Wypowiedzi Bartłomieja Kłuska i Klemensa Murańki po kwalifikacjach w Wiśle

  • 2015-07-31 00:37

Choć obaj bez problemu awansowali do pierwszego konkursu Letniej Grand Prix w tym sezonie, Bartłomiej Kłusek i Klemens Murańka przyznają, że stać ich na więcej. Oto, co powiedzieli nam po swoich skokach kwalifikacyjnych.

Bartłomiej KłusekBartłomiej Kłusek
fot. Dominik Formela

Bartłomiej Kłusek (16. miejsce w kwalifikacjach):

Cały czas jest coś do poprawy, bo teraz dość dużo pracujemy nad techniką – głównie odbicia na progu. Wydaje mi się, że to był najlepszy skok w dniu dzisiejszym, ale jeszcze nie jest to to, czego bym chciał. Na razie jest jeszcze co trenować. Podobnie do Dawida (Kubackiego - przyp. red.), otwieram się dość mocno górą na progu i staram się to wyeliminować. To czasem już wychodzi, czasem jeszcze nie – to właśnie jest to ustabilizowania i wtedy już powinno być fajnie – mówi Kłusek. Zapytany o to, czy skoczków nie oślepia zachodzące słońce, odpowiada: - Na górze tego nie widać, jest w porządku. Może teraz, tutaj bardziej mnie oślepia. A tak to fajnie. Generalnie lubię tu skakać, z tym, że trzeba się liczyć z wiatrem, bo teraz już jest – z tego, co wiem – troszkę z tyłu, ale w miarę równo, bo przedtem tak dość mocno kręciło. I jest ciężko wtedy.

Kto według Bartka Kłuska może być głównym kandydatem do zwycięstwa w jutrzejszym konkursie drużynowym? - Jeszcze nie patrzyłem, nie oglądałem tego tak dokładnie. No nie wiem, na pewno Polacy!

Klemens Murańka (19. miejsce w kwalifikacjach):

Można było z tego skoku wyciągnąć więcej. Jest możliwość skakania tutaj naprawdę daleko i stać mnie na takie skoki. Troszkę taki gorszy dzień miałem, ale wiem, co robić, żeby te skoki były dobre – wyjaśnia Klemens Murańka. Czy żal mu odwołanych zawodów w Zakopanem, na własnej skoczni? – Szkoda, szkoda, ale myślę, że to jest taki "kopniak w tyłek", żeby po prostu tę skocznię nareszcie odremontowali, bo się nie nadaje do niczego. Był przede wszystkim problem z dojazdem i tam było to najbardziej odczuwalne, że te tory nie są takie jak powinny być i tam przytrzymywało, nie było takiej płynności.

Murańka wystąpił w kwalifikacjach w kasku z logo firmy Meble Ziobro – nowy sponsor czy koleżeńska reklama? No, tak można powiedzieć, że jako sponsor – uśmiecha się nasz zawodnik.

Korespondencja z Wisły, Marcin Hetnał i Dominik Formela


Katarzyna Lipska, źródło: Informacja własna
oglądalność: (4755) komentarze: (1)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Stinger profesor

    Meble Ziobro - myślę że to i to.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl