Podsumowanie sezonu 2003/2004 - Finlandia

  • 2004-03-26 01:52
W poprzednim sezonie stanowili drugą siłę w Pucharze Świata i to tylko Finowie podjęli próbę nawiązania rywalizacji z bezkonkurencyjnymi Norwegami. Mimo, że wyszli z tej bitwy przegrani i Puchar Narodów trafił w ręce "Victory Gang", to właśnie Janne Ahonen sprzątnął im sprzed nosa największe trofeum - Kryształową Kulę...

Do Finów należał niewątpliwie początek sezonu. W pierwszym okresie rywalizacji mieli nawet przewagę nad Norwegami, a Matti Hautamaeki stał się właścicielem żółtej koszulki za zwycięstwo w konkursie w Kuusamo. Co prawda już podczas drugich zawodów w Kuusamo żółty trykot lidera powędrował do Adama Małysza, jednak Finowie utrzymali prowadzenie w klasyfikacji Pucharu Narodów do końca periodu. Nie cieszyli się długo pierwszym miejscem w tym zestawieniu, bowiem wraz z rozpoczęciem Turnieju Czterech Skoczni i przede wszystkim zwycięstwami Pettersena, liderami Pucharu Narodów już do końca sezonu zostali Norwegowie.
Zobacz klasyfikację generalną Pucharu Narodów...

Bilans Finów w tym sezonie wygląda imponująco - zawodnicy z tego kraju 20 razy stawali na podium (w tym 13 razy Janne Ahonen) zwyciężając w 6 konkursach (3 razy Janne Ahonen, dwa razy Matti Hautamaeki i raz Tami Kiuru). Trener Tomi Nikunen może być zatem zadowolony z poczynań swoich podopiecznych - jego zespół tworzył drugą, obok Norwegów, siłę w poprzednim sezonie. Odzwierciedleniem tych wyników jest drugie miejsce w klasyfikacji Pucharu Narodów, jednak z prawie tysięczną stratą na koncie do Wikingów. W trzech zawodach drużynowych, które rozegrano w minionym sezonie (łącznie z mistrzostwami świata w lotach narciarskich), zawsze zajmowali drugie miejsce ustępując za każdym razem "Victory Gang"

Klasyfikacja Pucharu Świata
L.pZawodnikPkt
1AHONEN Janne1316
7HAUTAMAEKI Matti673
15LINDSTROEM Veli-Matti476
16KIURU Tami411
19KOKKONEN Akseli280
40HAUTAMAEKI Jussi71
44RUUSKANEN Juha-Matti65
50HAPPONEN Janne39
70OLLI Harri6
72SALMINEN Pekka5


Przyjrzyjmy się teraz jak radzili sobie Finowie w najwazniejszych imprezach minionego sezonu...

Turniej Czterech Skoczni
Żaden z fińskich zawodników nie znalazł się na podium Turnieju Czterech Skoczni, a najwyżej sklasyfikowanym skoczkiem był oczywiście Janne Ahonen, który po zajęciu dopiero 14 miejsca w pierwszym konkursie w Oberstdorfie w kolejnych radził już sobie znacznie lepiej, ostatecznie kończąc turniej dwoma ostatnimi miejscami na podium w Innsbrucku i Bischofschofen. Obok Ahonena pozostali Finowie spisali się słabo, dopiero na 18 miejscu znalazł sie Veli - Matti Lindstroem, który mimo to zdołał wywalczyć nawet drugie miejsce podczas konkursu w Innsbrucku. Gdyby nie fakt, że nie zakwalifikował się do finału w pierwszym konkursie w Oberstdorfie, młody Fin mógłby liczyć na miejsce w pierwszej 10tce w klasyfikacji końcowej, bowiem pozostałe konkursy turnieju również były także udane w jego wykonaniu (10 - Ga-Pa; 7 - Bischofshofen). Zarówno Matti Hautamaeki jak i Tami Kiuru nie mogą być zadowoleni ze swoich występów w Turnieju Czterech Skoczni - obaj mieli wówczas niewielką zniżkę formy.

Klasyfikacja T4S
L.pZawodnikPkt
5AHONEN Janne1012.6
18LINDSTROEM Veli-Matti852.3
22KIURU Tami786.8
23HAUTAMAEKI Matti785.9
25KOKKONEN Akseli772.3
34HAUTAMAEKI Jussi493.7
57LAPPI Arttu176.6
58HAPPONEN Janne173.1


Mistrzostwa Świata w lotach narciarskich w Planicy
Mistrzostwa Świata w Planicy zakończyły się wielkim sukcesem Finów - w sumie bowiem wrócili ze Słowenii z 3 medalami - z dwoma za rywalizację indywidualną oraz z jednym wywalczonym w drużynie.

Po pierwszym dniu zmagań indywidualnych na drugim miejscu znajdował się Tami Kiuru, a tuż za nim plasował się Janne Ahonen, który w jednym ze skoków lądował na 225 metrze. Podczas drugiego dnia rywalizacji, Finowie zdołali utrzymać swoje wysokie lokaty i Janne Ahonen stał się posiadaczem srebrnego krążka, natomiast Tami Kiuru wywalczył brąz. Także rekordzista świata w długości skoku, Matti Hautamaeki, może być zadowolony ze swojej pozycji wywalczonej podczas mistrzostw w Planicy - 7 miejsce po dalekich skokach może być satysfakcjonujące. Tuż za nim znalazł się ostatni z Finów - Veli Matti Lindstroem. Zatem wszyscy Finowie, podobnie jak Norwegowie, ukończyli zmagania w pierwszej 10tce konkursu...

Wobec tak wysokich pozycji i dalekich lotów jakie zaprezentowali Finowie w konkursie indywidualnym, stali się oni poważnym kandydatem do złota w drużynie i jedyną ekipą, która mogła zagrozić Norwegom. Jednak Wikingowie po raz kolejny potrafili się zmobilizować i z przewagą zaledwie 7,7 pkt pokonali Finów, którzy zaprezentowali naprawdę dalekie loty - lądując w każdym skoku powyżej granicy 200 metrów.

Mistrzostwa Świata w Planicy
L.pZawodnikOdl 1Odl 2 Odl 3 Odl 4 Pkt
2AHONEN Janne190225216.5201.5814.1
3KIURU Tami197.5218.5220191.5813
7HAUTAMAEKI Matti185217.5214200.5794.9
8LINDSTROEM Veli-Matti183.5219206.5204.5783.7


Turniej Skandynawski
Turniej Skandynawski kończący sezon był areną walki o kryształową kulę pomiędzy Janne Ahonenem a Roarem Ljoekelsoeyem. Norweg wygrał bitwę zwyciężając w turnieju, jednak przegrał wojnę, bowiem Puchar Świata trafił w ręce Fina. Ahonen zajął w końcowej klasyfikacji tej imprezy czwarte miejsce plasując się we wszystkich konkursach w czołowej 10tce (kolejno miejsca 3, 4, 7, 8). Z dobrej strony pokazał się także Tami Kiuru (6 miejsce w klasyfikacji Turnieju Skandynawskiego), który w finałowym konkursie w Oslo zajął miejsce tuż za podium.

Klasyfikacja Turnieju Skandynawskiego
L.pZawodnikPkt
4AHONEN Janne895.7
6KIURU Tami876.8
11HAUTAMAEKI Matti841.6
14KOKKONEN Akseli794.7
23LINDSTROEM Veli-Matti675.1
25HAPPONEN Janne668.7
28HAUTAMAEKI Jussi638.2
56RUUSKANEN Juha-Matti78.1
59HAKOLA Lauri75.8
67SALMINEN Pekka59.9
68PEKKALA Olli59


Przyjrzyjmy się teraz indywidualnym osiągnięciom najlepszych zawodników z Finalndii...

Janne Ahonen
Zdobył to o co walczył od początku swojej kariery sportowej - kryształową kulę. Niektórzy twierdzą, że Puchar Świata należał się w tym sezonie Janne Ahonenowi. Jednak trzeba powiedzieć, że nie tylko należał się - on go po prostu wywalczył. Był zdecydowanie najrówniejszym zawodnikiem w całym sezonie - 13 razy stawał na podium wygrywając w 3 konkursach (dwa razy w Libercu i raz w Willingen). Mimo, że więcej zwycięstw na swoim koncie miał Roar Ljoekelsoey, to właśnie Ahonen najwięcej razy stał na podium. Najgorszym miejscem była 28 lokata podczas inauguracyjnego konkursu w Kuusamo, w następnych zawodach nie zszedł poniżej pewnego bardzo wysokiego poziomu a szczyt formy osiągnął podczas zawodów w Libercu, gdzie dwukrotnie stał na najwyższym stopniu podium. Również wyjazd na zawody do Japonii był dla niego niezwykle udany - we wszystkich trzech konkursach tam rozegranych zajmował 2 miejsce. Uwieńczeniem sezonu, poza kryształową kulą, były także dwa medale Mistrzostw Świata w lotach narciarskich - srebro indywidualnie oraz w drużynie.
Zobacz analizę występów zawodnika w Pucharze Świata...

Matti Hautamaeki
Siódmy zawodnik minionego sezonu Pucharu Świata. Po wygraniu inauguracyjnych zawodów w Kuusamo można było mieć nadzieję, że ta zima będzie należała do niego. Mimo, że nie zawiódł, to również nie błyszczał. Podczas Turnieju 4 Skoczni miał niewielkie załamanie formy, nie kwalifikując się nawet do pierwszego konkursu w Oberstdorfie. W rezultacie zajął odległe 23 miejsce w klasyfikacji końcowej. Zdecydowanie najlepszy okres dla Mattiego to zawody w Japonii, gdzie wygrał w Hakubie a w kolejnych konkursach był 5 i 7. Rekordzista świata w długości skoku także podczas lotów prezentował się przyzwoicie - w Oberstdirfie był 5, a w Planicy podczas Mistrzostw Świata w lotach narciarskich zajął 7 lokatę oraz w znacznym stopniu przyczynił się do zdobycia srebrnego medalu w konkursie drużynowym.
Zobacz analizę występów zawodnika w Pucharze Świata...

Tami Kiuru
Zdecydowanie pozytywne zaskoczenie minionej zimy - Fin, który jeszcze dwa lata wcześniej zawsze był w cieniu swoich kolegów, w tym sezonie miał również coś do powiedzenia. Na swoim koncie ma jedno zwycięstwo w Tisisee - Neustadt, chociaż konkurs był rozgrywany w trudnych warunkach i zakończył się po I serii. Jednak największym sukcesem jest brązowy medal wywalczony po pięknych stylowo i dalekich lotach podczas Mistrzostw Świata w Planicy. Koledzy z ekipy zawsze mogli na niego liczyć w konkursach drużynowych, gdzie Tami był mocnym filarem. Kiuru zajął dopiero 16 miejsce w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, ale mogło być zdecydowanie lepiej gdyby nie fakt, że sympatyczny Fin zbyt czesto miał problemy z zakwalifikowaniem się do serii finałowej - nie widzieliśmy go wśród najlepszej 30stki w Kuusamo, Bischofshofen, Libercu, Hakubie, Sapporo i Park City.
Zobacz analizę występów zawodnika w Pucharze Świata...

Veli - Matti Lindstroem
Miał bardzo dobry początek sezonu - w Kuusamo dwukrotnie zajmował ostatnie miejsce na podium. Mogło się wydawać, że Fin, który uwielbia mleko, może być rewelacją minionej zimy. Jednak już w kolejnych konkursach było wiadomo, że tak się nie stanie. Podobnie jak Tami Kiuru, zbyt często miał problemu aby awansować do rundy finałowej. Dobrze skakał podczas Turnieju Czterech Skoczni, w Innsbrucku stając nawet na drugim stopniu podium, i gdyby nie fakt, że nie zakwalifikował się do pierwszego konkursu w Obertsdorfie, mógłby w klasyfikacji końcowej tego turnieju znaleźć się w pierwszej 10tce. Nie zawiódł także w najważniejszej imprezie sezonu - podczas Mistrzostw Świata w Planicy. Indywidualnie był 8, był także ważnym ogniwem w drużynie w walce o srebrny medal.
Zobacz analizę występów zawodnika w Pucharze Świata...

Juha - Matti Ruuskanen
Nowa twarz w drużynie Finlandii. Młody zawodnik po dobrych występach w II lidze - w Pucharze Kontynentalnym (między innymi drugie miejsce w Ishpeming i Planicy) otrzymał możliwość startu wśród najlepszych w Pucharze Świata. Ruuskanen wykorzystał swoją szansę zdobywając punkty w Libercu (18 i 28 miejsce), Zakopanem (22 miejsce), natomiast największym sukcesem było zdobycie 6 lokaty podczas konkursu w Hakubie. Być może już w następnym sezonie będziemy słyszeć o nim częściej...
Zobacz analizę występów zawodnika w Pucharze Świata...

Finowie w poprzednim sezonie tworzyli silny zespół, praktycznie jedyny który był w stanie konkurować z Norwegami. Razem z nimi byli nie do pokonania dla pozostałych ekip. Mimo, że "Victory Gang" okazali się najlepsi w Puchrze Narodów to właśnie do Finlandii pojechała kryształowa kula - a jej szczęśliwym zdobywcą został Janne Ahonen. Czy w następnym sezonie role się odmienią i to własnie Finowie będą nalepszą drużyną Pucharu Świata ? Na odpowiedź będziemy musieli jednak trochę poczekać...


Zobacz pierwszą część podsumowania o drużynie z Norwegii...

witeck, źródło: Informacja własna
oglądalność: (5054) komentarze: (5)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • anonim
    Janne

    Kto zaprzeczy,że Janne był najlepszym skoczkiem w minionym sezonie? No kto?

  • Radek weteran
    Janne

    Ja nie zaprzeczę! Był najlepszy i w przyszłym sezonie też będzie dominował (na spółkę z Adamem). Pozdrawiam.

  • anonim
    Janne

    Hmmm chyba nikt nie moze zaprzeczyc, ale Radku co do Adama.... Zdobył już wiele i wydaje mi się, że jego czas na samym szczycie (kryształowa kula) minął. Nigdy nic nie wiadomo, ale przecież on jest tylko człowiekiem, a nie maszyną nastawioną na wygrywanie. Tak jak Sven Hannawald... W skokach nastąpi teraz czas nowych, młodych zawodników. A to co Adam czy Sven zdobyli- nikt im tego nie odbierze :)

  • anonim
    Adam

    Nie wiem, czy czas Adama juz minal. Nie jestem prorokiem. Zobaczymy za jakis czas. Ale na pewno masz racje, ammann_ka: tego co zdobyl, nikt mu nie odbierze. Jest jednym z najwybitniejszych skoczkow w historii i na pewno najwybitniejszym w historii Polski.
    Jeszcze jedno: nikt nie jest wieczny.

  • anonim

    Dobre podsumowanie. Chciałam tylko dodać, że gdyby Roar wygrał tę kulkę, to śwat na pewno stanąłby wtedy na głowie. Bo oto Aho praktycznie cały czas kariery nie schodzi poniżej pewnego (wysokiego!!!) poziomu i... pada na koniec, a tu Ljoekelsoey który co prawda ogrom pracy włożył, ale na zawodach nie było go widac aż do poprzedniego sezonu... No właśnie, wiecie o czym piszę. Ahonenowi ta Kula należała się, wywalczył ją w świetnym stylu; może nie tak efektownym, jak trzy sezony Małysz, ale to też się przeciez liczy. Adam Małysz wróci, jeszcze będzie na szczycie. Dajmy mu tylko trochę czasu. Pozdrawiam wszystkich kibiców skoków narciarskich!!!

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl