Problemy zdrowotne Dominika Kastelika

  • 2016-12-28 01:22

Podczas rozgrywanych w poniedziałek Mistrzostw Polski na starcie zabrakło m.in. jednego z członków kadry juniorów – Dominika Kastelika. Podopieczny Macieja Maciusiaka od dłuższego czasu zmagał się z bólem pleców, który jak się okazało, jest skutkiem niegroźnej choroby.

Dominik KastelikDominik Kastelik
fot. Tadeusz Mieczyński

- Przez miesiąc, czy dwa, bolały mnie plecy, ale nic sobie z tego nie robiłem. Myślałem, że to po prostu przeciążenie. Przed wyjazdem do Zakopanego poszedłem do lekarza i wykryto u mnie chorobę Scheuermanna, czyli jałową martwicę kręgosłupa. Nazwa nie brzmi zbyt dobrze, ale nie jest to nic groźnego.

Diagnoza była dość zaskakująca ze względu na wiek zawodnika, który aktualnie ma 18 lat. - Jest to po prostu choroba zawodowa, nieuleczalna. Ogólnie chorują na to dzieci w wieku 12-16 lat, więc nie wiem, dlaczego mnie to spotkało. Jeśli plecy będą bardzo bolały, pójdę na zabieg wszczepienia sondy do kręgosłupa, wydzielającej niską temperaturę i dzięki temu nie będę odczuwał bólu.

Jakie objawy oprócz bólu pleców towarzyszą chorobie Scheuermanna? - Ból promieniuje także na nogi, które też mogą czasami pobolewać. Tej chorobie towarzyszy również garbienie się, ale mnie raczej to nie dotknie, bo została wykryta w późnym stadium i nie powinna już w ten sposób postępować. Najciekawsze w tym wszystkim jest to, że na skoczni praktycznie w ogóle tego nie odczuwam. Raczej w życiu codziennym, na przykład podczas zakupów z dziewczyną (śmiech). Na szczęście pomagają tabletki przeciwbólowe.

W połowie grudnia w norweskim Notodden zainaugurowano zimową część zmagań z cyklu FIS Cup. Jak członek kadry juniorskiej wspomina te starty? - Skoki, które tam oddawałem na pewno nie były takimi na jakie mnie stać. Pierwszego dnia całkowicie zepsułem lądowanie, nie potrafiłem też jakoś "poukładać się" w locie. Wcześniej na obozie w Ramsau wszystko szło dobrze, więc nie wiem czemu tak słabo to wyglądało. Być może wpływ miało też to, że nie ma tam wyciągu, musieliśmy w Norwegii wchodzić po schodach i nikt z naszego zespołu nie był na to przygotowany.

- W moich skokach raczej nie mam zbyt wiele do poprawy, po prostu muszę dbać o to, żeby przed startem nic mnie nie rozpraszało – dodaje reprezentant klubu SS-R LZS Sokół Szczyrk.

Gdzie w najbliższym czasie wystąpi podopieczny Macieja Maciusiaka? - Trzeciego stycznia wystartuję w cyklu LOTOS Cup. W tym sezonie zostały nam jeszcze tylko zawody FIS Cup w Zakopanem, bo najprawdopodobniej nie polecimy do Stanów Zjednoczonych oraz Japonii. Właśnie po tych zawodach trener poda skład na Mistrzostwa Świata Juniorów w Park City.


Natalia Żaczek, źródło: Informacja własna
oglądalność: (15571) komentarze: (19)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Stinger profesor

    Przynajmniej wiadomo dlaczego Kastelika nie było na MP.
    Jeśli chodzi o jego starty jak i całej kadry juniorskiej w tym sezonie to wygląda to marnie. Zawodów jak na lekarstwo... Eh, jednak skoki się zwijają bo skoro FC, a wiec trzecia ranga w skokach jest już coraz rzadziej to jak mają wypływać kolejne talenty?

  • jma profesor
    FIS Cup w Zakopanem powinien być ewentualnym paszportem do USA i Japonii

    Są wyniki - jest wycieczka. Nie ma - trenujemy w kraju. I pytanie: ilu zawodników brak wyjazdu potraktuje jako de facto koniec sezonu i poluzowanie rajtków, a dla ilu to będzie motywator, żeby już pracować na następny sezon. Mam jakieś obawy, że nasi młodzi skoczkowie nie są tytanami pracy. A jak jeszcze poczytają w internecie, że ich talenty marnują seryjnie trenerzy, i winą za ich wyniki obarcza się trenerów i działaczy a nie ich samych to już nie muszą nad niczym pracować.

    A Dominikowi życzę, żeby ta przypadłość nie przeszkodziła mu w dojściu na szczyt skoków narciarskich.

  • kkkk doświadczony
    Już wiemy dlaczego nie było go na MP

    Mam nadzieję, że wszystko będzie w porządku i wystąpi na MŚJ. Szkoda, że w Polsce nie ma więcej zawodów dla juniorów i pozakadrowiczów.

  • HAZARD weteran
    @Xander1 @dejw

    Z tego co mówi Kastelik wynika, że niestety raczej się nie pojawią...

  • dejw profesor
    @Xander1 @Xander1

    Akurat FC w Stanach będzie idealnym testem przed MŚJ, jest rozgrywany bezpośrednio przed nimi, także myślę że juniorzy się tam pokażą.

  • dejw profesor
    @HAZARD @HAZARD

    Nie wiem jak obecny regulamin, ale jeszcze parę lat temu dopuszczano możliwość skakania na AC reprezentantów innych krajów niż alpejskie i Polacy z tej możliwości korzystali.
    A na FC wygląda na to, że jednymi dodanymi zawodami będą te marcowe w Sapporo przemianowane z rangi FIS Race.

  • HAZARD weteran

    Dobrze by było gdyby udało nam się jakoś "wprosić" na Alpen Cupy, bo na rewolucję kalendarza nie mamy co liczyć, wydaje się, że po prostu chętnych na organizację fis cup zaczyna coraz mocniej brakować. Nasi juniorzy nie dość, że nie mają gdzie trenować w Polsce to na dodatek nie mają gdzie startować, świetnie. :) Wiem, że się powtarzam, ale za 10 lat będziemy 2 Finlandią, zobaczycie, bo niewielu osobom zależy na tym żeby dzieci i juniorzy mieli gdzie skakać. A prezes tradycyjnie interesuje się tylko najlepszymi, o zapleczu oraz o innych dyscyplinach nie ma pojęcia. Cały czas żyje z sukcesów (mniejszych lub większych) pojedynczych skoczków i zakłamuje rzeczywistość jak to jest świetnie, ciekawe co zrobi gdy nam zwyczajnie w świecie zacznie brakować zawodników. :)

  • anonim
    @Marcello2306 @Marcello2306

    No właśnie tak mi się wydawało,że jeszcze są te zawody

  • Wikoland stały bywalec
    @FunFact @Funfact

    Oddaję honor

  • Marcello2306 początkujący
    Lotos Cup

    Ludzie przecież Lotos Cup cały czas jest ale co roku pierwsze zawody są dopiero w styczniu

  • FunFact weteran
    @nokian @wikoland

    Przecież jest napisane, że trzeciego stycznia Dominik wystartuje w LOTOS Cup :)

  • Wikoland stały bywalec
    @Wikoland @nokian

    I gdzie mają skakać młodzi zawodnicy, albo skoczkowie typu Krzyśka Leji Adama Rudy i innych a moglibyśmy na takie zawody zaprosić np. młodych Czechów. I od razu była, by większa rywalizacja. A za 10-15 będziemy mieć dziurę w skokach. Osoba,która zlikwidowała Lotos Cup powinna się podać do dymisji!

  • anonim
    @Wikoland Tutaj macie nawet wyniki z tego sezonu

    http://www.pzn.pl/lotos-cup/wyniki-i-klasyfikacje/sezon-2016/

  • anonim
    @Wikoland

    Ale wydaje mi się że są jeszcze zawody Lotos cup rozgrywane tylko tu nie ma wyników .

  • Xander1 profesor

    Już się przestraszyłem że to coś poważniejszego i że Kastelik znów będzie musiał pauzować tak jak sezon temu.
    Ogólnie szkoda mi juniorów, bo przez cały sezon wystartują w śmiesznej liczbie zawodów. Gdzie ci zawodnicy mają zbierać doświadczenie. Na FC do stanów i Japonii nie polecą. Ja bym dał szansę juniorom w PK w Sapporo, ale zapewne trenerzy nie będą chcieli ich przemęczać przed MŚJ :(

  • anonim
    @Wikoland @wikoland

    Widze,że już przestały istnieć bo wyniki na ski jumping kończą sie na sezonie 13/14.

  • Wikoland stały bywalec
    Lotos Cup

    Co się stało z tymi zawodami?

  • Piotrek93 początkujący

    żeby mieli chociaż możliwość występów w Alpen Cupach to już byłoby łatwiej regularnie wysyłać tam grupę zawodników, którzy mieli okazję konkurować z juniorami z zagranicy

  • Henning stały bywalec

    Chłopak przez cały sezon wystąpi w tak małej liczbie zawodów, że można je wręcz policzyć na palcach u rąk... Marnowanie młodzieży. Nie jest to wyłącznie wina PZN, lecz kalendarza ułożonego przez władze "u góry". Trzeba pomyśleć nad dodatkowymi zawodami dla młodzieży

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl