Pomóż w tworzeniu serwisu Skijumping.pl!

  • 2016-11-12 17:57

W związku ze zbliżającym się sezonem zimowym w skokach narciarskich, poszukujemy osób, które chciałyby przyczynić się do tworzenia i rozwoju serwisu Skijumping.pl. Szczególnie chętnie podejmiemy współpracę z fanami skoków, którzy chcieliby opisywać konkursy (także niższych rang), tłumaczyć artykuły z zagranicznych stron oraz którzy mają już doświadczenie dziennikarskie np. w postaci publikacji w innych serwisach.

Sezon zimowy obfituje w wiele zawodów w skokach narciarskich, nie tylko o randze Pucharu Świata czy Mistrzostw Świata. W kalendarzu znajduje się również cały szereg konkursów mniejszej rangi, ale również bardzo interesujących dla prawdziwych pasjonatów skoków narciarskich.

W związku z tym szukamy przede wszystkim osób, które chciałyby pomóc nam w jeszcze lepszym, szybszym i bardziej szczegółowym relacjonowaniu zawodów, kwalifikacji, oficjalnych treningów.

Poszukujemy również osób, które mają talent do wyszukiwania ciekawostek, ważnych informacji dotyczących skoków narciarskich w mediach zagranicznych.

Jesteśmy także otwarci na współpracę w zakresie ciekawych artykułów cyklicznych, podsumowań czy zapowiedzi konkursów skoków.

Jeśli więc skoki narciarskie to Twoja pasja, chciałbyś podzielić się swoją wiedzą i komentarzami z tysiącami czytelników, zapraszamy do współpracy na zasadzie non-profit.

Do głównych zadań osób, z którymi nawiążemy współpracę należałoby:

- pisanie zapowiedzi konkursów, publikacja list startowych
- opisywanie poszczególnych serii treningowych, kwalifikacyjnych i konkursowych tuż po ich zakończeniu
- informowanie na bieżąco o ewentualnych zmianach w programie, problemach z pogodą i innych wydarzeniach
- publikacja wyników i podsumowań konkursów
- pisanie artykułów i wiadomości ze świata skoków
- poszukiwanie ciekawych informacji

Osoby zgłaszające się do nas powinny:

- śledzić uważnie konkursy w skokach narciarskich od wielu lat
- potrafić pisać szybko, ale i uważnie, wystrzegając się błędów rzeczowych, interpunkcyjnych, ortograficznych czy 'wpadek stylistycznych'
- posiadać dużą wiedzą na temat dyscypliny, zasad konkursów i samych zawodników
- spędzać dużo czasu w Internecie i biegle posługiwać się komputerem
- wykazywać inicjatywę, cechować się samodzielnością i elastycznością oraz dysponować czasem (szczególnie w weekendy)

Współpracownikom oferujemy:

Na początek:

- możliwość prezentacji swoich tekstów tysiącom naszych czytelników i kształtowania opinii publicznej
- praktykę dziennikarską w naszym serwisie
- szansę na publikacje waszych tekstów na łamach gazet ogólnopolskich oraz dużych mediów współpracujących

- Jeśli współpraca będzie się dobrze układać to dodatkowo:
- pomoc w uzyskaniu akredytacji na zawody
- bezpośrednie poznanie osób, związanych ze światem skoków narciarskich oraz mediów
- skrzynkę emailową w domenie Skijumping.pl
- legitymacje dziennikarskie
- firmową odzież z logo serwisu (koszulki, bluzy, kurtki)
- wyjazdy na zawody (także zagraniczne)

Zgłoszenie powinno zawierać:

- dane osobowe kandydata
- informacje o znajomości języków obcych
- próbny tekst, abyśmy mogli ocenić umiejętności pisarskie
- informacje, jakim cyklem zawodów moglibyście się zajmować
- Oczywiście cały czas jesteśmy otwarci także na współpracę z osobami, które chciałyby się podjąć innych zadań w serwisie. Szczegóły znajdziecie w dziale "Współpraca" >>


W związku z wieloma zapytaniami na temat wieku kandydatów: Nie wymagamy pełnoletności, natomiast każdy musi wykazać się dobrym poziomem języka pisanego.

Wszystkich chętnych prosimy o przesyłanie zgłoszeń na adres email: wspolpraca@skijumping.pl.


Redakcja, źródło: Informacja własna
oglądalność: (14724) komentarze: (90)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • anonim
    shi

    Nie porównuj wrzucania głupich filmików do prowadzenia portalu o skokach, który jak popularny by nie był jest tylko portalem o dyscyplinie niszowej i z tego tylko powodu zawsze jest zależny od sezonu a także od innych czynników. Owszem właściciel kasę z tego ma ale jakie to są kwoty i jakie są realia nie wiemy - widoczny jest za to ogrom pracy i zapału włożonej w serwis, ciekawostki z różnych zakątków, w których nikt nie spodziewałby się, że ktoś uprawia skoki nawet amatorsko ! Dziesiątki tekstów nawet w sezonie "ogórkowym", a zimą to już naprawdę pierwsze źródło informacji, wywiady, video spod skoczni, teksty, listy startowe, zdjęcia - słowem mnóstwo ciekawej ale momentami pewnie żmudnej roboty. Strona prosta, lekka, przejrzysta w formie i w obsłudze - tylko tak trzymać i nic nie zmieniać ! I za to należy się podziw. Kwota 40 tys. zł ? Nierealna, ja raczej typuję obrót (powtarzam OBRÓT) na poziomie 3-20 tys. zł miesięcznie w zależności od atrakcyjności sezonu zimowego i ogólnie pory roku a ile z tego zostaje po odliczeniu wszystkich kosztów, wyjazdów itp. to tylko naczelny wie.

  • papa_s weteran
    @Waldeck

    Tutaj chodzi zupełnie o co innego. Radość z pisania, czyli tworzenia. Nikt tego nie zrozumie jeśli nie napisał || stworzył niczego w życiu.

  • anonim
    @shi

    Wytłumacz mi waść zatem jedną rzecz. Skoro według ciebie ten portal jest taki beznadziejny, nie ma nic ciekawego do zaoferowania, wszystkie niusy przepisuje z internetu, a materiały multimedialne ma na żenującym poziomie to na jaki ch... tu wchodzisz. Tego naprawdę nie kumam.

  • shi doświadczony
    @Waldeck

    Jak to są exclusive`y na poziomie światowym, to faktycznie chyba mówimy o różnych rzeczach. Sprawdź jak wyglądają exclusive`y z górnej półki w branży nowych technologii. Materiały wideo z targów, relacje, testy, recenzje itd. W branży mi się powiodło aż za dobrze, nie obawiaj się, ja Ci do kieszeni nie zaglądam, więc od mojej się odp. A z polskiego podwórka przytoczony Gonciarz, na jeden materiał video potrafił 40 tys. zł zainwestować. Tu naczelny się żali, że ma koszty, bo musi aparacik kupić i na PŚ jeździć, więc nie ma już na teksty dla piszących. :)

  • anonim
    @shi

    Teraz to już trochę przesadzasz. Nie ma exclusive'ów? Korespondencja na bieżąco z każdych zawodów, relacje spod skoczni, najświeższe informacje o warunkach pogodowych, zakulisowe ciekawostki, wywiady video... Na niektórych skoczniach jest to jedyne polskie medium, czasem w tak odległych miejscach jak Rosja, Japonia czy Kazachstan, więc jak możesz mówić, że nie ma exclusive'ów? Na portalu jest rocznie co najmniej kilkaset informacji własnych, które potem można zobaczyć na różnych, dużych portalach ogólnopolskich, które zwłaszcza zimą z pasją powołują się na Skijumping.pl. Zresztą to, co jest z netu, to też nie jest "jak leci", bo często są to ciekawostki z zagranicznych portali, nie do wyszukania dla zwykłego użytkownika internetu. Co do jakości zdjęć to chyba masz telefon z kosmosu, bo zdjęcia z tego portalu chodzą po różnych światowych mediach, agencjach, zagranicznej prasie (norweskie VG choćby) i mają duże wzięcie. Co do braku wynagrodzenia dla piszących dla portalu to sprawa rzeczywiście jest trochę kontrowersyjna, ale w kilku kwestiach bredzisz po prostu i pieprzysz jak połamany. Chyba jako naczelny w tej dużo lepszej branży specjalnie ci się nie powiodło i z zazdrości chcesz sobie powylewać trochę frustracji. Miejmy nadzieję, że już Ci trochę lepiej.

  • shi doświadczony
    @Indor

    Nawet specjalnie szukać nie muszą, bo sam widzisz ilu nawet tutaj się wpisało, że pisanie na stronę to wręcz nobilitacja:). Ubaw po pachy. A do red. nacza, też od red. nacza kiedyś, w dużo lepszej branży - takie kity możesz sadzić dzieciakom. Sprzęt? Kamery i aparat. Zmieniacie ile, raz na 2-3 lata? Poza tym te zdjęcia, które wrzucacie (bazuję na poprzednim sezonie), to wyglądają tak, że mój telefon robi lepsze. Ostatnio podczas LGP próbowaliście wrzucić nieudolnie jakąś live relację, to serwer macie taki, że przy kilkudziesięciu osobach nie dało się tego oglądać. A jakość na poziomie początków YT. Exclusive`ów na tej stronie praktycznie nie ma, większość to wszystko z netu jak leci. A jak wyjazdy na PŚ są kosztowne, to już normalnie padam ze śmiechu. Kosztowne chyba dla tych co zarabiają średnią krajową i mają rodzinę na utrzymaniu, a nie dla największej strony o skokach w PL i o takich powiązaniach, z tyloma reklamami. YouTuber typu Gonciarz potrafi wydać 40 tys. zł na jeden filmowy materiał, a ty o kosztach na jakieś śmieszne wyjazdy na PŚ w skokach. Aż się popłakałem ze śmiechu, za to dzięki:).

  • anonim
    A świstak siedzi..

    Najpopularniejszy serwis o skokach, o sporcie, który przez długie lata był w PL sportem narodowym (i nadal jest bardzo popularny) i nie potraficie zapłacić nawet tych 50 zł za artykuł?? Porządne napisanie go zajmuje jakieś 2 - 3 h.. Należy docenić zwyczajnie czyjąś pracę.
    Naczelny z tego co wiem żyje tylko z tego portalu (nie wypominam, bo mu się należy), ale tak to wygląda, że on zarabia a reszta za ochłapy na niego dyma. Wymagania jak na non profit bardzo duże (wiedza, dyspozycyjność, znajomość języków, lekkie pióro). Moje zdanie jest taki, że zwyczajnie szukacie frajerów, sorry.

  • Redakcja redaktor
    parę słów wyjaśnienia

    Nie chciałem już komentować poruszanych tu wątków, bo powstała pod tym "ogłoszeniem" zupełnie zbędna dyskusja, którą praktycznie w całości należałoby wykasować jako niezgodną z tematem.

    - Faktem jest, że w przypadku takich artykułów/ogłoszeń - opcja komentarzy jest zbędna, ale też nie chcieliśmy, aby zaraz forumowi krzykacze zaczęli wypominać ograniczanie wolności słowa itd.

    - Wymagania zamieszczone w ogłoszeniu może brzmią "ostro", ale każdy, kto z nami współpracował zaświadczy, że nie chodzi tu o żadne restrykcyjne zobowiązania. Po prostu wiadomo, iż bez sensu jest, aby ktoś zgłaszał chęć pisania u nas, a potem np. pytał, czy dany news może być na pojutrze, bo w weekendy np. studiuje albo pracuje. Po prostu trzeba mieć względnie trochę wolnego czasu. Cała idea jest taka, iż jeśli mamy powiedzmy grupę 5-6 osób, wówczas prawie zawsze akurat ktoś w danym dniu/porze ma czas, bez wyrzeczeń czy stresu.

    - Niektórzy pisząc o reklamach w serwisie, nie biorą pod uwagę, że serwis o takim charakterze, aby utrzymać poziom musi ponosić duże koszty, który nie ponosi blog o gotowaniu czy też portale, które bazują jedynie na informacjach i materiałach pobranych z innych mediów. To nie tylko serwer czy domena, ale przede wszystkim wyjazdy zagraniczne, sprzęt foto i wideo, oprogramowanie do edycji materiałów itp. itd.

    Nie będę tutaj wchodzić w szczegóły ani tłumaczyć wszelkie niuanse funkcjonowania portalu, ale niektórzy tutaj bulwersują się i stawiają różne tezy, nie mając ku temu wystarczającej wiedzy.

    Prosiłbym o zakończenie tej zbędnej dyskusji, wieczorem zamkniemy możliwość komentowania pod tym tekstem, bowiem nic ona już nie wnosi.

  • HKS profesor

    @dervish
    Nie chcę być złośliwy, ale "staruszek" też społecznie wrzuca tutaj ciekawe zestawienia. Wielu użytkowników ma tutaj "swoje" koniki i różne zestawienia sceptyka należą do tych ciekawszych i bardziej sumiennych. Trudno żeby nie miał tu prawa wyrazić swojego zdania. W większości się z nim nie zgadzam, ale w tym że poziom dyskusji jest tu bardzo wysoki mimo braku obowiązkowej rejestracji też ma 100% racji.

    Nie zauważyłem też żeby się tym przesadnie chwalił, ba nieraz pisał, że jak go zestawienie cieszy to wrzuci, a jak go nie cieszy to ma to w d***.

    Z @shi też się prawie zawsze kompletnie nie zgadzam, ale tutaj bardzo sprawnie prostuje kompletnie błędne założenia logiczne.

    Kiedyś @Emil też pisał, że pasja, która co weekend wiąże się z dyspozycyjnością po jakimś czasie staje się też w dużej mierze obowiązkiem i "pasjonowanie" trochę się ogranicza. To dotyczyło bodaj komentatorów i ich spadku formy, ale tutaj też pasuje.

  • Wojciechowski profesor

    I trudno też nie stwierdzić, że brak wzmianki o szansach na wynagrodzenie w przyszłości jest sporą wtopą.

  • anonim
    dervish

    Bo ogłoszenie jest napisane z takim rozmachem jakby chodziło o pracę za kasę. Przeczytaj jeszcze raz to ogłoszenie i sam przyznaj mi rację : zwroty takie jak "praca/współpraca" i szeroko opisane wymagania niestety prowokują takie a nie inne komentarze i nie dziwię się... Heh od razu mi się przypominają korporacyjne ogłoszenia znane z kawałów : od zgłaszających się oczekujemy : ................................................................................................................................................................................................................................................
    (i tutaj cała lista najlepiej ze znajomością języków obcych).........................................................................................................................................................................................................................................

    A oferujemy :
    Pracę ("możliwość prezentacji swoich tekstów")
    Pracę ("praktykę dziennikarską")
    Pracę ("szansę na publikację tekstów w innych mediach")

    A jeśli (warunkowo) praca będzie się układać oferujemy :
    - Pracę z własną skrzynką pocztową i legitymacją
    - Odzież roboczą
    - Akredytacje na zawody, na które Cię nie wyślemy
    - Wyjazdy na zawody (także zagraniczne) na które Cię nie wyślemy
    - Poznanie osób dla których masz zaszczyt pracować

    Ale zanim to nastąpi to prześlij :
    - dane osobowe
    - info o językach obcych
    - próbny tekst
    i jeszcze : ................................................................................................................................................................................................................................................

    Oczywiście współpraca na zasadzie non-profit (tzn. ty "non" a my "profit").


  • Wojciechowski profesor

    Powiem tak - wydaje mi się, że błędem było umożliwienie komentowania tego ogłoszenia. Nie dlatego, że jestem za ograniczaniem wolności słowa (wręcz przeciwnie!), ale dlatego, że teraz red. Mieczyński musi wypić piwo, które sam sobie nawarzył.
    Chyba nietrudno było się spodziewać, że tego typu oferta wzbudzi kontrowersje. Warto było chyba założyć, że wszelkie wątpliwości czy nieporozumienia lepiej wyłuszczyć w korespondencji bezpośredniej, a nie tutaj. Portal sam sobie teraz zaszkodził, bo naraził się na mniej lub bardziej słuszną krytykę swojej oferty na forum publicznym.

    Jeśli chodzi o kwestię wolontariatu, pojawia się pewien problem. Chodzi o wspomnianą w ogłoszeniu dyspozycyjność czasową. Można sobie łatwo wyobrazić sytuację, że ktoś takowych współpracowników wolontariuszy miałby za zadanie wklepać i opublikować najszybciej jak się da wyniki jakiegoś konkursu, bo każda minuta jest cenna i taki portal z pewnością nie chce pozwolić sobie na opóźnienie. I nagle okazuje się, że taki wolontariusz nie może z przyczyn zawodowych tego zrobić, a w zastępstwie nie ma nikogo. I co teraz? Zapewne oburzenie, że jeszcze nie ma tu wyników...

    Trochę więc ryzykowne jest połączenie wolontariatu ze ścisłą dyspozycyjnością. Co innego, jeśli chodzi o pisanie felietonów, statystyk, ciekawostek, wszelkich form niewymagających rygoru czasowego (np. "Okiem Samozwańczego Autorytetu").

  • dervish profesor

    Nie no o co tu chodzi? Czyżby te wszystkie krytyczne krzyki pochodziły od ludzi zainteresowanych zarobkową współpracą z portalem? Czy może ich celem jest zapobieżenie aby nie daj boże nie zgłosili się jacyś "frajerzy" bo przypadkiem oferta będzie im odpowiadała?
    Sprawa jest prosta jak drut. Warunki są jasne. Oferta współpracy jest skierowana do tych pasjonatów którzy zaakceptują postawione warunki nie do frustratów takich jak nasz stary ględziarz.

    Teraz krytykują ofertę w nie wiadomo jakim celu (czy chcą tu podjąć pracę i traktuja te wypociny jako swoista negocjację czy odstraszyć tych którym oferta odpowiada?) , a później będą na takim wolontariuszu wieszać psy a to za literówkę, a to za lekkie opóźnienie, a to za nieprecyzyjne przetłumaczenie jakiegoś zdania, a to za ich zdaniem złą transkrypcję lub spolszczenie ewentualnie brak spolszczenia jakiegoś nazwiska.

    Zero zrozumienia, zero życzliwości, zero wdzięczności, że ktoś najczęściej społecznie poświęca swój czas. I prawie zawsze ci sami narzekacze.

    A sprawa jest prosta: oferta jest skierowana do osób zainteresowanych. Nikt nikogo do niczego nie przymusza. Nie każdy może zostać współpracownikiem, nawet jeżeli tego pożąda aż tak bardzo jak pewien staruszek który przy każdej okazji wypomina jakież to on ma niebotyczne "zasługi" dla tego portalu. A tymczasem większość jego wpisów to malkontenctwo w najczystszej postaci.

    P.S.
    Wpisy podnoszące temat niepłacenia za pracę czy też wyzyskiwania pracowników mają sens ale pasują do tego ogłoszenia jak pięść do nosa. Ktoś tu chyba pomylił wątki i portale.

  • shi doświadczony
    @pawelf1

    Tzw. "trolle" często są zatrudniane przez same portale/strony, w tym właśnie celu. Pobudzania dyskusji i spowodowania jak największej liczby odsłon. Nie twierdzę że tak jest i tutaj, choć nie zdziwiłbym się, ale znam kilka biznesów internetowych tak działających, z dobrymi efektami. To samo jest zresztą w social media, głównie na FB, gdzie masowo kupowani są fani, a ze sztucznych kont próbuje się wciągać ludzi w dyskusje.

    Najzabawniejsze jest to, że cała masa osób, takich jak np. Kolos, żyje w świecie przekonań, że to strony nie dla kasy, tylko tworzone pro bono dla fanów. :)

    PS. AdSense to tylko część przychodów. Dodaj do tego klasyczną reklamę bannerową i różne akcje promocyjne.

  • anonim
    pawelf1

    Zarobki są zależne od bardzo wielu czynników, ilość odsłon jest tylko jednym z nich ale pewnie nawet nie najważniejszym.

    Polecam wywiad z twórcą skijumping :
    http://pracasport.pl/wywiad-tadeusz-mieczynski-skijumping-pl/

    Wywiad ten nie pozostawia chyba wiele wątpliwości, że w grę wchodzi kasa i to raczej nie mała...

  • pawelf1 profesor
    Kokosy skijumping.pl.......

    Według tej strony http://www.rekinyinternetu.pl/zarabianie-na-adsense-stawki-przyklady-i-poradnik/

    w 2015 roku strona Kwejk mająca 3,5mln odsłon dziennie zarabiała na reklamach 14 tys zł. na dzień, Money.pl za 145tys wejść około 4,5 tys dziennie a blog Jakkupować z ponad 4 tys wyświetleń ....60 zł dziennie .
    Jeżeli te dane są prawdziwe to można sobie policzyć jakie "kokosy" zarabia strona za kilka tys wyświetleń dziennie.

    Teraz lepiej tęż rozumiem dlaczego tolerowani są tu "oczywiści" trolle . Bez ich ciągłego odświeżania stron i podniecania się nad tym, czy ktoś odpowie na ich wypociny, to strona zarobiła by tylko na "waciki":)

  • anonim
    koteczek

    To po co tu wszedłeś, skoro nikogo skoki nie interesują ? Przepłacany fuutbal z nadętymi gwiazdkami i aferami korupcyjno-kibolskimi ? Dziękuję bardzo, ale wolę skoki !

    A co do oferty to rozśmieszyły mnie wpisy o "niezarabianiu" portalu... Byle bloger piszący o niczym jest w stanie wyciągnąć średnią krajową a jeden z czołowych polskich portali sportowych w dodatku bardzo dobrze radzący sobie na rynku reklamowo-sponsorskim, obecny w mediach, mający relacje z TVP a także bezpośrednio ze światkiem sportowym (zawodnikami, trenerami, działaczami) wcale nie zarabia a właściciel chwilę po zgaszeniu kamery błaga Apolla lub Stocha na kolanach by wspomogli go, aby miał na wykupienie serwera, tak ? Eh ludzie tutaj dziesiątki tysięcy zł. miesięcznie wchodzą w grę (oczywiście w sezonie). I bardzo dobrze, cieszę się, że ktoś założył ten serwis i po latach udało mu się przekuć go w biznes zapewne bardzo ciężką pracą. Szukanie osób-pasjonatów do pomocy przy portalu i niepłacenie im stricte kasy uważam za coś normalnego ale trochę niepotrzebnie zbyt rozbudowane jest to ogłoszenie, bo sugeruje rzeczywiście relacje pracownik-pracodawca. Obiecywanie złotych gór, akredytacji itp. jest nieporozumieniem, a także wymaganie nie wiadomo czego po prostu w tej sytuacji jest zbędne i nie na miejscu. Portal źle to rozegrał ;)

  • shi doświadczony
    @Kolos

    Tak, jeszcze dopłacają do interesu. Nie wiem w jakim Ty świecie żyjesz, ale nie masz pojęcia o reklamie internetowej i stawkach.

    @dervish

    Zawsze będę tępił wyzysk, a Twoje pseudo-morazlizatorskie teksty, z nutką pseudo-psychologii, mógłbyś sobie darować. Tu nikt nie podnosi tego, do kogo ta oferta jest skierowana, tylko neguje sam fakt zamieszczenia takiej "oferty", bo to wstyd dla "pracodawcy" i takie rzeczy zwyczajnie się potępia.

    Ostatnio dyskutowaliśmy na podobny temat na jednej z grup dla pracodawców. Tam akurat sprawa dotyczyła mega niskich stawek, to po fali krytyki ten "pracodawca" od głodowej stawki tłumaczył się w stylu, że "są ludzie, którzy za 30gr obierają kilogram cebuli". I właśnie takich cebulaków trzeba tępić, dla dobra rynku pracy i szacunku do ludzi za wykonywaną pracę. A to ogłoszenie skijumping "pachnie" cebulą na kilometr.

  • anonim

    Skoki narciarskie tak naprawdę nikogo nie iteresują, to jest sport którego się nie ogląda nigdzie na świecie. Naprawdę liczy się tylko FUUTBALL !!!!!!!!! POLSKA GOLA! BRAWO LEWANDOWSKI, GROSICKI PISZCEK!!!!!!!!! Nasi piłkarze są wielcy WIELCY, WIELCY, WIEEEEEEEEEEEEEEELLLLLLLCCCCCCCCCYYYYYYY !!!!!!!!!!!!!! BRAWO NAWAłka, tak trzymaj!!!!!!!!!!!!! DDDDDDDUUUUUUMMA !!!!

  • Wojciechowski profesor
    @dervish

    Powiedział ten, który "nie filozofuje", a jednocześnie wmawia ludziom ich "prawdziwe" intencje, odczucia i frustracje.

    Cała sprawa ogólnie nie jest chyba takiej dyskusji warta, ale w sumie rozwiązanie jest proste - w ogóle chyba pod takim ogłoszeniem zbędna jest możliwość dodawania komentarzy...

  • dervish profesor

    Kolega bardzostarytetryk jak zwykle odwraca kota ogonem i pisze od rzeczy. Prawdopodobnie nie zadał sobie trudu by przeczytać ze zrozumieniem treść ogłoszenia.
    Niech sobie filozofuje i dalej robi newsa z ogłoszenia.
    Ciekawe czy czytając dowolne oferty w prasie czy w biurze pracy także uprawia te swoje pseudofilozoficzne polemiki z ofertodawcą?

  • bardzostarysceptyk profesor
    Koniec dyskusji.

    Roma locuta, causa finita. Najmądrzejszy się odezwał i sprawa zakończona. Przeczytajcie dzieci poprzedni wpis, żeby wiedzieć co jest słuszne a co niesłuszne.
    Czy nikt ci kolego jeszcze nie powiedział, że jesteś i śmieszny i strasznie irytujący tym nadętym moralizatorstwem, tym przekonaniem o własnej mądrości i wyższości.
    I nie mogę ignorować twoich wpisów, niestety. Masz czasami duży wpływ na dzieciaki i potrafisz kierować dyskusję, jak np. o limitach.
    A jeszcze jedno, jeśli brak płacy za pracę to szukanie dziury w całym, to się kolego zupełnie odkleiłeś od rzeczywistości.

  • dervish profesor

    Czytam, czytam i widzę, że ze 3 komentarze (zapytania) są na temat bo zamieścili je ludzie zainteresowani ogłoszeniem, a cała reszta (głownie krytyka) to akademicka dyskusja przemieszana z laniem wody w wykonaniu osobników, którzy bądź w ogóle nie są zainteresowani ofertą, bądź chętnie by spróbowali ale nie czują się na siłach (brak talentu, brak czasu, niska samooceną itp.) i dlatego szukają dziury w całym (brak płacy) by wyszydzić ofertę albo usprawiedliwić się przed światem i samym sobą na zasadzie: "chciałabym, ale boje się że się nie nadam" ;)

    Dyskusja jak bumerang wraca co roku. Czy do niektórych nie dociera, że jest to konkretna oferta skierowana do CHĘTNYCH a nie felieton czy obowiązek nałożony na ogół forumowiczów - co by usprawiedliwiało tego typu krytyczne polemiki.

  • anonim
    /hmm

    Taa nic nie zarabiają, to z czego ten Tad żyje??

  • Kolos profesor
    HKS

    No zarabiają bo muszą ale to tyle co na utrzymanie. Pensji z tego (raczej) redakcja nie ma.

  • shi doświadczony
    @Kolos

    A to właściciel tej strony nie prowadzi WDG? To US się powinien tym zainteresować do 5 lat wstecz, bo reklam tu jest tyle, że aż oczy bolą. Rozumiem że wyświetla je w ramach wolontariatu. :)

  • anonim

    Mieczyński to niesamowity farciarz.Latem 2000 roku jako 19-latek zakłada tę stronę.Kilka miesięcy później wybucha Małyszomania.Wkręca się w środowisko,zaczyna zarabiać na stronie.On przecież już jeździ na te zawody(i to praktycznie na wszystkie) ponad 10 lat.

    To była niesamowita koincydencja.

    Ale trzeba przyznać jedno.Szczęściu trzeba pomóc-Mieczyński mu pomógł.

    No i jeszcze jedna rzecz-jest lojalny.Za to szacunek Panie Tadeuszu.

  • HKS profesor

    @Kolos
    Z tym zarabianiem to żart? Staram się nie używam adblocka na stronach które szanuje (bo to pewna hipokryzja i zachowywanie się jak pies ogrodnika), ale ostatnio nawet tutaj włączyła mi się samoodtwarzająca reklama dźwiękowa, czyli coś co w internecie doprowadza czasem do... ;) Także bądź poważny Kolos.


    A kończąc temat "korzyści" to dla niektórych osób akredytacja jest ciężarem, bo trzeba coś robić w czasie zawodów, a najprzyjemniej ogląda się zawody w tłumie kibiców na trybunach. Kwestia podejścia, czy woli się atmosferę i emocje od środka czy pooglądanie sportowców z bliska.

  • Kolos profesor
    shi

    To nie zupełnie tak:)

    Ty masz firmę prowadząca działalność gospodarczą, a tu mamy portal który nie zarabia. To jednak różnica. Ostatecznie działanie za darmochę na skijumping.pl ma sens. Mimo to spodziewałbym się bardziej przyjacielskiej formy współpracy niż to co zaoferowane powyżej. To mi raczej wygląda (w części wymagań) jak nie najgorsza oferta pracy. Tyle że nie płatna.

    W zasadzie mógłby podrzucać jakieś materiały, statystyki redakcji co jakiś czas. Ale nie żeby działać pod presją czasu i wymogów. Choć w zasadzie spełniam wszystkie wymogi (po za ta elastycznością i nieograniczonym czasem wolnym w weekendy niestety).

  • shi doświadczony
    Jak tak czytam niektórych

    To proponuję jeszcze dopłacać za możliwość pisania. I mała prywata: przyjmę do siebie do firmy na etat za darmo. Oferuję darmową nielimitowaną kawę, wodę mineralną, codziennie mamy też świeże owoce - taki standard u nas w firmie. Z czasem, jak współpraca się ułoży, wyjazdy integracyjne i szkolenia. Mam tysiąc wolnych etatów. :)

  • Adam stały bywalec
    -

    Dla niektórych naprawdę jest to szansa na wybicie sie w roli dziennikarza. Zawsze gdzieś tam sobie myślałem, żeby być dziennikarzem sportowym w szczególności związanymi ze skokami. Tu o pieniądze już nie chodzi, tylko można spełniać swoją pasje,hobby związanymi ze skokami i dziennikarstwem.

  • anonim

    Pisanie za darmo jest dla początkujących najlepszą opcją, osoby dzięki temu nie są zobowiązane do danej ilości artykułów, ani czasu poświęcanego na pisanie. Uważam, że dla prawdziwych pasjonatów większą nagrodą będzie wyjazd na zawody czy możliwość rozmowy ze skoczkami niż pieniądze.

  • anonim
    Wspolpraciwnik

    Wiadomo ze za koksy sie od razu nie pracuje to szansa dla mlodych entuzjastow skokow....Choc mozna wiele zyskac.Mozliwosc zdobycia doswiadczenia i nabrania pierwszych slifow dziennikarskich to zawsze jakis poczatek jest nawet dla osob ktore chcialy by sprobowac swoich sił.....Nigdy nie wiadomo dokad moze nas zaprowadzic taka przygoda.Wejscie do swiata skokow narciarskich moze byc na wyciagniecie reki,poznanie naszych idoli czy nawet mozliwosc rozmowy same w sobie sa bardzo kuszace.....Wkoncu ilu z nas chcialoby zamienic chocby slowo z czolowymi skoczkami swiata.Droga do sukcesu nie jest prosta i nigdy nie byla,lecz gdy ktos jest odpowiednio zmotywowany nie ma zeczy nie mozliwych.Gdyby mi ktos zaproponowal noszenie mikrofonu wazacego trylion kilo ale moglbym wyjechac na zawody pucharu swiata zgidzil bym sie od razu......Wiadomo nie kazdego stac jezdzic za karulela pucharowa.Ciesze sie ze portal skijumping.pl dziala wlasnie w ten sposob i daje szanse nieodkrytym i nieoszlifowanym jecze diametom......Wkoncu taka szansa nie trafia sie codziennie;-).Pozdrawiam

  • shi doświadczony
    @Kolos

    Dokładnie, rozpisane wymagania, czyli pisz za darmo i nie dyskutuj, jak będziesz grzeczny to damy ci czapeczkę i szaliczek z naszym logiem. Plus obowiązkowo bajki o akredytacjach i wyjazdach zagranicznych, już widzę ile osób tego doświadczy. Wstyd takie ogłoszenie, do mnie do firmy przychodzą młode chłopaki z technikum, bo mają obowiązkową miesięczną praktykę w trzeciej klasie. Aż by mi było głupio nie dać im zawsze po parę stówek na koniec, mimo że nie mam takiego obowiązku i bardziej się uczą niż pracują. A tu niby portal "oficjalnie" z PZN powiązany i wystawiają sobie tak żenującą laurkę. Brawo, dalekowzroczność godna podziwu. :)

  • Kolos profesor
    ms

    Rzecz w tym że problem jest nie w pisaniu za darmo na portalu ale wysokich wymaganiach redakcji.

  • Kolos profesor

    Po za tym widzę jeszcze że myli się praktyki zawodowe z wolontariatem. A to dwie różne rzeczy. Doświadczenie zawodowe zdobywa się raczej w formie praktyki (czy stażów) a nie wolontariatu (w wolontariacie zdobycie doświadczenia zawodowego jest zdecydowanie na końcu priorytetów).

    W ramach praktyk można i trzeba wymagać pracy takiej jak wykonuje etatowy, płatny pracownik. Od wolontariusza nie powinno się wymagać spełniania takich żądań jak od etatowego pracownika.

    Szkopuł w tym ze w polskich realiach praktyki najczęściej są darmowe choć raczej powinny być płatne.

    I to dlatego tu na forum pojawia się mylne utożsamianie wolontariatu ze zdobywaniem doświadczenia zawodowego.

  • anonim

    Wielu ludzi tutaj się bulwersuje tym że skijumping poszukuje kogoś kto będzie pisał artykuły za darmo. Czy to takie dziwne, chyba nie. Sam niedawno rozpocząłem współpracę ze stroną skipol w dziale kombinacja norweska, nie otrzymuje za to żadnych pieniędzy, nawet nie pytałem o ewentualne wynagrodzenie bo wiem że zyski z reklam idą głównie na opłacanie różnych wydatków związanych z funkcjonowaniem strony. Zacząłem pisać dla skipola, ponieważ poziom kombinacji norweskiej był na portalu niski, po odejściu ludzi którzy pisali jeszcze w kombinacjanorweskadbv.pl ilość newsów o kombinacji drastycznie spadła, dlatego postanowiłem aby ta strona była chodź trochę bogatsza w informację ze świata kombinacji norweskiej.
    Tak swoją drogą to mnie dziwi że skijumping kogoś poszukuje do współpracy bo strona funkcjonuje bardzo dobrze a samych stron o skokach jest wiele w przeciwieństwie do kombinacji norweskiej o której w Polsce poza skipolem i pzn pisze tylko sportsinwinter.

  • Kolos profesor
    MarcinBB

    Tyle tylko że oferta powyżej wymienia dość konkretne wymagania, i to już ewidentnie ogranicza samodzielność.

    Wcale nie chodzi o to żeby za wszytko kasować pieniądze, można redagować za darmo. Tyle że wtedy nie można stawiać wymagań.

    Tu mamy wymagania, brak płacy a i reszta zachęt dla chętnych nie jest jakoś szczególnie powalająca.

    Czyli: nic ci nie obiecujemy, dużo wymagamy i może łaskawie coś ci damy jak się nam spodobasz.

    Jak dla mnie to nie wolontariat.

  • kasztelan doświadczony
    Wolontariat

    Wolontariat jest choćby na wikipedii. Ale...

    Jakiś rok temu uzyskałem status "redaktora" na wikipedii, więc mogę robić edycję stron i nie muszą być one zatwierdzane (innym za to mogę zatwierdzać). Tyle, że nie mam żadnych obowiązków. Jak nie chcę, to nic nie robię, czasem coś poprawię, ale ogólnie mi to zwisa.

    Tu chcecie za friko mieć osoby od "czarnej roboty" czyli tych co napiszą przebieg treningu czy uaktualnią tabele z wynikami. Te najciekawsze rzeczy, więc wywiady czy wyjazdy na skocznie i tak będzie robił pan Tadeusz. Ja chętnie bym coś poprawiał w artykułach lub jakąś tabelę zaktualizował, ale nie na jakiś sztywnych zasadach.

  • HKS profesor

    @shi
    Oj tam do wszelkich wywiadów w skokach nie trzeba praktycznie żadnej konkretnej wiedzy;) Oczywiście można wywiad oprzeć o jakieś konkretniejsze pytania ale i bez tego da radę a w niektórych sportach byłoby o to ciężko, szczególnie w punktowanych technicznie, sportach walki, sportach drużynowych itd.

  • shi doświadczony
    @HKS

    To jak treści mają się pojawiać od "faneczek", to poziom strony powinien poszybować w kosmos. :)

  • MarcinBB redaktor
    praca a wolontariat

    Być może problem rozbija się o pojęcie "praca".
    Nie czytałem nawet dokładnie ogłoszenia, ale chyba taki termin się tam nie pojawia.
    Praca jest wtedy, gdy pracodawca i pracobiorca podpisują kontrakt i pojawia się między nimi stosunek pracy, który skutkuje obowiązkiem ze strony pracownika do świadczenia określonych usług a ze strony pracodawcy do wypłacania wynagrodzenia.
    Na skijumping.pl nie ma pracy, jest wolontariat. Oznacza to, że nie ma obowiązków, jest dobrowolność. Ze skijumping.pl współpracuje od 2007, więc blisko 10 lat.
    Nigdy nie uważałem się za idiotę, frajera czy wykorzystywanego uciśnionego biedaka. Od początku wiedziałem, na co się decyduję i nigdy tego nie żałowałem.
    Zawsze robiłem to, co lubię i to, co chciałem robić. Układ jest prosty - uskuteczniam swoje hobby, czerpiąc z tego pewne korzyści, które mnie zadowalają. Nie otrzymuję wynagrodzenia, więc nie ma żadnych obowiązków, co najwyżej obowiązuje mnie dżentelmeńska umowa - jeśli się do czegoś zobowiązałem (zgłosiłem, że napiszę zapowiedź, lub opiszę konkurs) to wypada to zrobić.
    Oczywiście oferta nie jest dla wszystkich - jeśli ktoś nie ma czasu, by robić coś za darmo, to tego nie robi. Dla mnie współpraca ze skijumping.pl była zadowalająca, bo kochałem i kocham skoki narciarskie. Mogłem jeździć na zawody kupując bilet i oglądać wszystko z trybun, lub dostać darmową akredytację i oglądać wszystko z bliska a do tego porozmawiać bezpośrednio ze swoimi idolami. Dzięki tej współpracy nawiązałem też kontakty, które pomogły mi później zdobyć również płatne zajęcia.
    Oczywiście, że nie jest to sposób na życie, czy utrzymanie rodziny, tylko coś dodatkowego. Ale tad przecież tego nie obiecuje.

  • HKS profesor

    @Pavel
    Ja nawet uważam, że dla pewnej grupy docelowej to nawet atrakcyjna oferta. Dotyczy to "faneczek" (a faneczką może być i facet) dla których samo obcowanie ze skoczkami jest dużo ważniejsze niż sam wynik i rywalizacja sportowa, która czasami to nie ma dla nich żadnego znaczenia.

    Tyle, że w komentarzach udziela się głównie grupa zainteresowana sportem, a nie wzdychająca do skoczków stąd takie a nie inny odbiór, ale ja rzecz jasna nikomu nic nie zarzucam. Odnotowałem tylko że z grubsza jest mi bliski całościowy pogląd na sprawę sceptyka, a zazwyczaj mam zdanie zupełnie inne niż on.

  • anonim
    {}{}{}{}{}{}{}

    ALe macie problemy.. jak nie chcecie to nie, a może dla kogoś kto ma wolny czas i chęci jest to ciekawe i by chciał spróbować.

  • Pavel profesor
    @HKS

    Dokładnie tak, między innymi dlatego, ze wpis w CV jest im potrzebny jak sandały zimą. Wartościowanie interesów. Ja tam, broń Boże, nikomu nie narzucam jedynej, słusznej drogi, ot zwykłe podzielenie się doświadczeniami.

  • HKS profesor

    @Pavel
    Ale mimo wszystko wielu użytkowników, w tym nawet Ty czasami, wrzuca wiele bardzo ciekawych zestawień. Często zupełnie autorskich i wiele wnoszących, mimo wszystko traci na nie czas i woli je wrzucić w komentarzu niż w jakiś sposób się "wikłać". O to mi głównie chodzi. Tak też robi startysceptyk, który rozpoczął temat.

  • shi doświadczony
    @oks

    Może po prostu mogłeś o to zapytać/poprosić w mailu, a nie pisać na forum? Jak chcesz być dziennikarzem, to poza swobodnym pisaniem trzeba jeszcze myśleć. Taka dobra rada.

    @Pavel

    Doświadczenie chociaż śladowe tak, sam na to w rekrutacji zwracam uwagę. Tylko zwróć uwagę, że to portal o skokach, gdybym zobaczył to w CV kandydata do jakiejkolwiek branży, to CV od razu do kosza. Wrzucanie wyników czy wyszukiwanie ciekawostek o skokach niestety do doświadczenia nie wnosi nic, ba, dla mnie jako pracodawcy jest feedbackiem, że taki delikwent lubi marnować czas zamiast zająć się czymś poważnym i faktycznie zdobywać doświadczenie. No chyba, że jest tu kandydat do pracy dziennikarza sportowego w sportach zimowych, ale to i tak na jego miejscu wcisnąłbyś się do jakiejś redakcji na staż, a nie wrzucanie z domu wyników za czapkę i nawet nie gruszek, a z logo portaliku.

  • anonim
    Odpowiedź

    Czy każde zgłoszenie dostanie odpowiedź? Czy tylko te osoby, które będziecie chcieli przyjąć?

  • Pavel profesor

    Z resztą to co pisze @shi też ma sens i wybór należy do samych zainteresowanych.

  • Pavel profesor
    @HKS

    Tylko właśnie ta oferta jest skierowana raczej nie do stricte fanów skoków, ale do młodzieży, która chciałaby zdobyć doświadczenie i referencje potrzebne do przyszłej pracy.

    Osoby, które wymieniasz to ludzie, którzy już pracują zawodowo i dla nich rzeczywiście ta oferta to strata czasu, a wklepywanie za darmochę wyników treningów jest bez sensu, ale jak napisałem na wstępie grupa docelowa jest trochę inna.

    Sam pamiętam, jak będąc członkiem grupy prowadzącej rekrutację w pewnej firmie zajmującej się szeroko pojętymi finansami, patrzyliśmy czy ktoś w CV ma jakieś doświadczenie zdobyte w dziedzinie, która nas interesuje, czy tylko odbębnił te 5 lat studiów, co w dzisiejszych czasach jest w sumie tylko formalnością. Serio w czasach gdy wyższe wykształcenie jest kompletnie bez znaczenia kontakty, doświadczenie i referencji to rzeczy, o które warto zadbać jeżeli chcemy robić to co lubimy.

  • Kolos profesor

    Widzę że dyskutyjący tu mają problem z tym czym jest wolontariat. I na pewno nie jest nim tyranie za darmochę jak redaktor tego czy innego portalu :)

    Ja mogę pracować za darmo o ile jest to praca w formie pomocy komuś.

    Tak więc praca za darmo nie jest z zasady nie moralna, tylko pewne jej formy. Natomiast zgadzam się ze sceptykiem co do tej zależności - za darmo uzależnianie się od kogoś nie ma sensu.

  • shi doświadczony
    @tad

    Taka jedna złota rada od byłego dziennikarza. Nigdy się nie wygłupiłem pisaniem za darmo, bo to żenujące, żeby za pracę nie płacić. Chętni się znajdą, tylko zaowocuje to stałe pogarszającą się jakością serwisu, bo ci za darmo zapał mają tylko na początku. Robiąc takie jaja staczacie się pomalutku na dno.

    A do wszystkich, którzy chcą pracować za free - lepiej skrzykniecie się razem i załóżcie własny serwis. W perspektywie czasu przynajmniej coś z tego będziecie mieć.

  • HKS profesor

    Rzadko mi się to zdarza ale co to meritum zgadzam się z @bardzostarysceptyk. Przecież sceptyk nie neguje "wolontariatu". On sam wrzuca tu notabene cenne statystyki w ramach wolontariatu i chwała mu za to. Sceptyk napisał tylko że robi to na swoich zasadach i zostanie "darmowym" redaktorem zwiększa jego zależność, a nie działa to w ogóle w drugą stronę więc po co mu to?

    Zresztą w komentarzach udziela się (lub udzielało się) multum ludzi z ogromną lub chociaż znaczącą wiedzą, dzięki którym ten portal się rozrósł - Emil, ??? (mimo że czasem przesadza z torllingiem), dejw, Pavel, OjciecMarek, IchBinDa, sakala, pepeleusz, Czarnylis itd. Do tego jeszcze słoweńscy fanatycy jak camdene który błyskawicznie tu wrzuci info itp.;)

    Po prostu dla kogoś kto na prawdę tworzy wartościowe komentarze pewnym niesmakiem byłoby być zmuszonym albo chociaż być proszonym o wklepanie kto "wygrał" trening...

    Ja np. wchodzę tutaj głównie dla komentarzy i raczej nie jestem jedyny, bo wyjściowe informacje raczej wiem gdzie znaleźć, zresztą sam podrzucałem tutaj kilka fajnych skokowych stronek.

  • anonim
    informacja zwrotna

    Maile z odpowiedzią będą wysyłane tylko do osób przyjętych do współpracy czy także można oczekiwać negatywnej informacji zwrotnej?

  • Pavel profesor
    @bardzostarysceptyk

    Ja podczas studiów sporo działałem za darmo, ale tylko i wyłącznie w branży, z którą wiązałem swoją przyszłość. Pozwoliło mi to nawiązać kontakty i zdobyć doświadczenie potrzebne do podjęcia pracy zawodowej, a następnie rozkręcenia działalności prywatnej, którą z resztą prowadzę do tej pory. Tak więc nie każda praca jako "wolontariusz" jest wyzyskiem bo są wartości dużo bardziej przydatne niż te 300-1000zł, które byś uzyskał. Piszę to na podstawie własnego doświadczenia, być może ty masz inne, nie neguję tego, ale niech każdy podejmie decyzję według swojego uznania.

  • anonim
    wyzysk

    Mam juz swoje lata ale za darmo nigdy nie pracowałem. Moi znajomi, którzy bawili sie w takie propozycje nadal pracują za niewielkie pieniadze. To nie rozwija ale stwarza u człowieka instynkt niewolnika, kogoś kto nic nie potrafi i nie zasługuje na więcej. Jesli kogoś nie stać na pracownika powinien sam pracować.

  • anonim
    praca

    Ja z wielką chęcią podjąłbym się pracy za darmo.

  • PannaZuzanna początkujący

    Do kiedy można przesyłać zgłoszenia?

  • eni bywalec
    Może kilku licelalistow ,

    którzy myślą o karierze dziennikarskiej na krotki okres czasu szanowna redakcja złapie .W dłuższej perspektywie ,to jednak nie będzie działało.W dzisiejszych czasach nikt za darmo nie pracuje .

  • bardzostarysceptyk profesor
    Pavel

    Przepraszam, co ty mnie za głodne kawały sprzedajesz. Ja o życiu a ty o ideach.
    Czyżbym strasznie się pomylił i udzielając się na tym portalu nie wiedział, że obracam się wśród "złotej młodzieży" która wszystko ma podane na tacy i może się bawić i w wolontariat i pracę za darmo ?. Ja mój drogi zawsze mniej lub bardziej ciężko zdobywałem na chleb swój powszedni, fakt z masełkiem ale z szyneczką to już nie zawsze.
    Jeśli tak to przepraszam, bo żyjemy w zupełnie różnych światach. Ja nigdy nie mogłem sobie pozwolić na takie beztroskie luksusy.
    I z mojej strony to koniec dyskusji.

  • anonim
    !!!

    pouaktualniajcie działy na tym portalu, zwłaszcza jeśli chodzi o "drużyny" i "wiedza", zróbcie porządek z listą skoczków, byłych skoczków, trenerów, byłych trenerów, tak samo ze skoczniami (fajnie to wygląda na skisprungschanzen.com), jakiś zagorzały fan zrobiłby to pewnie za friko

  • anonim
    zacheta

    wystarczajaca zacheta? hahahaha nie wiem czy szukacie jakiegos idioty ktory bedzie wam za darmo robote odwalal? chyba sobie jaja robicie z ludzi. Ta praca nie jest warta grubych tysiecy ale trzeba byc totalnym idiota zeby to robic za darmo. Myslicie ze ludzie nie maja co robic? Niedosc ze za darmo to jeszcze wymagania sobie stawiaja , moze jeszcze casting zrobicie hahahahah

  • Pavel profesor
    @bardzostarysceptyk

    Masz tzw. "umowę o wolontariat", jak tak bardzo potrzebujesz "sytuacji prawne".

  • ziomek początkujący
    ?

    Portal z ogólnopolską renomą a redaktorzy pracują za free? Trochę wstyd, żeby ludzie zarywali weekendy na pisanie tekstów a w nagrodę dostali służbowego maila i czapkę z logo serwisu...

  • bardzostarysceptyk profesor
    Powtarzam.

    Praca za darmo jest niemoralna.
    Co nie znaczy że musi być od razu wysoko płatna. Dla ludzi bez doświadczenia, którzy w gruncie rzeczy bawią się a nie pracują to mogą być przysłowiowe grosze. Ale nawet to niewielkie, symboliczne wynagrodzenie, powinno być. Stwarza ono nową sytuację prawną, takiego ktosia jakoś trzeba zatrudnić, choćby na śmieciówce, ale jednak.

    Wiecie co ?, jak dyskusja schodzi z wąsko pojmowanych skoków, na inne dziedziny życia luźno ze skokami związane, to czasami mam wrażenie, że rozmawiam z cudzoziemcami słabo znającymi język polski, oni mnie kiepsko rozumieją i ja ich też nie dokładnie.

  • anonim

    To taka bieda, że was nie stać na zatrudnienie profesjonalnych dziennikarzy?

  • anonim

    ale wy się czepiacie. Super, że jest za darmo i tyle!

  • Pavel profesor
    @bardzostarysceptyk

    Nie przesadzaj, jeżeli ktoś myśli o karierze dziennikarza to wpis o działalności na jakby nie patrzeć dosyć poczytnym portalu będzie dosyć cenny na starcie w CV. A jeżeli będzie potwierdzony referencjami na piśmie to już w ogóle spory plus na stracie. Serio jak ktoś ma sporo wolnego czasu, to taki "wolontariat" nie jest zły, a może zapunktować w przyszłości.

  • bardzostarysceptyk profesor
    Ale po co ?

    Piszę to co chcę, o czym chcę i kiedy chcę. I między redakcją tej strony a mną są uczciwe stosunki. Minimum zobowiązań z obu stron.

    A zostając "darmowym redaktorem" przyjmuję na siebie liczne zobowiązania a redakcja żadnych. Ale jeśli kancelaria prezydenta, dwa czy trzy lata temu, proponowała darmowe staże, to do kogo można mieć pretensje.

    Dlatego dla mnie jakakolwiek praca, czyli działalność z obowiązkami pracownika, bez żadnych zobowiązań pracodawcy, szczególnie finansowych, jest co najmniej niemoralna. Jest to wykorzystywanie, młodych naiwnych ludzi, którzy jeszcze na świat patrzą przez różowe okulary, a dzięki rodzicom mają zapewnioną egzystencję.

    A jeśli prawda w oczy kole, to możecie mnie zbanować, nie dlatego się tutaj udzielam i się nie obrażę. Będzie to tylko potwierdzenie mojej pesymistycznej wizji rzeczywistości i waszych intencji.

  • anonim
    Zgłoszenie

    Moje zgłoszenie zostanie wysłane jutro, muszę jeszcze dopracować artykuł :)

  • bredny początkujący
    Praca za free?

    Za pracę powinno się płacić wynagrodzenie. Jeśli jest to stażysta to powiedzmy 50% normalnej kwoty którą dostaje osoba na takim stanowisku albo za konkretne zlecenie. Ewentualnie równowartość pieniężną w postaci innych dóbr np koszulek.

  • Redakcja redaktor
    tekst próbny

    Tekst próbny to tekst długości przeciętnego newsa/artykułu, może dotyczyć jakichś faktycznych zawodów lub być fikcyjny, byle był związany ze skokami.

    Przesłane zgłoszenia rozpatrywać będziemy na bieżąco, więc możecie oczekiwać odpowiedzi w ciągu kilku dni.

  • anonim
    tekst

    O czym ma być tekst próbny? Jaka długość?

  • Adam stały bywalec
    @Tad

    Małe pytanko. Czy próbny tekst może być wymyślony, ale będzie dotyczyć LGP?

  • Oreo profesor

    Żeby nawet symbolicznego wynagrodzenia nie było? Toż to współczesne niewolnictwo.

  • anonim
    Wyniki

    Kiedy można spodziewać się wyników rekrutacji?

  • anonim
    tekst

    Czego ma dotyczyć tekst próbny? Jaka długość itp?

  • yyy profesor

    Paweł Zarzeczny może i nie jest zbyt lubiana osobą, ale powiedział kiedyś jedną mądrą rzecz. Ja nie mam Facebooka i Twittera bo moja praca polega na tym, żeby za ojce złote myśli mi płacili. A jak bym je wrzucił do internetu na portale społecznościowe to kto by mi potem za nie zapłacił.

  • anonim

    Ale taki jest ten rynek, chętnych do robienia za darmo i tak nie zabraknie. Po co przedsiębiorca ma płacić za coś co moze dostać za darmo? :) Trudno z tego nie korzystać, bo są to niemałe koszty, a odbycie takiej praktyki i nabycie doświadczenia może być w CV początkującego dziennikarza niezwykle cenne :)

  • Redakcja redaktor
    wiek

    Wiek kandydatów nie ma znaczenia, o ile prezentują dobry poziom języka pisanego ;) Co do osób narzekających na 'pracę za darmo' - dla prawdziwych fanów skoków proponowane korzyści powinny być wystarczającą zachętą i motywacją do spróbowania swoich sił w roli dziennikarzy.

  • anonim
    wstyd

    Za reklamy w serwisie pieniędzy też nie pobieracie? Robicie to non-profit? Jeden z moich ulubionych serwisów, a tu takie niemiłe zaskoczenie. Wstyd redakcjo.

  • lukas99 początkujący

    Mam pytanie. Czy do nawiązania współpracy, trzeba mieć ukończone 18 lat?

  • kbkak23 początkujący
    haha

    haha myślę że będziecie mieli wielu chętnych, dla których będzie to zaszczyt, robić dla was za darmo xD

  • anonim

    Tak,ale znając życie nikt by mnie nie chciał :)

  • anonim

    Taaaaaaaak, wszyscy oferują współpracę, tylko nikt nie jest chętny, żeby ludziom za ich pracę płacić. Ciekawa polityka, i to w większości portali o sporcie.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl