Podsumowanie sezonu 2003/2004 - Norwegia

  • 2004-03-23 01:07
Zawodnicy z Norwegii zdominowali miniony sezon Pucharu Świata, byli bezsprzecznie najlepszą drużyną. Wygrali większość konkursów, najczęściej stawali na podium i zdobyli największe trofea - triumfowali w Mistrzostwach Świata w lotach narciarskich zarówno indywidualnie (Ljoekelsoey), jak i drużynowo, w Turnieju Czterech Skoczni (Pettersen) oraz Turnieju Skandynawskim (Ljoekelsoey). Jednak przegrali najważniejszą bitwę - o kryształową kulę...

Wobec tak wielkiej dominacji z przewagą prawie 1000 punktów pokonali Finów w klasyfikacji Pucharu Narodów. Można powiedzieć, że Norwegowie wygrywali jak chcieli, gdzie chcieli i z kim chcieli - nie zdobyli jednak najważniejszego trofeum - kryształowej kuli, chociaż niemal do ostatniego skoku sezonu walczył o to Roar Ljoekelsoy, który przegrał z Janne Ahonenem zaledwie 10 punktami...
Zobacz klasyfikację generalną Pucharu Narodów...

Norwegowie aż 24 razy stawali na podium indywidualnych zawodów Pucharu Swiata, wygrywając 13 konkursów z 23 rozegranych. Najwięcej zwycięstw odniósł Roar Ljoekelsoy (7), nieco mniej Sigurd Pettersen (4) a Bjoern Einar Romoeren stał na najwyższym stopniu podium dwukrotnie.

Klasyfikacja Pucharu Świata
L.pZawodnikPkt
2LJOEKELSOEY Roar1306
3ROMOEREN Bjoern-Einar825
4PETTERSEN Sigurd788
11INGEBRIGTSEN Tommy526
21BYSTOEL Lars263
30SOLEM Morten172
32BARDAL Anders162
33STENSRUD Henning161
72DOENNEM Olav Magne5


Trener Wikingów, Mika Kojonkoski, zaledwie po dwóch latach pracy zrobił ze swoich podopiecznych niesamowicie silny zespół. Potrafił ich przygotować i zmobilizować na najważniejsze konkursy w sezonie. Gdy u jednego z zawodników następował nieznaczny spadek formy, od razu pojawiał się drugi, który potrafił go zastąpić i zajmować miejsca na podium. Wszyscy zawodnicy zgodnie przyznawali, że atmosfera w drużynie jest wyśmienita a aktualną formę zawdzięczają trenerowi. Oglądając zwycięski maraton "Victory Gang" trudno było uwierzyć, że ta sama drużyna jeszcze dwa lata temu, podczas Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Salt Lake City zajęła dopiero 9 miejsce, tuż za Koreańczykami...

Swoją przewagę nad pozostałymi ekipami podopieczni Miki Kojonkoskiego udowodnili także w zmaganiach drużynowych. Wygrali oba konkursy drużynowe w ramach Pucharu Świata (w Willingen i Lahti), a swoją dominację potwierdzili złotym medalem Mistrzostw Świata w lotach narciarskich w Planicy.

Przyjrzyjmy się jak radzili sobie Norwegowie podczas najważniejszych imprez minionego sezonu:

Turniej Czterech Skoczni
Największym bohaterem tego turnieju okazał się Sigurd Pettersen, który tiumfował w wielkim stylu. Po wygraniu dwóch pierwszych niemieckich konkursów oraz po ustanowieniu w Oberstdorfie nowego rekordu przebudowanej "Schattenberg" (143,5 m) wydawało się, że będacy w niesamowitej formie Norweg może powtórzyć sukces Svena Hannawalda sprzed dwóch lat i wygrać wszystkie konkursy turnieju. Jednak marzenia Pettersena szybko rozwiał Słoweniec Peter Zonta, który triumfował w Innsbrucku. Ale podczas ostatnich zawodów w Bischofschoffen to Norweg ponownie okazał się najlepszy. Podczas tego prestiżowego turnieju spadek formy odnotował Roar Ljoekelsoey, który ani razu nie stanął na podium, a najlepszą lokatą okazało się 9 miejsce w Oberstdorfie. Formą nie błyszczał także Bjoern Einar Romoeren zajmując miejsca w drugiej dziesiątce oraz Tommy Ingebrigsten, który po ósmej lokacie w pierwszym konkursie w następnych skakał słabiej a w ostatnim nie przeszedł nawet kwalifikacji. Z dobrej strony pokazał się za to Lars Bystoel, dla którego 10 miejsce w klasyfikacji generalnej jest z pewnością najlepszym wynikiem w karierze.

Turniej Czterech Skoczni 2003/2004
L.pZawodnikPkt
1Sigurd Pettersen1066,6
9Roar Ljoekelsoey956,5
10Lars Bystoel952,6
13Bjoern - Einar Romoeren933,5
21Tommy Ingebrigsten791,1
27Morten Solem629,8
33Anders Bardal511,8
40Henning Stensrud398,5


Mistrzostwa Świata w Planicy
Bohaterami tych mistrzostw także okazali się zawodnicy z "Victory Gang", którzy wygrali zarówno złoto w konkursie indywidualnym, gdzie wszyscy zawodnicy ukończyli zmagania w pierwszej 10tce, jak i w drużynie. Po pierwszym dniu zmagań indywidualnych na czele znajdował się Georg Spaeth, a najlepszy z Norwegów Roar Ljoekelsoy był dopiero 4. Tuż za nim znajdował się specjalizujący się w lotach narciarskich Tommy Ingebrigsten. Na dalszych miejscach plasowali się Romoeren (10) oraz Pettersen (11) Jednak drugiego dnia przy słabszych skokach Spaetha oraz dwóch najdłuższych Ljoekelsoya to właśnie Norweg zdobył tutuł mistrza świata w lotach narciarskich pokonując ostatecznie Finów - Ahonena i Kiuru.

Mistrzostwa Świata w Planicy
L.p Zawodnik odl 1 Odl 2Odl 3Odl 4 Pkt
1LJOEKELSOEY Roar191.5221.5222210.5832.1
5INGEBRIGTSEN Tommy204.5225219200807.2
6ROMOEREN Bjoern-Einar177.5215.5207218.5798.7
9PETTERSEN Sigurd185.5216213.5200781.5


Wobec ogromnej dominacji w konkursie indywidualnym Norwegowie stali się murowanymi faworytami także w drużynie, i oczywiście nie zawiedli pokładanych w nich oczekiwań. Równorzędną walkę nawiązali jedynie Finowie, którzy przegrali z Wikingami zaledwie o 7,7 pkt. W nieoficjalnej klasyfikacji indywidualniej ponownie najlepszy okazał się Roar Ljoekelsoey, jednak najdłuższy skok (227 m) oddał Romoeren.

Turniej Skandynawski
Turniej Skandynawski, który kończył zmagania w Pucharze Świata, był także areną popisów dla skoczków norweskich. Od mocnego uderzenia zaczął Bjoern - Einar Romoeren, który wygrał dwa pierwsze konkursy turnieju w Lahti oraz Kuopio. Jednak tuż za plecami Romoerena w obu konkursach znalazł się Ljoekelsoey, który próbował dogonić w klasyfikacji Pucharu Świata Janne Ahonena. Determinacja Ljoekelsoya była niesamowita i to właśnie on wygrał dwa ostatnie konkursy w Turnieju Skandynawskim w Lillehammer poprawiając rekord skoczni. Zatem wszystkie cztery konkursy Turnieju Nordyckiego zostały wygrane przez Norwegów. Ostatecznie Ljoekelsoey nie zdołał odebrać Ahonenowi kryształowej kuli, a Romoeren dzięki dwóm zwycięstwom w końcówce sezonu uplasował się na 3 miejscu w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata.

Turniej Skandynawski
L.pZawodnikPkt
1LJOEKELSOEY Roar948.8
2ROMOEREN Bjoern-Einar948.4
5INGEBRIGTSEN Tommy893.9
16BARDAL Anders783.7
20PETTERSEN Sigurd701.4
21BYSTOEL Lars691.9
24STENSRUD Henning672.9
35SOLEM Morten488.2
47ENGER Ole Christen181.6
50DOENNEM Olav Magne161
54FORFANG Daniel99.3
63EGEBERG Tommy70.8


Przyjrzyjmy się teraz jak radzili sobie podczas minionego sezonu poszczególni zawodnicy z Norwegii:

Roar Ljoekelsoey
Do ostatniego skoku w Norweskim Oslo miał nadzieję, że zdoła odebrać Janne Ahonenowi kryształową kulę, jednak przegrał z Finem zaledwie 10 punktami. To właśnie Ljoekelsoey odniósł najwięcej zwycięstw, bowiem triumfował siedmiokrotnie - w Trondheim, w Engelbergu, dwa razy w Sapporo, podczas lotów w Oberstdorfie oraz w Lillehammer i Oslo. Jednak największym sukcesem w minionym sezonie są z pewnością dwa złote medale wywalczone indywidualnie oraz z kolegami w drużynie podczas Mistrzostw Świata w Lotach Narciarskich w Planicy. Roar utrzymywał wysoką dyspozycję niemal przez cały sezon, a najgorszym miejscem była 19 lokata w Titisee - Neustadt oraz Innsbrucku. To właśnie podczas Turnieju Czterech Skoczni, kiedy sukcesy odnosił Pettersen, Roar zanotował mała zniżkę formy zajmując kolejno 17, 19, 14 i 15 miejsce. Podczas pogoni za Ahonenem w końcówce sezonu wygrał także Turniej Skandynawski pokonując swojego kolegę z reprezentacji - Bjoerna - Einara Romoerena zaledwie o 0,4 pkt.
Zobacz analizę występów zawodnika w Pucharze Świata...

Sigurd Pettersen
Sigurd Pettersen rozpoczął sezon od... nie zakwalifikowania się do pierwszego konkursu w Kuusamo, jednak już drugiego dnia zmagań odniósł zwycięstwo. Prawdziwą eksplozję formy zanotował podczas Turnieju Czterech Skoczni - wygrywając dwa pierwsze konkursu wydawało się, że może powtórzyć sukces Svena Hannawalda i wygrać wszystkie zawody. Jednak nie udała mu się ta sztuka, w kolejnych zawodach był 4, ale odniósł zwycięstwo także w ostatnim konkursie. Tuż po turnieju trener Mika Kojonkoski postanowił dać wolne swojemu podopiecznemu i Pettersena nie zobaczyliśmy w Libercu. Po powrocie z urlopu nie błyszczał już wielką formą, mimo że w kolejnych konkursach zajmował miejsca w okolicach 10. Podczas lotów narciarskich w Oberstdorfie po niefortunnym lądowaniu upadł, przez co odniósł kontuzję i pauzował w konkursach w Willingen. Po powrocie zdołał zająć jeszcze 8 miejsce w Salt Lake City, jednak kolejne konkursy, zwłaszcza podczas Turnieju Skandynawskiego nie były dla niego udane...
Zobacz analizę występów zawodnika w Pucharze Świata...

Bjoern - Einar Romoeren
Ten sympatyczny Norweg przez cały sezon skakał na pewnym wysokim poziomie, chociaż zdarzały mu się wpadki i nie kwalifikował się do konkursów - tak było między innymi w Kuusamo, Libercu i Sapporo. Romoeren stawał na podium w drugim konkursie w Libercu (2), w Zakopanem (3) oraz Hakubie (3). Jednak eksplozję formy zanotował w kończącym sezon Turnieju Skandynawskim. Po wygraniu dwóch pierwszych konkursów wydawało się, że to Romoeren zostanie triumfatorem, jednak zwycięstwo sprzed nosa sprzątnął mu jego kolega z drużyny Roar Ljoekelsoey różnicą zaledwie 0,4 pkt. Dzięki dobrym występom w końcówce Romoeren wskoczył na podium (3 miejsce) w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata.
Zobacz analizę występów zawodnika w Pucharze Świata...

Tommy Ingebrigsten
Mimo, że nie odnosił spektakularnych sukcesów, był z pewnością mocnym filarem w drużynie. Tylko raz udało mu się stanąć na podium (w Park City) i aż czterokrotnie zajmował 4 miejsce - podczas inauguracji w Kuusamo, w Sapporo, w Lahti i Lillehammer. Norweg lubiący loty narciarskie nie zawiódł podczas najważniejszej imprezy w sezonie. Podczas Mistrzostw Świata w Lotach wywalczył 5te miejsce indywidualnie oraz złoty medal w zmaganiach drużynowych. Ostatecznie w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata zakończył rywalizację na 11 miejscu (526 pkt) o jeden punkt wyprzedzając Adama Małysza.
Zobacz analizę występów zawodnika w Pucharze Świata...

Pozostali zawodnicy
Lars Bystoel, Anders Bardal, Kim - Roar Hansen oraz Henning Stensrud stanowili bezpośrednie zaplecze złotej drużyny z Planicy. Mimo, ze nie odnosili tak spektakularnych sukcesów jak ich koledzy, zawsze można było się spodziewać po nich dobrych skoków i awansu do finałowej 30stki. Lars Bystoel wywalczył 10 lokatę w Turnieju Czterech Skoczni a podczas konkursu w Hakubie był 4.

Jak wynika z powyższego podsumowania tak mocnej i wyrównanej drużyny w Pucharze Świata nie było od kilku sezonów. W ciągu dwóch lat trener Mika Kojonkoski stworzył z Norwegów maszyny do wygrywania. Czy w następnej zimie znowu będziemy świadkami kolejnych zwycięstw "Victory Gang"? Prawdziwym sprawdzianem ekipy Wikingów będzie jednak Zimowa Olimipada w Turynie. Mika Kojonkoski już zapisał sobie w swojej komórce "Turyn 2006 - Gold Medal"...


Opisem zmagań zawodników z Norwegii podczas minionej zimy rozpoczęliśmy cykl podsumowanań sezonu 2003/2004. W kolejnych artykułach w podobny sposób będziemy chcieli przedstawić nastepne drużyny zgodnie z miejscami zajmowanymi w Pucharze Narodów. Zapraszamy do serwisu Skijumping.pl

witeck, źródło: Informacja własna
oglądalność: (5609) komentarze: (18)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • anonim

    Zdjęcie Sigurda przy tym artykule naprawdę mi się podoba :))) Ta mina jest po prostu suupeeeeer :)))) Teraz poważnie - w tym sezonie trzeba przyznać że Norwegowie byli najlepsi, jestem ciekawa, co będzie dalej. Oby nie okazali się "gwiazdkami jednego sezonu". Bo wtedy może się okazać że Kojonkoski będzie mocno żałował, że przedłużył kontrakt do olimpiady w Turynie. Teraz odchodziłby w chwale, gdy w Turynie będzie "niewypał", to może byc ciekawiej :)))

  • Glon doświadczony
    W Innsbrucku

    Pettersen był 4, a nie 3.

  • anonim
    do Glon

    Glon ty to masz Pamięc ja jusz dawno niepamiętam nawt kto wygrał w Innsbrucku nie wiem BRAVO

  • anonim
    Coś wesołego

    "Przegląd Sportowy" znowu szuka "ciekawostek" - rzekomo Romoeren skakał "na kacu" w Mistrzostwach Norwegii :)))))

  • kolesio weteran
    @mmm

    Bjoern to wogóle ma w tym artykule ciekawe światopoglądy:)))) Na zdrowie!!! Teraz tylko jestem ciekawy, czy Kojo będzie konsekwentny i odsunie go jak Bystoela jesienią.

  • anonim
    kolesio

    Czekam na następne "numery" :))) Do następnej zimy możemy co nieco poczytać o "Victory Gang" :)))

  • anonim

    Bernard jest dobry. Jakos wierzyc mi sie nie chce, ale jakby tak bylo, to niezle XD

  • anonim
    Różne

    Gratulacje dla witecka. Bardzo lubię takie posumowania. @mmm: (a propos "ekscesów" Romoerena) czyżby rósł nam drugi Nykaenen? :P

  • małyszomanka doświadczony

    Chyba jednak nie wystarczą ekscesy, aby zostać najwybitniejszym skoczkiem wszech czasów, no ale pożyjemy zobaczymy.

  • małyszomanka doświadczony

    Chyba jednak nie wystarczą ekscesy, aby zostać najwybitniejszym skoczkiem wszech czasów, no ale pożyjemy zobaczymy.

  • małyszomanka doświadczony

    Chyba jednak nie wystarczą ekscesy, aby zostać najwybitniejszym skoczkiem wszech czasów, no ale pożyjemy zobaczymy.

  • anonim
    @malyszomanka

    To był tylko żart :)

  • anonim
    ...

    a ja skłonna byłabym uwierzyć w tą historię z kacem romorena.

  • małyszomanka doświadczony

    Sorry, że pojawiam się potrójnie, ale coś mi się zacina. Postaram się, żeby to się więcej nie powtórzyło

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl