Andrzej Stękała: "Nauczyłem się, że to niepotrzebne"

  • 2015-12-18 21:00

Andrzej Stękała w swoim dzisiejszym debiucie w Pucharze Świata po skoku na 115,5m zdołał awansować do sobotniego konkursu w Engelbergu. 20-letni skoczek z Dzianisza nie kryje radości i zapowiada jutro walkę o punkty.

Andrzej StękałaAndrzej Stękała
fot. Tadeusz Mieczyński
Andrzej StękałaAndrzej Stękała
fot. Tadeusz Mieczyński

- Jestem bardzo szczęśliwy, że w tym debiucie udało mi się wejść do konkursu. Musiałem czekać niemal do samego końca, patrzeć ilu jeszcze zostało zawodników, ile brakuje mi, aby awansować. Wreszcie się udało i niesamowicie mi ulżyło, strasznie się cieszę. Ten skok w kwalifikacjach był zdecydowanie gorszy, podobnie jak pierwszy treningowy. Jak trafiłem w próg w drugiej serii treningowej to odleciało. Strasznie spóźniłem ten skok, urwało mnie niesamowicie, nie nabrałem wysokości, próg nie oddał i nie było jak z tego wyciągnąć lepszej odległości - mówił Andrzej Stękała.

- Ten drugi skok treningowy był taki normalny, trafiony w próg, podobny do tych z Pucharu Kontynentalnego. Atmosfera jest tu z pewnością zupełnie inna niż na Pucharze Kontynentalnym. Tam jest spokojnie, tu telewizja, dużo ludzi, trochę się to odczuwa. Jutro jednak prawdopodobnie będzie jeszcze liczniejsza publiczność. To mój pierwszy start w Pucharze Świata i jest to dla mnie duże wyróżnienie. Po to tyle pracujemy na treningach, żeby móc wziąć udział w zawodach najwyższej rangi. To naprawdę coś niesamowitego a na dodatek w debiucie dostać się do konkursu to już w ogóle. Mam nadzieję, że jutro błąd mi się nie przytrafi na progu i będzie dobrze - kontynuuje podopieczny Macieja Maciusiaka.

- Dziwi mnie, że nie czuję presji. Zawsze byłem bardzo zestresowany, ale nauczyłem się, że to niepotrzebne, nie ma sensu. Mam świadomość, że na mnie nikt nie naciska, że muszę świetnie skoczyć. Mam po prostu zrobić swoje, zadebiutować i bawić się. Sądzę, że po części udało mi się to zrealizować. Moim celem na jutro są oczywiście punkty i jeśli tylko trafię w próg to mogą być dobre lokaty. Kombinezon był sprawdzany chyba z dziesięć razy w ciągu tego tygodnia, więc raczej nie powinno być tu z nim problemu - zakończył Stękała.

Korespondencja z Engelbergu, Tadeusz Mieczyński


Tadeusz Mieczyński, źródło: Informacja własna
oglądalność: (11092) komentarze: (14)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • MarSik doświadczony
    yyy, sceptyk

    @yyy
    Żartujesz? Murańka nie potrafi złożyć bez zająknięcia prostego zdania typu "Skoczyłem dobrze, jestem zadowolony", a Ty mi mówisz, że to kwestia pytań?

    @sceptyk
    No właśnie "wyrobił się" bo był doświadczonym sportowcem, ale brakowało mu doświadczenia medialnego. Doskonale zdaję sobie z tego sprawę i pamiętam jak bardziej zestresowany niż przed skokiem, przed wywiadem krył się za plecami Apolla. Ale doświadczenia przybyło na tyle, że obecnie bardzo ciekawie komentuje zawody razem z Błachutem. Natomiast pozostali korzystając z popularności Małysza od lat brylują w mediach a jakoś nie widać u nich żadnej poprawy. Oczywiście zgadzam się że może wygrać analfabeta i jakby tak było to nie miałbym nic przeciwko, tyle że u nas mistrz wypowiada się genialnie a u reszty ani wyników, ani sensownych wypowiedzi :)

    Swoją drogą to pokazuje co skoki zrobiły z mediami i na odwrót. 15 lat temu, żeby pogadać z telewizją trzeba było być w czołówce TCS, a teraz wystarczy pojechać na wycieczkę z trenerem Kruczkiem .

  • bardzostarysceptyk profesor
    MarSik

    Robisz błąd, bardzo powszechny.
    Bo na spokojnie sam przyznasz, że umiejętności skoczkowe nie mają nic wspólnego z umiejętnościami konwersowania. Może nie pamiętasz pierwszych wywiadów z Małyszem na TCS 2000/01, to był już doświadczony skoczek, ale jak on mówił, tragedia to może nie była ale ..., później oczywiście się wyrobił.

    Sport to taka dziedzina życia, że mistrzami świata mogą zostać analfabeci, tumany, tłuki i inna tego typu menażeria.

    A kibice muszą z tym żyć i pamiętać, że sportowiec jest od startowania i wygrywania a nie od gadania.

  • yyy profesor
    MarSik

    Nasi starsi gracze odpowiadali już tysiace razy na te same pytania, zobaczysz co będzie z Stękałą i wywiadami za 5 lat. Jak dziennikarze nie potrafią zadawać konkretnych pytań i do tego za każdym razem innych, tylko wałkują zawsze to samo.

  • MarSik doświadczony

    Chłopak stanął pierwszy raz do wywiadu i wypowiada się lepiej, ciekawiej i bardziej składnie niż większość tych etatowych zawodników.

  • W_S profesor
    Skończcie już z tą Finlandią i dodatkowym miejscem na PŚ

    pewność zdobycia dodatkowego miejsca nie byłaby pewna, a tak Andrew zadebiutuje w PŚ...Młodych z formą daje się do PŚ a nie kisi w CoC

  • norah bywalec

    Fajny ten Andrzej. Trzymam kciuki

  • skoczek5 bywalec
    30

    Jutro by mogl oddac skok 130 metrowy zeby chociaz zdobyl te pierwsze punkty

  • marro profesor

    Gdzie pytanie pana Tadka o limit, dlaczego Stekala nie uderzy sie w piers ze nie pojechal do Finlandii po dodatkowe miejsce w PS

  • anonim
    znawca zycia

    Mówisz, że mają isć na zawody i wygrywać poprzez luz. Ale jak można mieć luz w sobie, jednocześnie nie bawiąć się tym co się robi? Zazdrościsz im tego, że zarabiają na życie, jednocześnie cieszać się tym co robią?
    Nie czepiaj się Stocha, bo on się bawi skokami i mu to bardzo dobrze wychodzi. Niech się bawi tym tak długo jak Kasai, bo wtedy będzie naprawdę dobrze!

  • anonim
    Gratulacje i powodzenia

    Tak sie zastanawiam, co to za nastawienie "bawienia sie" (u Stocha i Zyly to samo). Jestescie panowie juz duzymi chlopcami i okres zabaw minal. Teraz trzeba robic dobry wynik, ktory szczegolnie w Waszym zawodzie osiagalny jest na luzie (czyli bez stresu). Na tym trzeba sie skupiac. Gdy ktos idzie do pracy to nie po to aby sie bawic, lecz zeby zrobic porzadnie swoja robote, zarobic dobre pieniadze i awansowac!

  • anonim

    i tak trzymaj andrzej. teraz for fun niech stresuja sie ci ktorzy juz pare lat jezdza na zawody a ich dobre miejsca mozna policzyc na palcach jednej reki :)

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl