Hakola asystentem Mittera

  • 2016-04-14 16:06

W środę 13 kwietnia, oficjalnie nowym trenerem reprezentacji Finlandii został Austriak - Andreas Mitter. 34-latek podczas konferencji w Lahti zapowiedział, że postara się, aby pod jego wodzą drużyna z Krainy Tysiąca Jezior wróciła do ścisłej pucharowej czołówki. Podczas omawianego wydarzenia poznaliśmy także asystenta Mittera.

Nie tylko w polskim sztabie dokonują się personalne zmiany. Również Finowie mają już oficjalnie nowego szkoleniowca, który przed zawodnikami stawia wysokie cele. - Jestem bardzo szczęśliwy, że tutaj jestem i cieszę się na współpracę i treningi z zawodnikami - powiedział Andreas Mitter.

- Chcemy wrócić na szczyt i ponownie walczyć o wygrane w konkursach. To jednak wymaga czasu i ciężkiej pracy, ale wiem, że jest to możliwe. Dlatego zrobimy wszystko, aby tak się stało - dodaje.

Aby zrealizować powyższe cele, zawodnicy powinni nadal odbywać wspólne treningi. Ważna może okazać się również ścisła współpraca z kombinatorami norweskimi. - Chcę, aby wszyscy zawodnicy - startujący zarówno w Pucharze Świata, jak i Pucharze Kontynentalnym, trenowali razem w Lahti. Podczas lata planujemy również dłuższy pobyt w austriackim Ramsau - poinformował Austriak.

Dla Andreasa Mittera ważne jest także to, aby skoki narciarskie stały się w Finlandii ponownie popularną dyscypliną sportu. - Podczas zawodów na skocznię muszą wrócić ludzie. Chcemy bowiem czuć ich wsparcie.

Asystentem 34-letniego Austriaka został natomiast Lauri Hakola. Były zawodnik, podobnie jak nowy szkoleniowiec, uważa, że w najbliższej przyszłości fińscy skoczkowie zaczną ponownie liczyć się w pucharowej rywalizacji.

- W skokach narciarskich wszystko może zdarzyć się bardzo szybko. Musimy się skupić na codziennych treningach i dopracowywać każdy szczegół. Prędzej czy później zaprocentuje to wynikami. Naszym głównym zadaniem jest pomóc zawodnikom w ich rozwoju i dalszym skakaniu - dodał 36-latek, który w sezonach 1997/1998 - 2006/2007 sporadycznie reprezentował Finlandię w zawodach z cyklu Pucharu Świata. Jego największym sukcesem jest 10. miejsce wywalczone podczas loteryjnego konkursu w Ruce (24 listopada 2006). Był to jego ostatni sezon na arenie międzynarodowej.


Katarzyna Służewska i Dominik Formela, źródło: fis-ski.com
oglądalność: (7504) komentarze: (10)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • anonim
    @znawca japońskiego

    trudno się nie zgodzić z tym co napisałeś:)

  • anonim

    @Ramirez
    Szczerze mówiąc zdążyłem się odzwyczaić od tych czasów i nie pamiętam :) , ale na zwykłej skoczni by oceniali styl normalnie. Kasaiego niby szamotało, ale jak na tą skocznię to był piękny stylowo lot, bo tam się nie dało skoczyć bez szamotaniny, stąd też pewnie takie noty :) Na innych skoczniach raczej by za coś takiego dostał 17-17,5. Ale to co było piękne w tamtych czasach, że a) nie oceniało się odległości b) nie oceniało się za same nazwisko. Przypomniało mi się np., jak Fettner w 2001 r., wówczas piętnastoletni, w swoim drugim starcie w PŚ, skoczył nienagannie stylowo bodaj 122,5 metra. Na co by mógł liczyć obecnie? Na siedemnastki. Wtedy dostał 19-19,5, może nawet dwudziestka się wkradła. Ostatecznie był piąty, czym zrobił sensacje. Wracając do Kasaiego, to że miał uznane nazwisko na żadne noty jej nie zapracowało, wyłącznie ten lot - co było piękne! ...

  • anonim
    @znawca japońskiego

    swoją drogą-ciekawe że za ten lot który był niemal szamotaniną z powietrzem z ładnym lądowaniem i to bez specjalnej odlgegłości Kasai dostał 19nastki ;) to tylko obrazuje fakt,dlaczego tak rzadko sędziowie dają 20stki w tych czasach bo porównując dzisiejsze loty na 19pkt to w porównaniu do tamtych powinny dostawać po 25 pkt a Prevc po 30 ;))
    zaraz się pewnie poprzyczepiają ludzie że kiedys się oceniało tylko styl a nie odległość no ale patrzcie na styl- Kasai leciał jak postrzelony ptak a był tak uznanym zawodnikiem że sezon wcześniej zdobył całe 0 pkt w generalce a bodaj ten skok zapewnił mu 1 zwycięstwo w karierze ;) to tylko obrazuje że teraz na takie noty trzeba sobie mocniej zapracować..

  • anonim

    @hbk, Ramirez
    Sam Fijas dokładnie tak mówił, że za jego czasów tyle się latało. A lot Ammanna wydawał się wysoki bo był wyższy od innych, ale wąrpię, aby było tam więcej niż 6 m. Choćby taki Bartol leciał może i dwa razy wyżej.

    https:// youtube.com/watch?v=2bAGNVuru3k - ten skok jest pewnie jednym z dziesięciu najwyższych w historii, niestety nie znalazłem dalszych, a były na skoczni jeszcze o tamtym profilu (jak ktoś ma niech poda link). Nawet lot Bartola był nieporównywalnie niżej.

    @dejw
    Ten? To niewątpliwie chodzi tylko o skocznie profilowane na styl V. A poza tym musi chodzić tylko o duże, bo choćby Ahonen z pamiętnej wywrotki w Plan' '05 musiał lecieć wyżej, albo nawet Tepes Harr' '13. Poza tym, jak by to mogli zmierzyć? Nawet jak faktycznie było to takim rekordem, gdy chodzi tylko o skocznie duże, to myślę, że 150,5 Schlierenzauera raczej było wyższe. Co by spowodowało, że rekord od siedmiu lat jest nieaktualny, a trwał zaledwie 5-6 (nie wiem którego dokładnie roku Hakola oddał ten skok.

  • anonim
    12 m?

    najwyższy lot w historii oddał Bartol w tym roku w Planicy :)

  • anonim

    Co? Ponad 12m nad ziemią za fijasa, bez przesady, tyle to może w tym roku leciał Ammann w planicy jak trzasnął 238,5

  • dejw profesor

    Zdaje się, że chodzi o ten skok:
    https:// www.youtube.com/watch?v=AS84tcXzjk8

  • anonim

    @Bogdinho
    A to nie wiedziałem :) A jakiego konketnie? I domyślam się, że chodzi o najwyższy lot stylem V, bo za Fijasa to ponad 12 m latali, nie do osiągnięcia przez ostatnie 20 lat :)

  • Bogdinho weteran

    O proszę, Lauri Hakola, autor najwyższego lotu w historii skoków narciarskich ;)

    Bardzo dobrze że coś się ruszyło w Finlandii. Mitter nie ma właściwie nic do stracenia, bo gorzej już chyba być nie może, a sam Austriak nie może pochwalić się jakimś nadzwyczajnym CV, toteż teoretycznie nie powinno się od niego wymagać cudów.

  • marganna początkujący
    Trzymam kciuki

    Fajnie by było gdyby Finowie wrócili do rywalizacji na wysokim poziomie tym bardziej, że to przecież kraj który miał wybitnych reprezentantów w skokach. Rozpropagowanie tego sportu w Finlandii też na pewno jest ważne. Cóż, nowy trener, nowe pomysły, może się uda :)

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl