Jernej Damjan: "Cieszę się z każdej okazji do rywalizacji na skoczni"

  • 2017-01-11 10:42

Miniony sezon nie był dla Jerneja Damjana udany. Słoweniec na przełomie 2015 i 2016 roku zaczął mieć problemy z łąkotką, przez co musiał zrezygnować z dalszej rywalizacji w Pucharze Świata. Do skakania powrócił na początku grudnia, a pod koniec miesiąca zdobył tytuł mistrza kraju. Przez wzgląd na prezentowaną przez niego dobrą formę, trener Goran Janus postanowił zabrać Damjana na 65. Turniej Czterech Skoczni. Skoczek z Lublany zajął 33. miejsce klasyfikacji generalnej niemiecko-austriackiego cyklu, będąc tym samym piątym spośród Słoweńców.

Minionej zimy Jernej Damjan doznał kontuzji łąkotki. Uraz okazał się na tyle poważny, że skoczek zmuszony był zakończyć sezon 2015/2016 już w lutym: - Musiałem przejść dwie operacje - jedną w kwietniu, która niezupełnie się powiodła i kolejną w październiku - poinformował. - Całe szczęście ta druga już się udała. Lekarze w obu przypadkach wykonali bardzo dobrą robotę, ale kontuzja była na tyle nietypowa, że pierwsza próba jej operacji nie przebiegła pomyślnie.

Swój powrót do rywalizacji Słoweniec może uznać za bardzo udany. Na tydzień przed wyjazdem do Oberstdorfu i rozpoczęciem rywalizacji w tamach Turnieju Czterech Skoczni triumfował w krajowym czempionacie w Planicy. Wyprzedził między innymi lidera klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, Domena Prevca. Jakie znaczenie może mieć dla Damjana to zwycięstwo w kontekście całego sezonu? - Byłem świadomy, że mogę oddać dobre skoki, ale nie spodziewałem się wygranej. Każdy taki pozytywny rezultat jest ważny i wzmaga wiarę w siebie - ocenił. - Niekiedy powrót do formy przebiega sprawnie, a innym razem należy być wytrwałym i uzbroić się w cierpliwość. Mi udało się wrócić stosunkowo szybko, co zawdzięczam zachowaniu trzeźwej głowy oraz temu, że gdy tylko mogłem, ciężko trenowałem.

Jernej Damjan, który w maju tego roku będzie obchodził 34. urodziny oraz 35-letni Robert Kranjec są najstarsi spośród podopiecznych Gorana Janusa. Czy mają z tego powodu jakieś przywileje? - Kiedyś mieliśmy - przyznał że śmiechem skoczek. - Teraz młodzież depcze nam po piętach, więc musimy się starać i ciężko trenować. W innym przypadku możemy zostać wyeliminowani że składu.

Wraz finałowym konkursem Turnieju Czterech Skoczni zakończył się piąty period trwającego obecnie sezonu. Na które konkursy w drugiej połowie cyklu Pucharu Świata aktualny mistrz Słowenii czeka z największą niecierpliwością? - Nie kategoryzuję tego. Jeszcze miesiąc temu mogłem się tylko zastanawiać, czy w ogóle uda mi się w tym roku wystartować w jakichś zawodach. Na tę chwilę cieszę się z każdej okazji do rywalizacji na skoczni, chociaż oczywiście najbardziej wyczekuję zakończenia sezonu w Planicy, przed własną publicznością.

Na przełomie lutego i marca w Lahti zostaną rozegrane mistrzostwa świata w narciarstwie klasycznym. Jernej Damjan póki co nie wyznacza sobie żadnych celów na tę imprezę: - Przede wszystkim chciałbym do Finlandii pojechać. Dopiero jeśli znajdę się w składzie na mistrzostwa pomyślę, czego mógłbym od siebie oczekiwać.

33-latek w 2014 roku został ojcem i nie ukrywa, że bardzo dobrze czuje się w tej roli: - Obecnie cały swój wolny czas poświęcam córce, Niki. To napełnia mnie energią i cieszy jeszcze bardziej niż skoki. - Czy podopieczny Gorana Janusa chciałby, aby córka poszła w jego ślady? - Nie będę jej niczego narzucać. Wolę aby spróbowała wielu różnych rzeczy i sama zadecydowała, co chce robić w życiu. Jeśli wybierze skoki, to nie będę miał nic przeciwko.


A czym zajmowałby się Jernej Damjan, gdyby nie został skoczkiem narciarskim? - Trudno mi odpowiedzieć na to pytanie. Skaczę już tak długo, że nie pamiętam z czym innym wiązałem kiedyś swoją przyszłość. Wydaje mi się jednak, że nie zostałbym wtedy profesjonalnym sportowcem.

Podczas wymuszonej przez kontuzję przerwy w startach Słoweniec podjął próbę komentowania zawodów dla krajowej telewizji. Czy stanowiło to dla niego swego rodzaju wyzwanie? - Szczerze mówiąc, nie było to zbyt trudne. Po prostu opisywałem co mi się podobało i starałem się przedstawić widzom skoki z perspektywy zawodnika.


Joanna Sibińska, źródło: Sloski.si
oglądalność: (4806) komentarze: (6)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • MSad_ profesor
    @MSad_ @Stinger


    St
    Stinger 3 godziny temu
    profesor Dziś o 15:30
    @MSad_
    Najlepszy komentarz

    Jaki znawca proszę państwa. Mistrzowskie stwierdzenie.
    Ile nad tym myślałeś?

    PS Jak tam w firmie? Posprzątałeś już wszystko?

    ...............................................................................
    Hahahaha nie wytrzmał. Chyba mu sie grabeczki złamały

  • kasztelan doświadczony

    Sytuacja Damjana przypomina trochę sezon 14/15, gdzie pierwsze punkty zdobył w Ga-Pa, później był tylko dwa razy w drugiej dziesiątce a potem 2 i 1 miejsce w Sapporo. Teraz też pierwsze puntky dzdobył w Ga-Pa, ma już jedno miejsce w drugiej dziesiątce. A więc drżyj Japonio, drżyj Koreo, Damjan wkracza do gry!

  • Stinger profesor
    @MSad_ @MSad_

    Jaki znawca proszę państwa. Mistrzowskie stwierdzenie.
    Ile nad tym myślałeś?

    PS Jak tam w firmie? Posprzątałeś już wszystko?

  • MGR stały bywalec
    cofnijcie to wszystko

    raz dwa

  • MGR stały bywalec
    dalej nie widzę

    moich komentarzy

  • MSad_ profesor
    Jernej Damjan,

    To skoczek przecietny.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl