Severin Freund: "Skocznia w Planicy to dla mnie nadal tajemnica"

  • 2015-03-27 18:15

Niedawno zakończony sezon był dla Severina Freunda pełnym sukcesów. Reprezentant Niemiec wywalczył tytuł mistrza świata na dużej skoczni, a także triumfował w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. 26-letni skoczek przyznał w rozmowie z niemieckimi mediami, iż prawie utracona Kryształowa Kula jest spełnieniem jego marzeń.

Werner SchusterWerner Schuster
fot. Tadeusz Mieczyński

- To oczywiste, że czuję się świetnie. Zawsze powtarzałem, że pragnę wygrać Kryształową Kulę. A fakt, że udało mi się to zrobić w tym sezonie, jest niesamowity - przyznaje Severin Freund. Walka o końcowy sukces w niedawno zakończonym Pucharze Świata toczyła się do ostatniego konkursu, zaś mistrz świata z Falun ostatecznie osiągnął identyczny dorobek punktowy co Peter Prevc. Rozstrzygającym kryterium okazała się liczba konkursowych zwycięstw. Freund triumfował w dziewięciu pucharowych zawodach, podczas gdy Słoweniec okazał się najlepszy trzykrotnie.

- Jeśli sezon kończy się w ten sposób, to wiadomo, że jest przyjemnie. Następnym razem jednak chcę zagwarantować sobie wygraną w klasyfikacji generalnej już w Skandynawii. Skocznia w Planicy to dla mnie nadal trochę tajemnica - dodaje mistrz świata w lotach narciarskich.


Severin Freund jest pierwszym niemieckim skoczkiem, który w XXI wieku sięgnął po Kryształową Kulę za zwycięstwo w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Wcześniej triumfatorami całego cyklu byli również Jens Weissflog (1984) i Martin Schmitt (1999, 2000). Ostatni sezon przyniósł także pierwsze od 2002 roku zwycięstwo niemieckiego skoczka w konkursie Turnieju Czterech Skoczni (Richard Freitag w Innsbrucku), a także triumf naszych zachodnich sąsiadów w klasyfikacji Pucharu Narodów. Jak zapewnia Werner Schuster, to dopiero początek dobrej passy reprezentantów Niemiec.


- To fantastyczny sezon Freunda, z pewnością. Dziewięć wygranych w pojedynczych zawodach, wygrana w ogólnej klasyfikacji. Zwyciężamy, ale musimy nadal działać, jest dobrze, lecz trzeba obrać następne cele - zaznacza trener niemieckiej kadry.


Adam Bucholz, źródło: Onet
oglądalność: (6517) komentarze: (60)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Kibic profesor
    @ DamjanFras

    A ty znasz Markusa, żeby się wypowiadać na jego temat? Miałeś okazję z nim porozmawiać lub zetknąłeś się w innych okolicznościach, czy oceniasz go tylko na podstawie wyglądu, widocznego na ekranie TV zachowania podczas konkursów? Jak dla mnie - to jest on osobą godną podziwu, że po tak ciężkich upadkach (debiut w PŚ w Klingenthal 2010 r., a zwłaszcza trening w Oberstdorfie w 2012 r. - poczytaj sobie artykuły na ten temat w prasie niemieckiej), nie załamał się i coraz lepiej prezentuje się w PŚ. Mam nadzieję, że kolejny sezon zakończy jeszcze wyżej w generalce.

  • Stinger profesor
    warrior

    To że IO jest najbardziej prestiżowe to jedno a to jak się mówi na takich skoczków to drugie.

  • anonim
    warrior

    zgadzam się w 100%, jedne zawody nie czynią skoczka dobrym. Liczy się cały sezon, i dla mnie jako kibica ważniejsza jest KK, niż jakieś io.

    pozdro

  • warrior początkujący

    A ja podrążę ;p
    Dobra, "przyjęło się", że IO jest najważniejsze. Super. Chwała i sława do końca życia, a nawet i dłużej. Ale ja pytam, czym to się różni z punktu widzenia zawodnika. Tak samo trzeba skoczyć, tak samo się odbić z progu, pokonać tych samych rywali, liczyć na względną sprawiedliwość tych samych sędziów.

    W takim razie dlaczego kolesia, któremu powiało pod narty, miał dobry dzień, akurat tak mu się fajnie odbiło, że wyszedł mu jeden konkurs w życiu, przypadkiem akurat olimpijski - nazwiecie "wybitnym", a gościa, który przez dwa sezony z rzędu zdobył KK, wygrał w każdym połowę konkursów, a w drugiej połowie był na podium, po drodze zgarnął jeszcze jakieś mistrzostwo świata, TCS i małą kulę za loty - już tylko "zaledwie dobrym"? Bo tego, szczerze mówiąc, ogarnąć nie mogę ;p

  • Mike93 stały bywalec
    :)

    Dokładnie

  • anonim
    @Mike93

    Tak, jak się wygra wszystko co się da to nawet ??? nie będzie się mógł przyczepić

  • Mike93 stały bywalec
    Nazwa uzytkownika

    W sumie to nie ma co kalkulować co ważniejsze. Trzeba wygrywać wszystko jak leci jak Severin Freund w tym sezonie :)

  • anonim
    @Mike93

    Kropla drąży skalę, należy się cieszyć na razie, że znajdują się tacy dla których to KK jest najcenniejsza. TCS będzie nadal cieszyło się dużym prestiżem, tak dzięki długiej tradycji jak i zainteresowaniu mediów niemieckich, ale najważniejszą imprezą to chyba może być tylko dla Ahonena.

  • Mike93 stały bywalec
    Nazwa użytkownika

    Tak ale to musiałoby być mocne lobby za tym aby ograniczyć prestiż IO. Mysle ze w najbliższych latach za wiele sie nie zmieni w tej kwestii, ja i tak będę uważał TCS za najbardziej prestiżowy i piękny turniej :)

  • anonim
    @Mike93

    *Zauważyłeś - sorry za literówkę

  • anonim
    @Mike93

    Trafnie zauważyłaś, że to kwestia umowna. Jeśli zawodnicy, trenerzy zaczną częściej w swych wypowiedziach traktować KK jako najważniejsze trofeum, to banknot 20 zł zostanie uznany za mający wartość 50 zł.
    Moje odczucia akurat nie mają tu wiele do rzeczy - przecież nie twierdzę, że zamierzam coś zmieniać. To nie moja robota.

  • Mike93 stały bywalec
    Nazwa uzytkownika

    No jak uważasz, ale dla mnie to tak jakbyś wykłócał się dlaczego banknot 20zł jest mniej warty niż 50zł..raczej i tego i tego nie zmienisz

  • anonim
    @Mike93

    To taka mantra:) "przyjęte jest". Nie wiadomo przez kogo, nie wiadomo kto to uznaje i ilu nie uznaje, ale taka wypowiedź ma na celu ucięcie dyskusji.
    Im więcej wypowiedzi zawodników/ trenerów, którzy kwestionują taki stan rzeczy, tym lepiej - kibice podążą za dominującą wykładnią owczym pędem.

  • Mike93 stały bywalec
    Nazwa użytkownika

    No co ja Ci poradzę, IO przyjęte jest jako to najważniejsze i nic na to nie poradzisz.

    Do mnie osobiście najlepsi klimat na TCS i trzeba 8 razy dobrze skoczyć w przeciągu tygodnia na różnych skoczniach przy różnych warunkach. Dla mnie zwycięzca TCS to prawdziwy kozak

  • anonim
    @Mike93

    To było w Polsce, gdzie ludzie są przyzwyczajeni w ostatnich latach do KK (4 Małysza), a do złota IO - nie. Suckes Stocha wyleczył ich z tego mam nadzieję na dobre. Zresztą, po zakończeniu tamtego sezonu sam Kruczek powiedział, że jego zdaniem KK jest najcenniejsze.

  • Mike93 stały bywalec
    Nazwa użytkownika

    Ja to zauważyłem w zeszłym roku jak Stoch zdobywał IO i KK. Gdy wygrywał IO to było prawie tak jakby wygrał wojnę z Rosją. Potem przyszła KK która była taką wisieńką, dobrze że przyszła ale jak by jej nie było, nie byłoby tragedii..

  • anonim
    @Mike93

    Potrafię to zrozumieć, tylko czy tak rzeczywiście jest? Dziennikarze się nie liczą, tylko opinia zawodników, trenerów i kibiców.

  • Mike93 stały bywalec
    Nazwa użytkownika

    Ja nie uważam złota IO za najcenniejsze, po prostu pisze ze się tak przyjęło. Dziennikarze, kibice, większość skoczków uważa IO za najcenniejsze, na prawdę nie potrafisz tego zrozumieć??

  • anonim
    -

    Gdzie się przyjęło, że IO jest w skokach najcenniejsze? Kto to przyjął? Pytam, bo czytałem wypowiedzi zawodników (Freund) czy trenerów (Kruczek), którzy za najcenniejsze trofeum uznali KK. To, że IO są najcenniejsze nie jest też tak oczywiste jeśli porównamy skoki z innymi sportami- w piłce nożnej z oczywistych względów IO ustępuje mistrzostwom świata, w tenisie IO nie jest tak cenione jak turnieje wielkoszlemowe (taki Federer np nie ma złota IO, i nikt mu nie tego nie wyrzuca). W koszykówce zawodnicy najsilniejszej ligi świata - NBA - wyżej od IO cenią mistrzostwo ligi. Serio, fetyszyści złota IO.

  • anonim
    @Stinger

    Dokładnie.Dlatego Bystoel i Fortuna są wybitniejsi od Ahonena.Po prostu.Tak się przyjęło.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl