagę na konkurencję, można się i z tego cieszyć i smucić zarazem, że często zawodnicy którzy kiedyś punktowali w PŚ wylecą poza kadry. Oprócz początku sezonu, w mijającym roku CoC fajnie ta rywalizacja wyglądała. A co najważniejsze, nawet pozakadrowicz mógł wskoczyć do kadry.
    Mimo że w 2 połowie sezonu K.Miętus zaczął punktować, to i tak poleci, ale będzie to ważny etap motywacji do cięższej pracy dla niego i pozostałych.
    @dejw, nie wyobrażam sobie, że Kot na własne życzenie zrezygnuje z tych ostatnich CoCów, to jest jego praca, musi tam startować tam gdzie mu karzą i walczyć o kwoty startowe. Chyba że chce sam się jeszcze bardziej pogrążyć.
    Co do Wolnego, to wątpię, że po takiej przerwie (zaburzenia rytmu treningowo-startowego) ma odpowiednią formę na CoC, niech lepiej skupi się nad następnym sezonem... mam nadzieje że w przyszłym sezonie uda się wrócić na taki poziom jak jesienią.

  • dejw profesor

    Byrt, drugi pozakadrowicz, po Bieli. Mam nadzieję że i dla niego znajdzie się po tym sezonie miejsce w kadrze, choć może być trochę ciasno, o ile struktura kadr nie zostanie poszerzona.
    W tym sezonie na PK już raczej na pewno nie pojedzie - choć to jeszcze zależy, czy Kot złapał taką zadyszkę, że znów sam zrezygnuje z występów w CoC i zakończy przedwcześnie sezon, czy może Kruczek zdecyduje się na wariant rotacyjny ze składem. No i czy Wolnemu planuje się na sam koniec jednak dać szansę poskakania.

    Na tę chwilę najpewniejszy skład na Stams wygląda tak: Kubacki, Zniszczoł, Kot, Biegun, Hula, Kłusek. W kolejce czekają Biela, Stękała, Byrt, ew. Wolny.

  • Jarek42 stały bywalec

    Kibicuję Byrtowi, bo to duży talent pokroju Kota, Murańki Zniszczoła. Tylko, że w Polce jest duża konkurencja i trzeba być naprawdę dobry, żeby skakać w PŚ czy nawet w PK.

  • Stinger profesor

    Szkoda że przez zmniejszenie limitów Tomek Byrt prawdopodobnie nie poskacze już w PK w tym sezonie. Tutaj pokazuje że inni pozakadrowicze są słabsi od Tomka. Jedynie Biela to ten sam lub może trochę wyższy poziom.

    Kantyka, Leja i Podżorski robią swoje. Lotos Cup to prawdopodobnie ostatnie zawody jakie im zostały w tym sezonie. Ruda przegrał z Sakalą.

    Kastelik znowu lepszy od Guta. Tutaj sytuacja jest jasna, Dominik po sezonie do kadry juniorskiej.

    Jarząbek jak wygrywał tak wygrywa w swojej kategorii.

  • butczan1 weteran

    Są 2 powody dla których Byrt niestety w tym sezonie w PK już nie wystąpi:
    1. Limit 4 w PŚ powoduje degradację niektórych zawodników z PŚ do PK co skutkuje mniejszą ilością wolnych miejsc dla pozostałych zawodników.
    2. Jest pozakadrowiczem.

  • W_S profesor
    Byrt>Miętus,Zapotoczny

    Ale na PK jeżdżą częściej Zapotoczny i Miętus...

  • anonim
    Tomek Byrt

    Według mnie powinien wrócić do PK. Wykorzystał praktycznie wszystkie dane mu szanse. Mam nadzieję, że w tym roku jeszcze się zaprezentuje w PK, bo w tym sezonie wrócił na właściwe tory.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl