Kamil Stoch: "Wierzę, że kolejne sezony będą znacznie lepsze"

  • 2016-03-20 14:15

Kamil Stoch w finałowym konkursie lotów narciarskich w Planicy wywalczył 21. miejsce. W końcowej klasyfikacji generalnej Pucharu Świata uplasował się jedną lokatę niżej. Jest ulga, że to już koniec sezonu 2015/2016?

Kamil StochKamil Stoch
fot. Tadeusz Mieczyński

- Mam dużo mieszanych uczuć. Z jednej strony dobrze, że ten sezon się skończył, bo było dużo wysiłku i bardzo ciężko pracowałem. Trudnych momentów było wiele. Z innej strony fajnie by było, gdyby ten sezon jeszcze potrwał kilka tygodni. Cały czas wierzę, że już jestem niedaleko czołówki, że można zrobić coś więcej i lepiej. Tak to wygląda właśnie - mówi Polak.

- Ten weekend był owocny w pracę, ale był bardzo pozytywny. Pogoda była super, kibice dopisali, a atmosfera była wspaniała. Skoki chcąc nie chcąc były dobre. Chciałbym skakać pod 240 metrów, ale w tym roku się nie dało. Zrobiłem wszystko, co mogłem, żeby skakać jak najdalej - dodaje dwukrotny mistrz olimpijski.

Który moment kończącej się zimy był dla 28-latka najtrudniejszy? - Cała zima była dość trudna. Od początku do samego końca cały czas musiałem być bardzo mocno skoncentrowany. Musiałem ciężko pracować w każdym konkursie. Walczyłem o każdy metr i nic nie przychodziło łatwo, a tym bardziej za darmo.

Z takiego sezonu da się wyciągnąć pozytywne chwile? - Oczywiście, że są pozytywy. To nie jest tak, że ten sezon był tragiczny i trzeba o nim zapomnieć. Bardzo pozytywne było to, że przekonałem się jakich ludzi mam ze sobą. Tych ludzi było mnóstwo. Począwszy od mojej rodziny poprzez sztab szkoleniowy, ludzi którzy pracują w Polskim Związku Narciarskim, po kibiców i media. Wszyscy ci ludzie ani razu nie dali mi do zrozumienia, że coś jest nie tak i się ode mnie odwracają. Nie chcieli, abym robił coś innego, tylko cały czas wierzyli i wspierali mnie. Za to im ogromnie dziękuję. Tym bardziej się nie poddawałem i nie poddaję się dalej. Wierzę, że kolejne sezony będą znacznie lepsze.

Jak mistrz świata z 2013 roku podchodzi do czekającego go startu w Mistrzostwach Polski? - To nie jest ani przymus, ani praca, którą muszę zrobić, bo coś się stanie. Po prostu jestem skoczkiem narciarskim, zawody będą w Wiśle, więc moim zadaniem jest tam pojechać i robić to, co do mnie należy.

Są już plany wakacyjne? - Po części się już klarują, ale szczegółów nie zdradzę <śmiech>.

Czego najlepszy polski zawodnik życzy kibicom na zbliżającą się Wielkanoc? - Przede wszystkim wytchnienia i odpoczynku po tym, co się działo. Wierzę, że kibice przeżywali to tak mocno, jak i my. Także wewnętrznego spokoju i odetchnienia od codzienności. Dodatkowo duchowego przeżycia tych świąt, bo te święta dla nas chrześcijan są bardzo ważne. Aby każdy znalazł wewnątrz siebie to, czego szuka.

Korespondencja z Planicy, Dominik Formela


Dominik Formela, źródło: Informacja własna
oglądalność: (9226) komentarze: (28)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • norah bywalec

    na temat mojego poprzedniego postu http://eurosport.onet.pl/zimowe/skoki-narciarskie/adam-malysz-dyrektorem-sportowym-w-pzn-o-niczym-nie-wiem/et70l2

    dziwne, wszystko dziwne ;)

  • anonim
    Ciekawe

    http://sport.tvp.pl/24515088/horngacher-pomoge-kamilowi-wrocic-na-szczyt

  • norah bywalec

    P.S. Niesamowite, jak Adam sie wyrobil medialnie. A dziennikarka jest Polka :)

  • norah bywalec

    HKS wlasciwie nie, nic , czego bysmy juz nie wiedzieli :-) Tylko Malysz jest jakims "dyrektorem sportowym"? No i SH mowi, ze bedzie aplikowal i w pewnej chwili jest ciekawy moment,kiedy SH mowi, ze chcialby sie zawodowo rozwijac, przejac wiecej odpowiedzialnosci (nie wiem jak to lepiej na polski przetlumaczyc) i zaraz potem mowi, ze wlasnie dlatego przyjal te oferte (teraz nie wiem,czy sie wygadal, czy chodzi mu o szanse) kiedy dziennikarka mowi, ze jego odejscie byloby dla niemieckiego zwiazku strata , na co on odpowiada, ze owszem, ale to BYL dobry czas i ze jest bardzo wdzieczny zwiazkowi, ale on chce sie sprawdzic jako trener

  • HKS profesor

    @norah
    A możesz napisać czy mówią tam coś ciekawego?

  • norah bywalec
    Horngacher

    Tutaj wywiad zdf-u najpierw z Malyszem, potem z Horngacherem (po niemiecku). Co ciekawe, Stefan o swojej wspolpracy z DSV mowi w czasie przeszlym http://www.zdf.de/ZDFmediathek/hauptnavigation/startseite#/beitrag/video/2699502/Malysz-und-Horngacher-f%C3%BCr-Polen

  • anonim

    W języku polskim mamy trzy wzorce odmiany nazwisk:
    1. Nazwiska odprzymiotnikowe, np. Kubacki
    dopełniacz - Kubackiego, kończy się na "ego"
    2. Odrzeczownikowe, forma męska, np. Stoch
    dopełniacz - Stocha, kończy się na "a"
    3. Odrzeczownikowe, forma żeńska, np. Stękała
    dopełniacz - Stękały, kończy się na "y"

    Więc te trzy wzorce możemy stosować w odmianie nazwisk zagranicznych.
    A że w nazwiskach zagranicznych nie ma form odprzymiotnikowych (a nawet jeśli są w ich gramatyce, to nie jest to dla nas jasne, kiedy jest to forma odprzymiotnikowa), więc możemy używać WYŁĄCZNIE odmiany odrzeczownikowej, a więc: Forfang - Formanga, Kraft - Krafta, Harada - Harady, itd.
    Ale nigdy Kasai - Kasajego, Tande - Tandego.

    Czy ci dyletanci kiedyś wreszcie przestaną się ośmieszać? Bo aż uszy puchną czasami!

  • domo stały bywalec
    oto błędy trenera Kruczka popełnione w sezonie 2015/16 cześć I

    Byłem przy tym, jak przed sezonem wszyscy chłopcy bardzo dobrze skakali na torach lodowych. Ale po powrocie do kraju wymyślono wewnętrzne eliminacje w Wiśle do kadry na inaugurację Pucharu Świata. To był pomysł Łukasza Kruczka. Trzy dni skakania na porcelanowych torach bardzo odbiły się na wejściu w sezon - mówi nasz międzynarodowy sędzia, Ryszard Guńka.O tym, że zdrowa, wewnętrzna rywalizacja jakiś czas temu przerodziła się w wojnę domową mówią wszyscy. - Źle się stało, że kadry A i B tak mocno zaczęły ze sobą walczyć. Po przejściach w jedną albo w drugą stronę koledzy przestali się traktować z taką serdecznością, jak kiedyś, a trenerzy poszli zupełnie różnymi drogami - mówi Krzysztof Murańka, ojciec Klemensa Murańki. - Wiem, że od pewnego momentu oni spotykali się tylko na sprawdzianach na skoczni. Poza tym mogli jeszcze razem zagrać w siatkówkę, żeby się rozgrzać. A tak każdy trener przygotował swój własny plan, oba oddzielnie akceptował PZN, współpracy nie było - uzupełnia Guńka.

    Za to, niestety, były konflikty. Już w grudniu okazało się, że w lepszej formie są skoczkowie Maciusiaka i już wtedy to oni zaczęli stanowić większość w kadrze startującej w Pucharze Świata. Kruczek nie zamierzał w związku z tym ustępować Maciusiakowi swojego miejsca, ten może nie oczekiwał, że z dnia na dzień stanie się szkoleniowcem głównym, ale miał poczucie, że powinien być na Pucharze Świata, a nie na Pucharze Kontynentalnym. - Wszyscy wiemy, że Kamil był bardzo związany z Kruczkiem, że go potrzebował, ale chore są takie sytuacje, że Kruczek upiera się, że on leci, a Maciusiak nie może, choć powinien ze względu na całą resztę kadry. Byłem w Sapporo, osobiście widziałem, jakie z tego się rodzą niesnaski, jak to psuje atmosferę - opowiada Edward Przybyła, międzynarodowy sędzia. - Pod tym względem dobrze było tylko do Engelbergu. Później Maciek usłyszał od swoich skoczków "odpuszczasz nas, nie walczysz", więc musiał mocniej stanąć za swoimi zawodnikami, a Kruczek nie chciał ustąpić - uzupełnia Guńka.

  • antek42 początkujący
    To byl inny Kamil

    Po poczatkowych klopotach ze znalezieniem najlepszego momentu odbicia, Kamil zmienil styl na niski pulap lotu co z góry dawalo mniejsza parabole,problemy z odpowiednim odlotem i przekladalo sie na krótsze ok. 6-10 m skoki.
    Moim zdaniem Stoch ma za soba szczytowe osiagniecia. Bedzie skoczkiem 2-ej dziesiatki.
    Ale za dotychczasowe osiagniecia nalezy mu oddac wielki szacunek.

  • Nowyskoczek5 profesor
    -

    Ja tez wierze ze nastepny sezon bedzie o wiele lepszy od tego.

  • anonim
    Stoch

    Miał w życiu dużo szczęścia, ale w sporcie trzeba je mieć, nie bardzo wierzę aby był wśród najlepszych.

  • anonim
    Dziękujemy

    i nawzajem,i chyba wszysczy wierzymy,że stary dobry Kamil wróci i pokaże innym miejsce w szeregu.Trzymaj się mistrzu.

  • erytrocyt_ka profesor
    echta

    Brak woli walki? Gdyby tak było, to Kamil w połowie sezonu by zrezygnował ze startów, a to że zdecydował się skakać mimo iż idzie jak po grudzie, a właściwie nie idzie wogóle, to zdecydował się walczyć. Nie udało się, ale próbował.
    Ja również wierzę, że kolejne sezony będą lepsze ;)

  • anonim
    :*

    Kamilu dziękujemy za to że się nie poddawałeś ani razu że starałeś się robić wszystko co możesz by wrócić na szczyt,każdy ma słabsze chwile i wiem że już w letnim grand prix mistrz powróci a udowodni to w najbliższym sezonie zimowym:)życze ci udanego odpoczynku,dobrego okresu przygotowawczego,zdrowia i mile spędzonych świąt wielkiej nocy :)

  • slowenska_mafia1 stały bywalec
    ;-)

    Dziękuje Kamil za ten sezon - może on i gorszy - może i słabszy, ale Ty i tak wrócisz na szczyt. Wierze w Ciebie i mocno za to trzymam kciuki. Do boju i głowa do góry :-).

  • Stoszek profesor
    -

    Jest już zdjęcie Stocha z Horngarcherem jak gadali

  • anonim

    Kamil jesteśmy z Tobą ! Zawsze

  • anonim

    a oco chodziło z tą kontrolą antydopingowa po konkursie lgp w curchevel ? sorki ,zę teraz dopeor pytał ,ale wyleciało mi to z głowy

  • acka weteran


    Trochę już wyłazi premier z worka:

    http://www.msn.com/pl-pl/sport/indeks-dyscyplin/skoki-narciarskie-jak-przegrali%c5%9bmy-sezon/ar-BBqH1TJ?ocid=spartanntp

  • Janeman profesor
    @Stinger

    Chyba wszyscy widzieli te błędy już podczas LGP w Wiśle,gdzie Kamil rzucał się na progu. Sztab jeszcze przy pierwszych niepowodzeniach w tym sezonie zwalał część winy na warunki, ale w zawalonym skoku w Lillehamer było widać ten sam błąd.Rzeczywiście wydaje sie ze było wiele czasu na korekty, sztab przecież musiał widzieć problem- poprostu nikt nie był w stanie tego naprawic. Miejmy nadzieje ze nowy trener znajdzie na to sposób.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl