Łukasz Kruczek: "Uzyskiwanie dobrych jakościowo prób jest najistotniejsze"

  • 2016-02-10 00:40

Polscy skoczkowie w komplecie awansowali do konkursu indywidualnego w Trondheim, który zaplanowano na środę. Jak występ reprezentantów Polski ocenia trener kadry narodowej - Łukasz Kruczek?

Czy po pogodowym zamieszaniu w stolicy Norwegii była duża potrzeba odbycia trzech serii w tak dobrych warunkach? - Dzisiejsze serie były potrzebne wszystkim, bo takie nierozegrane konkursy jak w Oslo, są ciężkie dla wszystkich dookoła. Jest to ciągłe oczekiwanie, kilka prób rozgrzewki, podejścia do skoków i ostatecznie nic z tego nie wychodzi. Dziś mieliśmy po raz pierwszy od kilku konkursów warunki niemal laboratoryjne, bo ruchy wiatru były tak minimalne, że nie wpływały bardzo na osiągnięcia zawodników.

Sytuacja w przypadku Kamila Stocha ruszyła do przodu? - Skakał tak, jakbyśmy tego chcieli od niego. To nie jest skakanie o jakim on marzy, ale dzisiejszy dzień był dla niego bardzo dobry. Przede wszystkim konsekwentnie trzymał się tego, co chciał realizować. Ze skoku na skok to było lepsze i liczymy na to, że podczas jutrzejszego konkursu będzie to kontynuowane. Najważniejsze jest to, aby skakać dobrze jakościowo, a kwestię rywalizacji, pomimo tego, że są to zawody - trzeba odsunąć trochę na bok. W tej chwili uzyskiwanie dobrych jakościowo prób, a także powtarzanie ich w dłuższym okresie czas jest najistotniejsze.

Było lepiej, ale nad jakimi elementami nadal trzeba pracować w przypadku dwukrotnego mistrza olimpijskiego? - To jest wiele drobnych rzeczy. W tej chwili nie ma jednego dużego "wow", które zrobi duży postęp. To jest kilka drobnych elementów, których musi sobie pilnować. Jeśli będzie tak jak dzisiaj, to nie powinno być z tym problemu.

Cieszy równa forma Dawida Kubackiego? - To jest cały czas bardzo dobre skakanie Dawida, które zaczął jakiś czas temu. Pomimo tego, że skoki treningowe nie dawały miejsc w "10", zaryzykowałbym stwierdzenie, że cały czas jest to tendencja wznosząca.

Rzutem na taśmę do konkursu awansował Maciej Kot. Z czego wynikały dzisiejsze problemy tego zawodnika? - Słabsze skoki Maćka wynikały z problemu z pozycją dojazdową. Miał problemy ruszając z samej belki, ponieważ nie do końca mógł się właściwie ułożyć. Kolejne wydarzenia były następstwem początku rozbiegu.

Jak można ocenić młodszych kadrowiczów, a więc Andrzeja Stękałę i Bartłomieja Kłuska? - Na plus. Zadaniem była kwalifikacja, to wykonali, a konkurs dopiero przed nami.

Stefan Hula utrzymuje dyspozycję z minionej części sezonu? - Stefan cały czas skoki ma bardzo podobne do siebie. Nawet jeżeli są troszkę lepsze lub słabsze, jest to dobry poziom.

Decyzja o przeniesieniu zawodów z Oslo do Vikersund jest dobrą informacją dla naszej kadry? - Dobra jest w tym sensie, że będzie konkurs i to jest najistotniejsze. Jak to będzie wyglądało w Vikersund? Dowiemy się za kilka dni, bo jest to zupełnie inna skocznia. Dopiero na miejscu będzie można ocenić.

Jak trener polskiej kadry narodowej widzi pomysł Międzynarodowej Federacji Narciarskiej (FIS) dotyczący wprowadzenia nowych zawodów, w których na wynik reprezentacji miałyby się składać rezultaty biegaczy i skoczków narciarskich? - Myśmy o tym kiedyś w żartach rozmawiali między trenerami i FIS-em już kilka lat temu. Przy wszystkich pomysłach typu skoki kobiety czy miksty - to też by można zrobić. Pojawiła się teraz plotka i zobaczymy co z tego wyniknie.

Czy prognoza pogody zapowiadana przez organizatorów na środę jest optymistyczna? - Jutro już nie będzie tak laboratoryjnie jak dzisiaj. Ma się pojawić wiatr, ale wedle tego co zapowiadali na odprawie, ma wiać z kierunku z boku i z przodu do 4 m/s.

Dziś mijają dwa lata od zdobycia przez Kamila Stocha pierwszego złota w Soczi. Jakie są wspomnienia z tamtego okresu? - Zdobył medale, wspomnienia są bardzo miłe, ale to już są dwa lata i teraz mamy całkiem inną rzeczywistość.

Korespondencja z Trondheim, Dominik Formela.


Dominik Formela, źródło: Informacja własna
oglądalność: (5754) komentarze: (2)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • anonim
    Mecz można wygrać, przegrać, albo zremisować

    "Uzyskiwanie dobrych jakościowo prób jest najistotniejsze". Zdanie trenera prawie tak odkrywcze jak słynne "Piłka jest okrągła a bramki są dwie". Kruczek mógłby co konkurs powtarzać, że trzeba "skakać swoje". I wynikałoby z tego tyle, co z powyższych. Czyli nic. Bo nikt nie wie, co to znaczy "swoje" ani "dobrze jakościowo". Liczą się rezultaty, a tych za bardzo nie ma.

  • Xellos profesor
    Maciej Kot

    Kolejna skocznia gdzie ma problem na dojeździe. Myślałem, że Oslo po prostu mu nie przypasowało, a tu Trondheim i też to samo.

    Oby to nie było trwałe, i jakoś to naprawił. Jak nie dzisiaj...to w PK Zakopane.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl