Piotr Żyła: "Bałem się"

  • 2015-03-21 14:24

Piotr Żyła miał bardzo mało czasu na pozbieranie myśli po wczorajszym niebezpiecznym skoku w pierwszej serii konkursu indywidualnego. W drużynie uzyskał aż 230,5 metra, ale jak przyznaje aktualny mistrz Polski - przed serią próbną towarzyszył mu spory strach.

Ciężki wieczór po wczorajszym występie? - Tak, ale myślę, że dobrze sobie z tym poradziłem. Próbny skok był jednym z najtrudniejszych w moim życiu. Szczerze powiedziawszy o prostu bałem się. Było więcej niepewności niż adrenaliny. Tylko wyprostowałem nogi, były narty, więc poleciałem. Ale w konkursie już wszystko wróciło do normy. To był normalny skok bez zastanawiania się. Wystarczyło skoczyć, aby odzyskać pewność.

Łukasz Kruczek twierdzi, że 28-latek był bardzo przejęty wydarzeniem w piątkowym konkursie. Faktycznie tak było? - Byłem wczoraj w szoku. Miałem podobną sytuację w Vikersund, ale tam było spokojnie bez odejścia tej narty. Do momentu wejścia do hotelu nie ogarniałem nic. W pokoju otworzyłem sobie piwo, wypiłem dwa i potem można było normalnie funkcjonować, bo inaczej nie byłbym w stanie przyjść i dzisiaj skakać. To się tak wydaje, że to nie jest nic, ale nie jest to takie proste. Siedzi to w człowieku i gdzieś ma swoje skutki. Trzeba było zapomnieć i to mi się udało. Z tego się cieszę.

Żal odwołanej serii finałowej? - Skoczyłbym sobie jeszcze raz. Warunki były bardzo lotne, przynajmniej jak w I serii miałem dużo powietrza pod nartami. Leciało się bardzo przyjemnie. Wiatr z czasem się nasilał, a drugim problemem były tory. Mieli te parawany, ale mimo tego słońce robiło swoje. Kamil mówił, że już przytrzymywała lekko woda.

Boli strata rekordu Polski? - Trzeba robić swoje i skakać normalne skoki. Jak wszystko zagra, warunki pomogą to wtedy można daleko poszybować. Tutaj gratuluję Kamilowi, bo skoczył super. Wyśrubował nieco ten rekord, bo średnio wyglądał na tle innych państw.

Noty sędziowskie są gorącym tematem w ostatnich tygodniach. Czy brak wymaganego telemarku byłby czymś dobrym? - Myślę, że nie. Telemark jest różnie odbierany, ale jest to podsumowanie dobrego skoku. Jak jest trochę gorszy skok, zawsze mam problemy z telemarkiem. Gdy wszystko się uda, noga aż sama wystawia się do przodu. Nie jest to złe. Raczej ten telemark jest dobrą sprawą. Czasem łatwiej ustać dalsze skoki telemarkiem niż lądując na dwie nogi. Ma się nieco lepszą równowagę.

Korespondencja z Planicy, Marcin Hetnał.


Dominik Formela, źródło: Informacja własna
oglądalność: (11708) komentarze: (14)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • anonim
    DO JANICEK

    ZAWIŚĆ małego polaczka cię dręczy, dzisiaj niedziela ić se do kościólka, tam twoje miejsce, a od piotrusia pana się odp...

  • anonim

    Pan Żyła powinien zająć się handlowaniem czapkami na pełny etat!

  • papa_s weteran
    Co miało by się stać

    Nikt z piszących komentarze nie zdaje sobie sprawy co się właściwie stało. Po prostu Piotrek o mały włos nie stracił życia. Przypadek właściwie sprawił że nie gruchnął całym pędem o bulę. Wtedy Piotrka składało by się z kawałków aby odwieść ciało do Polski:( Na zdrowie Piotrek!

  • QeQe36 początkujący

    https://www.youtube.com/watch?v=bbEh_LmOKog&feature=youtu.be

  • Niemily stały bywalec

    Szacun dla Zyły, że mimo tylu piwek nie ma brzuszka.
    Okazuje sie że prawie 30 letni faceci też sie boją czasami skakac.

  • Saymon19 profesor

    No cóż, czyli jednak można jakoś wpłynąć na Żyłę, tylko musi to być silny impuls, szkoda, że przyszedł tak późno...

  • Stinger profesor

    Widać było że Piotrek chce zaatakować rekord Polski. Szczerze mówiąc to gdyby skakał co najmniej jedną belkę wyżej myślę że nowa życiówka by była, a do rekordu Polski na pewno by się zbliżył, kto wie może nawet pobił?

    Jest jeszcze szansa jutro, skoro w Vikersund to Piotrek bił rekord Adama Małysza, a potem wyrównał go Kamil Stoch to dlaczego teraz sytuacja nie może się powtórzyć?

    Dzisiaj Kamil bił rekord to jutro Piotrek może co najmniej wyrównać.

  • jaka początkujący
    Pytanie brzmi:

    Czyje było to drugie (otwarte) piwo, które wypił Piotr Żyła?;). A tak serio, to bardzo go podziwiam za to szczere wyznanie, że po prostu bał się.... no ..... urósł w moich oczach Piotr i stał się normalnym człowiekiem z normalnymi emocjami. No i dobrze, że ten strach już minął:). Lubię gościa i żal byłoby, gdyby nasz najlepszy lotnik zaczął bać się latać!;)

  • anonim
    Pociupciał w nocy i dzisiaj od razu 230m :D

    Jutro 240!

  • anonim
    Piwko raz dwa!

    "Otworzyłem piwo i wypiłem dwa". I to jest bardzo słuszna koncepcja!...;-DD

  • anonim

    Widze ze wszyscy tutaj pili z Piotrem Żyłą piwo.
    (u Piotrka, ze Piotrkowi, z Piotrkiem)
    A szacunek dla Pana Żyły gdzie?

  • Ada początkujący
    ...

    @asd
    Masz absolutną rację!
    Ludzie różnie reagują na stres, u piotrka jest to słynne "he he". Ale to nie jest mozliwe, żeby zawodnik, który ciężko pracuje i robi wiele wyrzeczeń potem śmiał się z tego że cos mu nie wyjdzie, albo miał na to totalnie wyrąbane. Tak się po prostu nie da. I Piotrek też to mocno przeżywa, chowa pod maską luzu i zadowolenia, ale jednak przeżywa.

  • razor78 bywalec

    Tak sądziłem, że Piotrkowi nie będzie łatwo w pierwszym dzisiejszych po skoku po wczorajszej przygodzie. Niby nic się nie stało, ale w głowie potem siedzi myśl, że mógł zaliczyć groźny upadek i czy znowu nie popełni tego samego błędu. Pamiętacie skok Jacobsena z treningu w Vikersund? On potem też nie miał tej pewności w kolejnych skokach, skakał jakby na pół gwizdka. Nawet taki wiecznie zadowolony Wewiór może się podłamać psychicznie.

  • asd weteran

    nie sadzilem ze wczorajsza sytuacja az tak mocno piotrka podlamie psychicznie. grunt to sie cieszyc, ze sie nic nie stalo. przy okazji co niektorzy maja odpowiedz na to, dlaczego piotrek po kazdym skoku sie smieje - nie dlatego ze jest wiecznie zadowolony i mu wszystko wisi, tylko dlatego, ze taka jest paradoksalnie jego naturalna reakcja na stres - niektorzy ludzie tak maja. fajnie by bylo jakby piotrek jeszcze w ten weekend swoja zyciowke pobil. dzis zabraklo odrobinke, choc i tak bylo super.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl