Krzysztof Biegun: "Odbyliśmy poważną rozmowę z Horngacherem i Małyszem"

  • 2017-01-14 02:59

Reprezentant klubu LKS Sokół Szczyrk nie będzie wspominał miło powrotu do PŚ po prawie rocznej absencji. W seriach treningowych po skokach na 111,5 m oraz 106 m zajmował miejsca poza czołową 50. Najlepszy skok dnia oddał w kwalifikacjach, jednak odległość 113 m nie pozwoliła mu dostać się do sobotniego konkursu, plasując go na 45. pozycji.

Jak członek kadry B czuje się po kontuzji odniesionej latem, czy wpłynęła na jego zimową dyspozycję? - Staram się nie myśleć o tym urazie, jego skutki odczuwam dalej, ale jak mówiłem parę miesięcy temu, gdy rozgrzeję tę kostkę, wtedy jest ok, lecz nadal czuję niewielki ból. Być może kontuzja miała jakiś wpływ na moją dyspozycję, jednak nie chce zwalać moich słabości na nią, tylko po prostu przeć do przodu i wciąż walczyć. O kontuzji będę myślał dopiero po sezonie.

Zapytany o swoją formę, nawiązując do 3. miejsca w Kuusamo w ramach cyklu Pucharu Kontynentalnego osiągniętego w grudniu 2016 r., odpowiada: - W Pucharze Kontynentalnym zajmuję miejsca punktowane, ale mam świadomość tego, że mogę uzyskiwać lepsze rezultaty. W Kuusamo było wietrznie, oddałem tam najlepszy skok z moich dotychczasowych w tym sezonie. Wtedy nie miałem tak złych warunków, jak inni skoczkowie, wykorzystałem to i stanąłem na podium. Moje skoki są takie, że czasem wyląduję na buli i jestem zły, że skaczę po staremu, lecz innym razem oddaję takie próby, które uświadamiają mnie, że idę w dobrym kierunku. Po nich widać, że poprawa jednego elementu może zmienić cały skok.

Krzysztof po długiej nieobecności wraca do Pucharu Świata, jak ocenia swoje próby na skoczni w Wiśle? - Skok kwalifikacyjny był bez wątpienia najlepszy, treningi wypadły według mnie średnio.

- Wszyscy oczekują, że przy obecnym poziomie kadry A powinniśmy skakać podobnie, jak oni. Odbyliśmy wczoraj poważną rozmowę ze Stefanem Horngacherem i Adamem Małyszem, starali się nas zmotywować. Nie w tym rzecz, że nie jesteśmy zmotywowani, jeśli chodzi o mnie, nie mam do nikogo zastrzeżeń, staram się realizować założenia trenerów, czasem się uda, czasem nie. Pytajcie innych, co sądzą na ten temat. Jesteśmy zmotywowani i chcemy osiągać dobre rezultaty, tylko nie zawsze wychodzi. Nie chcę wyciągać pochopnych wniosków.

- Jeśli chodzi o treningi wszystko wygląda bardzo podobnie, niezależnie czy trenujemy tylko w obrębie kadry B, czy wspólnie z kadrą A, plany treningowe tak czy tak wysyłane są przez trenera Horngachera, jedynie na skoczni skaczemy pod opieką trenera kadry B, ale to nie różni się niczym, każdy jest zdyscyplinowany i dobrze zmotywowany do pracy.

Jaki wynik zadowoli skoczka z Gilowic? - Na razie chciałbym się dostać do konkursu, bardziej skupiam się na osiągnięciu celu zadaniowego, niż uzyskaniu dobrego wyniku. Zależy mi na poprawie pewnych elementów technicznych.

Korespondencja z Wisły, Dominik Formela


Piotr Bąk, źródło: Informacja własna
oglądalność: (9858) komentarze: (17)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • martinoz6 początkujący

    Małysz Ty lepeij pogadaj z Mateją żeby ich szkolił jak mają skakać, a nie machac rękami jak on i lądować na 77 m na mamaucie

  • Wajda bywalec
    Dziennikarze

    Uważam, że dziennikarze powinni przycisnąć Mateję i Bachledę trochę i zadać im parę trudnych pytań, bo mam wrażenie, że nikt nie za bardzo się interesuje kadrą B i tak sobie trenerzy lekko olewają swoja pracę.
    Swoją drogą co Bachleda wnosi do kadry jako trener ani nie był dobrym skoczkiem ani nie ma przygotowania merytorycznego w tym zakresie.
    Trzeba wywrzeć jakąś presję na trenerów i albo się wezmą do pracy (jeśli potrafią) albo zmiana najlepiej na zagranicznego trenera odizolowanego od środowiska. Bo z polskim trenerem to Miętus do końca życia będzie jeździł na wycieczki.

  • Stinger profesor

    Rozmawiać można, czemu nie ale nie sądzę żeby jedna rozmowa z Horngacherem i Małyszem pomogła kadrze B, zresztą wiedzieliśmy Murańkę i Zniszczoła, którzy mimo tego, że zdobyli jakieś punkty w PŚ skaczą słabo i bardzo nie równo.
    Mam wrażenie, że poza wiadomą szóstką metody treningowe Horngachera do reszty nie trafiają bo to aż dziwne żeby była aż taka różnica poziomów.
    Ja rozumiem wiele ale przecież wczoraj kadra B włącznie z Murańką skompromitowała się totalnie, to nie były słabe skoki, to nie były loteryjne warunki ani brak pecha - to była ich wielka forma od początku sezonu.

    Nie uważam też, że duet Mateja - Bachleda nie są bez winy bo to oni są z nimi na co dzień, a wyników, formy brak ale może by tak coś zmienić w treningach dla zaplecza (plus Klemens)? Przecież to śmieszne żeby tak utalentowani skoczkowie, skoczkowie, którzy wygrywali konkursy PŚ i skoczkowie, którzy jeszcze sezon temu skakali bardzo dobrze w PŚ kopali się nartami po czole i nie potrafili nie tylko awansować do konkursu w PŚ na własnej ziemi ale i regularnie punktować w PK.
    Rozumiem, że mając tylu skoczków ktoś po prostu będzie skakał słabo, ktoś nie trafi, komuś obniży się dyspozycja ale o dziwo każdy nasz talent, każdy nasz dobry kontynentalowiec skacze równo na bulę...

  • Xellos profesor
    Moje zdanie

    Nie da się zastąpić trenera Horngachera, który widzi skok, wie co jest źle i mówi to zawodnikowi.

    JEDNAK !

    Nie zawsze to działa. Murańkę obserwował długo i zero postępów. A Ziobro od czasu skakania pod jego okiem takowe zrobił.

    Otóż, ja uważam, że są dwie grupy zawodników. Tacy co po prostu ogólnie są bez formy, i trudno coś już wyczarować. I druga grupa, tacy co potrzebują doszlifowania, poprawienia drobnych błędów. Nie wiem ilu z tych w kadrze B jest bez formy a ilu potrzebuje doszlifowania. I się o tym nie przekonamy, bo szóstka po Wiśle jest oczywista, wiadomo więc z kim Horngacher będzie pracował. To jednak pokazuje jedno, Mateja z Bachledą nie umieją żadnemu pomóc. Bo każdy z ich kadry skacze biedę, a najlepszy Ziobro zanotował spory progres po opuszczeniu ich towarzystwa.

    Co w związku z tym ? Ja jestem za tym by Horngacher nadal skupiał się na tych co dają nam radość rywalizacji z najlepszymi a nie rozdrabniał się na wszystkich. Kadra B potrzebuje własnego trenera, który będzie umiał coś więcej niż tylko realizowanie treningu fizycznego. Jak tu już wiele razy było pisane, wykonywanie tylko planów treningowych potrafił by każdy z nas. Dostać kartkę z tym co mają ćwiczyć zawodnicy i pilnować by to ćwiczyli. Czy do tego potrzeba odpowiednich kwalifikacji ? Trener jest potrzebny do oceny skoku na dojeździe, na progu, w locie. I nie tylko wydanie oceny i pójście do domu, ale też trzeba wiedzieć, jak skorygować te błędy dostrzeżone. Patrząc na to jak skakała grupa krajowa technicznie, to jest to bieda z nędzą. Tak jakby modlili się o wylądowanie, machając nartami we wszystkie strony. Mateja widocznie nie widzi nic w tym złego, bo sam tak skakał...

  • Janeman profesor

    "Ja nie mam zastrzeżeń- pytajcie innych..."
    "Nie chcę wyciągać pochopnych wniosków"
    Chyba wszyscy tu doskonale wiemy, co znaczą tego typu wypowiedzi i zapewne poważne rozmowy odbyły się nie tylko pomiędzy wierchuszką sztabu a kadrą b , ale również w gronie trenerskim. W każdym razie choć wszyscy mówią "nic się nie stało" , to smrodek już się rozszedł. Nie chcę mówić źle o Matei , bo jako trener zrobił bardzo wiele dla naszego zaplecza i miał dobre wyniki (teraz wszyscy się wyprą, ale był sezon gdzie 2/3 tego forum widziało Go na stanowisku głównego trenera) ale to już drugi sezon z rzędu, gdzie wyraźnie mu nie idzie i trzeba zastanowić się co dalej, bo chyba coś się wypaliło.I nie jest też tak jak co poniektórzy janusze śmią twierdzić,że to nie kadra B skacze słabiej , tylko A jest na wyższym poziomie i stąd ta przepaść- nie, kadra B się w tym sezonie kompromituje,wyniki w międzynarodowych zawodach dobitnie o tym świadczą.

  • berek3 stały bywalec
    @pawelf1 @pawelf1

    Ale kadra A jest głównym motorem :D

    A kadra b ma nie wiele do powiedzenia. Moim zdaniem to nie jest wina trenerów,ale ogólnie powinni zmienić tam trenerów :)

  • pawelf1 profesor
    Taa , też chciałbym wywiadów z trenerami kadry B....

    To oni powinni "świecić oczami" i nam "wyjaśnić " formę swoich podopiecznych.

  • ann81 weteran

    W tym momencie najbardziej liczę na odbudowanie się Krzyśka Bieguna, Olka Zniszczoła i Kuby Wolnego. Pokazywali już, że mają duży potencjał. Myślę, że ich czas jeszcze przyjdzie. Oni są przyszłością polskich skoków narciarskich. Co do Andrzeja Stękały, jeśli wierzyć pogłoskom, zawalił sezon również z własnej winy. Pozostaje liczyć, że niedługo dojrzeje i wróci do dobrego skakania. Klemens Murańka na razie z ogóle mnie nie przekonuje. Miał najwięcej szans w PŚ z wszystkich wymienionych chłopaków i oprócz medalu drużynowego w Falun próżno szukać jego sukcesów.

  • PGr doświadczony
    Co mial miec za znaczenie ten wywiad,

    Krzysztof Biegun awansowal na rzecznika kadry B?
    Kiedy wywiad z trenerami Mateja i Bachleda?

    Jesli trenowali wlasciwie, wedlug zalecen, to z forma nie tak zle jak to wyglada i mozna "ponaprawiac" zawodnikow. Tylko watpie ze ci trnarzy rozwiaza problem do konca sezonu.
    Widac ze Krzyskowi nie brakuje checi, ale sam nic nie poprawi.
    Dziwi troche Ziobro, trenowal to samo, a lepiej sobie poradzil i teraz zanosi sie ze pod okiem Horngachera doszlifuje przygotowana dyspozycje. On mogl nadrobic doswiadczeniem i ambicja, dodawac cos od siebie.
    Mam nadzieje ze sezon jest jeszcze do uratowania dla wiekszosci tych chlopakow.

  • Nowyskoczek5 profesor
    Biegun

    Może w niedzielę uda się awansować do konkursu.

  • krzysiek987 weteran

    Podobne metody treningowe, ale różnice w wynikach ogromne

  • kibic_skokow bywalec

    Trener Horngacher jest najlepszym trenerem na świecie , tyle w temacie.

  • Toyminator profesor
    -

    No i oczekuję tego, żeby 9 skoczków skakało na poziomie. Więcej to i tak nie ma sensu :) 5 regularnie pkt zdobywać (w tym 2-3 w czołówce jak teraz) 6 też powinien pkt regularnie zdobywać, 7 to od czasu do czasu, a pozostała dwójka walczyć w PK. No i ktoś w FIs Cupie.

  • Toyminator profesor
    -

    Co z tego że Austriak daje trenerom plan, skoro oni go nie muszą stosować...

  • dervish profesor

    "Wszyscy oczekują, że przy obecnym poziomie kadry A powinniśmy skakać podobnie, jak oni."

    Nie wiem czy wszyscy. Ja na pewno nie i nie widzę żeby ktokolwiek na naszym forum tego oczekiwał.
    Kibice oczekują , żeby nasze zaplecze po prostu nie skakało gorzej niż w poprzednich latach.

    To co wyprawiają nasi kontynentalowcy czyli ci od numeru 7-8 w kraju w dół w obecnym sezonie trudno określić lepszym słowem niż kompromitacja.

  • yyy profesor

    Tylko że ta rozmowa nic nie da, b to nie brak motywacji tylko kompletnie rozregulowana technika. Biegun w ogóle nie skacze tak jak Biegun gdy wygrywał PŚ. Jest sztywny, nie kładzie się na narty, a te mu falują w każda stronę. Przykro mi to mówić, bo do tej pory wspierałem Mateje, ale ja wczoraj widziałem 5 Roobertów Matajów , których miota w każą stronę w locie.

  • Xander1 profesor

    Dobrze że odbyła się poważna rozmowa pomiędzy zawodnikami z naszego zaplecza a Horngacherem i Małyszem. Może to coś pomorze, bo dalej tak być nie może. Zawodnicy się męczą i skaczą naprawdę słabo. Może te metody Stefana nie sprawdzają się na zawodnikach z kadry B, choć nie chce mi się w to zbytnio wierzyć. Wydaje mi się że to Mateja nie potrafi pracować według planu Austriaka i nie widzi gdzie zawodnicy popełniają błędy. Wiadomo że inaczej jest jeśli się trenuje według swojego planu a inaczej jeśli jest to plan przez kogoś narzucony.
    Liczę że jednak dojdzie to jakiegoś porozumienia i uda się jakoś uratować jeszcze tą drugą cześć sezonu w PK.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl