Wypowiedzi Andrzeja Stękały i Jakuba Wolnego po sobotnim konkursie

  • 2016-01-09 23:45

Start w sobotnim konkursie był debiutem w rywalizacji drużynowej dla dwóch podopiecznych Macieja Maciusiaka. Mowa o Andrzeju Stękale i Jakubie Wolnym, którzy dotychczas z rywalizacją zespołową styczność mieli w zawodach juniorskich. Polska ekipa złożona z członków kadry B, wywalczyła szóste miejsce w stawce dziewięciu ekip.

Andrzej StękałaAndrzej Stękała
fot. Tadeusz Mieczyński

Andrzej Stękała (133,5 metra):

Jest zadowolenie z dzisiejszego skoku? - Bardzo jestem zadowolony. Skok wyszedł w miarę tak, jak chciałem. Metry były dobre. Do warunków było troszkę szczęścia, bo wiatr był z przodu, ale potrafiłem to w pełni wykorzystać i było fajnie.

Po skoku 20-latka, nasza reprezentacja zajmowała wysokie czwarte miejsce. Jest żal, że nie udało się utrzymać tego wyniku? - Na pewno każdy trochę żałuje, że się nie udało utrzymać. Jesteśmy zadowoleni z szóstego miejsca i optymistycznie podejdziemy jutro do zawodów.

Czy warunki robiły się niebezpieczne? - Niestety wiatr był troszkę za duży, przez co zawody zostały odwołane po pierwszej serii.

Jak podopieczny Macieja Maciusiaka skomentuje dzisiejsze pomiary zawodników, które zorganizowała Międzynarodowa Federacja Narciarska? Ponoć trzeba było występować niemal nago? - Co mogę powiedzieć na ten temat... Troszkę śmieszna sytuacja <śmiech>. Myślę, że dobrze, iż dokonano pomiaru. Tym zawodnikom, którzy coś kombinowali, ciężko było, aby krok był niżej. Myślę, że będzie bardziej sprawiedliwie. Każdy otrzymał od FIS-u bieliznę, co niestety przypominało jakąś koronkę <śmiech>. Już zostało to wyrzucone <śmiech>.

Jakub Wolny (124 metry):

Jak mistrz świata juniorów z 2014 roku oceni swój występ? - Wynik średni, bo chciałoby się więcej. Z mojego skoku nie jestem zadowolony. Miałem trochę przymulone nogi, przez co sam skok był trochę monotonny.

Pomimo trzykrotnego ściągania z belki, była jeszcze chęć skakania w drugiej serii? - Z jednej strony do drugiej serii podszedłem z fajnym nastawieniem, bo chciałem oddać skok na luzie. Jak już mnie ten trzeci raz z belki ściągnęli, to wiedziałem, że jakbym jeszcze raz wszedł na tę belkę, to nie ma szans, aby skoczyć dobrze. Buty skokowe są zawiązane dość mocno przed skokiem. Miałem dość długo te buty, przez co przy czwartej próbie nie byłoby szansy na oddanie dobrego skoku. Decyzja jury słuszna. Nie wiem do końca, jakie były warunki, ale z tego co widziałem, wiało dość mocno.

Jak 20-latek odebrał dodatkowe pomiary FIS-u? - Z pewnością słuszne, bo można było zauważyć, że niektórzy zawodnicy mieli dość nisko ten krok. Mógł to zauważyć nawet ktoś, kto nie interesuje się skokami. Bo nawet z takimi ludźmi rozmawiałem, a stwierdzali, iż niektórzy mają ten krok nisko. Dzisiaj były otwarte pomiary, dzięki czemu wszyscy mogli patrzeć na inne nacje. Myślę, że to była dobra decyzja. Jest bardziej sprawiedliwie, bo każdy mógł się temu przyjrzeć.

Korespondencja z Willingen, Tadeusz Mieczyński.


Dominik Formela, źródło: Informacja własna
oglądalność: (4570) komentarze: (2)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • W_S profesor
    Kuba,Andrzej i Stefan jutro będą w TOP30

    O ile będą normalne warunki. Może Maciek wskoczy do 30, Janek szczerze wątpię żeby się załapał do 30

  • Nowyskoczek5 profesor
    -

    Widzę jutro Andzeja i Jakuba w punktach

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl