Kamil Stoch: "Sędziowie niepotrzebnie obniżali belkę"

  • 2015-03-21 13:55

W dzisiejszym konkursie drużynowym Kamil Stoch uzyskał 218 metrów, co indywidualnie dałoby mu piąte miejsce. Innym ważnym wydarzeniem był lot w serii próbnej, w której 27-latek poszybował na 238. metr, ustanawiając tym samym nowy rekord Polski w długości skoku narciarskiego. Jakie wrażenia?

- Od początku, kiedy tutaj przyjechałem byłem świadomy tego, że można tutaj latać ponad 240 metrów. Dałem sobie taki cel, aby skoczyć więcej niż do tej pory. Fajnie, że dziś to zrobiłem, ale nie ukrywam, że liczę na te dwa metry dalej. Wczoraj popełniłem malutki błąd przy wyjściu z progu. Odbicie było zbyt późno, a tutaj nie można wytracać prędkości zaraz na początku. Dziś obydwa skoki były dobrze trafione, a później sama przyjemność z lotu - stwierdził mistrz świata z 2013 roku.

Tory najazdowe były dziś w dobrym stanie? - W konkursie zaczynała wychodzić woda. Czułem, że lekko przytrzymywało na rozbiegu, co później potwierdzili także inni zawodnicy. Dobrze, że odwołano rundę finałową, bo dodatkowo jak widać - wiatr nie ustaje.

W sobotę była spora szansa na pierwsze w tym sezonie pucharowe podium naszej drużyny. Jest duży niedosyt? - Sędziowie niepotrzebnie obniżali aż tak belkę. W grupie Olka, oprócz Romana Koudelki nie było jakoś bardzo doświadczonych zawodników, którzy na treningach także nie latali zbyt daleko. Jakby coś się działo, można było zawsze belkę obniżyć. Nie mamy wpływu na decyzje sędziów, ale dla nas było to dzisiaj trochę krzywdzące. Życie toczy się dalej, uczymy się na błędach i co nas nie zabije, to nas wzmocni.

Długie oczekiwanie na skok konkursowy było uciążliwe? - Doświadczenie z całej kariery procentuje. Wiedziałem, co mam zrobić. W takich sytuacjach też nie wszystko jest zaplanowane. Nie wiem ile mam czasu, dopiero na sygnał startera mogę odpiąć narty i odpocząć. To mnie też trochę uratowało. Generalnie takie sytuacje już mi się zdarzały, więc wiedziałem co miałem zrobić.

Wielką zagadką w Planicy są noty sędziowskie. Czym kierują się arbitrzy podczas oceny poszczególnych skoków? - Nie mówmy o tym. Nawet nie chcę się wypowiadać. Na to już w ogóle nie mam wpływu. Zastanawiam się czy sami sędziowie mają wpływ na noty, które wystawiają.

Jaki jest plan na niedzielę? - Chcę jak najlepiej skończyć ten sezon. Do każdego konkursu i skoku podchodzę tak samo. O ile wszystko się jutro odbędzie, chcę oddać trzy dobre skoki. Zakończyć sezon dobrym startem.

Czy da się pobić rekord świata na tym obiekcie? - Musi się na to złożyć kilka czynników. Jest to możliwe. Tym bardziej, że wczoraj Peter Prevc skacząc 248,5 metra lądował idealnym telemarkiem. Gdyby skoczył trzy metry dalej, także nie miałby problemu.

Rekord świata wciąż interesuje dwukrotnego mistrza olimpijskiego? - Zawsze! Zrobię co będę mógł.

Korespondencja z Planicy, Marcin Hetnał.


Dominik Formela, źródło: Informacja własna
oglądalność: (9604) komentarze: (26)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • yyy profesor
    Adam70223

    Liczy sie tez to ile razy ktoś skakał podobne odległosć. Tepesz to robi regularnie a Kamil od święta

  • yyy profesor

    Wiec o co chodzi z tymi notami? To jest poważna impreza, wyniki są wiążące, decydują o dalszych karierach skoczków i ich zyskach finansowych. A wypowiedz Stocha zabrzmiała tak, jakby z góry ktoś przed zawodami ustalił kto jakie ma noty.

  • anonim
    -

    Tepes ma rekord 237,5 m a Stoch 238 m wychodzi na to że Kamil jest lepszym lotnikiem niż Tepes

  • QeQe36 początkujący

    https://www.youtube.com/watch?v=bbEh_LmOKog&feature=youtu.be

  • erytrocyt_ka profesor
    -

    Tak się zastanawiam... Czy gdyby ta seria próbna była oceniania, to czy Kamil otrzymałby za ten skok chociaż jedną 20, bo moim zdaniem jak najbardziej zasługiwałby. Bardzo ciekawe.
    Co do tego ostatniego zdania, to trzymam go za słowo :D

  • anonim
    Kamil to mistrz

    Szacunek dla Kamila - ma jaja, by powiedzieć to wkurza każdego kibica. Po wczorajszym najlepszym według mnie konkursie w sezonie, dziś najgorszy. Dostawałem szewskiej pasji, gdy niepotrzebnie obniżali tę belkę. A to co zrobili Olkowi to po prostu skurczysyństwo. Już dawno te stare dziady powinny odejść, ale skądże, oni mają jeszcze czelność brylować przed kamerami. Jak widzę tę obleśną mordę Hofera czy Tepesa to aż odechciewa się oglądać skoków. Jutro jest szansa Kamila na podium, jak będzie skakał tak jak dziś i hofery nie spierdzielą konkursu tak jak dziś właśnie

  • anonim
    TEPES

    Lotnikiem on jest tylko w Planicy. Noty po 20 punktów. W historii skoków bylo wiecej wybitnych lotników niz on i to pokazywali na kazdym mamucie a noty 20 punktowych nigdy nie otrzymali. Ciekawy przpadek ten Tepes.

  • Stinger profesor

    Brawo dla Kamila za nowy rekord życiowy, a zarazem rekord Polski w długości skoku.
    Ja podobnie jak Kamil nie ukrywam że liczę na 240+ ale wreszcie jest poprawiony rekord.
    Powoli i się uda. Szczerze mówiąc wczoraj zwątpiłem że uda się w tym sezonie pobić ten rekord ale Kamil pokazał że można.

    Rekord świata jutro? Jeśli będzie wiało pod narty i nie będzie zabawy z belkami to jest to możliwe. Największym kandydatem wydaje się Peter Prevc jednak ja będę kibicował Polakom.

  • Jarek42 stały bywalec

    No to Kamil jest mało ambitny. Niech myśli o 250 metrach, a nie marnych 240.
    W sumie można rekord skoczyć w każdej chwili, gdy wiatr na to pozwala. Wystarczy odpowiednio wysoko umieścić belkę.
    Tylko że wtedy nie wiadomo co się stanie. Ktoś może przeskoczyć skocznie i tragicznie skończyć. Bardal na dużej skoczni złamał sobie rękę. A co by było na mamucie?

  • anonim
    @Bury

    Dzięki, że mnmie zauważyłeś. Już myślałem,że nie zabierzesz głosu, Bardzo by mi było przykro :P

    Powtorzę jeszcze raz Zdanie roku: Zawodnik nie widzi jak leci i jak ląduje.

    @Sokół i Pono wyjśnił kiedy zawodnik dowiaduje się jak leciał i ladował

  • Jola bywalec
    do Bury

    Przywracasz mi wiarę w ludzi :) dzieki.

  • Bury stały bywalec
    Ja wiem co zrobić z Krosnym

    Krosny to typowy książkowy przykład trolla. Jak radzić sobie z trollem? Nie karmić. Zdechnie z głodu.
    Krosny chce jak najbardziej skurzyć innych przy pomocy paplaniny nie popartej żadną wiedzą ani obiektywizmem.
    Jemu nawet nie chodzi, żeby Stocha albo Zniszczoła zdyskredytować...on po prostu chce być zauważony.
    W gruncie rzeczy to bardzo biedny człowiek. Siedzi sobie sam przed monitorem i i obrzuca wszystko i wszystkich błotem bo jest zakompleksionym, przegranym życiowo, małym trollem.

    Trolli tak jak zwierząt w ZOO - nie wolno karmić :D

  • anonim
    Noty

    "Zawodnik nie widzi jak leci nie widzi jak ląduje"
    Zdanie roku. A jak sędziowie każa ci skoczyć w ogień to też pewnie skoczysz, bo oni są nieomylni i zawsze mają rację.

  • Janeman profesor
    @mocne słowa

    " Zastanawiam się czy sami sędziowie mają wpływ na noty, które wystawiają."
    To są bardzo mocna słowa, własciwie pewna kwestia została powiedziana niemal wprost.

  • Jola bywalec
    Czy na forum nie można zrobić czegoś z tym krosnym?

    I jak tu nie być za legalizacją "tabletki dzień po"

  • anonim
    do krosny

    Zawodnicy analizują z trenerami nagrania swoich skoków. Myślisz, że są naiwni, że się nie znają i że nie widzą tego co robią sędziowie oceniający ich styl? Kto jak nie oni ma większe prawo do oceny pracy sędziów. Sytuacje trzeba uzdrowić.

    Po pierwsze zamontować więcej kamer, z których różne z nich rejestrowałyby różne fazy skoku i udostępnić te zapisy sędziom, zawodnikom i trenerom.
    Po drugie sprecyzować przepisy, by oceniany był styl, a nie odległość, reprezentacja czy nazwisko.
    Po trzecie, po najmniejszej pomyłce zawieszać sędziów.

  • asd weteran

    zeby cokolwiek mialo szanse sie zmienic w pracy jury i sedziow, to cale srodowisko skokowe, zawodnicy, trenerzy i dzialacze, musza zaczac otwarcie i dosadnie mowic co mysla o tych wszystkich patologiach z belkami, notami i innymi decyzjami - bez tego nic sie nie zmieni. dobrze, ze kamil mimo swego mocno dyplomatycznego charakteru powiedzial choc tyle ile powiedzial. choc stwierdzenia typu "nie mamy na to wplywu" troche denerwuja - kibice nie maja na nic wplywu, zawodnicy nie maja na nic wplywu no to kto go ma? a moze sedziowie sa sami dla siebie?

  • anonim
    Śmieszy mnie krytyka

    sędziów punktowych sędziów odpowiedzialnych za puszczenie zawodników itp.przez zawodników.
    Zawodnicy ze Stochem sobie mogą krytkować i tak sedziowie będą dawać noty jakie uważają za stosowne wg ich wiedzy i co zaobserwowali. Kto im co zrobi ?
    Zawodnik nie widzi jak leci nie widzi jak ląduje, moze jedynie czuć, ale co na czyja wszystko?
    Focha strzeli Stoch i zacznie ich bardziej krytykować , to zobaczymy z jakim skutkiem. Bedzie odgrywanie sie sędziów.
    Zawodnicy nie są od krytykowania . Są od tego sztaby kadr.

    Jedynymi, którzy mogą krytykować to sa kibice czyli laicy w tej dziedzinie. To nic nie wnosząca krytyka

  • Ada początkujący
    ...

    Trudno sie nie zgodzic z Kamilem.
    Po pierwsze żonglerka belka była, delikatnie mówiąc, irytująca. Można się było po prostu pogubić który zawodnik z której w końcu platformy startowej skacze...
    Po drugie: noty. Sędziowie błaźnią się nie po raz pierwszy. Klasa Kamila, że potrafi podejśc do tego w taki sposób, powstrzymac się i nie powiedzieć paru słów za dużo. Ale faktem jest, że sedziowie oceniają albo jak chcą, nie patrząc w ogóle na skok, albo jakby byli wzięci z łapanki przed blokiem i nie mieli bladego pojęcia o swojej pracy, tyle.

    Brawo Kamil! Za życiówkę, rekord Polski i skok konkursowy! :)

  • Jola bywalec
    noty sędziowskie

    Dobrze, że chociaż zawodnicy zaczynają o tym już głośno mówić. Brawo Kamil. Super wywiad.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl