FC Pań w Notodden: Dublet Niemek, Twardosz 15.

  • 2016-12-15 21:30

Pierwszym w karierze zwycięstwem Luisy Goerlich zakończyły się czwartkowe zawody z cyklu FIS Cup Pań w norweskim Notodden. Na obiekcie Tveitanbakken (HS 100) punkty zdobyły dwie spośród trzech Polek. Najokazalej wypadła Anna Twardosz, która finiszowała w połowie drugiej dziesiątki.

Goerlich, która w środę skończy 18 lat, zimową część cyklu FIS Cup zainaugurowała w najlepszym możliwym stylu. W pierwszej serii doleciała do czerwonej linii wyznaczającej punkt konstrukcyjny (90 metrów), a w finale poprawiła się o trzy metry, uzyskując najlepszy rezultat w całej stawce. Drugie miejsce zajęła jej równolatka, a zarazem rodaczka - Pauline Hessler. Członkini klubu WSV 08 Lauscha skoczyła 88,5 metra oraz 92 metry, a do triumfatorki straciła 2,5 pkt. Skład podium uzupełniła najmłodsza w tym gronie - Josephine Pagnier. Zaledwie 14-letnia Francuzka uzyskała 89,5 oraz 90,5 metra. Jest to jej najlepszy rezultat w dotychczasowej, krótkiej historii startów na arenie międzynarodowej.

Czwarta była Sophie Mair z Austrii (88,5 oraz 89,5 metra), a piąta Romane Dieu (91 i 86 metrów). Francuzka nie utrzymała przodownictwa z półmetku konkursu. Czołową szóstkę zamknęła najlepsza z Rosjanek - Marija Jakowlewa (89,5 oraz 86,5 metra).

Kolejne punkty do klasyfikacji generalnej cyklu zdobyły dwie Polki. Anna Twardosz (86,5 oraz 83,5 metra) była piętnasta, a Magdalena Pałasz (83,5 metra oraz 79 metrów) otworzyła trzecią dziesiątkę. Start w zawodach już po pierwszym skoku zakończyła Joanna Szwab. 69-metrowy lot dał jej dopiero 35. notę.

Ostatecznie na starcie zabrakło trzech sportsmenek. Na belce skoczni w Notodden nie zasiadły: Qi Liu (Chiny), Anna Szpiniewa oraz Aleksandra Barancewa (obie Rosja). Za zbyt długie narty zdyskwalifikowana została reprezentantka Państwa Środka - Meiting Wang. Zawody w całości rozegrano z belki startowej nr 9.

Liderką cyklu pozostaje Daniela Haralambie. Rumunka o 151 punktów wyprzedza Kingę Rajdę. Kolejne zawody "trzeciej ligi" kobiet odbędą się dopiero 27 i 28 stycznia w amerykańskim Eau Claire. Na ten moment są to finałowe zawody w kalendarzu.

Nie jest to jednak koniec emocji związanych z pobytem skoczkiń w Notodden. W piątek i sobotę na Tveitanbakken odbędą się jedyne w tym sezonie konkursy z cyklu Pucharu Kontynentalnego Pań. Na starcie zobaczymy m.in. wspomniane trzy Polki, które dziś konfrontowały się z zagranicznymi rywalkami w ramach konkursu FIS Cup.

WYNIKI I KLASYFIKACJE:
Zobacz wyniki I serii konkursu >>
Zobacz końcowe wyniki konkursu >>
Zobacz aktualną klasyfikację generalną FIS Cup Pań 2016/2017 >>


Dominik Formela, źródło: Informacja własna
oglądalność: (7418) komentarze: (11)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • sheef profesor
    Podsumowanie występu Polek w konkursie FC w Notodden

    W sumie można się było spodziewać takich wyników naszych zawodniczek ale mimo to jestem troszeczkę rozczarowany. Liczyłem, że Ania Twardosz zdoła powalczyć o pierwszą dziesiątkę konkursu - co do skoków to nie były tragiczne ale widocznie za słabe by walczyć o TOP 10. Jeśli chodzi o Magdę Pałasz to cieszą jakiekolwiek punkty tej zawodniczki.

  • anonim
    @bardzostarysceptyk

    I dokladnie sie zgadzam z ta wypowiedzią. Dodać chciałbym tylko, że obiektywnie patrzac Rajda i Twardosz to pierwsze dwie zawodniczki, które maja jakąś perspektywe i przejaw talentu do skakania. W zeszłym roku obie ledwo punktowaly i biły po buli w Polsce, dzis pokazuja chociażby na treningach czy kwalifikacjach, że potrafia cos skoczyc. Ile lat treningu potrzebował Kamil do medalu jakiegokolwiek? Ile lat trenował Kot do podium Pucharu Świata? Dziewczyn jest tak mało, że nie traktujmy dwóch dobrze rokujących zawodniczek ktore defacto maja po 15 lat, miarą zwyciezców Pucharu Świata, dajmy im troche czasu.

  • bardzostarysceptyk profesor
    Uchel

    Tajner przez to swoje promowanie sam sobie jest winny, bo jest na świeczniku.
    Ale zastanów się, kto ma szkolić, w tym przypadku dziewczynek, bo chyba zaczynają przygodę ze skokami około 10 roku życia. PZN ?. Przecie on nie jest od tego, on nie prowadził i nie prowadzi szkolenia podstawowego. Czyli kto ?. Czyli kluby. A biedne kluby nie mające środków na chłopaków, mają je znaleźć na dziewczyny ?

    Czyli Tajner nie jest winny ?. A jest, jest. Jest winny nie utworzenia przez lata kadry dziewcząt a i teraz kiedy ona jest, finansowo ma dość skromnie.

    Ale powtarzam, to nie jest tak, że tłumy młodych skoczkiń nie mogą dopchać się do kadry kobiet. Tylko z tej garstki trenujących dziewcząt nie za bardzo jest w czym wybierać.

    Nie bronię Tajnera, naprawdę. Ale ciągłe na niego ataki, w sprawach w których nie ma nic do powiedzenia ani do niego nie należą, są denerwujące i świadczą o niezrozumieniu jak działa taka organizacja jak PZN i ogólnie skoki.

  • yyy profesor
    Uchel

    Cóż poradzić, jak nie mamy żadnego talentu w skokach kobiet. Przecież mają takie same warunki jak chłopaki. Są obdarzane opieka niczym seniorki od 14 roku życia, bo seniorek nie mamy. Być może za bardzo właśnie są zagłaskane.
    Nasi Panowie, przechodzili przez ostra selekcji i teraz też ja mają, bo na pweno takiego Ziobre, Stękałe, wolnego OlkaZ czy Murańke krew zalewa jak pomyśli, ze morze braknąć dla nich miejsca na TCS. Maja szkołę życia.

  • Uchel stały bywalec
    Sen zimowy Misia Tajnera

    Kiedy skoki narciarskie kobiet wkraczały na olimpiady i mistrzostwa
    świata /15 lat temu/ to " Pan Prezes " odchudzał się w spa i podrywał
    coraz młodsze panienki. Dziś nie mamy ani kadry szkoleniowej, ani
    zawodniczek, ani nawet programu jak zachęcić dziewczęta do tej
    pięknej dyscypliny.Dziś w czołówce światowej są Francuzki, Włoszki.
    Kanadyjki, Amerykanki, Rosjanki - nie wspominam o Słowenkach,
    Austriaczkach, Norweżkach czy Czeszkach. Polskie skoki to raptem
    5 skoczkiń na poziomie Bangladeszu. Czekam na uczciwe rozliczenie
    decydentów za tą sytuację przez którą tracimy szanse w konkursach
    mieszanych.

  • Henning stały bywalec

    Pora chyba podziękować obecnemu sztabu trenerskiemu i rozejrzeć się za nowymi fachowcami, obecnie dziewczyny nie robią żadnych postępów

  • anonim
    Bez szału

    Niestety... Jeżeli żadna z naszych nie jest w stanie znaleźć się w czołowej 10. FIS CUP, to jest to jedna wielka tragedia. Asia Szwab jest gorsza od Koreanki, Chinek, Kanadyjek, Rumunki, Szwedki - no same potęgi w skokach! Niech się w tym PZPN zajmą tymi skoczkiniami na poważnie, bo inaczej szkoda ich czasu!

  • lol doświadczony
    Ostatecznie

    Twardosz 15., Pałasz 21. Przepiękny występ.

  • anonim
    Ehh...

    Czyli w skrócie - beznadziejnie i bez pozytywnych rokowań na przyszłość, czyli jak zwykle.

    Kiedy w końcu ktoś kompetentny zajmie się u nas skokami kobiet ? Trenerzy są marni i brakuje funduszy...kiedy w końcu usuną(lub zatłuką - preferowałbym) tego pasibrzucha Tajnera ?!

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl