Magdalena Pałasz: "Chciałabym bez strachu i obawy iść na skocznię"

  • 2016-03-08 16:12

Jedną z obserwatorek Pucharu Świata w Wiśle Malince była reprezentantka Polski w skokach narciarskich pań - Magdalena Pałasz. 20-latka jest pierwszą naszą rodaczką, której udało się zdobyć punkty w zawodach Pucharu Świata kobiet. Jest pierwszą w historii mistrzynią kraju, natomaist w kończącym się sezonie została najlepszą zawodniczką cyklu LOTOS Cup. Podopieczna Sławomira Hankusa opowiedziała m.in. o początkach swojej kariery, aktualnej dyspozycji, a także planach na przyszłość.

Magdalena PałaszMagdalena Pałasz
fot. Tadeusz Mieczyński
Magdalena PałaszMagdalena Pałasz
fot. Tadeusz Mieczyński

Skąd wzięło się zainteresowanie skokami narciarskimi?

Moja przygoda ze skokami zaczęła się za sprawą mojego młodszego brata Andrzeja, który także skakał na nartach. Można powiedzieć, że poszło to trochę w rodzinę. Moja młodsza siostra Katarzyna również skacze, więc mamy trochę skoczną rodzinkę teraz.

Głośniej o polskich skokach kobiet zrobiło się w 2013 roku, kiedy nasze zawodniczki zadebiutowały w Pucharze Świata podczas mikstu w Lillehammer. Jak tamto wydarzenie wspomina Magdalena Pałasz?

Z pewnością był to ogromny stres, bo były to nasze pierwsze zawody w sezonie, a w dodatku od razu najwyższej rangi. Były to nasze pierwsze w życiu zawody z cyklu Pucharu Świata. Emocje były niesamowite, bo do dzisiaj pamiętam, jak cała się trzęsłam. Było to punktowe wydarzenie w życiu, które na zawsze pozostanie w pamięci.

Jakie są stosunki naszych zawodniczek z męską częścią kadry?

Z chłopakami mamy dobry kontakt. Możemy liczyć na ich pomoc i wsparcie. Nie jest to tak, że jesteśmy odsunięte od nich i nie rozmawiamy. Kiedy jedziemy gdzieś razem, tworzymy jedną wielką drużynę.

Pomimo triumfu w klasyfikacji generalnej LOTOS Cup, wszystkie tegoroczne starty w Pucharze Świata kończyły się na udziale w kwalifikacjach. W czym tkwią największe problemy?

Na początku były to duże problemy z psychiką, bo po serii upadków, które miały miejsce rok i dwa lata temu. To wszystko bardzo na mnie wpłynęło. Główny błąd w technice tkwi na dojeździe. Przed samym progiem dojazd mi opada, przez co nie mogę odbić się do kierunku, jak to powinno wyglądać. Staram się nad tym stale pracować.

Są już jakieś efekty pracy z psychologiem?

Szczerze powiem, że na początku byłam do tego nastawiona sceptycznie. Uważałam, że jeżeli sama sobie nie pomogę, to nikt nie jest w stanie mi jakoś pomóc. Może nie widać tego jeszcze na skoczni, ale ja czuję się dużo lepiej. Sporo mi daje ta współpraca. Czuję się znacznie lepiej podczas treningów.

Tegoroczny sezon to dominacja Petera Prevca wśród panów, a także Sara Takanashi w rywalizacji pań. Kto jest największym bohaterem dla naszej kadrowiczki?

Nie mam jednego bohatera. Wydaje mi się, że powinno się cenić wszystkich za to, co osiągnęli. Dla jednych będzie to Peter czy Sara, a dla drugich ktoś, kto w swoim życiu osobistym oraz sportowym zrobił krok do przodu. Niekoniecznie patrzyłabym tylko na tych, którzy wygrywają, ale także na tych, którzy awansowali do punktowanej "30", a może otarli się o podium.

Kto jest sportowym wzorem polskiej skoczkini?

Tutaj także nie mam jednej osoby. Staram się patrzeć na wszystkich, którzy coś zrobili w tym sporcie. Na ludzi, z których można brać wzór.

Zawody pań odbywają się w znacznej mierze na obiektach normalnych. Czy jest chęć startu na większych obiektach?

Po dwóch ciężkich dla mnie latach, nie czuję się na tyle pewnie, aby startować na dużych skoczniach. Chcę czuć się w stu procentach pewnie na obiektach normalnych, bo to najbardziej jest mi potrzebne. Prawie wszystkie konkursy są na dziewięćdziesiątkach, więc tam chcę prezentować się jak najpewniej, aby dalej pracować nad błędami.

Cel na najbliższe cztery lata?

Mam w głowie jeden główny cel, ale także kilka drobnych, z którymi udaję się na trening. Wydaje mi się, że spełnienie tych mniejszych doprowadzi mnie do spełnienia najważniejszego. Nie chcę mówić do czego dążę, bo chyba wszyscy wiemy do czego dąży każdy sportowiec. Z pewnością bardzo chciałabym poprawić swoje skoki, żebym mogła bez strachu i obawy iść na skocznię, a następnie bawić się skokami.

Pojawiają się myśli o ewentualnym starcie na Zimowych Igrzyskach Olimpijskich w Pjongczang?

Bardzo bym chciała. Mamy jeszcze dwa lata, będę się starała i mam nadzieję, że będzie na tyle dobrze, aby mogło mi się udać. To jest chyba marzenie każdego zawodnika. Ja też o tym marzę.


Dominik Formela, źródło: Informacja własna + sport.tvp.pl
oglądalność: (19738) komentarze: (14)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • EmiI profesor
    @kibic_skoków_narciarskich

    Oni byli z Małyszem na "Pan" na początku. Potem wspólne wyjazdy, bale mistrzów sportu, bankiety i pod koniec kariery już wszyscy ze świata dziennikarskiego mówili do Małysza per "Adam.

  • kibic_skokow_narciarskich_ doświadczony

    @Kolos
    Po prostu Panie Kamilu.
    Jak ja byłem w wieku np Macieja Kota czy Dawida Kubackiego ba nawet powiedzmy w wieku Jakuba Wolnego to nikt mi już przez Ty nie mówił.Jedynie znane mi osoby.Wyobrażasz sobie że idziesz ulicą i mówisz do nieznajomego w wieku prawie 30 lat przez Ty?
    Mam wrażenie że dziennikarze zatrzymali się w czasie na 10 lat, dalej tylko Adam Małysz jest Panem a reszta to dalej chłopcy ze Stochem na czele.W takim razie dziennikarze niech do Adama Małysza mówią przez Ty.Osoba dorosła tak samo jak Kamil Stoch i nie dużo starsza.Zobaczymy czy to będzie takie odpowiednie.
    To tylko drobny szczegól, skoro skoczkom to nie przeszkadza ich sprawa.Mam tylko nadzieje że sami prosili o to dziennikarzy żeby mówili im po imieniu.

  • Kolos profesor
    kibic skoków narciarski

    Nadmierny formalizm nie jest dobry. Jak skoczkom (i skoczkiniom) nie przeszkadza że tak się do innych zwraca dziennikarz, to co za problem?? Jak im się nie spodoba to zwrócą uwagę.

    A może dziennikarz do Kamil Stocha ma się zwracać "panie magistrze"??

  • kibic_skokow_narciarskich_ doświadczony

    @andrut
    Forma jest jak najbardziej oki.Magdalena Pałasz już jest dorosła.Ma prawie 21 lat.Na "Ty" to tramwaj staje.I oodam że dziennikarz powinien jej mówić na Pani ale to już taki drobny szczegół.

    Jestem też zdania że forma Pan powinna być używana przez dziennikarzy w kierunku naszych skoczków.Jak na razie zauważyłem formę Pan stosowaną tylko do Adama Małysza przez dziennikarzy i na tym portalu.Kamil Stoch nie jest już młodzieniaszkiem żeby mu tykać wszędzie.Piotr Żyła tak samo jak i inni zawodnicy, szczególnie ci starsi.Nie są oni dużo młodsi od Adama Małysza.Może pomijam redaktora Tadeusza który zna i Adama Małysza (jako jedyny w wywiadach jest z nim na ty) i pozostałych zawodników, to tutaj się nie dziwię bo panują koleżeńskie stosunki.Ale reszta dziennikarzy nie powinna im tak "tykać" bo to nie jest zbyt kulturalne moim zdaniem.Chyba że wcześniej skoczek powiedział "proszę mi mówić po imieniu" to rozumiem.Ale jakoś nie chce mi się wierzyć w to że tak jest.To jest tylko drobny szczegół ale to są już osoby dorosłe i forma Pan w stosunku do skoczków powinna być używana.

  • anonim
    ;)

    Brawo. Fajny wywiad. Trenuj Magda, bo trening i ciężka praca sprawią, że osiągniesz marzenia ;)

  • andrut początkujący

    Co te pytania takie bezosobowe? "Kto jest sportowym wzorem polskiej skoczkini?" - WTF?! Tak trudno mówić Magdzie na "ty" albo umówić się na konkretną formę? Wyglądałoby to dużo lepiej niż bezosobowa forma pytań, która wygląda nienaturalnie.

  • anonim
    Madzia

    Najładniejsza skoczkini... Wszystkiego co najlepsze z okazji Dnia Kobiet

  • krzychoSt weteran
    Za mało mamy zawodniczek

    Sytuacja wśród pań wygląda tak jak u panów 20 lat temu i nie ma co liczyć że trafi się Adam w spódnicy i pociągnie zainteresowanie skokami wśród dziewcząt. a tak jeśli mam być szczery to damskie skoki tak samo mnie pasjonują jak damska piłka nożna.

  • kibic_skokow_narciarskich_ doświadczony

    Jak miło widzieć polską uśmiechniętą skoczkinię.
    Magdalenie Pałasz może w tym sezonie nie bardzo się wiodło ale ta skoczkini bardzo dobrze rokuje i żeby tylko ją kontuzje nie prześladowały.Bardzo ciekawy i rzeczowy wywiad z Magdaleną Pałasz.Widać że Magdalena Pałasz zaraziła się na poważnie skokami narciarskimi.
    Pani Magdaleno, po tych 2 latach walk z kontuzjami życzymy żeby wróciła Pani do pełnej dyspozycji i mimo że Pani mówi o skoczniach normalnych to jednak gdy Pani będzie skakać już pewnie na normalnych skoczniach to na pewno przyjdzie i głód skakania na skoczniach dużych.Magdalena Pałasz niech wróci na razie do pełnej sprawności i niech pewnie poczuje się na skoczni normalnej.Jestem przekonany że w przyszłości zobaczymy też Magdalenę Pałasz na dużych skoczniach.A kobiecy PŚ dla urozmaicenia będzie też szedł w kierunku dużych skoczni, że nie tylko jedna finałowa w Oslo, ale i więcej skoczni dużych wejdzie do programu PŚ kobiet.

  • Nowyskoczek5 profesor
    -

    Ma dużą szansę być w TOP3 w FIS Cup.

  • FLowBone bywalec
    Magda

    Wszystkiego najlepszego Magda:). Obyś wróciła do formy i pokonała strach.

  • PIBEK123 bywalec
    -

    Fajna dziewczyna :) Życzę powodzenia w startach. Musi tylko uwierzyć że się da i nie bać się. Jeśli się przełamie to jestem spokojny o olimpiade ;) Na regularne punktowanie w PŚ myślę że ją stać. Inne dziewczyny również. Będzie dobrze :) Życzę dalekich skoków i oby się udało ;)

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl