PŚ w Klingenthal: Historyczne zwycięstwo reprezentacji Polski!

  • 2016-12-03 17:57

Vogtland Arena jest dzisiaj biało-czerwona! Fantastyczny wieczór dla reprezentacji Polski, która odniosła historyczne zwycięstwo w drużynowym konkursie Pucharu Świata w niemieckim Klingenthal (HS140)! Zawodnicy Stefana Horngachera nie dali nawet cienia szansy na triumf swoim największym konkurentom - drugim Niemcom i trzecim Austriakom.

03.12.2016 - Podium PŚ w Klingenthal03.12.2016 - Podium PŚ w Klingenthal
fot. Tadeusz Mieczyński

Pierwsza seria konkursu w Klingenthal (HS140) przebiegła koncertowo dla reprezentacji Polski. Biało-Czerwoni rozpoczęli rywalizację od drugiej pozycji po skoku Piotra Żyły (134 m). Daleki lot Kamila Stocha (139 m) pozwolił nam objąć prowadzenie, którego nie oddaliśmy do końca serii! Dzięki skokom Dawida Kubackiego (132,5 m) i Macieja Kota (139 m, najwyższa nota I serii), podopieczni Stefana Horngachera mieli aż 16,3 punktu przewagi nad drugą reprezentacją Austrii. Na trzeciej pozycji, z podobną stratą do Polaków (17 pkt.) plasowali się gospodarze zawodów, Niemcy.

Jeszcze większa była przewaga Biała-Czerwonych nad kolejnymi zespołami. Sklasyfikowana na półmetku na czwartej pozycji, Norwegia traciła już do Polaków 51,3 punktu! Kolejne lokaty zajmowali Czesi, Słoweńcy i Japończycy.

Do finałowej rundy nie zakwalifikowali się Rosjanie, którzy przegrali o pół punktu z drużyną Szwajcarii.

Pierwszą serię konkursową rozegrano z 20. (grupa I) i 19. (grupy II-IV) belki startowej.

O ile pierwsza runda była świetna w wykonaniu Polaków, to o finałowej nie można powiedzieć inaczej niż fantastyczna! Biało-Czerwoni śmiało kroczyli po zwycięstwo, powiększając przewagę nad swoimi największymi konkurentami. Zaczął Piotr Żyła lotem na 134 m, następnie Kamil Stoch poszybował na 140 m, później Dawid Kubacki osiągnął rezultat 134,5 m. Kropkę nad i postawił Maciej Kot. Triumfator Letniego Grand Prix wytrzymał presję i pięknym lotem na 139 metr przypieczętował historyczne, pierwsze drużynowe zwycięstwo reprezentacji Polski w Pucharze Świata!

Drużyna Stefana Horngachera znokautowała swoich rywali. Ostatecznie drugie miejsce zajęli Niemcy, którzy stracili do Polaków 41,5 punktu! Na najniższym stopniu podium stanęli Austriacy, którzy przegrali z Biało-Czerwonymi różnicą 42,4 pkt.

Tuż za podium uplasowali się Norwegowie (104,5 pkt. straty do reprezentacji Polski). Na piątej pozycji rywalizację zakończyli Słoweńcy, którym nie pomógł nawet najdłuższy lot zawodów, w wykonaniu Domena Prevca (145 m). Szóste były Czechy, siódma Japonia, zaś ósma - Szwajcaria.

Finał rozegrany został z 20. (grupy I i III) oraz 19. (grupy II i IV) platformy.

Polacy zdominowali również nieoficjalną, indywidualną klasyfikację konkursu. Najlepszy okazał się Maciej Kot, który wyprzedził drugiego Kamila Stocha oraz trzeciego Austriaka Stefana Krafta. Dziesiąte miejsce zajął Piotr Żyła, a dwunaste - Dawid Kubacki.

Dzisiejszy triumf to pierwsze w historii zwycięstwo reprezentacji Polski w konkursach drużynowych Pucharu Świata, które zostało odniesione w 39. urodziny legendy naszych skoków, Adama Małysza. Jednocześnie jest to jubileuszowe, dziesiąte miejsce na podium tego zawodów. Wcześniej Biało-Czerwoni trzykrotnie zajmowali drugą pozycję oraz sześć razy klasyfikowani byli na trzeciej lokacie.

W klasyfikacji generalnej Pucharu Narodów nadal prowadzą Niemcy (726 pkt.), drugie miejsce zajmują Austriacy (611 pkt.), natomiast Polacy awansowali na trzecią pozycję (566 pkt.).

Na niedzielę zaplanowano w Klingenthal konkurs indywidualny, z udziałem sześciu reprezentantów Polski. Początek serii próbnej o godzinie 13:30. Same zawody mają rozpocząć się punktualnie o 15:00.

WYNIKI I KLASYFIKACJE:
Zobacz wyniki I serii konkursu >>
Zobacz końcowe wyniki konkursu >>
Zobacz nieoficjalne wyniki indywidualne konkursu >>
Zobacz aktualną klasyfikację Pucharu Narodów >>

FOTORELACJA


Adam Bucholz, źródło: Informacja własna
oglądalność: (77130) komentarze: (318)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Stinger profesor

    Co za konkurs, co za zwycięstwo. Brawo Polska!
    Idealne skoki Maćka Kota i Kamila Stocha, a także na prawdę dobre i przede wszystkim równe Piotra Żyła i Dawida Kubackiego i mamy pierwsze zwycięstwo w historii w Pucharze Świata w konkursie drużynowym!

    Wielka przewaga Polski, Niemcy i Austriacy bez szans.
    Reszta? Tutaj nawet nie ma co komentować.
    Norwegowie, Słoweńcy zjedzeni na śniadanie, a Czesi, Japończycy i Szwajcarzy po prostu skakali o punkty.
    Rosjanie z coraz lepszym Klimovem (chyba wreszcie zaczyna skakać jak w kombinacji) w kolejnych zawodach nie są bez szans na punkty.

  • anonim
    talent



    Dlaczego moderaror usowa te prawdziwe i merytoryczne posty o Klimku?
    ---------------------------------------------------------




    Twoja prowokacja jest aż nadto czytelna tak samo jak podszywanie się
    przez podobieństwo nicków pod pewnego  użytkownika który od lat
    komentuje na tym forum.  Komentarz zmoderowany (Moderator nr:21254) / 2016-12-04 12:47:04

  • anonim
    Konkurs

    Generalnie byliśmy faworytem po piątkowych treningach, bo tak jak podałem w poście o składach zdecydowanie najrówniej skakaliśmy w piątek i bym postawił na naszych, gdybym grał w gdybym miał obstawić. Ale po serii próbnej pomyślałem: skończy się jak zawsze, tzn. wielkie nadzieje po treningach, a skończy się na 2. lub 3. miejscu i znowu po wszystkim. Na szczęście przynajmniej raz nasi nie zawiedli. Brawo!!!

  • HKS profesor

    A jeszcze co do "zakładu" to trzeba przyznać że toczył się na żenującym poziomie;) Po wczorajszych treningach nikt by Japończyków nie postawił, ale jakby mi ktoś podał wyniki Słoweńców, to byłbym skłonny uwierzyć że Japończycy powalczyli. Jednak skoczyli tak tragicznie, że tutaj kolejny zwrot typowań. Kasai zrobił krok w kierunku lepszych skoków, ale reszta w porównaniu chociażby do Ruki to jakaś żenada.

  • HKS profesor

    @dejw
    No tak, w zasadzie 50%, jeszcze w kolejce spadł z 5,0 na 4,5;) No ale plusy i minusy nie stosowania konta w necie są takie że chociaż na jakieś obstawianie gemów w tenisie się nie traci;)

    No ale teraz już w takiej rekreacji na Polaków nie opłaca się stawiać, bo już nie będą chyba wyceniani ogólnie jako Ci równi rywale z największym kursem, ale odwrotnie. A wiadomo że nikt normalny takich sportów jak skoki za dużą kasę "zawodowo" nie gra, bo by na dłuższą metę popłynął;)

    A jeszcze co do wyników, to z Wellingerem i Freitagiem się jednak myliłem. U Niemców de facto zawiódł tylko Freund, a patrząc na zapowiedzi przed sezonem to trudno znowu od niego nie wiadomo czego wymagać. Dalej szaleje Kofler.

    No i w sumie Czesi się fajnie spisali jak na to co pokazywali w Kuusamo, ale brakło im kogoś na poziomie czołówki w walce o 4 miejsce. Największa katastrofa początku sezonu to zdecydowanie Japonia.

    A, i jeszcze podtrzymuje zdanie sprzed sezonu - 2 liderów spokojnie do wygrania PN wystarczy;) Przecież Kubacki mógł tutaj przydzownić w bulę (czyli skoczyć ok. 120), a Polacy by to w dalszym ciągu wygrali.

  • tomi początkujący
    Po owocach go poznacie

    Gratulacje dla naszych nikt się nie wyłamał wszyscy byli świetni a niektóry nawet znakomici. Nie ważne jaki jest, chodzi o trenera najważniejsze są wyniki, bo chyba o to właśnie chodzi chyba, że się mylę.

  • xxx doświadczony
    ZIobro

    Chciałbym powrotu Ziobry do dyspozycji z pamiętnego weekendu w Engelbergu...
    Tam pokazał swój niesamowity potencjał. Myślę, że na miarę Maćka Kota.

  • dervish profesor
    Emil

    A ja twierdzę, że Kot nie tylko zachował ale nawet podwyższył dyspozycje w porównaniu z latem.
    I nie jestem przekonany, że letnia forma dawałby mu zwycięstwa. Moim zdaniem zwyciestwa takie jak dziś są mozliwe dzięki temu, że Maciej jest obecnie jeszcze lepszy niz był latem. ;)
    Letnia forma to mniej więcej takie miejsca jak w Ruka (aczkolwiek Rukę tez patrzę przez pryzmat mojego przekonania ze jednak "zimowy" Maciek jest nieco lepszy od "letniego").

    A dzisiejsza dominacja? Częściowo spowodowana jest super dyspozycją Kota (Stocha również) i dołożoną do tego słabszą postawą największych rywali. To, że Freund, Prevcowie i niektórzy Austriacy nie mieli dziś swojego dnia jest dla mnie jasne, wystarczy zauważyć zróżnicowanie jakościowe ich skoków. Żaden z wymienionych rywali nie oddał dziś dwóch dobrych skoków. Gdyby młodemu Prevcowi udało się oddać dwa dobre skoki to miałby dużą szansę by być najlepszym w dzisiejszym konkursie.

    Jeżeli jutro czołówka obecnego PŚ wróci do swoich 2 dobrych skoków w konkursie to Maciej mimo iż nic nie straci z obecnej formy może wylądować poza podium, a nawet odpukać pod koniec pierwszej 10.
    Inna sprawa czy młodego Prevca stać będzie na takie 2 dobre skoki częściej niż raz na kilka konkursów. To samo dotyczy Freunda któremu kontuzja nie pozwoliła odpowiednio przygotować się do sezonu co może skutkować szybkim przemęczeniem.

  • anonim
    @Nadgrzybek

    "fatalnej selekcji"

    Chyba miałeś na myśli Horngachera.To on nie powołał Ziobry,który mógłby być nawet nr 4.

  • EmiI profesor
    @dervish

    Bo głównym przesłaniem moich komentarzy było to że Kot z końcówki lata, nie zmieniony nawet o jotę, by wygrywał i teraz. Owszem byłem nieco sceptyczny co do jego formy, myślałem że nieco osłabł, nieco znaczy rozumiałem formę na miejsca 5-10, przynajmniej na czas pierwszych weekendów a tu miła niespodzianka :)

  • dervish profesor
    Emil

    Czekalem na ten Twój komentarz i sie doczekałem.
    Dzieki. :)

  • EmiI profesor

    Konkurs w naszym wykonaniu idealny. Ciężko coś więcej dodać co było do dodania.

    @dervish mnie pod innym newsem wywołał do odpowiedzi. Kot jednak zachował formę z lata :) Jednak sens moich wypowiedzi pozostaje nie zmienny, bo gdyby hipotetycznie Kot skakał słabiej to dalej twierdze że forma letnia dawała by wygrane i dobrze że została zachowana :)

  • Jaro doświadczony

    Horngacher pokazał Kruczkowi jak należy zaczynać sezon, od razu z wysokiego C, zwycięstwem uciszył wszystkich krytyków. A Kruczek tylko opowiadał o małych kroczkach do światełka w tunelu i inne podobne bajki a nic z tego nie wynikało. Dobrze, że go pogonili. Jak tylko przeczytałem na wiosnę w Przeglądzie, że Kruczek odchodzi wiedziałem że następny sezon będzie bardzo dobry. W drużynówce to będziemy dominować jak kiedyś Austria. A Kruczek zobaczymy co z Włochami zrobi ma pole do popisu. Jak zrobi coś z niczego to wielki szacun.

  • dejw profesor
    @MarcinBB

    No był taki moment kiedy zbliżyli się na bodaj niecałe 2 pkt, ale ja już byłem wtedy raczej pogodzony z porażką ;) Widziałem że JPN skaczą bardzo nieprzekonująco i nie bardzo widać aby nagle mieli dokładać po kilka metrów więcej, a Prevców stać na skoki kosmiczne. No i taki rąbnął Domen, z 50 pkt przewagi to on zrobił połowę jednym skokiem w stosunku do najlepszego Kasaiego ;)

  • anonim
    @yyy

    Nie zapominamy. Pamiętamy jednak o nadmiernym skupianiu się na jednym, odgórnie uznanym za najlepszego, skoczku, fatalnej selekcji i bagatelizowaniu wielu innych kwestii rujnujących morale w ówczesnej kadrze.
    A te wszystkie sukcesy arcy-trenera to bardziej efekt wielu korzystnych zbiegów okoliczności i chorej ambicji Stocha.

  • MarcinBB redaktor
    @dejw

    Schowałem głęboko telefon, do kompa nawet się nie zbliżałem :-)
    Moim zdaniem Japończycy mają słabą formę i tak na raz-dwa jej nie poprawią. Jeśli w ogóle, to trochę to potrwa. Słoweńcy są lepsi o braci Prevców.
    Życzę powodzenia, bo zakłady są fajne, jak wzbudzają emocje. Powiem Ci, że jak Domen zepsuł w pierwszej serii po słabym i tak skoku Hvali, to zacząłem sie troszkę niepokoić ;-)

  • wikidajlo doświadczony
    @yyy

    100% podobnie, tez myslalem kto pierwszy zepsuje

  • dervish profesor
    -

    Niezrozumiałe i małostkowe jest umniejszanie sukcesów Kruczka w chwili kiedy jego następca odniósł historyczny sukces.



    Kruczek takich historycznych sukcesów póki co ma na koncie dużo więcej więc darujmy sobie porównania. Poczekajmy, aż nowy trener zdobędzie 2 razy z rzędu drużynowy medal na MŚ, przynajmniej jedno złoto olimpijskie, jakąś KK i jakieś złoto na MŚ. Poczekajmy z porównaniami na przebicie rekordowego sezonu w historii polskich skoków i na zwycięstwo Polski w klasyfikacji medalowej na którejś z wielkich imprez i miejmy nadzieję, że niektóre z tych oczekiwań szybko a nawet bardzo się spełnią. Kot, Kubacki i spółka właśnie wkraczają w najlepszy dla skoczka wiek, Stochowi i Żyle także jeszcze emerytura nie zagraża. Przez 2-3 sezony nie powinniśmy się martwić, w tym czasie na pewno pojawią się wartościowi następcy.



    Fortuna trenerska kołem się toczy.  Pointner wynoszony pod niebiosa zdobył z Austria wszystko co było do zdobycia, az w końcu nastapiło wypalenie materiału. Norwegowie po genialnym sezonie teraz moga zaliczyc mizerny.
    Komentarz zmoderowany (Moderator nr:21254) / 2016-12-03 23:03:20

  • anonim

    Ten czas niestety nie nadchodzi. A to za sprawą zmieniającego się klimatu. Nasze dzieciaki widza śnieg 2 tygodnie w roku. Szkoda ze w takiej chwili gdy ostatnie IO zimowe pokazały ze jesteśmy prawdziwym gigantem. To pokolenie od najstarszego w tym gronie Huli, do najmłodszego Wolnego, jest naszym ostatnim wielkim zimowym pokoleniem.

  • anonim
    TAKIE TAM...

    Od jakiś 15 lat w rozmowach ze znajomymi powtarzałem to samo jak mantrę i nigdy nie przestałem w to wierzyć....już niektórzy mieli dość tych tekstów..."zobaczycie, te sukcesy Pana Adama Małysza nie pójdą na marne, on tych chłopaków nimi zainspirował i kiedyś będziemy światową potęgą w te klocki, ..." mam nadzieję, że właśnie ten czas nadchodzi...i cieszmy się nim bo to są skoki...i nie wiadomo ile on potrwa...

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl