Piotr Żyła: "Dziś trzeba było walczyć z wiatrem"

  • 2017-01-29 21:23

Weekend Pucharu Świata w Willingen Piotr Żyła z pewnością może zaliczyć do udanych. W sobotę nasza reprezentacja stanęła na najwyższym stopniu podium, natomiast w niedzielę aż pięciu Polaków znalazło się w czołowej piętnastce. 30-latek zakończył zmagania indywidualne na dziesiątym miejscu, oddając skoki kolejno na 138. i 131. metr. Czy był szczęśliwy z osiągniętego rezultatu?

- Można powiedzieć, że skoki były w porządku, takie normalne. W sumie te dzisiejsze miejsce też jest dobre, satysfakcjonujące. Znowu znalazłem się w dziesiątce, także jestem zadowolony z zawodów. Był to ciężki konkurs, ale skoki okej – podsumował Piotr Żyła.

Przedstawiane przed konkursem prognozy pogody nie napawały optymizmem. Czy zawodnicy jechali na skocznię z jakimiś obawami? – Nie, raczej skupiamy się na tym, żeby skakać, a to czy wieje, czy nie, to już nie zależy od nas.

Podczas dzisiejszej rywalizacji wielu skoczków otrzymało sporo ujemnych punktów za wiatr. Czy noszenie było mocno wyczuwalne? – W pierwszym miałem wrażenie, że było go trochę za dużo, bo aż nie umiałem się tam przepchać i zostałem trochę za nartą. Nie dało się przecisnąć do końca, ale było okej. Z kolei w tym drugim wyleciałem fajnie, pół metra w dół, no i dopiero potem te powietrze było. To dziwne, bo miałem szybkość, ale brakło mi trochę wysokości, by jeszcze dalej odlecieć.

Czy podczas oddawania skoków zdarzyły się jakieś błędy techniczne? – Wszystkie próby były dobre, na wysokim poziomie. Tak jak mówię – dziś nie skakało się łatwo, bo po prostu trzeba było walczyć z tym wiatrem. W drugiej serii wpadłem trochę w taką próżnię i dopiero później złapałem podmuch. Skoki były okej, a na warunki to już nie mamy wpływu.

Z konkursu w Willingen na pewno może być zadowolony także Janek Ziobro. Reprezentant Polski na półmetku rywalizacji zajmował wysokie ósme miejsce, a ostatecznie zakończył ją na piętnastej pozycji. Jak ten występ mógłby skomentować Piotr Żyła? – Można powiedzieć, że to kolejne dobre zawody z rzędu, bo przecież w Zakopanem też był w pierwszej piętnastce. Tu także oddał porządne próby. Można powiedzieć, że ta druga była trochę gorsza, ale mimo tego i tak prezentuje wysoki poziom. To bardzo fajnie, znów ktoś dołącza i zbiera punkciki.

Przed nami loty na skoczni mamuciej w Oberstdorfie. Z jakim nastawieniem 30-latek uda się na przebudowany obiekt? – Cieszę się, że w końcu będzie można polatać. Tu też teoretycznie była taka możliwość, chociaż w praktyce się nie udało. Loty to jednak coś fajnego - dla każdego skoczka jest to coś lepszego, mamy tam dużo adrenaliny, o wiele więcej niż na normalnych skoczniach. Świetnie tam występować i cieszyć się z tego, że można polatać. Do tego czasu musimy się jeszcze dobrze zregenerować.

Czy przed Oberstdorfem zaplanowane są jakieś treningi na skoczni? – Nie, raczej tylko na siłowni. Trzeba jeszcze trochę ciężarów poprzerzucać do mistrzostw świata. Jeśli chodzi o skocznię, no to już tylko loty.

Jak nasi zawodnicy radzą sobie z ogromną ilością tortów otrzymywanych w ostatnim czasie? Czy wpływa to na ich formę? – Powiem szczerze, że ciężko to wszystko unieść, ale jeszcze daję radę <śmiech>.

Korespondencja z Willingen, Dominik Formela


Kinga Leśniewska, źródło: Informacja własna
oglądalność: (11469) komentarze: (3)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Nowyskoczek5 profesor
    -

    Ważne że Piotrek jest w TOP10 w klasyfikacji generalnej i może się jeszcze w tej 10 umocnić bo teraz loty a Piotrek przeciez potrafi latać.

  • wikidajlo doświadczony
    cos mnie tu

    niepokoi. Tak jakby skok, wg. PZ, to byl na progu - a potem to wiatr, trele morele. A mnie laikowi sie wydaje, ze wszystko sie sklada na skok. Tylko Haybeck dzisiaj umial pod koniec skoku wykorzystac dodatkowy powiew wiatru. Nasi troche sie woza od progu w powietrzu, tak srednio, niby dobrze ale bez cudow. Wyciagnac czegos "ponad" nie umieja. Kamil "jak odpali" to po prostu idzie po wyzszej paraboli lotu. Ale reakcje na warunki maja lepsza chyba Haybeck, Tande, Fettner,... A nikt nie mowi, ze Schliri zaczyna dochodzic do swoich 60%, gdzie 80% oznacza zwyciestwo... Dla mnie to glowny kandydat na Lahti, niestety.

  • Stinger profesor

    Można by rzec, że przed nami wreszcie loty, a skoro Piotrek lubi latać, jest w formie to? Nie chcę pompować balona ale liczę na naprawdę dobre wyniki.
    Chyba najwyższa pora panie Piotrze pobić swoją życiówkę.

    Po Willingen wiemy tyle, że Żyła dalej skacze na TOP 10, jest w 10-tce PŚ, a więc jeśli dobrze pamiętam nie musi kwalifikować się do pierwszych zawodów w Oberstdorfie, a więc 3 piątkowe skoki plus jeden sobotni ma na zabawę na skoczni, liczę na nowy rekord życiowy.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl