Dawid Kubacki: "Sam buduję presję i obniżam pewność siebie"

  • 2016-01-03 19:07

Dawid Kubacki na skoczni w Innsbrucku miał dziś sporo szczęścia. Przegrał pojedynek z Tomem Hilde, ale lot na odległość 118,5 metra pozwolił mu awansować z grona "lucky looserów" do finału, w którym ostatecznie sklasyfikowany został na 24. miejscu.

"Można powiedzieć, że jestem zadowolony, ponieważ zawsze to jest jakiś mały krok do przodu. Jednak oczekiwania miałem trochę większe. Przez te moje oczekiwania nie do końca wszystko wyszło, tak jak powinno. Z presją kibiców jestem w stanie sobie jakoś poradzić ale tutaj presja nałożona przeze mnie najbardziej mi przeszkadza. Będę musiał nad tym popracować. W treningu tych problemów nie ma, a w zawodach pojawia się chęć pokazania się i to mi przeszkadza. Myślę, że będę miał nad czym pracować przez kolejne dni" - powiedział Dawid Kubacki w Innsbrucku po zakończonym konkursie.

"Wiem na, co mnie stać, a nie pokazuję tego w zawodach - sam buduje presję i obniżam pewność siebie. To są dwa elementy, które u mnie są potrzebne do dobrego skakania. A jak na tej linii jest jakieś zakłócenie, to nie wychodzi to do końca" - ocenił Kubacki.

"Błąd, który pojawił się w pierwszej serii został poprawiony i już było lepiej w finale na samym progu. Pojawiło się jednak coś innego zaraz za progiem. Zamiast wyczekać, to pochyliłem się za bardzo do nart i skróciłem skok. Przez delikatną nerwowość, nie oddaję skoków jakie powinienem oddawać" - dodał.

"Nie skupiam się na miejscach. Każde zawody są inne, ponieważ czasami i przy dobrym skoku a przy braku szczęścia można zająć odległe lokaty. Ja skupiam się na swoich możliwościach. Jeśli to są dobre skoki, to wiem że z miejsca również będę bardzo zadowolony" - skomentował Polak.

"Pojawiły się w moich skokach drobne błędy, nie było ciągu z przodu więc warunki dla wszystkich były trudne do skakania. Każdy błąd w tym przypadku odbija się na metrach. Tak jak w moim skoku obniżyła się parabola lotu, nie było wiatru i nie dało się tego później wykorzystać" - ocenił skoczek.

Korespondencja z Innsbrucka, Tadeusz Mieczyński


Anna Szczepankiewicz, źródło: Informacja własna
oglądalność: (5011) komentarze: (15)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • ryba początkujący
    RET

    RET, dzięki. Wracasz mi wiarę, że zaglądają tu jeszcze ludzie, którzy potrafią słuchać, samodzielnie myśleć i wyciągać wnioski, a nie tylko klepać głupoty bez zastanowienia.
    Szczerze mówiąc, kompletnie nie potrafię zrozumieć tego hejtu na Dawida. Facet inteligentny, poukładany,zrównoważony, ambitny, zdeterminowany jak rzadko. I z papierami na skakanie. Nie wątpię, że będziemy mieli z jego powodu jeszcze dużo radości.

  • anonim
    Sorry

    Powinienem napisać "Do wszystkich poza "fanem skoków", "AlimencierzemKodowcem", "ZKubą36" i "Stanisławem". Wypowiedzi tych dwóch ostatnich pojawiły się, kiedy pisałem swoją.

  • anonim
    Do wszystkich poza "fanem skoków" i "AlimencierzemKodowcem"

    Wasze wpisy świadczą o tym, że nie macie zielonego pojęcia, o czym mówi Kubacki. I prawdopodobnie nie wystarczy wam inteligencji, żeby kiedykolwiek to zrozumieć. Psychologia człowieka jest bardzo skomplikowaną maszynerią, nie działa na zasadzie "włączam to, wyłączam tamto". Czym innym jest trema debiutanta, a czym innym ukryte napięcie człowieka, który jest "wewnętrznie niecierpliwy" i widzi, że nie osiąga rezultatów na miarę swoich możliwości. W tym wypadku chęć szybkiej poprawy działa na jego niekorzyść (trochę podobna sytuacja jest ze Stochem). Nie jest łatwo powiedzieć sobie: "Chcę lepiej skakać i właśnie dlatego muszę przestać o tym myśleć, że chcę lepiej skakać" i zamiast tego zupełnie na zimno (i w ułamkach sekund) koncentrować się wyłącznie na najdrobniejszych technicznych elementach skoku. Praca z psychologiem nie daje rezultatów na zawołanie. A czasem jest tak, że na początku rezultat przychodzi szybko (jak z Kubackim tego lata), a potem sytuacja się komplikuje, zmieniają się warunki i znowu następuje regres. Na trwałe rezultaty trzeba pracować przez wiele miesięcy, a czasem nawet do 2-3 lat.
    To była bardzo fajna, mądra i szczera wypowiedź Kubackiego, jedna z najlepszych jakie kiedykolwiek wysłuchałem w wykonaniu naszych skoczków - poza kilkoma wywiadami Stocha i bodaj jednym - Małysza. Wydaje mi się, że już samo udzielenie takiego wywiadu jest elementem walki Dawida z presją, zdejmowaniem jej z siebie przez podzielenie się nią z szerszym gronem słuchaczy. Uwierzyłem, że ten człowiek może skakać lepiej, tak jak uwierzyłem kiedyś w Murańkę, po jednym wywiadzie, którego udzielił w drugiej połowie sezonu 2014/15 - bo było w nim słychać nie tylko szczerość, ale też wyraźny wzrost samoświadomości - i rzeczywiście końcówkę tamtego sezonu miał bardzo dobrą.

  • Stanisław początkujący

    Kubacki zadziwi Was jak Małysz, nie jesteście kibicami, tylko starymi zrzędami,wsiądźcie na belkę i pofruńcie nad ziemią te ledwo 100 metrów, kibic jest kibicem na dobre i na złe.

  • ZKuba36 profesor
    @beat

    Masz dość oryginalne podejście do kibicowania Polakom.
    Skoro najlepszy (poza Stochem) Polak w ostatnim konkursie powinien zniknąć z kadry, to kto za niego? Zniszczoł???
    Zniszczoł już jest w kadrze A, a Kubacki to kadra B.
    Niestety, skoczków kadry A, poza Stochem to można odnaleźć chyba tylko za pomocą GPS.

  • anonim
    Kubacki

    Ten zawodnik powinien zniknąć z kadry i z wszelkiego skakania.

  • anonim
    presja ?

    Czegoś nie rozumiem, koleś przecież nie skacze pierwszy raz w PŚ. Taką presje może czuć Stękała, ale nie koleś który skacze któryś sezon z koleji. OMG

  • anonim
    81826363728292363728

    Co oni robili przed zimą. W wywiadach wychodzi, że ktoś wysypał każdemu na głowę worek błędów, które się przykleiły do ciała i szczotka nie pomaga.

  • Major_Kuprich profesor
    Mijają kolejne dni

    Kolejne konkursy za nami, a formy jak nie było, tak nie ma. Co ja mówię ? Jakiej formy ? Ja tu oczekuję ciągle spokojnego wejścia w sezon, czyli:
    1 w top 10
    2-3 w top 20
    3-4 w top 30
    6-7 w top 50
    Niżny Tagił nie liczę - marna obsada + halny pod narty, gdzie każdy odlatywał 10 metrów dalej nie jest dobrym wyznacznikiem.

  • fanskokow bywalec
    To nie buduj.

    Prosta i krótka rada: TO NIE BUDUJ PRESJI. :D

  • Nowyskoczek5 profesor
    -

    Kubacki niech sie najpierw ustabilizuje w 3 dziesiatce

  • anonim

    No tak... skoro w poprzednim konkursie nie zdobył punktów, to teraz jest to krok do przodu. W Bischofshofen pewnie znowu będzie wpadka, po której nastąpi krok do przodu czyli miejsce 25.-30., później kolejna wtopa czy dwie (tzw. kryzys), znowu jakieś marne punkty itp. itd. aż do Planicy. Aż żal na to patrzeć...

  • anonim
    Opinia

    Moim zdaniem lepsze szczere tłumaczenie, niż w tamtym sezonie w każdym wywiadzie : "nie lubię tej skoczni"

  • anonim

    Akurat dziś Kubacki nie zawiódł.I już nie wychodzi z progu wysoko i nie leci jak kłoda, mi się wydaje że ciągnął skok do konca.Mimo miejsca przynajmniej za tą zmianę stylu latania należy mu się plus.
    A i na mamucie w Kulm Kubacki z takim stylem skakania ma większe szanse na jakiś wynik od tego co prezentował przez lata i lataniem jak kłoda.

  • anonim
    Kubacki

    Ten gość jest żenujący w tych swoich niemądrych wypowiedziach. Konsola i kawa poprawią mu samopoczucie w Bischofshofen.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl