Nieznany mistrz olimpijski- Christof Duffner

  • 2004-03-25 20:38
Planica- 191 metrów. Ostatni skok w karierze Christofa Duffnera. Sympatyczny sportowiec ze Schwarzwaldu rozstał się ze skokami narciarskimi po 14 latach występów w Pucharze Świata. 32- latek nie otrzymał szansy udziału w Mistrzostwach Świata, mimo to zdecydował się właśnie w tej miejscowości pożegnać się przed 10- tysięczną publicznością.

Urodzony w 1971 roku w Schönwald Christof Duffner dorastał w rodzinnym mieście wraz ze swoją bliźniaczą siostrą Martiną oraz dwa lata młodszą Danielą. W dzieciństwie pasjonował się muzyką. Ambicje zostania organistą porzucił dla sportu. Swoją przygodę ze skokami rozpoczął dopiero w wieku 11 lat. Jego zainteresowania skłaniały się początkowo ku piłce nożnej i biegom narciarskim.

W pierwszym etapie swojej kariery wspierany był przez swoich wujków, Seppa i Rudiego Hubera. Pomoc otrzymał także od Bundeswehry, do której zaciągnął się jako żołnierz sportowy. Służbę odbywał w niedaleko od Schönwald położonym Todtnau am Feldberg.

Po ukończeniu szkoły, w której wyuczył się zawodu sztukmistrza, przyszły pierwsze sukcesy sportowe. W sezonie 1990/91 zajmował miejsca w 15- stce. Zmiana stylu z klasycznego na V sprawiła, że Duffi zaczynał mieć problemy z utrzymaniem dobrej formy. Ambitny sportowiec przezwyciężył kryzys i wygrał zawody Pucharu Świata w Oberstdorfie zimą 1992/93. Później wraz z Dieterem Thoma, Jensem Weissflogiem oraz Hansem- Jörg Jäkle zdobył złoty medal drużynowy na Olimpiadzie w Lillehammer, co było największym sukcesem nieznanego mistrza olimpijskiego, jak sam siebie nazwał.

W 1997 roku na Mistrzostwach Świata w Trondheim stanął wraz z kolegami na najniższym stopniu podium. W tym samym roku doznał ciężkiego urazu kostki podczas wypadku na motocyklu. Nie zrażony bólem wystartował nawet w trzech konkursach.

Christof szybko wrócił do dawnej formy i mógł wraz z drużyną świętować zwycięstwo na Mistrzostwach Świata w Ramsau. Do kadry dostał się z dziką kartą, gdyż Alexander Herr odniósł kontuzję.

Po odejściu z reprezentacji Dietera Thomy Duffner wraz z Jäkle byli najstarszymi zawodnikami w teamie. Wówczas przyszły ciężkie czasy dla Christofa. W sezonie 1999/2000 nie zakwalifikował się do Turnieju Czterech Skoczni.

Na oficjalne pożegnanie ze skokami Duffi wybrał Planicę. Nie wystartował w Mistrzostwach Świata, ale otrzymał szansę występu w roli przedskoczka. „Kiedy wylądowałem po ostatnim wżyciu skoku, łzy napłynęły do moich oczu. Byłoby piękniej pożegnać się w konkursie, ale to Planica była najwłaściwszym miejscem do rozstania. Loty narciarskie zawsze kochałem”. Najdalej w swojej karierze Christof poszybował na 219 metrów, pobijając wówczas tym samym rekord Niemiec.

Sam przyznaje, ze nigdy nie miał recepty na sukces. Tajemnicą jego tkwiła w tym, że nigdy nie zmuszał się do robienia czegoś, czego nie chciał.

Zawodowo teraz chciałby spełnić jako trener. „Mógłbym przekazać młodszym pokoleniom moje doświadczenia”.

Christof Duffner zamierza także poświęcić się swojej wielkiej pasji- motocyklom. Wraz z byłym kolegą z drużyny, Hansem- Jörg Jäkle jest członkiem klubu motorcross MSC Hornberg Kamikaze Racern.


Skia, źródło: Informacja własna
oglądalność: (5692) komentarze: (17)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • anonim

    "Najdalej w swojej karierze Christof poszybował na 219 metrów w wieku 14 lat, pobijając wówczas tym samym rekord Niemiec."
    Czy aby na pewno???Musiałoby to być w 1986 roku,oj chyba pomyłka.Nie było to przypadkiem w 2001(219,5m).

  • fan profesor
    duffi

    „Kiedy wylądowałem po ostatnim wżyciu skoku, łzy napłynęły do moich oczu. tak tak na tym kończy się kariera

  • anonim
    skia

    Skia skąd to wzięłaś???

  • anonim
    @someone

    W źródłach, na podstawie których zdobyłam informacje, widnieje własnie tak, jak napisalam. Gdyby jednak było inaczej, to wtedy oczywiście uwzględnię poprawkę.

  • anonim
    @Zośka

    Droga Zosieńko, ten artykuł napisałam w oparciu o wiele źródeł. Nie ma fizycznej mozliwości wypisania wszystkich, do których dotarłam. Chciałam zdobyć rzetelne informacje.

  • anonim
    Skia

    Jakim cudem Duffi skoczył 219 m w w wieku 14 lat czyli w sezonie 1985 (sic!) skoro pierwszy lot ponad 200 m odnotowano w roku 1994. Zgadnij kto to zrobił pierwszy?
    Oj Skia popraw się bo masz marne źródła :D

  • anonim
    skia

    a z iluż to źródeł korzystałaś pisząc ten obszerny i pełen rzetelnych informacji artykuł ???

  • anonim

    zgadzam sie z tym ponadto pierwszy taki skok na 219m oddal ingebrigtsen w 1999 roku!!!!!!!!!!!!!wiec wtedy nawet nie zniono o takiej odleglosci .wydaje mi sie ze chciales napisac w 24 latach duffner skoczyl 219 m

  • anonim
    @Stanley

    Den weitesten Flug seiner Karriere in der Weltklasse landete der unerschrockene Schwarzwälder im Alter von 14 Jahren beim damaligen deutschen Rekord von 219,5 Meter.

  • anonim
    Droga Zosieńko

    Z wielu, korzystałam, z bardzo wielu

  • anonim
    Rekord Duffiego

    Zainteresowanych informuje, ze w źródle o rekordzie Duffiego, z którego korzystałam,wkradł sie bład. W sprostowaniu wyjasniono pomyłkę, którą przeoczyłam. Przepraszam tych, którzy zauważyli mój błąd. Christof pobił rekord, ale nie w wieku 14 lat.

  • anonim
    skia

    jak na mój gust to dorwałaś jakiś niemiecki artykuł który przetłumaczyłaś z marnym skutkiem (zresztą nie pierwszy i pewnie niestety nie ostatni)... I nie mów do mnie zosieńko amatorko

  • anonim
    @Zosieńka

    Po pierwsze, nie jestem amatorką. Rzucanie wyzwiskami do zachowań profesjonalnych nie należy.
    Po drugie, jak byś umiala coś napisac, mogłabyś to sama zrobic. A potrafisz tylko krytykować. Uważasz, ze nigdy się nie mylisz. Ja potrafie się przyznac do błędu. Po trzecie, gdybym oparła się na jednym artykule, to bym podała źródło, jak zwykle robią to redaktorzy tego serwisu.

  • anonim
    @skia

    ależ oczywiście że sie mylę jak każdy człowiek, a osobiście uważam że jeśli coś się robi np pisze artykuł czy jakies sprawozdanie trzeba to robić porządnie i sprawdzać dokładnie informacje, dane itp. a nie wypisywać głupoty a potem przepraszać... a co do żródeł z których się korzystało to nie ważne ile ich było należy je podać ( jednak niesądzę żeby faktycznie wiele ich było)

  • anonim

    Wystarczy Drogie Panie. Racja zazwyczaj leży gdzieś po środku, dlatego proponuję rozejm.

  • Styrian weteran
    skia i zoska

    tak sie przygladam i mysle sobie ze w sumie nie warto sie spierac o to ;-)))) ....
    Wystarczylo by normalnie zwrocic uwage (to do Ciebie Zoska) , i normalnie skorygowac blad ( a to znowu do skia) .
    A do redakcji mam taka uwage ;-)))) kochani , takie artykuly sa bardzo fajne - tylko na milosc boska niech je pisza ludzie ktorzy sie na tym sporcie znaja bo inaczej zawsze gdzies wpadka bedzie .
    Kazdy z fanow skokow narciarskich wie kiedy padla granica 200 metrow , wiec gdyby skia sie troche znala na skokach......
    ale pozatym drobiazgiem ( bo tak naprawde to jest drobiazg) mnie sie bardzo podoba i powiem szczerze ze po ostatnich "popisach" Kopa czy tez Kopy ;-)))) to naprawde bardzo mile zaskoczenie :-)))).
    A tak pomijajac to jakby sie komus paluszek omsknol i zamiast 2 nacisnal 1 to tez nie tragedia :-)))
    Pozdrawiam wszystkich :-))))

  • anonim
    Rekord? ;)

    Sądząc po dyskusji pod artykułem, to o tym rekordzie, to naprawdę niezły "kwiatek" :))) Nono, gdyby w latach 80-tych Duffi latał pod 220 metrów, to naprawdę Nykaenen nie miałby nic do powiedzenia :)))

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl