Maciej Maciusiak: "Jestem człowiekiem, który mówi swoje zdanie"

  • 2016-05-14 17:47

Jedną z najbardziej zaskakujących roszad na stanowiskach trenerskich było przeniesienie Macieja Maciusiaka i Wojciecha Topora do kadry C. Pomimo tego, że 34-letni szkoleniowiec w spekulacjach był przymierzany do roli głównego trenera kadry narodowej, w sezonie 2016/2017 będzie on współpracował z juniorami. Jak były trener kadry B podchodzi do takich decyzji?

kadra C - 2016/2017kadra C - 2016/2017
fot. Tadeusz Mieczyński

- Jesteśmy w kadrze juniorów, gdzie znajdują się naprawdę zdolni oraz utalentowani chłopacy. Z pewnością czeka nas wiele pracy w tej grupie. Zawsze jest szansa, aby było lepiej niż w poprzednim sezonie. Po to trenujemy. Zobaczymy, jak to się potoczy. Po pierwszych treningach widać ogromny potencjał w tych młodych chłopakach. Są bardzo zaangażowani i stać ich na ciężką pracę. Chcemy między zawodnikami i wszystkimi sztabami stworzyć jedną grupę. Nie zakładamy sobie teraz takich celów na nadchodzący sezon, że od razu wszystko będzie funkcjonowało i będziemy zdobywać złote medale, bo nie o to chodzi. Spokojny trening, a następnie krok po kroczku piąć się na wyższy poziom, aby w przyszłości odnosili wielkie sukcesy - zapowiada Maciusiak.

Jak wyglądają aktualne roczniki juniorskie? Jest to duża grupa młodzieży? - Zbyt wielu zawodników nie mamy. Szczególnie w kategorii "junior A", co pokazały zawody podczas minionej zimy. Nawet nie wiem, czy Ogólnopolska Olimpiada Młodzieży w "juniorze A" została rozegrana. Dużo ich nie mamy, ale z tej grupy, która pozostała, trzeba oszlifować i stworzyć porządnego zawodnika. Nie jest powiedziane, że tylko z tej piątki, która jest teraz, bo mamy zamiar pod koniec lata dokooptować jeszcze jednego-dwóch zawodników, ale muszą oni prezentować odpowiedni poziom.

Kadra juniorów ma wolną rękę czy wszystko działa pod dyktando Stefana Horngachera? - Oczywiście to Stefan jest szefem wszystkich. I bardzo dobrze, bo Stefan jest odpowiednią osobą na tym stanowisku. Dogadujemy się bardzo dobrze. Wszystkie kadry znają plany poszczególnych grup szkoleniowych, więc jest to dogadywanie między sobą. Jest pełna współpraca. Bariery językowej oczywiście nie ma. Myślę, że niedługo wszyscy będziemy rozmawiać po polsku ze Stefanem. Może nie perfekcyjnie, ale już teraz w potrzebnych nam rzeczach bez problemu się porozumiewamy.

Czy Maciej Maciusiak negatywnie odebrał przeniesienie do kadry C? - Ciężkie pytanie. Okres po sezonie jest ciężki dla trenerów, bo nikt nie wie, na czym stoimy. Mimo dobrych rezultatów w zimie, nie byliśmy pewni tego, czy będziemy pracować. Żyjemy obecną chwilą, mamy fajny sztab i zawodników, z którymi można odnosić sukcesy w kadrze juniorskiej.

W jednym z wywiadów Apoloniusz Tajner stwierdził, iż pojawiło się rozgoryczenie po pierwszym spotkaniu i podjętych decyzjach. Jak 34-latek skomentuje te słowa? - Nie słyszałem tego, ale tu trzeba prezesa o szczegóły pytać. Jestem człowiekiem, który mówi swoje zdanie. Gdy coś mi nie pasowało, to z pewnością sobie to ze Stefanem od razu wyjaśniliśmy. Nie można tylko przytakiwać, że wszystko jest dobrze. Teraz wszystko już gra, jesteśmy po badaniach lekarskich, po testach, a teraz na pierwszym zgrupowaniu na skoczni, więc mamy plan na najbliższe miesiące.

Będzie dużo wspólnych zgrupowań? - Nie będzie ich wiele. Jesteśmy tutaj na jednym, a także pod koniec lata we Włoszech z pewnością będziemy trenować razem. W międzyczasie być może sporadycznie będziemy spotykać się na naszych obiektach.

Korespondencja ze Szczyrku, Tadeusz Mieczyński i Dominik Formela


Dominik Formela, źródło: Informacja własna
oglądalność: (13958) komentarze: (9)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • ZKuba36 profesor
    @zibiszew

    Wyjaśniam, że mam nic przeciwko Horngacherowi. Uważam, że jest to bardzo dobry wybór. Mam nadzieję, że ten trener będzie człowiekiem myślącym i nawet jeżeli zdarzy się jakaś wpadka (każdemu trenerowi może się to zdarzyć), to będzie wiedział co się stało i jak to naprawić.
    Mam też nadzieję, że trener Horngacher przerwie wreszcie "spokojne wchodzenie w sezon" i osiąganie przez skoczków formy w końcówce sezonu.
    Oczekuję, że znaczna poprawa formy nastąpi już w zawodach LGP.
    Co osiągnął trener Maciusiak? Niby niewiele ale racz zauważyć, że trener Kruczek wybrał sobie 5. najlepszych polskich skoczków a trenerowi Maciusiakowi pozostały głównie "odpady" po Kruczku, w tym kilku skoczków osobiście wyrzuconych z kadry A przez Kruczka. Gdyby trener Kruczek dostosował swoje treningi do treningów trenera Maciusiaka, to na koniec sezonu mieli byśmy kilku zawodników w czołowej 10!!!
    Pomimo kłopotów sprawianych przez Kruczka (niepotrzebne wspólne treningi na skoczniach w okresie gdy zawodnicy kadry B tego nie potrzebowali i ciągłe kwalifikacje tuż przed zawodami PŚ) skoczkowie trenera Maciusiaka skakali tak, że nie musieliśmy się za bardzo wstydzić po występach Polaków.
    A że kłócił się o swoich zawodników? Cóż w tym złego?
    WIĘCEJ TAKICH TRENERÓW!!!

  • anonim
    ...

    To bardzo smutne ze mlodzi nie beda trenowali pod okiem Horngachera ..
    A czytajac komentarze Zkuby oczy przecieram ze zdumirnia. Czy to naprawde ten sam moj niegdysiejszy autorytet w dziedzienie skokow?

  • zibiszew weteran
    Polska mentalność?

    A jakież to wielkie osiągnięcia ma Maciusiak?Porównywanie do zeszłego roku?A co mi to za porównanie?Jeśli już to porównujmy do roku najlepszego.Czy wtedy osiągnięcia będą wyglądały tak wspaniale?Jeszcze w grudniu kiedy robiło się coraz bardziej jasne że ten sezon może być "do bani" zgodziłem się z "czarnym lisem"(jak nigdy:)) że tylko trener taki właśnie jak Hongacher może być antydotum na miernotę.Natomiast Maciusiak swoimi ambicjami, moim zdaniem tylko polskie skoki rozwalał.

  • ZKuba36 profesor
    Moim zdaniem.

    Typowo polskie działanie. Jeżeli ktoś wybije się ponad przeciętność to wszyscy ciągną go za nogi w dół a jeszcze znajdzie się ktoś z góry, kto przydepnie go nogą aby się utopił.

    Pomysłodawcą był jednak chyba Horngacher, który debiutuje w prowadzeniu kadry A, bo jak by to wyglądało, że tak znany trener mógłby przegrywać z "jakimś tam" Maciusiakiem.
    Tego nie można wykluczyć, bo w ostatnim sezonie zawodnicy tego "jakiegoś tam" trenera rozgromili skoczków prowadzonych przez "jednego z najlepszych trenerów na świecie".
    Gdyby nie trener Maciusiak to w ostatnim sezonie z polskich skoczków do czołowej 30 wchodziłby (nie zawsze) Kamil Stoch a pozostali usiłowaliby zakwalifikować się do turnieju i od czasu do czasu wskoczyć do 30, co byłoby już wielkim sukcesem.

    Mieszane odczucia mam na temat obecności w kadrze juniorów pana Wilka, być może głównego winowajcy "osiągnięć" kadry A w ostatnich 2. sezonach ale może to i dobrze bo skoro (podobno) nie ma wyjątkowych talentów wśród obecnej młodzieży, to "podrzucenie" trochę siły może nawet z przeciętniaków zrobić mistrzów, choć nie będzie to miało dobrego wpływu na przyszłość tych skoczków.
    Dziwi mnie fakt, że w kadrze juniorów nie ma serwismena.(?)

    Mam do trenera Maciusiaka nietypową propozycję.
    Niech trener spróbuje "wydębić" od Prezesa Tajnera zobowiązanie, że jednego skoczka trener powoła do swojej grupy sam. Moim zdaniem takim skoczkiem powinien być...BYRT!!!
    Wprawdzie nie jest to junior ale nie jest jakimś staruszkiem.
    MP wykazały, że ten skoczek, będący od wielu sezonów poza kadrami, z godnym podziwu uporem, walczy o poprawę swojej pozycji w klasyfikacji krajowej.
    Wiadomo, że trener Mateja nigdy nie powoła go na PK, ale może, gdy zawody PK będą w Polsce, będzie musiał go powołać w grupie krajowej. Moim zdanie jest to obecnie 13-15 skoczek w Polsce.
    W młodości popełnił błąd, nie uczestnicząc w ważnych treningach,
    (ale może tak postanowiła rodzina, która uznała, że śliwki babki są ważniejsze niż jakieś sportowe fanaberie syna) ale obecnie chłopak walczy ja może i z pozycji ok 28-30 miejsca znacznie przesunął się do przodu, wygrywając z niektórymi kadrowiczami.
    Progres w sporcie to bardzo ważny czynnik.
    Jeżeli "cudotwórca" Maciusiak potrafił znacznie poprawić skoki Kota i Kubackiego a z Huli zrobić skoczka pukającego do najlepszej 20 na świecie to myślę, że Byrt nie będzie gorszy!

  • dejw profesor

    "Zawsze jest szansa, aby było lepiej niż w poprzednim sezonie".
    Szanse na to są niemałe, i to nawet mimo tego że kadra juniorska została totalnie przemeblowana i wreszcie porządnie odmłodzona.
    A to z tego względu, że poprzeczka jest ustawiona bardzo nisko, po tragicznej minionej zimie w wykonaniu podopiecznych Matei.

  • mateusz3951 weteran

    Myślę, że trener Horngacher widząc lekką zapaść u polskich juniorów, postanowił skierować do tej grupy Maciusiak. Niektórzy się śmieją że niedawno był on jeszcze niedawno serwismenem, ale niewątpliwie bronią go wyniki jego podopiecznych. Przypominam, że to pod jego wodzą najlepsze sezony w karierze zanotowali Kubacki, Hula i Stękała. Na prostą powoli zaczął wychodzić również Kot.

  • peter początkujący

    Dlaczego nievwrozy dobrze. Wieku juniorskim mali mamy zdolnych jak sam powiedzial

  • PLANET bywalec

    Jeśli facet trenuje na takim poziomie na jakim się wypowiada, to nie widzę przyszłości naszej kadry juniorów pozytywnie..

  • pawel96 profesor

    Panu serwismenowi to bym w ogóle podziękował.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl